WItam.
Jechałem przez dłuższy czas w dość duzej mgle (tzn przy znacznej wilgotności powietrza) ale pewnie dla dalszego rozumowania jest bez znaczenia.
W pewnym moencie..zacząłem mieć kłopoty z odbiorem tzn prawie nic nie słyszałem (i nie wiem czy mnie było słychać bo
nie miałem jak sie dowiedzieć). Rozkręciłem głośnośc na maxa i cos tam
wtedy do mnie dolatywało le bardzo słabo (cicho).
Co sie pokopało.. co siadło. Radio.. mikrofon..
Podpiąłem radio pod inną antenę .. i dalej to samo.. Inny mikrofon - tak samo.
Czy moze jak spadnie
wilgotność powietrza coś sie poprawi? Czy "trza" sie z tym udac do jakiegos
speca.
Radyjko - President Johnny
Pozdrawiam
PS
Czy to moze być końcówka mocy?
Jechałem przez dłuższy czas w dość duzej mgle (tzn przy znacznej wilgotności powietrza) ale pewnie dla dalszego rozumowania jest bez znaczenia.
W pewnym moencie..zacząłem mieć kłopoty z odbiorem tzn prawie nic nie słyszałem (i nie wiem czy mnie było słychać bo
nie miałem jak sie dowiedzieć). Rozkręciłem głośnośc na maxa i cos tam
wtedy do mnie dolatywało le bardzo słabo (cicho).
Co sie pokopało.. co siadło. Radio.. mikrofon..
Podpiąłem radio pod inną antenę .. i dalej to samo.. Inny mikrofon - tak samo.
Czy moze jak spadnie
wilgotność powietrza coś sie poprawi? Czy "trza" sie z tym udac do jakiegos
speca.
Radyjko - President Johnny
Pozdrawiam
PS
Czy to moze być końcówka mocy?