WItam. Problem taki:
- oprawa oświetleniowa ze świetlówkami sprawiała jakieś kłopoty- mrugało, niektóre świetlówki nie chciały się włączać itp- została zamieniona na inną, całkowicie sprawną (sic!). Po naciśnięciu włącznika następuje zwarcie i zadziałanie bezpiecznika. Sprawdzone zostały podłączenia, itp. objaw nie ustępuje. Po ODŁACZENIU tejże nowej lampy, (druty wiszą luzno w powietrzu) nacisnięcie wyłącznika dalej daje zwarcie
Wymieniono wyłącznik, objaw pozostał. . Pierwsza hipoteza - zwarcie na kablu od wyłacznika do puszki lub od puszki do lampy- mało prawdopodobna - kable stosunkowo nowe, w podwójnej izolacji, ale.. dlaczego do tej pory dzialalo ??? Druga hipoteza pojawiła się, w momencie kiedy okazało się, ze do tej instalacji jest podłączona reklama świetlna (prawdopodobnie tez na swietlowkach), ktora jednak cały czas była wyłączona (bo jak określił właściciel od początku były z nią kłopoty i w momencie właczenia "wywalało" bezpieczniki..)
Moze tu jest trop ??
Ps. zaznaczam , ze nie jestem elektrykiem, ale z prądem (jako takim)obchodzić się umiem, także wszystkie porady mile widziane - gwarantuje pozostanie przy życiu
))
- oprawa oświetleniowa ze świetlówkami sprawiała jakieś kłopoty- mrugało, niektóre świetlówki nie chciały się włączać itp- została zamieniona na inną, całkowicie sprawną (sic!). Po naciśnięciu włącznika następuje zwarcie i zadziałanie bezpiecznika. Sprawdzone zostały podłączenia, itp. objaw nie ustępuje. Po ODŁACZENIU tejże nowej lampy, (druty wiszą luzno w powietrzu) nacisnięcie wyłącznika dalej daje zwarcie
Wymieniono wyłącznik, objaw pozostał. . Pierwsza hipoteza - zwarcie na kablu od wyłacznika do puszki lub od puszki do lampy- mało prawdopodobna - kable stosunkowo nowe, w podwójnej izolacji, ale.. dlaczego do tej pory dzialalo ??? Druga hipoteza pojawiła się, w momencie kiedy okazało się, ze do tej instalacji jest podłączona reklama świetlna (prawdopodobnie tez na swietlowkach), ktora jednak cały czas była wyłączona (bo jak określił właściciel od początku były z nią kłopoty i w momencie właczenia "wywalało" bezpieczniki..)
Moze tu jest trop ??
Ps. zaznaczam , ze nie jestem elektrykiem, ale z prądem (jako takim)obchodzić się umiem, także wszystkie porady mile widziane - gwarantuje pozostanie przy życiu
