Witam.
Na wstępie powiem, że mało mam wspólnego z mechaniką i elektryką samochodową więc z góry przepraszam za świecące pustką wiedzy zdania.
Miałem problemy z odpalaniem mojego wiekowego opelka, wiec po kolei eliminowałem usterki. Najpierw kupiłem nowy aku ale to nic nie dało poprawiłem ładowanie także bez większego efektu. W końcu zabrałem się za rozrusznik. Chcąc zmienić tulejki rozebrałem go najbardziej jak umiałem. Nie udało się. Co więcej przy rozbiórce uszkodziłem bendix (jeśli dobrze nazywam elektromagnes sterujący zębatką). Kupiłem nowy bendix dobrany katalogowo do owego rozrusznika. Lecz powstał tu kolejny problem. Kupiony bendix miał o jedno więcej przyłącze od starego. Pozostawiłem je bez podłączenia. Złożyłem wszystko do kupy i ku mojemu zdziwieniu autko super kręciło. Wszystko byłoby oki gdyby nie to że czasem bendix nie wyrzuca zębatki do końca co objawia się przeraźliwym zgrzytem.
Tu pojawia się moje pytanko co może być tego przyczyną ? Dodam jeszcze że owa sytuacja nie występuje zawsze więc to chyba nie jest wina pozostawionego wolnego przyłącza.
Acha zrobiłem jeszcze jedną rzecz, która budzi moje wątpliwości. Mianowicie nasmarowałem dość obficie tą tulejkę w bendixie smarem grafitowym i myślę, że możliwe że to on powoduje sklejanie się i większy opór dla elektromagnesu.
Czy to możliwe ??
Z góry dzięki za help.
Pozdrawiam
Na wstępie powiem, że mało mam wspólnego z mechaniką i elektryką samochodową więc z góry przepraszam za świecące pustką wiedzy zdania.
Miałem problemy z odpalaniem mojego wiekowego opelka, wiec po kolei eliminowałem usterki. Najpierw kupiłem nowy aku ale to nic nie dało poprawiłem ładowanie także bez większego efektu. W końcu zabrałem się za rozrusznik. Chcąc zmienić tulejki rozebrałem go najbardziej jak umiałem. Nie udało się. Co więcej przy rozbiórce uszkodziłem bendix (jeśli dobrze nazywam elektromagnes sterujący zębatką). Kupiłem nowy bendix dobrany katalogowo do owego rozrusznika. Lecz powstał tu kolejny problem. Kupiony bendix miał o jedno więcej przyłącze od starego. Pozostawiłem je bez podłączenia. Złożyłem wszystko do kupy i ku mojemu zdziwieniu autko super kręciło. Wszystko byłoby oki gdyby nie to że czasem bendix nie wyrzuca zębatki do końca co objawia się przeraźliwym zgrzytem.
Tu pojawia się moje pytanko co może być tego przyczyną ? Dodam jeszcze że owa sytuacja nie występuje zawsze więc to chyba nie jest wina pozostawionego wolnego przyłącza.
Acha zrobiłem jeszcze jedną rzecz, która budzi moje wątpliwości. Mianowicie nasmarowałem dość obficie tą tulejkę w bendixie smarem grafitowym i myślę, że możliwe że to on powoduje sklejanie się i większy opór dla elektromagnesu.
Czy to możliwe ??
Z góry dzięki za help.
Pozdrawiam