Opiszę od początku.
Samochód jak w temacie - problem polega na tym że w momencie gdy temperatura wynosi poniżej +5 stopni celcjusza - samochód ma ogromne problemy z odpaleniem (zapala po 6-7 próbie). Ponadto jeśli zapali ma 800 obrotów na minutę a przed usterką miał zawsze ponad tysiąc przy rozruchu silnika zimnego.
Przy czym jeśli podgrzeję silnik farelką od spodu - i uzyska on temperaturę powyżej +5 stopni C - zapala od razu przy czym cały czas ma on 800 obr./min.
Byłem w serwisie fiata - sprawdzili mi wszystko:
ciśnienie na cylindrach, dawkę paliwa, ciśnienie w komorze common-rail, świece żaroqwe wszystkie były wyjęte. wszystkie grzeją. Sprawdzono również rozrząd pod kątem ewentualnego przestawienia - też OK.
Wielokrotnie podłączany do komputerów diagnozujących pracę silnika w kilku różnych serwisach ( również we fiacie) też niepokazuje żadnych błędów bądź odchyłek.
Pomóźcie proszę bo serwisy wymiękają....
Samochód jak w temacie - problem polega na tym że w momencie gdy temperatura wynosi poniżej +5 stopni celcjusza - samochód ma ogromne problemy z odpaleniem (zapala po 6-7 próbie). Ponadto jeśli zapali ma 800 obrotów na minutę a przed usterką miał zawsze ponad tysiąc przy rozruchu silnika zimnego.
Przy czym jeśli podgrzeję silnik farelką od spodu - i uzyska on temperaturę powyżej +5 stopni C - zapala od razu przy czym cały czas ma on 800 obr./min.
Byłem w serwisie fiata - sprawdzili mi wszystko:
ciśnienie na cylindrach, dawkę paliwa, ciśnienie w komorze common-rail, świece żaroqwe wszystkie były wyjęte. wszystkie grzeją. Sprawdzono również rozrząd pod kątem ewentualnego przestawienia - też OK.
Wielokrotnie podłączany do komputerów diagnozujących pracę silnika w kilku różnych serwisach ( również we fiacie) też niepokazuje żadnych błędów bądź odchyłek.
Pomóźcie proszę bo serwisy wymiękają....