Nie są trudniejsze w zestrojeniu. Wierz mi jak tylko masz minimum
wyobraźni jak one działają.
Pierwsze - te filtry są od TV. Musisz dobrać pojemności do tych cewek, ale je przewinąć. Przyjmij, pojemność w obwodzie z zakresu 33p do 100p (ta druga wartość lepsza dla lamp o większym nachyleniu - EF183, EF184, 6K13P, E180F)
Załóż sobie dla ułatwienia że cewki w filtrze są jednakowe. Najpierw zrób sobie dobór cewki. Zmajstruj sobie stopień na lampie EF183 do którego dołożysz filtr. Na wyjściu zrób sobie detektor AM podłączony prze kondesator 10p do anody. Znajdź sobie maksimum - powinny być dwa stosunkowo daleko od siebie oddalone.
Sygnał bierzesz z jakiegoś radia (najlepiej nie na scalakach , lampa lub tranzystor, ostatni stopień).
Masz wtedy już określoną liczbę zwojów do jakiegoś kondensatora.
Teraz kolej na sprzężenia pomiędzy cewkami. Należy dobrać kondensator. Wartość krytyczna to ta przy której uzyskasz dwa maksima. Większy współczynnik sprzężenia jest OK dla odbioru stereo (polecam w takim przypadku większe pojemności w filtrze - 47p).
Jak to zrobić? Najpierw zestrój filtr (obydwie cewki na maksimum sygnału na wyjściu), potem weź sygnał z heterodyny fal krótkich (pomiędzy pasmami 31 a 25m). Przestrajaj powoli i patrz na zmiany napięcia na wyjściu stopnia w którym mierzysz filtr. Dobierz pojemność sprzęgającą. Wiem ze rozstrajasz nieco filtr ale to jest i tak szacunkowa wartość. Po takim wstępnym określeniu parametrów filtru możesz zestroić filtr na 10,7MHz.
Pamiętaj o kondesatorze odsprzęgającym siatkę ekranującą. Pełni on dodatkowo ważną rołe - neutralizacji stopnia p.cz. Jego wartość nie może być dowolna. Nie podam teraz wzoru na jego obliczenie ale możesz posiłkować się schematami odbiorników
I jeszcze jedno - lepiej więcej stopni z lampami o średnim nachyleniu - np. EF80 niż mniej z lampami takimi jak EF184. Zwłaszcza obecnie gdy większa selektywność jest wymogiem (w latach 60-tych było mało stacji na UKF'ie).
Zastosuj sobie proste ARW typu siatka sterująca do siatki trzeciej poprzedniego stopnia (kondesator detektora stosunku do siatki trzeciej stopnia poprzedzającego) - przykład - schemat pewnego tunera
http://www.jogis-roehrenbude.de/Oldies/RT50/RT50-S.jpg
Na koniec - nie ma detektora FM podczas pomiary, OK? Bo on trochę zepsuje pomiar - dlatego tylko detektor AM na diodzie germanowej słabo sprzężony ze stopniem (najpierw z anody - potem z obwodu wtórnego mierzonego fitlru)
Dodano po 31 [minuty]: Driver- wrote: Zaczął się wzbudzać się ponieważ wzrosło wzmocnienie EF184. Lampa EF 184 ma aż 15mA/V to dużo.
Najpierw trzeba dobrać kondesator odsprzęgający siatkę ekranujacą. Dodaktowo netralizuje on stopień wzmacniający na pentodzie.
AUTOR wrote: Z reguły w odbiornikach fabrycznych stosowano wzmacniacz p.cz dwustopniowy, pracujący na detektor stosunku. Próby z takim detektorem dały jednak mierny efekt. Detektor stosunku jest trudny w strojeniu i jest to główną przyczyną porażki. Zachęcające wyniki dały natomiast próby z lampowym detektorem iloczynowym (koincydencyjnym). Układ takiego detektora jest o tyle korzystny, że jest łatwy w strojeniu i daje dużą wartość napięcia m.cz. Wymaga natomiast dużych wartości napięć sterujących p.cz. rzędu 8-20V.
Detektor stosunku jest trudny tylko w przypadku cewek własnej roboty. Fabryczne cewki - dają łatwy w zestrojeniu detektor stosunku.
Nieco gorzej jest z detektorem iloczynowym na heptodze (a nawet specjalnej lampie 6BN6). Otóż można uzyskać detekcje FM praktycznie na mocno rozstrojonym obwodzie LC detektora.
Problemem jest srpzężenie pojemnościowe pomiędzy wejściem a tymże obwodem. Dlatego nie powinno być na wejściu tego detektora obwodów LC - poprzedni stopień jest aperiodyczny!!!! Sprawdzone na podstawie własnych doświadczeń. Zresztą TAK JEST W KARCIE KATALOGOWEJ 6BN6.
Driver- wrote:
Co teraz należy zrobić po pierwsze przenieść cewki sprzęgające na ten sam karkas co cewki z kondensatorem. Nawinąć je zwój przy zwoju w odległości 1-2 mm od cewki obwodu rezonansowego od strony wkręcanego rdzenia. Po tej operacji można przystąpić do strojenia wzmacniacza.
Zalecam sprzężenie pojemnościowe. Można je regulować - łatwiej niż dodatkowe uzwojenie - to drugie też się da ale jest bardziej czasochłonne). Z tymi cewkami można przesadzić i filtr będzie miał zbyt silne sprzężenie - będą dwa daleko rozstawione maksima. A to nie jest korzystne. Ba można zastosować trymer i mieć filtry p.cz. z regulowanym sprzężeniem czyli regulowanym pasmem p.cz. Jest to istotna zaleta.
I na koniec oporniki katodowe. Należy je zastosować ale nie jako polaryzację automatycznym minusem. Te oporniki spowodują że pojemność wejściowa nie będzie się zmieniać wraz ze zmianą punktu pracy lampy (im silniejszy sygnał na wejściu to na skutek detekcji siatkowej powstanie ujemne napięcie siatki). Dla EF183 i EF184 są podane optymalne wartości takich oporników w celu kompensacji - 33omy. Nie mogą być bocznikowane kondesatorem!.
Jest to istotny problem bowiem zmodyfikowano lampę EBF89 aby zminimalizować zależność pojemnosći wejściowej od punktu pracy (a tam musi być katoda na potencjale masy ze względu na diodę detekcyjną AM) - tak powstała lampa EAF801.
Wzmocnienie głowicy.
Typowy wzmanciacz w.cz. o podstawie mieszanej z lampą ECC85 ma wzmocnienie okoló 8 krotne. Dzięki przekładniom na cewkach można dodać dwu - trzykrotny zysk napięciowy. Mieszacz samodrgający ma dodatkowe dodatnie sprzężenie zwrotne dla p.cz. - mylone powszechnie i błędnie z neutralizacją - które pozwala znacznie zwiększyć nachylenie przemiany. Byle jak zrobiona głowica da wzmocnieni około 350 - 500 krotne. Ale Firmie Telefunken po starannym skompensowaniu pasożytniczych indukcyjności doprowadzeń w lampie ECC85 udało się uzyskać wzmocnienie ponad 1200 krotne (wejście antenowe symetryczne 240omów !!! bo przekładnia obwodu wejściowego daje dodatkowy zysk napięciowy).
Wyjście głowicy - i tu jest istotny problem. Są stosowane dwa warianty. Pierwszy znany z polskiej głowicy (lubuje się tym m.in. firma Philips bo polska głowica jest na konstrukcji Philipsa wzorowana) - ma dodatkowy zwój sprzęgający (1/4 zwoja) który jest elementem następnego obwodu LC, tworzącego filtr pasmowy. Dzięki temu uzyskuje się niskoimpedancyjne wyjście z głowicy i małą czułość filtru p.cz (cewka w głowicy i druga cewka bez ekranu niedaleko przełącznika zakresów) na pojemność kabla łączącego głowicę z p.cz. Filtr p.cz w głowicy zazwyczaj ma słabe sprzężenie. W takim przypadku bez dodatkowego obwodu LC mamy niskie napięcie na wyjściu - rządu dziesiątek mikrowoltów - jak w głowicach tranzystorowych.
Drugi to normalny filtr p.cz. o słabym sprzężeniu - dużą odległość pomiędzy cewkami fiktru często kilka centymetrów (nawet ciut więcej niż w zastosowanym filtrze przez autora watku). Niestety pojemność kabla rozstraja filtr p.cz. w głowicy. Ale taka głowica daje 10-40 krotnie wyższe napięcie niż w pierwszym wariancie.
I na koniec powtórzę schemat pewnego tunera - tam tor p.cz jest rozdzielony pomiędzy AM i FM:
http://www.jogis-roehrenbude.de/Oldies/RT50/RT50-S.jpg