Witam,
Mam problem z laptopem Toshiba Satellite 4100XCDT.
Zaczelo sie od braku kontaktu gniazda zasilania - zostalo polutowane do plyty i dodatkowo unieruchomione zywica, by sie nie ruszalo. Zauwazylem, ze wtyczka od gniazd PCMCIA nie bylo docisniete w gniezdzie na plycie. Po zlozeniu w calosc zaczely sie problemy. Laptop strasznie sie grzeje i zauwazylem, ze nie zalacza sie wentylator. Czasami wystarczy puknac palcem w obudowe lub klawiature i natychmiast sie wylacza. Miga na zolto dioda LED po prawej stronie. Po zalaczeniu ponownym wentylator bardzo dlugo pracuje. Czasami mozna wstrzasac calym laptopem i nic - nie wylacza sie. Gdy wyjme baterie zjawisko sie poteguje. Wlaczylem w biosie, na baterii wentylator - performance. Jest zainstalowany system Windows 2000 prof zaktualizowany. Bios podmienilem na nowszy, przeinstalowalem od nowa Windows - bez roznicy. Nawet bez uruchamiania Windowsa - nawet, gdy jestem w biosie takze sie laptop wylacza. Moje podejrzenia sa takie, ze uklad sie grzeje i w pore nie zalacza sie wentylator. Temperatura osiaga wartosc krytyczna i laptop gasnie. Po ponownym wlaczeniu dlugo pracuje wentylator. Czy jest mozliwe, zeby Windows rozwalil system chlodzenia ? Czy raczej szukac przyczynyw sprzecie - i w jakich rejonach - plyta glowna ? Raz pojawil sie komunikat, ze znalazl nowy kontroler PCI po takim wygaszeniu. Czy ktos ma jakies doswiadczenia i przerabial juz podobny problem ? Czy sa jakies programy diagnostyczne, pozwalajace wychwycic blad ? Pozdrawiam
Mam problem z laptopem Toshiba Satellite 4100XCDT.
Zaczelo sie od braku kontaktu gniazda zasilania - zostalo polutowane do plyty i dodatkowo unieruchomione zywica, by sie nie ruszalo. Zauwazylem, ze wtyczka od gniazd PCMCIA nie bylo docisniete w gniezdzie na plycie. Po zlozeniu w calosc zaczely sie problemy. Laptop strasznie sie grzeje i zauwazylem, ze nie zalacza sie wentylator. Czasami wystarczy puknac palcem w obudowe lub klawiature i natychmiast sie wylacza. Miga na zolto dioda LED po prawej stronie. Po zalaczeniu ponownym wentylator bardzo dlugo pracuje. Czasami mozna wstrzasac calym laptopem i nic - nie wylacza sie. Gdy wyjme baterie zjawisko sie poteguje. Wlaczylem w biosie, na baterii wentylator - performance. Jest zainstalowany system Windows 2000 prof zaktualizowany. Bios podmienilem na nowszy, przeinstalowalem od nowa Windows - bez roznicy. Nawet bez uruchamiania Windowsa - nawet, gdy jestem w biosie takze sie laptop wylacza. Moje podejrzenia sa takie, ze uklad sie grzeje i w pore nie zalacza sie wentylator. Temperatura osiaga wartosc krytyczna i laptop gasnie. Po ponownym wlaczeniu dlugo pracuje wentylator. Czy jest mozliwe, zeby Windows rozwalil system chlodzenia ? Czy raczej szukac przyczynyw sprzecie - i w jakich rejonach - plyta glowna ? Raz pojawil sie komunikat, ze znalazl nowy kontroler PCI po takim wygaszeniu. Czy ktos ma jakies doswiadczenia i przerabial juz podobny problem ? Czy sa jakies programy diagnostyczne, pozwalajace wychwycic blad ? Pozdrawiam