Witam,
od 5 lat posiadam pralkę amica pa 5560a411, pewnego pięknego dnia wróciłem do domu i żona oznajmiła mi że pralka prała, nagle była przerwa w dostawie prądu i od tamtej pory, pralka zamiast godziny pierze 5 godzin, w tym czasie wogóle nie wiruje, program 8 (wirowanie) również trwa długo i pralka jakby nie mogła wyważyć i wogóle nie wchodzi na obroty szybkie, pokręci wolno, przełączy się pokręci znowu i tak w kółko.
Poczytałem trochę forum zanim zdecydowałem się napisać post.
Restartowałem już elektronikę, robiłem test na trybie serwisowym, rozkręciłem pralkę i sprawdziłem hydrostat, udrożniłem go, sprawdziłem płytkę z elektroniką, na kondensatorach żadnych wybrzuszeń, wszystkie lutowania ok. dziś wyjąłem silnik, szczotki wydają się w porządku (choć ich nie rozkręcałem) magnez też wydaje się być na miejscu (chyba że magnez o którym jest często mowa w postach znajduje się w środku).
I po prostu nie mam już pomysłu.
aha, pralka normalnie grzeje wodę, normalnie odpompowuje, problem tylko w wirowaniu, długim czasie praniu (żona twierdzi że pralka nie dopiera i strasznie długo myśli pomiędzy poszczególnym kręceniem w lewo i w prawo).
Może ktoś ma jakiś pomysł oprócz wymiany pralki, bo to oczywiście biorę pod uwagę ale na samym końcu.
pozdr
daniel
od 5 lat posiadam pralkę amica pa 5560a411, pewnego pięknego dnia wróciłem do domu i żona oznajmiła mi że pralka prała, nagle była przerwa w dostawie prądu i od tamtej pory, pralka zamiast godziny pierze 5 godzin, w tym czasie wogóle nie wiruje, program 8 (wirowanie) również trwa długo i pralka jakby nie mogła wyważyć i wogóle nie wchodzi na obroty szybkie, pokręci wolno, przełączy się pokręci znowu i tak w kółko.
Poczytałem trochę forum zanim zdecydowałem się napisać post.
Restartowałem już elektronikę, robiłem test na trybie serwisowym, rozkręciłem pralkę i sprawdziłem hydrostat, udrożniłem go, sprawdziłem płytkę z elektroniką, na kondensatorach żadnych wybrzuszeń, wszystkie lutowania ok. dziś wyjąłem silnik, szczotki wydają się w porządku (choć ich nie rozkręcałem) magnez też wydaje się być na miejscu (chyba że magnez o którym jest często mowa w postach znajduje się w środku).
I po prostu nie mam już pomysłu.
aha, pralka normalnie grzeje wodę, normalnie odpompowuje, problem tylko w wirowaniu, długim czasie praniu (żona twierdzi że pralka nie dopiera i strasznie długo myśli pomiędzy poszczególnym kręceniem w lewo i w prawo).
Może ktoś ma jakiś pomysł oprócz wymiany pralki, bo to oczywiście biorę pod uwagę ale na samym końcu.
pozdr
daniel
Moderated By skryn:Załącznik nic nie znaczący w temacie, przedstawiający obraz silnika w pralce, usunąłem.