Witam. Posiadam autko jak w tytule. Nie jestem elektronikiem ale amatorem który lubi grzebać w elektryce samochodowej. Chciałbym zamontować własnoręcznie w swoim samochodzie ukryty wyłącznik zapłonu i mam dylemat jak to zrealizować. Po prostu co będzie lepsze? Czy wyłączyć na przewodzie sterującym automat rozrusznika czy może na strowaniu pompą paliwa. A może jakieś ninne rozwiązanie? Oryginalny immobilaizer nie działa (zostal wyłączony) i na kompie wyświeta się komunikat o błędzie - ale autko pali i nie ma z tym problemu. Zamontowny jest w tym autku autoalarm CS 584. Robił to chyba jakiś amator, większy laik niż ja gdyż:
1. Nie jest podłączony wyłącznik krańcowy zabezpieczający maskę samochodu - po prostu nie został zamontowany.
2. Wnętrze samochodu zabezpieczają tylko dwa czujniki ruchu zamontowane pod sufitem na przednich słupkach, a co za tym idzie nie są podłączone do centralki żadne z pięciu drzwi oprócz wpięcia w układ c.zamka.
3. Nie podłączony wyłącznik zapłonu. Można przy zainicjowanym alarmie odpalić silnik i jechać.
4. Syrenka alarmowa nieoryginalna - bardzo cicha i bez własnego zasilania.
Na autoalarm jest jeszcze 1 rok gwarancji ale firma ktora go montowała znajduje się 380 km od miejsca mojego zamieszkania więc żadna reklamacja nie wchodzi w grę - taniej wyszło by chyba zlecić to jakiejś profesjonalnej fimnie w okolicy niż tracić czas i paliwo na przejazd.
Poradżcie co mogę z tym zrobić w własnym zakresie i jak?
1. Nie jest podłączony wyłącznik krańcowy zabezpieczający maskę samochodu - po prostu nie został zamontowany.
2. Wnętrze samochodu zabezpieczają tylko dwa czujniki ruchu zamontowane pod sufitem na przednich słupkach, a co za tym idzie nie są podłączone do centralki żadne z pięciu drzwi oprócz wpięcia w układ c.zamka.
3. Nie podłączony wyłącznik zapłonu. Można przy zainicjowanym alarmie odpalić silnik i jechać.
4. Syrenka alarmowa nieoryginalna - bardzo cicha i bez własnego zasilania.
Na autoalarm jest jeszcze 1 rok gwarancji ale firma ktora go montowała znajduje się 380 km od miejsca mojego zamieszkania więc żadna reklamacja nie wchodzi w grę - taniej wyszło by chyba zlecić to jakiejś profesjonalnej fimnie w okolicy niż tracić czas i paliwo na przejazd.
Poradżcie co mogę z tym zrobić w własnym zakresie i jak?