Stabilizator napiecia i natezenia

Witam serdecznie,

Mam spory problem w instalacji motocyklowej. Otoz prad, ktory wychodzi z pradnicy ma napiecie (srednie obroty) okolo 15V i natezenie 6,7A. Mam akumulator zelowy, ktory moze byc ladowany maksymalnym pradem 2,88A o napeciu 14,2V. W tym problem, ze uklad, ktory mialem zastosowac do ladowania wariuje. Pradnica ma moc okolo 85W. Bardzo bym prosil kogos o podpowiedz, jaki stabilizator trzeba tam dac, bo ja jestem kompletnym zoltodziobem w tych sprawach:cry: Oczywiscie postaram sie w jakis sposob odwdzieczyc

Myślę, że przydałaby się informacja, jakie największe napięcie (szczytowe) potrafi dać ta prądnica.

Jeśli zazwyczaj prądnica ma 15V i więcej to proponowałbym jakiś stabilizator LDO i o ogranicznik prądu.

Nie rozumiem tylko jednego aspektu, zawsze myślałem że prądnica daje jakieś tam napięcie i może podać jakiś maksymalny prąd, a nie że ten prąd jest stały, a tak wynika z postu. Tak samo z akumulatorem, albo się je ładuje stałym prądem albo napięciem (żelowe stałym napięciem), a nie oboma jednocześnie. Sprecyzuj troszkę te parametry

Pozdrawiam

Myślę, że chodzi o ładowanie z ograniczeniem prądu i napięcia. Prąd można ograniczać żarówką.

Ja jestem poczatkujacy, wiec wybaczcie moje niedopatrzenia, ktore wynikaja po prostu z niewiedzy

Pradnica przy maksymalnych obr daje 17V po wyprostowaniu pradu, kazda cewka z osobna 17V, a cewek jest 3. A maksymalne natezenie to 6,7A. Akumulator zelowy moge ladowac maksymalnym pradem 2,88A. Nie wiem, czy podalem juz wszystkie dane

Poszukam informacji o tym stabilizatorze LDO, ale prosze was o dalsze porady, jak najlepiej i najprosciej wykonac taki stabilizator Z gory serdeczne dzieki.

Dodano:

Poszperalem na google.pl i odnalazlem stronke, gdzie mozna kupic te stabilizatory LDO, wiec tutaj moje pytanie:
Jakie parametry powinien ten stabilizator miec? ~7A i 14,2V? Nie za bardzo wiem

PS: Czy cos takiego zdaloby egzamin w instalce 80-85W?

http://www.putfile.com/pic.php?img=5128436

To z linku to akurat nie jest LDO - może za słabo ładować akumulator przy niskich
obrotach, np. kiedy prądnica daje 15V - będzie ładować dopiero przy 17V.

Jakieś schematy stabilizatorów LDO powinny być na Elektrodzie - szukałeś?
Ja znalazłem: https://www.elektroda.pl/rtvforum/viewtopic.php?p=2701786#2701786

Czy te 17V to jest po wyprostowaniu na kondensatorze, czy bez kondensatora?
Kondensator powoduje zwiększenie napięcia około 1.4 raza, więc to dość istotne.

Czy jest możliwe zrobienie układu prostownika, który oprócz tych 17V da jeszcze
napięcie o kilkanaście V wyższe (podwajacz napięcia)? To pozwoliłoby znacznie
uprościć układ stabilizatora - samą stabilizację napięcia można by było zrobić na
tranzystorze N-mosfet, zenerce do zabezpieczenia jego bramki, układzie TL431
i kilku opornikach; ograniczenie prądu to dodanie tranzystora i paru oporników.

Istotne jest: jakie połączenia muszą być (np. jeden koniec każdej cewki do masy,
albo końce cewek są połączone razem), i czy masz dostęp do samych cewek?

Przepraszam za przestoj w pisaniu, ale walczylem z ta cala instalacja...Narazie zaplon zamierzam dac z samego akumulatorka, bez zadnego modulu elektronicznego itp, na razie podlaczylem i dziala, tzn motorem pali. Co do cewek to hm...Wkrecilem wszystko i praktycznie czekam na ten stabilizator

Juz wszystko wyjasniam, tzn o ile dam rade ze wzgledu na swoja 'bardzo szeroka wiedze'...

Te 17V jest po wyprostowaniu pradu bez zadnego kondensatora.Co do tego podwajacza napiecia to ja nie mam zadnego pojecia czy sie da to zrobic czy nie Same cewki sa bardzo 'proste'- sa to stare cewki z motoroweru simson, po prostu rdzen, po bokach te ograniczniki i nawiniety drut nawojowy o sredniy 1mm, po 180zwojow na kazdej. Tak, mam dostep do kazdej cewki z osobna, po prostu wykrecam ja z iskrownika i gotowe Zaznaczam, jest to stara, DDR-owska technika (chociaz prosta to dobra i skuteczna)
Wszystkie cewki (3) sa bezmasowe), z kazdej cewki 2 kabelki ida na mostek prostowniczy (do dwoch wejsc ~) a nastepnie wychodza + i -. Minus ze wszystkich cewek laczy sie w jeden kabelek i idzie na mase. Plus takze laczy sie w jeden przewod i bedzie szedl (mam nadzieje ) na stabilizator.

Przepraszam, ze to tak lopatologicznie opisalem, ale moja wiedza na temat elektroniki jest ograniczona.

Jesli cos jeszcze byloby potrzebne to oczywiscie postaram sie kazda informacje zdobyc, bo przeciez mi na tym zalezy, nie wiem Ale serdecznie dziekuje za kazda odpowiedz.

Pozdrawiam

Tak się zastanawiam, że może stosowanie LDO to trochę przesada: układ scalony LM1084-ADJ
kosztuje około 8zł, i daje o około 1V mniejszy spadek napięcia, niż LM7812 (poniżej 1zł).

LM7812 daje za niskie napięcie - można je podnieść podłączając mu LED-a na nóżkę GND.
I pewnie trzeba by dodać jakąś diodę na wyjściu stabilizatora, żeby nie rozładowywać akumulatora
kiedy prądnica nie działa - może co najwyżej użyć diody Schottky, żeby mniej napięcia tracić?

Przydałaby się informacja, jakie napięcie daje ta prądnica z diodami i kondensatorem - problem
jest w tym, że miernik może w środku mieć kondensator, i mierzyć jak z kondensatorem, więc
jak się mierzy bez kondensatora, to tak naprawdę nie wiadomo, co się mierzy. Inny sposób, to
mierzyć z obciążeniem (już po wyprostowaniu prądu) - choćby żarówką ze 2W na 24V.1

Aha, nie wiem na jakie napięcie masz instalację w tym motocyklu, ale jeśli te 17V jest bez
kondensatora, to na instalację 12V jest to stanowczo za dużo - spali żarówki, musisz dla nich
też zmniejszać napięcie, chyba że są na 24V... ale to raczej w ciężarówkach są takie.

Jeśli mostki z trzech cewek połączysz równolegle (plusy razem, minusy razem), to napięcie
"bez kondensatora" powinno wzrosnąć o ponad 30% - jak nie wzrośnie, to jest kondensator...

Hmm...To moze ja opisze, jakie mam plany co do tej instalacji:)

Chodzi o to, zeby wszystkie swiatla i zaplon byly z akumulatorka zelowego. Ladowanie na ten wlasnie akumulator bedzie szlo z 3 cewek naraz, czyli te 3 cewki beda potrzebne tylko na ladowanie akumulatorka. Chce tak zrobic, poniewaz z przodu zalozylem zarowke 60/55W. Takze z popaleniem zarowek nie bedzie problemu. Chodzi tylko o to, zeby zmontowac odpowiedni stabilizator, aby akumulator szybko nie padl. Instalacje mam 12V. Co do napiecia pradnicy z kondensatorem: nie ma tam kondensatora, poniewaz cewki sluza jedynie ladowaniu akumy. Kondensator jest, ale w ukladzie zaplonowym, ktory 'idzie' z akumulatorka.Jesli znajde zarowke na 24V to zmierze napiecie pod obciazeniem.

Na dniach bede probowal chyba takiego ukladu do stabilizacji:

http://www.putfile.com/pic.php?img=5200217

To z tego by wynikało, że prądnica ma dawać np. 7.8A, z tego 5A na światła, 2.8A na ładowanie?
Światła też mają dostawać stabilizowane napięcie? i stabilizator ma odróżniać, która część prądu
płynie do akumulatora, a która do świateł? da się, ale to trochę komplikacji.

7815 + KD3055: może wyjść napięcie w okolicy granicy dopuszczalnego dla akumulatora, i nie wiadomo,
z której strony tej granicy; przy tym spadki napięcia na 7815 i na KD3055 sumują się, więc więcej się traci
- ja myślałem o takiej koncepcji, żeby użyć paru sztuk 7812, i środkowej nóżki nie łączyć bezpośrednio
z '-', a przez coś, co da parę V spadku napięcia, np. LED-a - w ten sposób podniesie się napięcie, jakie
stabilizują te 7812 o napięcie LED-a, i można dobrać tak, żeby pasowało. Ten LED może być wspólny.
W takiej wersji z napięcia cewek tracimy co najmniej (jak jest za duże, to więcej) - oprócz prawie 2V
na mostkach - ze 2V na stabilizatorze 7812. W wersji z KD3055 prawie o 1V więcej.

Niezależnie od wersji to będzie pobierać prąd z akumulatora kiedy cewki go nie dają - przydałby się
jakiś wyłącznik, żeby akumulator się nie rozładował, jak motor postoi tydzień czy dwa nieużywany...

Tak, wylacznik bedzie, mi chodzi o sam stabilizator. Dziekuje za wyjasnienie, jednak prosilbym bardzo o rozrysowanie/dorysowanie tego na tym schemacie, poniewaz nie za bardzo wiem jak to ma byc Z gory dziekuje

Do samego ładowania akumulatora mogłoby być coś takiego. Czerwony LED ma spadek napięcia 1.6-1.8V,
więc to powinno dawać na wyjściu napięcie 13.6-13.8V (zakładając, że te LM7812 dają równo 12 - trzeba to
sprawdzić, i na dodatek użyć takich, które dają takie samo napięcie - jak będą razem kupione, to powinny
się nadawać, napięcie można skorygować: żółty LED da wyższe, podczerowny niższe od czerwonego).
Można by na wszelki wypadek dodać na wejściu kondensator, np. 0.22uF, żeby układ się nie wzbudził.

Hmm... Troche dziwna sprawa wyszla z ta instalka. Wszystkie cewki bezmasowe po wyprostowaniu pradu polaczylem i dalem na zarowke H4 60/55W. Mostki przylutowalem przy cewkach w iskrowniku, zeby spod pokrywy wychodzily tylko 2 kable. Zmierzylem napiecie bez obciazenia, to wyszlo 10V na wolnych obr. Gdy podgazowalem do prawie max obr to wskazowka wychylila sie do samego konca, na skali do 30V... No ale ok, zalozylem zarowke i w droge. Na srednich obr swiecilo dobrze. Przyszedl zakret, redukcja na 3 biegi, troszke go przeciagnalem i swiatlo zaczelo swiecic prawie 2x slabiej. Pomyslalem, ze cewka ktora sie spalila. Jade dalej, znowu troszke wyzsze obroty i swiatlo zgaslo calkiem. Przyjechalem do domu, wykrecilem ikrownik z prostowniki, ktore byly przylutowane do cewek sie 'same' odlutowaly, od temperatury... I to jest wlasnie problem. Nie wiem, czy bede musial przewinac te cewki na mniej zwoji czy co...Poradzcie cos, bo jestem w tym zielony. Moze kabelki, odchodzace od mostkow dac troche grubsze?Teraz sa cienki z uwagi na ograniczone mijesce pod ikrownikiem.

Dziekuje bardzo za ten schemat. Jesli uporam sie z tym mostkiem, to na pewno go zrobie, bo nie wyglada on zbyt skomplikowanie

A czy mostki miały radiatory? żarówka pobiera 5A, to po parę watów na mostek wychodzi. No i kabelki z 1mm2.

Nie, zaden mostek nie ma radiatora.Jesli znowu sie 'odlutuje' to sprawdze te kabelki