Witam, auto z 98r jest fabryczny brzęczek sygnalizujący włączone światła przy wyłączonej stacyjce. Usterka polega na tym, że nie daje sygnału po wyjęciu kluczyka i otwarciu drzwi, usterka powstała prawdopodobnie na skutek zwarcia jednego kabelka brzęczka albo do plusa albo do minusa instalacji.
-sprawdzilem wszystkie bezpieczniki w środku i pod maską
- krańcówka od kierowcy jest sprawna (wychodzą z niej 3 kabelki)
-wszystko w aucie niby działa, światła, podświetlanie itd.
- brzęczek ma dwa kabelki i jak podłącze go to daje jednostajny sygnał a wcześniej dawał przerywany czy jest jakiś moduł który to realizuje?
-przy stacyjce jest wyłącznik który jest podłączony pod buzzer jest on sprawny.
Proszę o pomoc jak realizowane jest działanie w tym aucie tego brzęczka, mam schemat modelu p10 ale nie wiem do czego idą kable 25 oraz 26 zaznaczyłem na czerwono.
-sprawdzilem wszystkie bezpieczniki w środku i pod maską
- krańcówka od kierowcy jest sprawna (wychodzą z niej 3 kabelki)
-wszystko w aucie niby działa, światła, podświetlanie itd.
- brzęczek ma dwa kabelki i jak podłącze go to daje jednostajny sygnał a wcześniej dawał przerywany czy jest jakiś moduł który to realizuje?
-przy stacyjce jest wyłącznik który jest podłączony pod buzzer jest on sprawny.
Proszę o pomoc jak realizowane jest działanie w tym aucie tego brzęczka, mam schemat modelu p10 ale nie wiem do czego idą kable 25 oraz 26 zaznaczyłem na czerwono.