Witam
Wykonałem niedawno przester modyfikowanego soldano SLO. Od tego na schemacie moj rózni sie tym, ze w obciazeniu katody lampy V2B mam jedna diode skierowana "do masy". Całoś gra swietnie. Przester ma swietne brzmienie. Idealny do niszczenia wszystkiego sila deathmetalowego huraganu gdyby nie fakt, ze kiedy nie podaje sie sygnału na przester, ten piszczy jak czajnik.
Wszystkie lampy żarzone pradem stałym napiecie anodowe na ostatnim stopniu 254 V cala reszta jak na schemacie.
Wg mnie to problem z prowadzeniem masy. U mnie masa przestera jest w topologi gwiazdy całosc do jednego punktu. Przester ma wspólna mase z kanałem czystym (Fender na 2 triodach) całosc nastepnie umaszona do "-" zasilacza anodowego. Efekt jest taki, ze mam startujacy statek kosmiczny... Jezeli ktos ma jakies dobre pomysły jak moge temu zaradzic prosze o pomoc, bo ja juz nie wiem co moge zrobic.
Wykonałem niedawno przester modyfikowanego soldano SLO. Od tego na schemacie moj rózni sie tym, ze w obciazeniu katody lampy V2B mam jedna diode skierowana "do masy". Całoś gra swietnie. Przester ma swietne brzmienie. Idealny do niszczenia wszystkiego sila deathmetalowego huraganu gdyby nie fakt, ze kiedy nie podaje sie sygnału na przester, ten piszczy jak czajnik.
Wszystkie lampy żarzone pradem stałym napiecie anodowe na ostatnim stopniu 254 V cala reszta jak na schemacie.
Wg mnie to problem z prowadzeniem masy. U mnie masa przestera jest w topologi gwiazdy całosc do jednego punktu. Przester ma wspólna mase z kanałem czystym (Fender na 2 triodach) całosc nastepnie umaszona do "-" zasilacza anodowego. Efekt jest taki, ze mam startujacy statek kosmiczny... Jezeli ktos ma jakies dobre pomysły jak moge temu zaradzic prosze o pomoc, bo ja juz nie wiem co moge zrobic.