Witam. Dziś posiedziałem troszkę nad sprzętem opornik z prodzirza, rewelacja!!!. A co sie tyczy jonizatora to padła dioda prostownicza.dzięki za pomoc.
Mam jeszcze jedno pytanie czy kondensator w układzie gaszenia wysokiego napiecia 25uf/250v musi być koniecznie olejowy?.Przyznam się że zstosowałem zwykłe elektrolity od zasilacz ATX i z tąd moje obawy.Pozdrawiam.
Teraz ten opornik z prodiża w osłonę - najlepiej szamotową - koraliki ze spiralą można wrzucić w jakąś rurkę - najlepiej miedzianą, do rurki przylutować z zewnątrz jakieś lamele. Umieścić to niedaleko wentylatora i po temacie. Spirale "gołe" nie powinny wisieć bez osłony, ponieważ na gorąco szybko stają się mocno plastyczne i nietrudno o zwarcie.
Diody w jonizatorze powinny być tzw "szybkie" inaczej zwane diodami Schottky'ego. Groszowa sprawa, 1 szt - 1A/250V kosztuje coś około 2-3 zł. Tutaj powinny być na minimum 400V.
Kondensator w układzie tłumiącym najlepiej jak jest olejowy, ale może ostatecznie być też stały. Dobre są ze starych lamp jarzeniowych - świetlówek (tych dłuższych), w niektórych są 10uF/250V i 25uF/250V. Mogą być 10uF lub 25uF.
Elektrolity całkowicie odpadają, ponieważ muszą mieć "zasilanie" napięciem stałym. Przy zasilaniu prądem przemiennym jest kwestią czasu kiedy - albo spuchną i rozleją się, albo spowodują zwarcie lub w najlepszym wypadku przestaną być kondensatorami.
Witam. Właśnie zakończyłem pracę nad moim sprzetem,zmieniłem kondensztor z elektrolitu na stały,elektrolit wybuchł. Opornik z prodiża w osłonę z blachy miedzianej a z zewnątrz zaizolowałem go materiałem izolacyjnym z piecyka gazowego ,coś podobnego do twardej pianki.Poniewaz nie mam zadużo miejsca , mała obudowa dodałem wiatraczek od kompa ,karty graficznej. Działa całkiem nieźle.W jonizatorze zmieniłem diody i zwiekszyłem trafo zasilania wysokiego napięcia tz dodałem jaszcze jedno,zwiekszyło sie napięcie i działa iskra większa łatwiej zajażyć łuk przy małym prądzie.Wielkie dzieki za pomoc.Pozdrawiam.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wstawiam schemat sterownika po kilku zmianach. W uprzedniej wersji był na wzmacniaczach operacyjnych uA741, w obecnej wersji jest na LM339.
Ma to tę przewagę nad uprzednim schematem, że w tym przypadku jeden układ scalony zawiera nie jeden, ale 4 szt wzmacniaczy operacyjnych - bardzo upraszcza to budowę płytki. Dodatkowym plusem jest to, że wszystkie wzmacniacze są o tych samych parametrach.
Drugą zasadniczą zmianą jest ta, że z dwu torów prądu impulsu i bazy - usunięto jeden tor (dla prądu bazy) i zastąpienie tego toru przełączaniem potencjometrów ustawiających oba prądy. Funkcję realizują tranzystory Q1 i Q5 - dowolne NPN. Do kluczowania pozostał ten sam układ 2 x ne555. Rolę elementów podających zadane napięcia ma wejście wzmacniacza opracyjnego wykonują diody D1 i D2.
Zmieniono też ilość transformatorów sterujących tyrystorami - do dwu dla każdego tyrystora oddzielnie.
Do wejść JP2 i JP3 podłączamy potencjometry, którymi ustawia się parametry prądu spawania.
Wejście X4-1 i X4-2 na płytce zasilacza i jonizatora służy do podawania napięcia 12V na układ soft startu i przełacznik TIG/MMA znajdujący się na płycie głównej.
Dla płytki sterownika napięcie na transformatory sterujące i kluczujące go tranzystory IRF dla obu gałęzi podawane jest poprzez parę styków R15/12V (rel_gen) oznaczone też X4-1 i X4-2 i znajdujace się na płytce sterownika.
Zwarcie zestyków przekaźnika głównego (Rel_gen) zwiera X4-1 i X4-2 - podając napięcie na transformatorki.
Taki sposób sterowania, zapobiega ciągłej pracy sterownika i nadmiernemu nagrzewaniu się uzwojeń transformatorków i tranzystorów IRF 540.
Poprawiony został też schemat jonizatora i zasilacza, dzięki czemu całość zmiesciła się na dwu płytkach.
W spakowanym pliku ZIP są oba schematy i projekty płytek.
Witam i mam pytanko mianowicie kupiłem z bratem spawarkę tig i chcemy zamontować tam jonizator mamy już układ impulsowy z cewką wysokiego napięcia ale jak podłączyć te wn do tiga żeby nie zepsuć elektroniki słyszałem o jakimś dławiku czy coś może mógł byś mi pomóc pozdrawiam Mirek
Jeżeli jest to jakiś prosty impulsator z cewką wysokiego napięcia np. od samochodu, to z tego nie zrobi się jonizatora. Może jakiś schemat?
Pytanie też co to za spawarka TIG?
Jeżeli jest to spawarka inwerterowa to będzie trudna sprawa z uwagi na to, że istnieje duże prawdopodobieństwo uszkodzenia tego inwertora, a koszt naprawy może być bardzo wysoki.
Jeżeli jest to spawarka transformatorowa to raczej nie powinno być przeszkód.
Na początek proponowałbym przejrzenie wątku "Spawarka TIG" w dziale Elektronika Przemysłowa (sąsiednie forum), a szczególnie stronę 4 - gdzie jest schemat sprawdzonego i działającego jonizatora. Schemat jest nieskomplikowany i do wykonania nawet przez początkującego.
Jeżeli ma ten TIG służyć do spawania aluminium to bardziej zaawansowany schemat jonizatora jest w numerach 10/2006, 11/2006 i 1/2007 Elektroniki Praktycznej - artykuły są do ściągnięcia ze strony EP chyba za 1 SMS.
Układ blokowy jonizatora wygląda mniej więcej tak (zaczerpnąłem z w/wym wątku), po szczegóły to trzeba przejrzeć w/wym temat :
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic128923-300.html
Witam jest to spawarka inwertorowa z metodą spawania TIG .
właśnie coś takiego mi jest potrzebne jak na tym schemacie myślę że można było by zastosować taki dławik ponieważ w spawaniu metodą TIG spawamy biegunem ujemnym a nie dodatnim jak to jest w spawarka MMA
Moja spawarka jest spawarką z zajarzeniem łuku przez dotykanie elektrody do materiału a w spawaniu stali nierdzewnej nie mogę sobie na to pozwolić.
Ponieważ przy spawaniu stykowym spaw jest zabrudzony .
tego już chyba nie muszę tłumaczyć. Kombinuję dlatego bo niestety nie stać mnie na zakup sprzętu za bagatela 7000 zł dlatego też chcę ulepszyć tą spawarkę. Jeśli mogę prośić o wyjaśnienie mi tego jakie napięcie musi płynąć na uzwojenie pierwotne tego dławika i w jaki sposób jest wygenerowane wysokie napięcie i dlaczego wtedy nie uszkadzają się elementy spawarki Pozdrawiam Mirek AAAA zapomniałem napisać generator impulsów zrobiłem z modułu zapłonowego od samochody gdzie napięcie wyjściowe jest 12 v w impulsach mogę jeszcze zrobić z modułu z motoroweru tam zato napięcie wyjściowe oscyluje w granicach 150 200 volt co byś mi poradził ????
Witam, to jest jednak ta trudniejsza opcja - spawarka jest inwertorowa.
W dużym skrócie - działanie jonizatora ( z wątku powyżej)polega na ładowaniu kondensatora o niewielkiej pojemności około 50nF do 100nF do napięcia 600V do 900V i rozładowywaniu w uzwojeniu pierwotnym transformatora wysokiego napięcia w momencie przejścia napięcia sieci przez 0.
Na schemacie to nie jest dławik a właśnie transformator wysokiego napięcia. Powinien rdzeń mieć wykonany z ferrytu i posiadać powyżej 4cm2 przekroju kolumny środkowej, dodatkowo duży przekrój okna do nawinięcia uzwojenia.
Transformator ma przekładnię uzwojeń około 1:12 i na wtórnym uzyskujemy około 10KV. Uzwojenie wtórne jest włączone szeregowo w obwód wysokoprądowy i zamyka się poprzez układ tłumiący - warystor 121V, kondensator C1 i rezystor R2. Energia wyładowań jest mała, ale wystarczająca do zjonizowania gazu pomiędzy elektrodą i materiałem. Jeżeli układ tłumiący jest zamontowany jak najbliżej zacisków spawarki i trafo WN jest włączone szeregowo w obwód to energia wyłądowania jest za mała, aby przebić tyrystory czy diody prostownicze.
Sprawa wygląda gorzej w przypadku inwertorów ponieważ na wyjściu urządzenia są układy mierzące napięcie wyjściowe i wpływające na pracę sterownika i falownika inwertora - np układ antyprzyklejeniowy.
Te układy są budowane z elementów dyskretnych i one niestety są bardziej wrażliwe na przepięcia, a co jeszcze gorsze mogą nie mieć galwanicznej separacji od sterownika.
Myśląc o niskobudżetowym zakupie urządzenia do kwasówki z bezproblemową opcją HF to optymalna byłaby tradycyjna spawarka o prądzie spawania do 200A z porządnym dławikiem wygładzającym prąd, regulacją prądu transduktorem lub mostkiem diodowo-tyrystorowym i trzeba by tylko dorobić do niej jonizator.
Jaki to typ inwertora o którym mówimy?
Co do wykorzystania tych modułów zapłonowych z samochodów to one się do tego nie nadają.
Panowie, a czy nie mozna by było jakos uproscic tego jonizatora, tak zeby nie trzeba bylo budowac przetwornicy, kondensator wystarczy ze bedzie ladowany do jakis 600V wiec wystarczyłby moze jakis powielacz, co myslicie o czyms takim ?? zamiast triaków mają być tyrystory, chociaż na triakach tez powinno działac. Najpierw przez rezystorr1 i tyrystor T2 jest ładowany c1, potem przez T1 jest rozładowywany, spieszyłem sie więc brakuje dławika ograniczającego prąd rozładowania kondensatora, równiez mozna by chyba zrezygnować z r1 i zastapic go podobnym dławikiem, wowczas mozna by uzuskać wyższą czestoliwość pracy takiego jonizatora. Nawet jezeli optotriaki by nie były w stanie pracować z podwyzszoną f mozna by je zastapic transformatorkiem
Pomysł jest świetny.
Wykorzystanie prostego generatorka i kluczowanie w przeciwfazie np. triaków - pozwala na bardzo duże uproszczenie elektroniki. Ale wydaje mi się,że nad tym schematem trzeba jeszcze troche popracować :
1. D4+D3+C2+C3 pełniłyby funkcję zasilacza prądu stałego, kondensatory 2 szt - pojemność około 10uF/450V.
2. Triak T2 lub tyrystor po włączeniu się i naładowaniu C1 nie wyłączy się i jeżeli odpali sie w drugiej fazie przebiegu drugi triak to będzie zwarcie wejścia jonizatora przez pierwotne transformatora i diody prostownicze. Trzeba przemyśleć jak spowodować odzyskanie zdolności zaworowych przez T2, przed włączeniem się T1
3. W momencie rozładowywania się C1 w pierwotnym transformatora na triaku T2 występować będzie sumujące się napięcie zasilania (2*230V*sqrt(2) = 630V) + 630V(z C1 SEM w pierwotnym)= 1250V. Triak T2 musiałby być na ponad 1200V.
4. Dobrze byłoby zasilać ukłąd jonizatora przez transformator separujący lub zespół dwu transformatorów 230/12V + 12V/230V.
Schemat jest genialny w swej prostocie i niezwykle ciekawy, ale wydaje mi się, że wymaga trochę poprawek.
wydaje mi sie ze t2 odzyska zdolność zaworowe w momencie gdy kondensator zostanie rozładowany, poto jest układ różniczkujacy (moze rózniczkujący przy inwerterach) zeby zostało troche czasu na rozładowanie kondensatora, zrobiłem coś podobnego ale zamiast jednego tyrystora był tranzystor wn, dopadłem jakiś taki za 3 pln w tme więc wykorzystałem, i zamiast drugiego transoptora zasilanie było w obwodzie z drugim tyrystorem, miałem kondensatorki tylko 4,7 uF w powielaczu i występowały tylko niewielkie tętnienia jak obserwowałem przebieg ładowania c1 na oscyloskopie, (rzędu 30%, ale to mozna łatwo naprawić) natomiast rezystor r1 miałem 2k2 5w i przy 1khz troszke bardzo się grzał, czekam na rdzen z tme i sprawdze wszystko w praktyce, bo na stoliku trudno powiedzieć czy sprawdzi się to w praktyce
Na tranzystorach wysokonapięciowych to ok, ale na triakach/tyrystorach to jak rozładowany zostanie kondensator to jest za późno.
Triak musi odzyskać zdolnośc zaworową bezpośrednio przed rozładowaniem kondensatora.
Układy różniczkujące zapewnią tylko dead-time pomiędzy włączeniami triaków.
Najlepiej by było wykorzystać jakąś indukcyjność, aby po naładowaniu kondensatora napięcie na triaku przeszło przez 0.
Już chyba gdzieś coś podobnego widziałem.
U mnie przy ładowaniu kondensatora 50nF ( 2 x 100nF w powielaczu szeregowo) przy 50 KHz i rezystorze szeregowym 1,2k/10W bardzo mocno się grzał ten rezystor to dałem trzy rezystory równolegle i dławik na małym rdzeniu ferrytowym (2 x 50 zw DNE φ0,5).
Teraz wydzielenie ciepła jest bardzo małe i może to pracować nawet non stop.
Pozdrawiam.
chyba zle się rozumiemy, nie wiem czy dobrze myslę ale gdy tryrystor zacznie przewodzić to ładuje kondensator do napięcia bliskiego napięciu na powielaczu, co w rezultacie spowoduje to ze tyrystor przestanie przewodzić, gdyby było inaczej to podobna sytuacja musiałaby mieć miejsce analogicznie w przypadku rozładowania kondensatora, jutro spróbuję i zobaczę czy tyrystor przejdzie po naładowaniu kondensatora w stan zaporowy, tak to się chyba nazywało (dawno w szkole byłem). gdy napiecie na kondensatorze rosnie to maleje prąd ładujący... "Wyłączenie tyrystora następuje przy obniżeniu napięcia anoda-katoda lub spadku wartości przepływającego prądu poniżej IH - prądu podtrzymania."
cytat z http://elektro.w.interia.pl/energoel/tyrystory.html
DS jestem pod wrażeniem Twojej spawarki! Chcę zbudować TIG'a wg tych planów. Nie jestem jednak elektronikiem z prawdziwego zdarzenia - czasem coś tam sklecę na podstawie gotowych schematów. Mam ogromną prośbę - przerysowałem schemat blokowy z pierwszego postu, czy mógłbyś go sprawdzić i uaktualnić pod względem zmienionych płytek sterownika i zasilacza/jonizatora? Na czerwono dorysowałem elementy które były opisywane w tym wątku - kondensator 1800uF/250V i opornik 2.2k/5W a nie było ich na schemacie lub brakuje ich parametrów. Na schemacie zasilacza brakuje też oznaczenia elementów IC3 i B1.
Układ wyprowadzeń na płytkach jest przypadkowy - ale to nie ma chyba znaczenia. W załączniku dokładam schemat w pliku który zrobiłem w Paincie w formacie bmp spakowany zipem.
No cieszę się, że schemat się przydaje do własnych konstrukcji. Układ połączeń w schemacie blokowym jest troszke inny, ponieważ ze względów bezpieczeństwa oddzieliłem galwanicznie obwody elektryczne spawarki i obwody włączania głównego stycznika (general relay, gen_rel)) R15 12V/10A.
Wykorzystałem do tego jakąś ładowarke od telefonu na 9V. Napięcie za kondensatorem wynosi około 12V i steruje tylko stykami przekaźnika na płytce zasilacza, a one dopiero główny stycznik R15.
Układ soft-startu zrobiłem na malutkiej dodatkowej płytce. Opóźnienie ukłądu po załączeniu napięcia wynosi około 0,5 sekundy.
W oryginale autor zastosował stycznik, którego opóźnienie jest wystarczające i nie ma potrzeby stosowania tranzystora i przekaźnika.
Wykorzystałem stąd pomysł :
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic567330.html
Stycznik jest gabarytowo duży i kupiłem przekaźnik R15/200V na miejsce stycznika, niestety R15 są bardzo szybkie- czas włączenia R15 wynosi 15ms - konieczny stał się dodatkowy układ.
Fotka tej małej płytki :
IC3 na płytce zasilacza to stabilizator L7812, B1 to mostek prostowniczy dowolny na około 2-5A, np GBPC6 lub podobny.
Poprawienie schematu w paincie to trochę takie małe wyzwanie, ale postaram się jutro wieczorem wrzucić poprawiony schemat.
Pozdrawiam.
A to jest schemat po korekcie. Układ soft startu jest zasilany z dodatkowego galwanicznie oddzielonego od reszty urządzenia zasilacza. Zasilacz może mieć około 9V-12V. Zastosowałem od jakiegoś telefonu. Można taki kupić za grosze na tzw. rynkach czy bazarach, w domach też często zalegają gdzieś po starych komórkach. W układzie soft startu są dwa przekaźniki - jest to spowodowane tym, że miałem juz R15/220V, ale jak się ma R15/12V to można go zastosować w miejsce RM2 bezpośrednio w kolektor BC211.
Układ włączania (palnik/TIG/MMA)można wykonać na stykach przełącznika i na kablach, tutaj wykonałem na płytce ponieważ wydaje mi się, że tak jest bardziej przejrzyście i łatwiej później naprawić.
Styki przekaźnika głównego R15 na płytce sterownika mają za zadanie powodować pracę transformatorków wyzwalających tyrystory tylko podczas spawania.
Dioda LED na płycie czołowej - najlepiej bardzo jasna - pozwala (kątem oka) obserwować czasy prądu spawania i bazy.
Układy przełączające prądy - pracują bezstykowo (tranzystory i diody sumujące).
Całość po zmontowaniu powinna ruszyć od razu. Częściami sprawiającymi najwięcej kłopotów są transformatorki wyzwalające tyrystory. Powinny być w miarę możliwości jednakowe i posiadać ilość zwoi : pierwotne 120 zwoi DNE0,3 i wtórne 80 zwoi DNE0,3.
Do pełnego schematu brakuje tylko części średniego napięcia (450V) i układu rozładowywania tyrystora. Ponieważ ta płytka zależy wyłącznie od wielkości posiadanych elementów, każdy może we własnym zakresie zaprojektować tę b. prosta płytkę z kilkoma elementami. W przyszłym tygodniu wrzucę tutaj swoją.
Pozdrawiam.
DS czy mógłbym nieśmiało Cię prosić o dorysowanie do Twojego schematu układu sterowania zaworem gazu. Chociażby takiego jak w TIG'u z EP 12/2003 z ok. 5 sekundowym opóźnieniem a już nie wspominając o czasie regulowanym potencjometrem i zmodyfikowanej płytce PCB ? Ta bardzo popularna funkcja w TIG'ach pozwoli na wybór dowolnego palnika budującym TIG'a DC wg Twojego opracowania.
=> Yarko74
W spakowanym pliku jest płytka sterownika uzupełniona o układ regulacji opóźnienia wypływu gazu. Sterowanie poprzez styki przekaźnika. Najlepiej byłoby jakby cewka elektrozaworu była na 12VDC pobierane z układów spawarki lub na 230V. Potencjometr 470k liniowy.
Schematy i PCB są w Eaglu.
=> beyma
Stosuję tyrystor motoroli 2N6509G (obudowa TO220, koszt 7,50 zł). Tyrystor zastosowany jako pierwszy - BT152/800V padł po 2 godz pracy.
Witam.Jakie są wartości potencjometrów dołączonych do punktów JP2,JP3
JP6,JP7 oraz wartość kondensatora C6 na schemacie sterownika?
Czy napięcie biegu jałowego transformatora spawalniczego w tym opracowaniu ma wpływ na poprawną pracę spawarki.W opracowaniu Pana Krasickiego EP 10/2006-1/2007 napięcie to wynosi 70V.
Wartości potencjometrów dołączonych do JP2 i JP3 (Prąd impulsu i prąd bazy) - 1k/liniowe, wartości potencjometrów JP6 i JP7 (czas prądu impulsu i czas prądu bazy) - 22k/liniowe.
C6 na schemacie sterownika to 220uF/25V. Jego wartość nie jest krytyczna może mieć nawet do 1000uF/25V.
Do zajarzenia łuku spawalniczego konieczne jest napięcie około 70V (±10V), z tego względu najczęściej jest podawane w takiej właśnie oczekiwanej wysokości. Ze względów bezpieczeństwa nie powinno osiągać wyższych wartości.
Spakowane schematy poprawiłem o brakujące opisy.
I jeszcze bardzo ważna informacja - ponieważ w swoich bibliotekach Eagle nie miałem SG 3525 to wykorzystałem do budowy schematu LM3524 (co zresztą ERC w Eaglu wyłapuje i zgłasza błąd - LM3424 i SG 3525 mają inny układ wyprowadzeń).
Na płytce jonizatora i zasilacza montujemy układ SG3525 (tak zresztą jak w projektach z EP 10/2006 - 01/2007, z których część rozwiązań wykorzystałem).
Pozdrawiam.
Wrzucam obiecany schemat dotyczący samego sterownika w wersji uproszczonej t.j bez układów pulsowania prądu. Wysyłanie z PW każdemu z osobna jest dość uciążliwe, a stąd każdy może sobie pobrać żródłowe pliki do Eagla.
Sterownik powinien po zmontowaniu ruszyć od razu, jedynie musimy pamiętać o kilku elementach wymagających regulacji :
1. W zależności od wartości potencjometrów jakimi dysponujemy : 1k,10k,100k itp. zmieni się wartość rezystorów R11 i R16. W przypadku posiadania potencjometru 1k i zakresu regulacji od 1% do 99% wartości będą takie jak na schemacie czyli 10k i 100omów. Przy spawaniu nie potrzebujemy jednak przedziału wartości 1%-99%, ale najczęciej 30%-99% prądu spawania. Tak więc po uruchomieniu sterownika, najlepiej rezystory R11 i R16 zastąpić dwoma potencjometrami montażowymi i dobrać swój pożądany zakres prądu spawania. Potem omomierzem zmierzyć wartości i zastąpić docelowymi rezystorami stałymi.
2. Transformatory mogą być jak najmniejsze (najlepsze są ze starych zasilaczy do komórek), ale najlepiej sprawują się w tym sterowniku tradycyjne (nie ferrytowe). Można spróbować z ferrytowymi, ale w tym przypadku najlepiej zamiast 2 szt rezystorów 1k w obwodach bramkowych tyrystorów, zastosować po dwie dowolne małe diody (np 1N4008) połączone szeregowo - w kierunku przewodzenia. Zabezpieczy to bramki drogich tyrystorów przed przebiciem w przypadku przepięć.
3. Transformatory należy "sfazować" to jest tak ustawić kierunki uzwojeń przy podłączaniu, żeby po stronie wtórnej na diodę podawane były dodatnie połówki. Można to prosto sprawdzić diodą LED + rezystor 100omów. W jednym kierunku będzie świecić jaśniej i to wyprowadzenie które jest na anodzie LED trzeba podać na diodę w ukłądzie wtórnym.
Tak trzeba sfazować drugi transformator.
Najlepiej później sobie stworzyć w bibliotece nowy element i zmienić załączona płytkę. Ta płytka jest tylko do moich transformatorów i ewentualne inne trzeba wlutować "na drutach", po "sfazowaniu".
Może jest z tym trochę roboty, ale możemy kupić gotowe sterowniki na aledrogo za 148 zł + koszty przesyłki. Samodzielnie wykonany strownik kosztował będzie nas około 10-15 zł z płytką.
Pozdrawiam i Życzę wszystkim a w szczególności TIGomaniakom, Szczęśliwego Nowego Roku
kończę powoli (bardzo powoli ) TIG'a wg. tego projektu z moimi drobnymi zmianami (wielkie podziękowania dla kolegi DS za niestrudzoną pomoc via email), układ soft-startu umieściłem na płytce zasilacza-jonizatora i jest już zasilany 12V bezpośrednio z tej płytki - odpada dodatkowy zasilacz, na płytce sterownika umieściłem przekaźnik sterowania powypływem gazu, obie płytki pomniejszyłem do rozmiarów 10cmx15cm można już je wyciąć z jednego typowego arkusza laminatu 20x15. Dziś uruchomiłem płytkę zasilacza - kilka moich refleksji i pytań:
- w pierwotnym projekcie użyty został do zasilania całej elektroniki transformator z mało popularnym napięciem 18V, wynikało to z opisanego w pierwszych postach problemu ze startowaniem tyrystorów - jednak później po przeprojektowaniu płytki sterownika, transformatorki sterujące tyrystorami mają inne przełożenie i są zasilane już na 12V - myślę więc że lepiej już zastosować trafo sieciowe 230V/12V które łatwiej i taniej zdobyć, mniej też się wtedy grzeje regulator napięcia 7812. Trzeba tylko zmienić rezystor w obwodzie transoptorów na 1.5k - tak jak jest już w schemacie TIG'a bez pulsu.
- układ soft-startu - rozumiem że za opóźnienie załączenia tranzystora odpowiada kondensator elektrolityczny 47uF? U mnie z takim kondensatorem przekaźnik jest załączany natychmiast. Myśle że wkradł się błąd i zabrakło zera (470uF)? Eksperymentalnie dolutowałem 270uF i teraz jest wyraźne ok 0.5 sekundy do momentu załączenia przekaźnika
- najgorsze przede mną - nawijanie transformatorków impulsowych - tak się jeszcze bronię przed tym i kombinuję - są w sprzedaży gotowe trafka impulsowe do sterowania tyrystorami np tu http://www.dacpol.com.pl/ofer/pde/pl_html/u/1.html (nie wiem ile kosztują i jaką mają ilość uzwojeń - podawane jest np przełożenie ) czasem też pojawiają się na Allegro - może da się po prostu kupić coś gotowego i tylko wlutować ? (widać że sprzedawane na alledrogo sterowniki tyrystorowe mają raczej wlutowane "gotowce" )
Witam
Układ spawarki jest dość odporny na zmiany napięcia i powinien działać od około 9V do 24V. U projekcie u Pana Krasickiego część układów zasilana była 24V i też działało. Kluczem do sukcesu jest pewne wyzwalanie tyrystorów i ponieważ zbudowałem całość na płytkach prototypowych to potem po uruchomieniu było dużo łatwiej wykonać docelowe płytki w Eaglu. Nie trzeba było zastanawiać się gdzie w transformatorkach są początki i końce uzwojeń i jaki kierunek, tylko w gotowym działającym elemencie opisać końcówki. Proponowałbym jednak je nawinąć, w końcu to tylko 120 zwoi pierwotnego nawinięte masowo i 80 - 100 zwoi wtórnego (zakładamy zasilanie 12V dla całości). Transformatorki najlepiej jak są zwykłe - z blachy transformatorowej. Z ferrytowymi mogą pojawić się dodatkowe oscylacje, ale też mogą być - trzba wtedy na wtórnym zamiast rezystora równoległego za diodą dać diodezenera na około5V lub trzy cztery zwykłe diody połaczone szeregowo w kierunku przewodzenia. Nie ma uniwersalnych sterowników do wszystkich tyrystorów. Zależy jakiego masz typu tyrystory- ogólnie im większy prąd i napięcie tyrystora, tym większy potrzebują prąd bramki. Ja mam jakieś rosyjskie z lat 70-tych, chyba 160-200A i przy przekładni 120/80 i 12V nie chciały pewnie pracować. Pomogło dopiero podniesienie napięcia zasilania do 18V. Najlepiej byłoby wtedy przewinąć transformatorki np. 120/100-120 ale miałem akurat 18V transformator i po prostu dołozyłem go do układu zasilania transformatorków.
Układ soft startu - z ciekawości spojrzałem - pracuje na wartościach jak na schemacie a więc kondensator 47uF, rezystor ładujący (opóźnienie) - dwa rezystory 68k połaczone równolegle - a więc 34k i rezystor rozładowujący 47k. Może masz tranzystor BC211 z dużą β i stąd te różnice. Tutaj fotka soft-startu.
Sprawdź też jak szybko układ jest gotowy do następnego załączenia na posiadanych wartościach - czy też 0,5 sekundy czy dłużej.
Projekt konstrukcyjnie jest może już trochę archaiczny - teraz wszyscy przerzucają sie na inwertory, ale jest także dużo prostszy w uruchomieniu i praktycznie urządzenie jest później nie do zabicia.
Pozdrawiam i powodzenia
Co do spawania najcieńszych blach - to przy pracującym jonizatorze można spawać blachy też 0,5.
Tylko po co skoro jest MIG-MAG.
DS wrote:
Co jakiś czas używa się go do pospawania tłumików do samochodów, które akurat się rozleciały i trzeba zamówić i ściągnąć nowe. Tak więc TIG przy takich pracach jest trudny do pobicia.
TIGIEM tłumiki to masakra. TIG się do tego nie nadaje. Chyba,że tłumiki są z nierdzewki. Do blacharki to się generalnie nie nadaje.
Poza tym to projekt super. Dorób jeszcze AC do aluminium.