Witam może ktoś wie co trzeba zrobić aby postawić na nogi sterownik poduszki powietrznej po wypadku. Czytałem gdzieś na stronie że trzeba zreetować. To jak to można zrobić w prosty sposób i co w takim sterowniku siedzi?
I dosypać trochę prochu do naboju od poduszki. A ją sama wyprać, wyprasować, złożyć w kostkę. Podobno można też w nabój od poduszki wstawić granat, tylko trzeba go trochę stoczyć.
master9 na głupie pytanie masz głupie odpowiedzi. Nie podałeś nic konkretnego. Co to za samochód? Łóżko z poduszką wodną ?
master9 wrote:
... co trzeba zrobić aby postawić na nogi sterownik poduszki powietrznej...
Chyba chodzi ci o czujnik bezwładnościowy zderzenia a nie sterownik. Jest nierozbieralny i nienaprawialny czyli trzeba wymienić na nowy sprawny...
... a po "dzwonie" jak strzeliły poduchy należy wyklepać furę, kupić nowe poduchy, kupić czujniki bezwładnościowe odpalające "jaśki", złożyć do kupy bez zakładania sprawnych poduszek, wykasować usterkę w kompie samochodu, zdjąć kleme z AKU, założyć nowe "jaśki", załączyć stacyjkę na pozycję zaświecenia zegarów, wygonić ludzi z samochodu (względy bezpieczeństwa) i zakładając klemę modlić się żeby nie strzeliły ponownie. Jak nie strzelą to gra muzyka i będą działać jak nowe... na zakończenie wywalić błędy diagnostyczne z kompa auta związane z brakiem zasilania po odłaczeniu AKU i wykonać test sprawności poduszek programem z lapsa podłaczonego pod kompa w samochodzie a nie młotkiem w czujnik ... finito ...
... skrócony opis z książki serwisowej VW ...
Jak nie wiesz jak to zrobić to oddaj furę na serwis przynajmniej zrobią to profesjonalnie a jak zrobisz sam źle to może ktoś ucierpieć jak samoistnie odpalą się poduszki. Z tym nie ma żartów...
Nalezy znac sie troche na elektronice, miec odpowiedni sprzet i wiedze: odlaczyc akumulator, wyciagnac sterownik z auta, zignorowac opis z naklejki "nie rozbierac", rozwiercic nity, poszukac procesor (lub pamiec) na plytce, odskrobac lakier z plytki, wylutowac, wlozyc w programator, zczytac, obrobic odpowiednio zawartosc pamieci, zaprogramowac procesor (lub pamiec), wlutowac spowrotem, poskadac sterownik, posklejac nity, wlozyc sterownik do auta, zalozyc nowe poduszki i napinacze, podlaczyc akumulator, modlic sie i przekrecic kluczyk
no właśnie niektórzy piszą niezłe głupoty. Znajomy który ma komis sterowniki od poduszek wysyła gdzieś i tam je naprawiaja. Nie wiem czy tylko resetują czy wgrywają nowe oprogramowanie. Taka impreza kosztuje 80zł.
Do wszystkich którzy nie znają sie w temacie i robią sobie żarty to lepiej niech nie piszą bo szkoda forum elektrody.
Prostym programikiem mozna sterownik poduszek zresetowac ale nikt nie pisze jakim i jak bo po wystrzeleniu sterownik powinien byc wymieniony. Nie chcial bym zeby naprzeciwko mnie jechal gosc ktoremu przypadkiem poduszki odpalily bo chcial troche zaoszczedzic.
Sady wkręć się do TOP GEAR Ostatnio oglądałem starszy odcinek jak testowali poduchy w MEGANCE 40 km/h i dzwon. Fura prawie nie widać że rozbita bo troszkę zagnieciona maska, zderzak, reflektorki za to to coś w co przywalili w bok się wgniotło do połowy a "jaśki" w megance strzeliły w pięknym stylu...
master9 Nowe to nowe a jak mam wybierać pomiędzy sumą 80 zł a zdrowiem czy życiem to zastanów się sam co wybieram....
Miałem już wypadek samochodzikiem VW POLO 1.4 MPi. Przywaliłem przy 70 km/h centralnie w drzewo przecinając przeciwległy pas ruchu ale nie będę się rozpisywał z jakiego powodu. Korek wlewu oleju był pod szybą, kokpit został wypchnięty o 5 cm do wnętrza, poduchy strzeliły a pas bezp. był tak napięty że między klatę a pas nie dało się ręki wsadzić bo tak byłem wciśnięty w fotel. Policjanci byli w większym szkoku niż ja że sam wylazłem z fury i poza wyszlifowanym (przytopionym) pasem na bluzie i obcierkami twarzy od "jaśka" nic mi sie nie stało.
Teraz pytam. Czy warto dać 80 zł za naprawę czegoś co może uratować ci życie i zdrowie i masz 50% szans że zadziała? Ja bym nie dał ... samochód poszedł na części choć byli tacy co chcieli go kupić i "wyklepać" ale nie zgodziłem się na to...
Axee wrote:
...wyciagnac sterownik z auta, zignorowac opis z naklejki "nie rozbierac", rozwiercic nity...
Podejście godne uwagi dla kamikaze... zamiast marnować sobie niepotrzebnie czas można wogóle tego nie wkładać...