Wzmacniacz LM3886 + TDA7318 by BYRRT :)

Witam!

Jakieś pół roku temu naczytałem się tematów o wzmacniaczach własnej konstrukcji. Projekt jest całkowicie moją konstrukcją, pomijając końcówkę mocy, do której płytkę zamówiłem z AVT (kit AVT-2180). Prace nad wzmacniaczem zacząłem od wykonania stosownej obudowy, a właściwie przerobienie obudowy od starego CD . Nie będę opisywać dokładnie co i jak, bo było by tego za dużo.. Wiele wyjaśniają fotki. Tak w skrócie:

Zasilacz:
- podwójny (Standby oraz główny +/- ~35V)
- trafo 150VA toroid 2x24V oraz 10VA 12V do druku
- kondensatory 4x10000uF/50V (być może przesada, ale co tam...)
- załączanie gł. trafa poprzez PTC, sterowanie poziomem 0-5V (włącza go procesor)

Końcówka mocy:
- aplikacja LM3886 i kit AVT w jednym , ogólnie starałem się dobrać elementy tak, aby grało jak najlepiej, nawinąłem też zalecane przez AVT cewki na rezystorach, po kilku testach usunąłem elementy odpowiedzialne za mute przy LM3886 – różnie ono działało.. Finalnie zastosowałem przekaźniki na wyjściu, wszystkie kondki w torze audio MKT
- radiator aluminiowy widoczny na zdjęciu chłodzony dodatkowo wentylatorami

Przedwzmacniacz:
- TDA7318 w podstawowej aplikacji, kondki od basów zamiast 100nF na 220nF, tak to o ile się nie mylę bez zmian, kondki w torze audio niestety są elektrolityczne, nie mogłem od ręki dostać MKT o takich pojemnościach i naczytałem się gdzieś, że różnica jest niezauważalna.. Być może ,
- selektor wejść z układu TDA7318 – wykorzystałem tylko 2 wejścia – więcej nie potrzebowałem,
- wyjście na subwoofer (zsumowany sygnał L+R z wyjść tylnych TDA)
- procesor ATMega16, program pisany w Bascom AVR, obsługa klawiatury, I2C, 1Wire, RC5, PWM i inne..
- zegar czasu rzeczywistego DS1307 wraz z bateryjką, oprócz RTC scalaczek ma też pamięć i w niej przechowywane są aktualne nastawy (tak, aby wzmacniacz pamiętał je po zaniku zasilania), nie korzystałem z pamięci EEPROM ATMegi, bo ta ma jakąś tam żywotność.. Takie rozwiązanie jest chyba bardziej niezawodne.

Wzmacniacz słuchawkowy:
- po prostu TDA7050 w podstawowej aplikacji, plus ew. jakieś kondensatory na wejściu itp.,
- potencjometr miniaturowy Alps do regulacji wzmocnienia
- gniazdo słuchawkowe oraz potencjometr były oryginalnie w CD, z którego wzięta jest obudowa,

Płytka z przekaźnikami:
- dwa przekaźniki do włączania wyjść głośnikowych sterowane sygnałem TTL,
- tranzystor sterujący do wentylatorów

Sterowanie:
Proste menu na wyświetlaczu, prawo/lewo zmiana wartości, góra/dół przejście do następnej pozycji, regulacja głośności od 0 do 63 (-78,75dB – 0dB), balans od –31 do +31 (-38,75dB-0—38,75dB), wysokie oraz niskie tony od –7 do +7, wzmocnienie wejść AUX1 i AUX2 (0-+18,75dB)
Osobne menu do nastawiania daty i czasu (pokazywanej w czasie standby oraz w menu gł. – tylko godziny)
Pełna obsługa z pilota, niedostępne jest tylko menu nastawiania czasu i daty (celowo), pilot posiada 4 przyciski nawigacyjne tak samo jak na obudowie wzmacniacza a po przyciśnięciu przycisku shift posiadają one dodatkowe opcje, np. przełączanie wejść oraz skok głośności zamiast o 1 to o 5.., funkcja mute,

Kilka uwag:
- przewody połączeniowe audio to kabel mikrofonowy wydaje mi się dość dobrej jakości,
- początkowo sterowanie wentylatorami odbywało się poprzez PWM – działało ok., ale kluczowanie było słyszalne w głośnikach, finalnie wentylatory działają na 100% lub wcale. Załączają się powyżej 45 stopni C oraz wyłączają przy 39, przy 70 stopniach wzmacniacz się wyłączy, ale nie wydaje mi się aby było możliwe uzyskanie takiej temperatury.. W testach zaraz po przekroczeniu 45 - gdy włączały się wentylatory - temp już nie rosła a wręcz spadała..,
- chłodzenie działa nawet, gdy wzmacniacz jest w standby o ile temp jest wyższa od zadanej,
- gdy temp jest wyższa od 70 stopni wzmacniacz nie daje się włączyć (komunikat o wysokiej temp i powrót do standby),
- pomiar temperatury poprzez czujnik DS18B20,
- wyświetlacz VFD 2x16 Noritake zgodny z HD4480,
- w trybie standby jasność wyświetlacza jest zmniejszana,

Wrażenia końcowe:
Wzmacniacz gra ładnie, czysto, ma jak dla mnie wystarczająco głęboki i miękki bas oraz dobre średnie i wysokie tony. Pewne rozczarowanie przyniósł mi wzmacniacz słuchawkowy, bo jakość jego dźwięku nie powala.. Być może jest to jakiś błąd konstrukcyjny, ale szczerze mówiąc i tak z tego wyjścia nie będę korzystać więc nic z tym nie zamierzam zrobić . Nie posiadam żadnych schematów do wzmacniacza, bo ich nigdy nie było – płytkę projektowałem z głowy w Eagle.. Co do finalnego kosztorysu to trudno powiedzieć – na pewno nie było to opłacalne jeżeli patrzeć w kategoriach tego, co gotowego za taką kasę można by kupić ale przecież nie o to chodzi.. Tak dodając w głowie myślę, że około 400zł, ale jest to bardzo luźna wartość . Wzmacniacz budowałem od stycznia 2007 roku a więc jakieś pół roku.

Zapraszam do oglądania fotek i komentowania