Cześć.
Akurat świetlówkami zajmuje już się długi okres czasu i obserwuję ich zachowanie doszedłem do wniosku ze dzisiejsze kompakty to g.. nie świetlówki jeśli chodzi o trwałość elektrod.
Wiadomo, że każdy chciałby mieć światło od razu jak przekręca kontakt.. więc producenci robią zapłon na zimno... efekty zapłonu na zimno są znane każdemu.
W domu mam wszędzie oprócz łazienki kompakty.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
PILA 14W będąca w przedsionku często zapalana i pracująca po kilka godzin ma 1.5 roku:
Widać spore zaczernienie końcówek .... zapłon na zimno...
Philips Economy 14W pracująca w moim laboratorium tez często zapalana i długo pracująca ma 1.5 roku...
Widać spore zaczernienie końcówek .... zapłon na zimno...
Philips Economy 20W pracująca w kuchni, mało tam bywam i nie często ja zapalam ma 1.5 roku:
Dalej zaczernienie i to dość mocne ...nic dziwnego zapłon na zimno...
IKEA 11W model K111....
Tę świetlówkę mam już 6 albo 7 lat. Była na początku u mnie, później u siostry 3 lata i znów wróciła do mnie. Bardzo często zapalana...
Zobaczcie 6 lat i jak małe zaczernienie ... dlaczego ?
Tu odpowiedz :
Widzicie ten mały niebieski pozystor ?
To on odpowiada za zapłon na gorąco..
Tu schemat świetlówki Ikea 7W :
Pozystor ma taka właściwość, że przepływający przez niego prąd rozgrzewa go, a on zwiększa swoją oporność... i mam w tez sposób zapłon na gorąco w "miękki" sposób dla świetlówki...
Przy zapłonie na zimno jest tylko kondensator...
Tu schematy świetlówek:
http://pavouk.org/hw/lamp/index.html
Wykorzystanie elektroniki z kompaktów do innych lamp :
http://www.cucumber.demon.co.uk/lights/diy/
Wnioski są takie:
producenci wolą więcej zarobić bo szybciej świetlówka skończy swój żywot przy zapalenie na zimno to będzie dla nich większy zarobek itd...
Zamiast dać 1 pozystor i jeszcze 1 kondensator (popatrzcie na schemat Lutek 8W) i zwiększyć trwałość i to dużo...
Teraz pewnie każdy powie eee nie warto (no dobra świetlówka kosztuje 15zl ale co z ochrona środowiska?)
Że akurat miałem trochę wolnego czasu to zabrałem się za przeróbki moich świetlówek.
Na 1 ogień poszedł Philips 21W i po przylutowaniu już pozystora do kondensatora zapłonowego spadła mi na podłogę... ehhhh i została sama elektronika..
No dobrze to 2 świetlówka była polska Piła 14W, przylutowałem w ten sam sposób pozystor.
Zapłon przebiegał na gorąco czyli na początku rozgrzanie skrętek i zaraz zapłon.(około 1.5 sekundy)
Pech chciał,że następna mi spadła... i 2 elektronika została.
3 Świetlówka to MAX LUX 15W.
Przylutowałem pozystor ale układ statecznika elektronicznego miał za małą wydajność prądową i bardzo długo przebiegał zapłon (3 do 4 sekund) i slabo rozgrzewał skrętki.
Tu akurat miałem jeszcze termistor z ujemną rezystancją (czyli jak się nagrzewa to zmniejsza swój opór) = NTC.
Wpakowałem go w szereg z zasilaniem:
(obrazek zaginął na zewnętrznym serwerze...) URL=http://img412.imageshack.us/my.php?image=maxlux1tv0.jpg]
/URL (zamieszczajcie obrazki na Elektrodzie !)
I to był strzał w 10.
Włączenie prądu dawało na układ na początku około 110V, które rosło do wartości 230V w przedziale około 1.5 do 2 sekund. Jednocześnie miały czas skrętki się rozgrzać do mocnej czerwoności.
Później przyszedł czas na ta nieszczęsną Piłę co zbiłem, kupiłem Philipsa świetlówkę i rozebrałem.
Elektronika od Philipsa :
Co widać ma miejsce na pozystor... więc czemu by go tam nie wpakować?
Zapłon jest przeprowadzony na gorąco ale z małym rozgrzaniem skrętek (czas około 1.5 sekundy).
Dodaję jeszcze filmiki z momentów zapłonu:
w żyrandolu są
Philips 14W (zapłon na zimno) 1 zapłon
Ikea 11W (zapłon na gorąco) 2 zapłon
PILA 14W po przeróbce 3 zapłon.
Oraz MAX Lux w 2 filmiku.
Akurat świetlówkami zajmuje już się długi okres czasu i obserwuję ich zachowanie doszedłem do wniosku ze dzisiejsze kompakty to g.. nie świetlówki jeśli chodzi o trwałość elektrod.
Wiadomo, że każdy chciałby mieć światło od razu jak przekręca kontakt.. więc producenci robią zapłon na zimno... efekty zapłonu na zimno są znane każdemu.
W domu mam wszędzie oprócz łazienki kompakty.
= = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = =
PILA 14W będąca w przedsionku często zapalana i pracująca po kilka godzin ma 1.5 roku:

Widać spore zaczernienie końcówek .... zapłon na zimno...
Philips Economy 14W pracująca w moim laboratorium tez często zapalana i długo pracująca ma 1.5 roku...

Widać spore zaczernienie końcówek .... zapłon na zimno...
Philips Economy 20W pracująca w kuchni, mało tam bywam i nie często ja zapalam ma 1.5 roku:

Dalej zaczernienie i to dość mocne ...nic dziwnego zapłon na zimno...
IKEA 11W model K111....
Tę świetlówkę mam już 6 albo 7 lat. Była na początku u mnie, później u siostry 3 lata i znów wróciła do mnie. Bardzo często zapalana...

Zobaczcie 6 lat i jak małe zaczernienie ... dlaczego ?
Tu odpowiedz :

Widzicie ten mały niebieski pozystor ?
To on odpowiada za zapłon na gorąco..
Tu schemat świetlówki Ikea 7W :

Pozystor ma taka właściwość, że przepływający przez niego prąd rozgrzewa go, a on zwiększa swoją oporność... i mam w tez sposób zapłon na gorąco w "miękki" sposób dla świetlówki...
Przy zapłonie na zimno jest tylko kondensator...
Tu schematy świetlówek:
http://pavouk.org/hw/lamp/index.html
Wykorzystanie elektroniki z kompaktów do innych lamp :
http://www.cucumber.demon.co.uk/lights/diy/
Wnioski są takie:
producenci wolą więcej zarobić bo szybciej świetlówka skończy swój żywot przy zapalenie na zimno to będzie dla nich większy zarobek itd...
Zamiast dać 1 pozystor i jeszcze 1 kondensator (popatrzcie na schemat Lutek 8W) i zwiększyć trwałość i to dużo...
Teraz pewnie każdy powie eee nie warto (no dobra świetlówka kosztuje 15zl ale co z ochrona środowiska?)
Że akurat miałem trochę wolnego czasu to zabrałem się za przeróbki moich świetlówek.
Na 1 ogień poszedł Philips 21W i po przylutowaniu już pozystora do kondensatora zapłonowego spadła mi na podłogę... ehhhh i została sama elektronika..
No dobrze to 2 świetlówka była polska Piła 14W, przylutowałem w ten sam sposób pozystor.
Zapłon przebiegał na gorąco czyli na początku rozgrzanie skrętek i zaraz zapłon.(około 1.5 sekundy)
Pech chciał,że następna mi spadła... i 2 elektronika została.
3 Świetlówka to MAX LUX 15W.
Przylutowałem pozystor ale układ statecznika elektronicznego miał za małą wydajność prądową i bardzo długo przebiegał zapłon (3 do 4 sekund) i slabo rozgrzewał skrętki.
Tu akurat miałem jeszcze termistor z ujemną rezystancją (czyli jak się nagrzewa to zmniejsza swój opór) = NTC.
Wpakowałem go w szereg z zasilaniem:
(obrazek zaginął na zewnętrznym serwerze...) URL=http://img412.imageshack.us/my.php?image=maxlux1tv0.jpg]

I to był strzał w 10.
Włączenie prądu dawało na układ na początku około 110V, które rosło do wartości 230V w przedziale około 1.5 do 2 sekund. Jednocześnie miały czas skrętki się rozgrzać do mocnej czerwoności.
Później przyszedł czas na ta nieszczęsną Piłę co zbiłem, kupiłem Philipsa świetlówkę i rozebrałem.
Elektronika od Philipsa :

Co widać ma miejsce na pozystor... więc czemu by go tam nie wpakować?
Zapłon jest przeprowadzony na gorąco ale z małym rozgrzaniem skrętek (czas około 1.5 sekundy).
Dodaję jeszcze filmiki z momentów zapłonu:
w żyrandolu są
Philips 14W (zapłon na zimno) 1 zapłon
Ikea 11W (zapłon na gorąco) 2 zapłon
PILA 14W po przeróbce 3 zapłon.
Oraz MAX Lux w 2 filmiku.
Cool? Ranking DIY