Witam
Mam problem z pralką dafne.Żona mi sie skarzyła ze ciągle leci jej woda poza pralke- sprawdziłem to i faktycznie pod dozownikiem leje sie woda i to mocno. Postanowiłem ją zrobić i okazało sie ze wąż który doprowadza wode do dozownika jest czesciowo zatkany osadem z kamienia i sikał mocnym cisnieniem na bok tak ze az sie wylewało poza dozownik.Musiałem troche go popukać i tu sie zaczyna problem woda leciała od strony przełączników i jak zaczełem pukać nagle trzask i korki wywaliło. Od tego momentu koniec po włączeniu przyciskiem korki wywalają .Ten przełącznik co sie włacza pralke z niego smierdziało spalenizną wiec go wyciągłem przełozyłem tego co jest pod spodem i teraz korki nie strzelają ale pralka jak zamurowana nic sie nie dzieje ani tez nic sie nie swieci.Prosze o pomoc
Mam problem z pralką dafne.Żona mi sie skarzyła ze ciągle leci jej woda poza pralke- sprawdziłem to i faktycznie pod dozownikiem leje sie woda i to mocno. Postanowiłem ją zrobić i okazało sie ze wąż który doprowadza wode do dozownika jest czesciowo zatkany osadem z kamienia i sikał mocnym cisnieniem na bok tak ze az sie wylewało poza dozownik.Musiałem troche go popukać i tu sie zaczyna problem woda leciała od strony przełączników i jak zaczełem pukać nagle trzask i korki wywaliło. Od tego momentu koniec po włączeniu przyciskiem korki wywalają .Ten przełącznik co sie włacza pralke z niego smierdziało spalenizną wiec go wyciągłem przełozyłem tego co jest pod spodem i teraz korki nie strzelają ale pralka jak zamurowana nic sie nie dzieje ani tez nic sie nie swieci.Prosze o pomoc