Chciałbym kupić dobry mikrofon na wokal męski, na scenę.
Zastanawiam się nad:
- Electro-voice RE 510,
- Shure Beta 87A.
Cenowo Shure jest 50% droższy, tylko czy o tyle też lepszy?
Jeśli ktoś pracuje na którymś z tych modeli, to proszę o opinię.
Jezeli to mikrofon dla osoby prywatnej - osobiscie bedziesz do niego spiewała to postaraj sie zrobic test porównawczy - który lepiej zabrzmi dla ciebie. I nie ma co ograniczac sie do tych 2 modeli - przejdz sie do jakiegos duzego salonu muzycznego i posłuchaj.... Jest jeszcze troszkie Zenków..... i innych....
Jezeli to ma byc mik przechodni to zdecydowanie Beta..... pozostaje kwestia wyboru jeszcze modelu (bo nie samymi 58 szczur funkcjonuje)
to najczesciej popełniany bład wokalistów. nie ma rzeczy uniwersalnych jak sa do wszystkiego to i do niczego.
Rzeczywiscie z posród uniwersalnych sprawdza sie dobrze... stąd jedgo obecnosc jako rider standart.
Ale nie mozna go porównac naprzykład do Bety 87, czy senka 865. ale do tych mików trzeba umiec spiewac....
Poza tym indywidualne prezensy wokalistów moga predysponowac dla nich całkowicie inne miki niz riderowe. I nie przypadkiem jest tak ze mamy na rynku kilka zawodowych firm (shure, sennheiser, Audiotechnika, bayerdynamic, Akg.... mozna by jeszcze dodac kilka mniejszych) i te firmy sa i funkcjonuja i maja sie dobrze.
Oczywiscie jest pakiet ludzi co idzie do sklepu i prosi o mik. shure, nie wazne jak brzmi - ba czesto nie myslac o modelu a jedynie o tym ze to szur, zreszta tu nawet pojawiaja sie opinie tego rodzaju, "jaki mikrofon do np. trabki - odpowiedz kup shure - to zadna odpowiedz.
ciagle nie znamy oidpowiedzi czy to mik dla jednej tylko spiewajacej osoby czy "przechodni"
Ma to być mikrofon wyłącznie dla mnie tj. na wokal męski.
Dodano po 4 [minuty]:
Sprawdzałem mikrofon Elektro-voice, o którym na początku wspomniałem i byłem zadowolony z barwy. Niestety Shure nie sprawdzałem( bo nie mieli) a słyszałem, że brzmi zawodowo.
Moim zdaniem nie da się komuś doradzić czy Beta czy nawet SM
Trzeba zaśpiewać do tego i tego jak robię nagłośnienia większość wykonawców wybiera SM58 niż Bete, beta jest bardziej ostra, wymagająca, nie każdemu głoś ładnie zabrzmi na Becie.
Natomiast Electro-voice mam w posiadaniu dwa wokalowe aktywne (nie pamiętam modelu), to brzmią mięsiście, niskim ciepłym dołem, ładnie brzmi u kobiet które mają strasznie piskliwy głos :p
Electrovoice ma jedną wadę (bo tego shura jeszcze nie miałem) działa dobrze z złączami neutrika ;/ z innych potrafi wypaść podczas chodzenia z nim po scenie. Mam model RE410. I miałem w rękach starsze modele. zasilane z paluszka / 48V.
gdyby nie to że chodzi z neutrikiem nowym tylko to był bym bardzo zadowolony. A tak jestem tylko zadowolony.
Jak chcesz to mogę jakieś próbki wykombinować
Shure to mikrofon zawodowy w każdym calu.EV może i ładnie brzmi...dopóki nie porówna się go z Betą czy nawet jakimś innym Shurem.Dla mnie osobiście Każdy Shure ma w swoim brzmieniu to "coś".Na wokal polecam z czystym sumieniem.Acha,miałem możliwość porównać-nie mam więc wiedzy z katalogów (tylko) ale i z osobistych doświadczeń.A tak naprawdę to najlepiej , jak to już ktoś wcześniej napisał , porównać na konkretnym sprzęcie w konkretnych warunkach.Poza tym jest jeszcze coś,miałem przypadki , że gościu na scenie zwalił mi mikrofon (Shura właśnie) wraz ze statywem na dechy sceny - po ptokach pomyślałem,ale nie.Gra dalej i to bez żadnych zmian w brzmieniu.Tylko siatkę musiałem wyklepać...
Pozdrawiam.
Shure to mikrofon zawodowy w każdym calu.EV może i ładnie brzmi...dopóki nie porówna się go z Betą czy nawet jakimś innym Shurem.
A zdziwił byś się jak byś porównał. Wtedy by wyszło że shure to tylko szara myszka estrady przy EV. Jestem od zawsze fanem EV od pierwszej chwili kiedy dostałem mik od EV. Problem jest taki że jeszcze do jakiś czas temu EV to było tylko marzenie. Ceny sprawiały że był nie dostępny.
Kiedyś był koncert Grechuty u nas i po występie pyta się Gerchuta akustyka
"Jak pan to zrobił że wokal był dokładnie taki jak na nagraniu"
koleś mu odpowiedział "aa posłuchałem paru pańskich nagrań" chowając zestaw mikrofonów EV do skrzyni.
U nas stara edycja pojemnościówek wokalowych EV działa od około 30 lat i nadal działa. Nie ma ryski. Sitka całe. Pare wymian baterii. Tylko tyle można im zarzucić.
Dlatego teraz trafiła do nas nowa seria mikrofonów EV RE410 W tej chwili shury tylko się kurzą w magazynie...
Dodano po 1 [minuty]:
Quote:
że gościu na scenie zwalił mi mikrofon (Shura właśnie) wraz ze statywem na dechy sceny - po ptokach pomyślałem,ale nie.Gra dalej i to bez żadnych zmian w brzmieniu.Tylko siatkę musiałem wyklepać...
Pozdrawiam.
Seria pojemnościówek EV ma specjalne mocowanie wkładki dlatego przez upadek nie da się uszkodzić jej.
Nie będę polemizował z opinią kol.izzy,gdyż każdy ma swoje preferencje.Ja jakoś więcej pracowałem na Shure i mimo możliwości wyboru staram się przy nich pozostać.Może dla tego,że nigdy nie miałem problemów z nimi i z ich ustawieniem,tak,aby grały naturalnie.Dlatego też argument z Grechutą nie trafia do mnie - mogę jedynie chylić czoła przed akustykiem,który Go nagłaśniał.
Nie mniej jednak zachęcam do porównań.Już nie raz miałem takie przypadki,że na pierwszy "rzut ucha" coś mi pasowało , ale po kilku-kilkunastu minutach jednak czułem jakiś dyskomfort.
Pozdrawiam.
Hmm powiem tak:) jak robię nagłośnienia to dostaję rider zespołu i czy to jest m.in. Hey, Kowalska, Lipali, Ostrowska, Closterkeller, KSU itp. to wszędzie jest podany mikrofon wokalowy albo Beta 58 albo SM58 żadne inne:) i najlepsze jest to że najczęsciej jest SM58 ! ! ! !
Mam w posiadaniu ok 6 Bet i ok 12 SM58 i najciekawsze jest to że jak porównam np te 12 SM-ów to wszystkie nie brzmią tak samo idealnie ! ! ! może jak były nowe ale widocznie czas robi swoje, oczywiście ta różnica jest znikoma ale dla nagłośnieniowca słyszalna, no i na imprezach bardzo rzadko używamy Shure Beta. na instrumenty zawsze SM57 (oczywiście nie na wszystkie)