Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Jak sprawdzić wyłącznik różnicowoprądowy?

mis_dj 12 Aug 2007 18:35 59164 17
  • #1
    mis_dj
    Level 11  
    Mam ptanie czy jest jeszcze jakaś metoda sprawdzenia wyłącznika różnicowoprądowego. Ostatnimi czasy mam problem że przy podłączaniu podgrzewacza przez przypadek dotknąłem przewodu prądowego i zostałęm porażony prądem (na szczęscie delikatnie mnie popieściło) w domu mam instalację nową (nowy dom) wcześniej wszystko było w porządku tzn. Wyłącznik wybijał przy jakimkolwiek upływie prądu. Sprawdziłem wyłącznik poprzez "T" TEST i za pierwszym razem wybił (wewnątrz jednakże coś zaiskrzyło delikatnie) jednakże po ponownym załączeniu i próbie "TEST" wyłącznik mi już nie wybija. Sprawdzałem także zwierając przewód fazowy z bolcem i też nie wybijało. Czy jest jeszcze jakiś sposób aby go sprawdzić czy jest to już złom. Dodam że nie jestem elektrykiem i proszą o w miarę prostą poradę ponieważ nie znam terminologii strikte elektrycznej.
  • #2
    pawka_pk
    Level 22  
    Jak na teście nie reaguje to jest uszkodzony a tym bardziej jak przewód fazowy zwarłeś na bolec. Niema co ryzykować . Lepiej go wymień.
  • #3
    Jekaterina
    Level 12  
    Wyłącznik różnicowoprądowy zadziała przy przepływie prądu między N i PE . Zwieranie L i N nie powoduje wyłączenia różnicówki , a jedynie uszkodzenie jej . Sprawdzenie różnicówki polega na zwarciu przewodów :N iPE (oczywiście w warunkach domowych ) . Są mierniki do sprawdzania wyłączników różnicowoprądowych i jeżeli nie działa Ci test , to musisz sprawdzić swoją różnicówkę . Pomiar pewnie nie będzie tani , ale jeśli już na własne życzenie zamordowałeś różnicówkę ,to nie żałuj kasy na sprawdzenie .
  • #4
    neo_dc
    Level 32  
    Jeśli pomiar ma kosztować połowę nowej różnicówki to czy warto się bawić ? Sprawdź jeszcze czy się gdzieś przewód nie upalił, jeśli nie - to wymieniaj, a jak nie czujesz się na siłach to poproś kogoś kto się na tym zna.
  • #5
    ZBIGNIEW GOGULSKI
    Level 21  
    Jekaterina wrote:
    Wyłącznik różnicowoprądowy zadziała przy przepływie prądu między N i PE . Zwieranie L i N nie powoduje wyłączenia różnicówki , a jedynie uszkodzenie jej . Sprawdzenie różnicówki polega na zwarciu przewodów :N iPE (oczywiście w warunkach domowych ) . Są mierniki do sprawdzania wyłączników różnicowoprądowych i jeżeli nie działa Ci test , to musisz sprawdzić swoją różnicówkę . Pomiar pewnie nie będzie tani , ale jeśli już na własne życzenie zamordowałeś różnicówkę ,to nie żałuj kasy na sprawdzenie .
    .Zwarcie przewodów N z PE bez załączonego jakiegokolwiek obciążenia nie powoduje wyłączenie się wyłącznika różnicowo prądowego ( sprawdzone praktycznie w różnych instalacjach nawet w pomieszczeniach w elektrowni sam ten temat osobiście ostatnio sprawdzałem w praktyce)dopiero jak jest włączone jakiekolwiek obciążenie to zwarcie przewodu N z PE ją wyłączy.

    Dodano po 7 [minuty]:

    jeżeli po zwarciu fazy z bolcem ochronnym nie wybija różnicówki oraz naciśnięcie przycisku test też tego nie robi to jest definitywnie uszkodzona różnicówka i nalęży ją wymienić natomiast są przyrządy którymi się różnicówki sprawdza mierzy się między innymi czas zadziałania prąd przy którym wybija ale jeżeli tak się zachowuje jak piszesz to nie ma sensu jej mierzyć tylko wymienić na nową
  • #6
    Bolo_Yeung
    Level 14  
    Najpierw zaznaczę: Nie jestem żadnym specjalistą, całe moje doświadczenie pochodzi z drobnych reperacji - gniazdka w ścianach itp. - jak również z kilku szkoleń BHP w jakich miałem okazję wziąć udział. Proszę więc ludzi którzy zajmują się tym zawodowo o skorygowanie mnie jeśli sie mylę.

    Zauważyłem że często , zapewne dla źle pojętej oszczędności przewodu bolec jest podłączany do przewodu zerowego - jak mi to znajomy elektryk tłumaczył, rezygnuje się z przewodów PE i N na rzecz wspólnego PEN. W takim wypadku z tego co przewodu L z bolcem nie powinno chyba powodować zadziałania bezpiecznika różnicowego - zarówno przez przewód PEN i L płynie prąd o takiej samej wartości natężenia.
    Być może tak właśnie wygląda instalacja w domu mis_dj'a? .
    Edit: poszperałem trochę - chodzi o typ sieci TN-C.

    Fakt że w takim wypadku bezpiecznik różnicowy jest dość złudnym zabezpieczeniem - dla długotrwałych porażeń prąd fibrylacji jest mniejszy od owych 30 mA, nie mówiąc już o prądzie samouwolnienia...


    Na koniec powiem jedno - nie warto oszczędzać na bezpieczeństwie. Warto wydać kilkadziesiąt złotych na nowy bezpiecznik (tyle chyba kosztują typowe dla zastosowań "domowych" róznicówki), zamiast ryzykować być może życiem dla "oszczędności".

    PS. Jekaterina - a co w przypadku zwarcia L i PE? W tym wypadku bezpiecznik różnicowy powinien zadziałać...
  • #7
    neo_dc
    Level 32  
    Bolo_Yeung wrote:
    jak mi to znajomy elektryk tłumaczył, rezygnuje się z przewodów PE i N na rzecz wspólnego PEN.


    To ja bym wysłał go... na szkolenie ;)

    W takiej instalacji jak piszesz różnicówka nie ma prawa zadziałać. Nazywa się to zerowaniem ochronnym. Poza tym ktoś musi odbierać te instalacje, które Twoj kolega zakłada... jestem ciekawy kto :D

    Autor napisał, że dom jest nowy więc i instalacja odpowiednia - L, PE i N.

    Tak a propos - autor podłączał ten podgrzewacz przy włączonym napięciu ? Nierozważne...
  • #8
    woogoo111
    Level 13  
    Jeżeli zwarłeś L (fazę) z PE (bolec) i róznicówka nie wywaliła, a niestety nie piszesz, czy wyłączył się bezpiecznik dla owego L, Możesz oczywiście nie miec osobnego bezpiecznika, tylko odpowiednią różnicówkę. W kazdym razie, jezeli zwarłeś L z PE i nie było snopu iskier, ani nie wyskoczył żaden dodatkowy bezpiecznik, to raczej nie masz podłączonego PE.
    Co do samego przycisku TEST, to w róznicówkach pewnego znanego producenta, po kilku- kilkunastu miesiącach eksploatacji dość często przyczyną jego niedziałania było uszkodzenie się wewnętrznego rezystora w różnicówce, służącego do symulacji upływności. Oznacza to, ze RCD i tak nalezy wymienić.
    I nawiązując jeszcze do wcześniejszych wypowiedzi, kołka w gnizdku, w instalacjach z wyłącznikiem RCD, nie wolno mostkowąć z N. Róznicówka wtedy nie działa prawidłowo.
  • #9
    Bolo_Yeung
    Level 14  
    neo_dc: Tak się składa że instalacje o których mowa nie są przez niego zakładane. Niestety w wielu przypadkach dochodzi do "oszczędności". Ważne jest jak najszybsze i jak najtańsze ukończenie prac - dlatego dochodzi do takich sytuacji. A że to niezgodne z normami... kto by się tym przejmował. W końcu to nie oni tam mieszkają. Póki nie ma wypadku, nie ma problemu.

    Acha - w takiej instalacji różnicówka zadziała - zazwyczaj w momencie jak przez ciało człowieka przepłynie prąd większy od owych 30 mA. Czyli jak nas naprawdę porządnie trzepnie.

    PS. Pozostawiam niemiłym domysłom, co dzieje się w instalacji TN-C w sytuacji kiedy przewód PEN ulegnie gdzieś dalej przerwaniu...

    mis_dj: pisałeś, że wcześniej wywalało bezpiecznik przy każdym upływie prądu - możliwe wiec że Twoja instalacja jest właściwa (ale to już warto sprawdzić samemu).

    Możliwe jednak że bezpiecznik był dobry - jak sam pisałeś , popieściło Cię "delikatnie" po bezpośrednim dotknięciu przewodu fazowego. Najprawdopodobniej żadne urządzenie nie miało przebicia w tym momencie. Przez przewód PE nie płynął żaden prąd i w tej sytuacji, jedynym upływającym był ten idący przez ciało. Typowy używany w instalacji domowej bezpiecznik działa najczęściej przy 30 miliamperach, porażenie takim prądem zaś trudno zaliczyć do "delikatnych".

    Aczkolwiek nie ryzykowałbym - lepiej wymienić ów bezpiecznik, tym bardziej że na pewno coś z nim nie tak (problemy z przyciskiem "test:)...


    Edit: właśnie znalazłem...Polecam to wszystkim którzy myślą o "oszczędzaniu" na bezpieczeństwie instalacji elektrycznej
  • #10
    ZBIGNIEW GOGULSKI
    Level 21  
    Bolo_Yeung wrote:
    neo_dc: Tak się składa że instalacje o których mowa nie są przez niego zakładane. Niestety w wielu przypadkach dochodzi do "oszczędności". Ważne jest jak najszybsze i jak najtańsze ukończenie prac - dlatego dochodzi do takich sytuacji. A że to niezgodne z normami... kto by się tym przejmował. W końcu to nie oni tam mieszkają. Póki nie ma wypadku, nie ma problemu.

    Acha - w takiej instalacji różnicówka zadziała - zazwyczaj w momencie jak przez ciało człowieka przepłynie prąd większy od owych 30 mA. Czyli jak nas naprawdę porządnie trzepnie.

    PS. Pozostawiam niemiłym domysłom, co dzieje się w instalacji TN-C w sytuacji kiedy przewód PEN ulegnie gdzieś dalej przerwaniu...

    mis_dj: pisałeś, że wcześniej wywalało bezpiecznik przy każdym upływie prądu - możliwe wiec że Twoja instalacja jest właściwa (ale to już warto sprawdzić samemu).

    Możliwe jednak że bezpiecznik był dobry - jak sam pisałeś , popieściło Cię "delikatnie" po bezpośrednim dotknięciu przewodu fazowego. Najprawdopodobniej żadne urządzenie nie miało przebicia w tym momencie. Przez przewód PE nie płynął żaden prąd i w tej sytuacji, jedynym upływającym był ten idący przez ciało. Typowy używany w instalacji domowej bezpiecznik działa najczęściej przy 30 miliamperach, porażenie takim prądem zaś trudno zaliczyć do "delikatnych".

    Aczkolwiek nie ryzykowałbym - lepiej wymienić ów bezpiecznik, tym bardziej że na pewno coś z nim nie tak (problemy z przyciskiem "test:)...


    Edit: właśnie znalazłem...Polecam to wszystkim którzy myślą o "oszczędzaniu" na bezpieczeństwie instalacji elektrycznej

    Kolego Bolo proszę nie mylic pojęć bezpiecznika z wyłącznikiem różnicowo prądowym. Odnośnie różnicówek zastosowanych w domu to najczęściej spotykaną jest o prądzie 30 mA chociaż są też stosowane czulsze (10 mA) do pomieszczeń szczególnie niebezpiecznych gdzie jest podwyższona wilgotność np. łazienka. Róznicówki w praktyce przy mniejszym prądzie upływu już wybijają często już 15 mA je wybija. Odnośnie pytania dotyczącego połączenia bolca z przewodem zerowym(zero robocze) to gdybyś podłączył obciążenie do tego gniazdka typu piec elektryczny czy bojler które mają połączenie obudowy z ziemią to nastąpi uływność prądu i różnicówkę wyłączy. Mogło być gdzieś jak piszesz w jakieś instalacji zrobione tak ,że ten akurat obwód z oszczędności nie był wpięty przez różnicówkę i wtedy to będzie funkcjonować ale nie będzie zgodne z normami obowiązującymi teraźniejsze instalacje
  • #11
    Bolo_Yeung
    Level 14  
    Spotykałem się z następującymi określeniami wyłącznika różnicowo-prądowego: "różnicówka", "wyłącznik różnicowo-prądowy", "bezpiecznik różnicowo-prądowy". Dlatego też pisałem o "bezpieczniku". Oczywiste jest że chodziło mi cały czas o omawiany wyłącznik różnicowo-prądowy.
    Mam nadzieję że to wyjaśniło nieporozumienie.


    Jeśli jedynym prądem upływu (z wyjątkiem pomijalnej w nowym domu upływności instalacji) będzie upływ przez ciało człowieka , to różnicówka może -przy słabszym prądzie przepływającym przez ciało - nie zadziałać, nawet przy sieci TN-S. Prąd uwolnienia to około 15 mA - typowa instalowana w domach różnicówka działa, jak Pan napisał, przy 30 mA.
    Tak więc dotknięcie przewodu fazowego i lekkie porażenie mogło nie uruchomić wyłącznika różnicowo-prądowego, nawet jeśli był w pełni sprawny.

    Quote:
    Odnośnie pytania dotyczącego połączenia bolca z przewodem zerowym(zero robocze) to gdybyś podłączył obciążenie do tego gniazdka typu piec elektryczny czy bojler które mają połączenie obudowy z ziemią to nastąpi upływność prądu i różnicówkę wyłączy.


    Zakładając oczywiście, że jest przebicie na obudowę ... i owszem, w tym wypadku różnicówka zadziała od razu dając sygnał że coś jest z urządzeniem nie tak. Mis_dj napisał jedna wyraźnie że dotknął bezpośrednio przewodu fazowego.
  • #12
    ZBIGNIEW GOGULSKI
    Level 21  
    Witam ostatnio sprawdzając działanie róznicówek w instalacji elektrycznej po sprawdzeniu że poprawnie działają mój zięć wyraził chęć sprawdzenia na sobie czy różnicówka wyłączy czy też nie. Ponieważ był w butach roboczych w pierwszym momencie dotknął się fazy i ku zaskoczeniu nic nie poczuł dopiero po chwili zaskoczeni zorientowaliśmy się w sytuacji że był odizolowany od podłogi podeszwą gumową. Więc ponowił próbę dotykając jedną ręką ściany i szybkim ruchem zewnętrzną częścią dłoni dotknął fazy - poczuł w tym momencie kopnięcie ale różnicówka nie wyłączyła się. Na następną próbę nie wyraziłem już zgody bo nie miałem zamiaru reanimować go.Myślę że w tej sytuacji popłynął na tyle mały prąd że nie wyłączył różnicówki a natomiast organizm człowieka to poczuł. W sytuacji gdyby człowiek był bardziej doziemiony na pewno różnicówka by zadziałała ale i efekt porażenia byłby większy. Zaznaczam że wcześniej różnicówki były sprawdzane że wybijają nie polecam nikomu takiego sprawdzania jest to głupota spowodowana ciekawością
  • #13
    kierbedz4
    Level 36  
    W moim przypadku sprawdzam zadziałanie różnicówki 1 przez wyzwolenie jej przyciskiem TEST 2 w drugim przypadku sprawdzam zadziałanie różnicówki przyłączając żarówkę 40w w oprawce między przewód w gnieżdzie L1 a bolec PE co jest dla różnicówki bezpiecznym bezinwazyjnym posunięciem. Sprawdzanie różnicówki poprzez zwarcie przewodu L1 z PE doprowadzi do zwarcia i w konsekwencji powstania łuku elektrycznego co może skutkować zgrzaniem styków w różnicówce podlegającej wymianie. Różnicówka na stałe zabudowana w rozdzielni powinna być zresetowana przyciskiem test 1 raz w miesiącu oraz raz w roku poddana badaniu technicznemu testerem do badania różnicówek czy nadal spełnia wymogi techniczne oraz wystawieniu protokółu dopuszczającego lub niedopuszczającego różnicówkę do dalszej exploatacji.
  • #14
    Bolo_Yeung
    Level 14  
    ZBIGNIEW GOGULSKI: No to się chyba już zgodziliśmy. co do oceny sytuacji opisanej przez mis_dj'a ...
    Tak czy inaczej, różnicówka do wymiany, nie powinno się oszczędzać na bezpieczeństwie

    A co do opisanego wypadku z "testowaniem" - nawet prąd zbliżony do prądu samouwolnienia (dla zmiennego 50 Hz, to o ile pamiętam 12-15 mA) płynący przez może sekundę może spowodować trwałe nieprawidłowości w pracy mechanizmu bodźcotwórczego serca. Szczególnie przy przepływie prądu od jednej ręki do drugiej.

    A wiem to niestety z autopsji.
  • #15
    marekcherubin
    Level 11  
    kierbedz4 wrote:
    W moim przypadku sprawdzam zadziałanie różnicówki 1 przez wyzwolenie jej przyciskiem TEST 2 w drugim przypadku sprawdzam zadziałanie różnicówki przyłączając żarówkę 40w w oprawce między przewód w gnieżdzie L1 a bolec PE co jest dla różnicówki bezpiecznym bezinwazyjnym posunięciem. Sprawdzanie różnicówki poprzez zwarcie przewodu L1 z PE doprowadzi do zwarcia i w konsekwencji powstania łuku elektrycznego co może skutkować zgrzaniem styków w różnicówce podlegającej wymianie. Różnicówka na stałe zabudowana w rozdzielni powinna być zresetowana przyciskiem test 1 raz w miesiącu oraz raz w roku poddana badaniu technicznemu testerem do badania różnicówek czy nadal spełnia wymogi techniczne oraz wystawieniu protokółu dopuszczającego lub niedopuszczającego różnicówkę do dalszej exploatacji.

    Zastanawiam się, czy ten dość prymitywny ale (jak dotychczas) skuteczny test z żarówką, a w moim konkretnym przypadku, rezystorem 8kΩ między przewodem L1 a bolcem PE w gnieździe, mógł być przyczyną uszkodzenia różnicówki. Po w/w zabiegu różnicówka zadziałała ale po raz ostatni. Teraz nie wyzwala jej ani przycisk "test" ani w/w próba. Róznicówka a konkretnie wyłącznik różnicowo-nadprądowy 16/30mA 1 fazowy Shracka był 9 lat "na słuzbie"... a może właśnie wiek jest przyczyną...
  • #16
    romoo
    User under supervision
    Kolego kup nową różnicówke.

    I od kiedy test niszczy różnicówkę , chyba że test wytrzymałości 5kg młotkiem.
  • #17
    czesiu
    Level 36  
    Rezystor w RCD ma moc mniejszą niż faktyczna, która się na nim wydziela, ponieważ w założeniu ma działać tylko chwilę.
    Starsze modele RCD nie miały dodatkowego styku do rozłączania obwodu testu i gdy występowały równocześnie dwa warunki: zasilenie RCD było od strony styków parzystych i nieświadome dłuższe wciskanie przycisku test przez użytkownika, ten rezystor poprostu się przepalał.
    Obecne RCD mają dodatkowy styk rozłączający obwód z rezystorem, co widać na ich schematach, wtedy prawdopodobieństwo uszkodzenie rezystora jest minimalne.
  • #18
    marekcherubin
    Level 11  
    romoo wrote:
    Kolego kup nową różnicówke.

    oczywiście! tego nie uniknę

    romoo wrote:
    I od kiedy test niszczy różnicówkę , chyba że test wytrzymałości 5kg młotkiem.

    stąd moje pytanie, bo też mi się zdawało, że puszczając te 30mA w ziemię nikomu (wliczając siebie) nie zrobię krzywdy.

    Dodano po 8 [minuty]:

    czesiu wrote:
    Rezystor w RCD ma moc mniejszą niż faktyczna, która się na nim wydziela, ponieważ w założeniu ma działać tylko chwilę.
    Starsze modele RCD nie miały dodatkowego styku do rozłączania obwodu testu i gdy występowały równocześnie dwa warunki: zasilenie RCD było od strony styków parzystych i nieświadome dłuższe wciskanie przycisku test przez użytkownika, ten rezystor poprostu się przepalał.
    Obecne RCD mają dodatkowy styk rozłączający obwód z rezystorem, co widać na ich schematach, wtedy prawdopodobieństwo uszkodzenie rezystora jest minimalne.

    Dziękuję za cenną informację ale przypominam, zastanawiam się, czy przyczyną nie była opisana próba z rezystorem między L1 a PE w gniazdku a w niej rezystor w obwodzie testowym RCD, nie brał udziału.