Witam wszystkich
mam taki problem, a mianowicie: MATIZ (72tyś.km) z w sobotę jeszcze jeździł pięknie, aż nagle na skrzyżowaniu zgasł, przy dodaniu gazu i nie chciał odpalić. Zepchnięty ze skrzyżowania po około 20min. zapalił i jeździł całkowicie normalnie. Odstawiony w sobotę jak gdyby nigdy nic dziś przy próbie odpalenia nic, to znaczy raz zagadał, ale po dłuższym kręceniu ale chwilkę pochodził i przy próbie dodania gazu zgasł i już więcej nie odpalił. po wykręceniu świecy - iskra jest. kontrolka check działa prawidłowo i nie sygnalizuje żadnych błędów. po przekręceniu stacyjki słychać pompę paliwa, kontrola gaśnie jak zawsze a silnik nie pali. Słychać takie dziwne, jak gdyby, strzelanie z tłumika.
Pomóżcie - pozdrawiam
mam taki problem, a mianowicie: MATIZ (72tyś.km) z w sobotę jeszcze jeździł pięknie, aż nagle na skrzyżowaniu zgasł, przy dodaniu gazu i nie chciał odpalić. Zepchnięty ze skrzyżowania po około 20min. zapalił i jeździł całkowicie normalnie. Odstawiony w sobotę jak gdyby nigdy nic dziś przy próbie odpalenia nic, to znaczy raz zagadał, ale po dłuższym kręceniu ale chwilkę pochodził i przy próbie dodania gazu zgasł i już więcej nie odpalił. po wykręceniu świecy - iskra jest. kontrolka check działa prawidłowo i nie sygnalizuje żadnych błędów. po przekręceniu stacyjki słychać pompę paliwa, kontrola gaśnie jak zawsze a silnik nie pali. Słychać takie dziwne, jak gdyby, strzelanie z tłumika.
Pomóżcie - pozdrawiam