Juni[]r wrote: a przecież taki zegar można zastosować w zakładach pracy hallach i innych miejscach użytku publicznego...
W Gliwicach taki zegar jest przed wejściem na dworzec. Żarówki, o ile się nie mylę, pracują przy obniżonym napięciu ze względu na trwałość. Efekt tego jest taki, że owszem, świecą zdecydowanie dłużej, ale pobierają niewiele mniej prądu, a natężenie światła jest mniejsze. Zegar jest nieczytelny w słoneczny dzień, chyba że się na chwilę (dłuższą) przystanie.
Ze względów praktycznych jest to rozwiązanie paskudne, nie powiem też, żeby ładnie wyglądał.
Obecnie dostępne są dużo wydajniejsze źródła światła charakteryzujące się ponadto znacznie większą trwałością i praktycznie niewrażliwe na włączanie i wyłączanie. Mam na myśli diody świecące. Ponadto ich niewielkie wymiary i niskie temperatury pozwalają na dość dużą dowolność "artystyczną" w kwestii wykonania panelu czołowego. Warto wspomnieć też o praktycznie dowolnej barwie światła (diody RGB).
jak się chce mieć "retro", to czemu nie, ale jeżeli ma to pełnić jakieś funkcje użytkowe, to żarówki są pomysłem raczej chybionym.