Witam.
W tym temacie chciałbym zaprezentować gronu forum elektrody szereg modyfikacji, jakie zastosowałem wobec zestawu 2.1 Samsunga. Temat będzie dosyć obszerny z racji na ilość poprawek więc proponuje się uzbroić w cierpliwość, myśle jednak że jest to lektura której użytkownicy mniej zaawansowani mogą poświęcić parenaście minut aby poszerzyć swoją świadomość z zakresu sprzętu audio dla PC.
Pare słów wstępu.
Wszyscy użytkownicy komputerów mieli zapewne doczynienia z jakimi kolwiek grajkami podłączanymi pod PC. Zapewne większość z nas posiada głośniki o wartości mniejszej niż 150 złotych. Czego można oczekiwać od pukawek za te kilkadziesiąt lub stokilkadziesiąt złotych?
Niewiele. Teoretycznie oferuje to jakiś bas jednak po skrajnym jego podbiciu coś tam furczy, charczy i ogólnie nieprzyjemnie się tego słucha więc można przyjąć że to basu nie ma. Poniżej opisuje metode, jak przerobić zestaw 2.1 (w tym wypadku "ofiarą padł" Samsung SMS5100) kupiony za 30 złotych przy nakładzie 10 złotych i środków ogólnodostępnych w każdym domu, tak, aby zjadł jakieś tam logitechy Z-3 czy coś takiego za co ludzie dają po 200zł i więcej, czy jakoś tak:).
Zaczynamy.
Oto obiekt naszego tematu.
Podłączamy bohatera do sieci i pod karte (SB Live 5.1 digital). Głośność główna na 75%, volume na subie do minimum. Puszczam nagranie w miare najlepszej jakości. Potencjometr głośności subwoofera ustawiam w pionowej pozycji, stopniowo podgłaśniam. Jest w miare dobrze na niskiej głośności. Schody zaczynają się gdy puszczam ustroistwo głośniej. Sub huczy, raczej nie moge zakwalifikować tego do basu, raczej do wysokiego buczenia. Puszczam jeszcze głośniej - słychać że to maksimum (jestem na 2/3 głośności). Okazuje się że częściową przyczyne za straszne zniekształcenia tonów niskich ponosi bardzo nieszczelna skrzynka suba w której więcej powietrza ciśnienie akustyczne wypycha szczelinami niż tunelem bass reflex co czuć gołą ręką.
Zjawisko nie dotyczy tylko panelu przedniego lecz też gniazdek zlokalizowanych w tylnej części. Siłą rzeczy zabieramy się za rozbiórke wszystkiego na części pierwsze.
1. Siatki ochronne.
Ściągamy siatki. Aby tego dokonać uzbroiłem się nóż do masła (czysty:P) którym podważałem stopniowo kołki przedniej kratownicy znajdujące się w takich przypadkach we wszystkich 4 rogach. Nie radze wypychać naraz całego kołka z gniazda, łatwo o połamanie maskownicy.
Na koniec po ściągnięciu wszystkich londują w zlewie z gorącą wodą i proszkiem do prania.
Pół godziny, maksymalnie godzina, powinny wystarczyć aby w dobrym proszku syfy i plamy widoczne na pierwszym foto puściły materiał. Od czasu do czasu bełtamy ustroistwem i postępujemy jak przy praniu zwykłej tkaniny kiedy wygląda na to że już wszystko zeszło a
woda nabrała wybitnie paskudnego odcieniu.
Spuszczamy i opłukujemy siatki w letniej wodzie, a następnie kładziemy w jakimś miejscu gdzie nikomu nie będą przeszkadzać i spokojnie będą mogły sobie wyschnąć. Gdy już nam wyschną, oczom naszym powinien zaprezentować się taki oto przyjemny widok.
2. Skrzynka subwoofera.
Sercem doskonałej większości zestawów komputerowych jest subwoofer w którym zawarta jest cała elektronika. Jest to wzmacniacz audio (najczęściej jakiś TDA) z filtrem dolnoprzepustowym aktywnym lub pasywnym na którymś z kanałów. Jest tam też często upchnięte zasilanie (jeśli do zestawu nie mamy zewnętrznego zasilacza). No i rzecz jasna w skrzyni jest też zamknięty głośnik basowy. Takie All-In-One. No ale niestety - takie czasy - taki produkt jest tańszy do wytworzenia. Tu akurat mamy wszystko złożone na TDA7375 (nota - klik). Jest to bardzo popularna kostka ze względu na swoją elastyczność w zastosowaniu (mniejsze Logitechy 2.1 lecą na niczym praktycznie nie różniących się TDA7377). Wzmacniacz 2.1 wykonano tutaj w banalny sposób. Kość 4 kanałowa posiada dwa kanały niczym nie zmostkowane i dwa zmostkowane w jeden kanał (dla subbasu). Układ posiada niskie zniekształcenia harmoniczne jak na TDA więc warto jest kombinować przy tym zestawie. Tak więc otwieramy nasze cudo.
Wnętrze prezentuje się surowo. Brak wygłuszenia, potworne szczeliny, kanciasty tunel BR. Zero uszczelnienia pomiędzy tylną przykręcaną ścianką a skrzynką która ostatecznie przykręcona jest na 8 marnych wkręcików. Dodatkowo po kilkunastominutowym graniu kondensator w sekcji zasilania zrobił się niepokojąco gorący. Ale wszystko po kolei.
2.I. Tylna ścianka.
Tutaj zawarte są gniazdka i trafo zestawu. Wszystko rozpinamy jako że jest to wsio na wtyczkach i rozkręcamy.
I tutaj leży problem. Prawdziwa bolączka tych Samsungów - płytka z gniazdami na którą w prawie 70-80% tych SMSów wdają się zimne luty przez co milkną satelity.
Tak więc lutownica w dłoń i wszystko dokładnie przelutowywujemy. Nie jest tego dużo. Ściereczką z czymś odtłuszczającym możemy wyczyścić gniazdka RCA po zewnętrznej strone. Dodatkowo proponuje zdjąć plastikową podkładke od złączki 6Pin. Do tego celu możemy wykorzystać miniaturowe kombinerki lub płaskoszczypy. Delikatnie ciągniemy raz z jednej, raz z drugiej strony aby powoli zsunąć tą podkładke. Nie ciągniemy na chama gdyż siłą możemy zrobić kuku płytce. Siły używamy ale z rozwagą. Możemy podłożyć uszczelke pod szczeline. Użyłem najtańszej okiennej uszczelki z castoramy 9x6mm.
Podobnie też wkręty pochodzą z casto. Wszystkie krótkie wkręty to uniwersalne 3x20mm z podkładkami M5 (chyba) a wszystkie długie to 4x30mm z podkładkami poszerzanymi 15mm. Wkręty o łbie płaskim od spodu i podkładki odgrywają tu kluczową role. Mocne dociąganie wkrętami o łbie stożkowym, bez podkładki, doprowadziłoby poprostu do rozstrzelenia płyty na krawędziach i byłoby po sprawie. Podobnie sprawa ma się z plastikiem od gniazdek. Jak widać na zdjęciu, nawierciłem tylny plastik jeszcze w dwóch miejscach aby przykręcić to na 6 wkrętów. Jest to konieczne aby równomiernie go docisnąć przy uszczelce pod spodem. Do tego celu użyłem wiertarki modelarskiej i wiertełka 2-2.5mm do stali. Trzeba zwrócić uwage aby nie wykonać otwórów zbyt blisko krawędzi w płycie. jeśli wszystko jest na miejscu, to wkręcamy plastik w otwór, dociągamy na tyle aby schował się on w płycie tylnej i nie wystawał poza nią.
Następnie wkręcamy przelutowaną płytke ze zgłączami i przykręcamy. Teraz przyjdzie pora na uszczelnienie wszystkiego klejem. W pierwotnym zamierzeniu myślałem że wystarczy sama uszczelka i zalanie gniazd wokół, jednak okazało się że sub wytwarzał wewnątrz takie ciśnienie iż świsty powietrza były nie do zniesienia. więc zalewamy wszystko. Zalanie klejem ma ten plus że usztywni nam gniazdka RCA i przygoda z ich wyłamaniem nie ma prawa się powtórzyć. Aby zakleić złącza RCA musimy zabezpieczyć wnętrze aby nie dostał się nam tam klej inaczej zaklei nam styki i po ptokach. Nie szukając daleko poprostu nałożyłem tam po trochu waty, aby klej mi się tam nie wlał. Można to też zakleić taśmą malarską.
Następnie wykałaczką czy czymś tam innym nakładamy duże ilości butaprenu i rozprowadzamy tak, aby zakryć wszystkie szczeliny. Gniazdko Jack 3.5 stereo traktujemy bez ceregieli, uważamy przy tym, aby nie pozaklejać i nadmiernie nie ubrudzić szpilek złaczki z której
zdjęliśmy podstawke (zdjeliśmy po to, aby móc zakleić od tyłu gniazdko line in - nie zrobiłem tego na początku i ze zdziwieniem swierdziłem, że plastik ten jest nieszczelny w okolicy szpilek na tyle, że świszczy tam powietrze - poprostu dmuchnąłem w gniazdo aby się o tym przekonać
).
Poniżej zdjęcia z kolejnych etapów zalewania klejem. Moja uwaga, jeśli włożymy tam waciki, jak ja, to nie dotykamy ich czymkolwiek, bo nam powyłażą a klej wlezie do gniazd.
Tak oto skończyliśmy wykańczać tylną ścianke.
2.II. Skrzynka - Uszczelnianie okolic potencjometrów.
W tym miejscu musimy usunąć płytke wzmaka. Ściągamy gałki z potencjometrów, odklejamy plastikowe uchwyty wzmaka które są tylko przyklejone, poprostu je przekręcając jakimś chwytnym narzędziem.
Płytka wzmaka uwolniona. SMS5100 ma paskudną wade konstrukcyjną. Skrzynka suba posiada dziure potworną na potencjometry. Widać na zdjęciu
oczywiście jest to nijak zabezpieczone. Powietrze krąży w te i wewte, ucieka wszystkimi stronami. Dostaje się pod frontpanel skąd droga wolna do wszystkich szczelin. Aby ten problem usunąć użyłem sztywnej gąbki o grubości 5.5cm
wykonałem przymiarke wewnątrz pudła i wyciąłem ostrym nożem do papieru profil w kształcie litery L
Następnie został on ułozony w szczelinie w pozycji widocznej na zdjęciu. Aby zabezpieczyć go przed przesuwaniem się i dodatkowo wszystko uszczelnić, ponownie do zalewania użyłem butaprenu który sporymi kroplami nakładałem na miejsca w których materiały ze sobą się stykają lub łączą. Nie żałujemy kleju, kładziemy tyle aby swobodnie wlewał się w szczeliny. Uważamy aby nie zabrudzić profili w które później spowrotem wsuniemy PCB ze wzmakiem. Należy również się zainteresować w jakim stanie są gąbki na ośkach potencjometrów. Jeśli są już mocno odkształcone i nie będą stanowić uszczelnienia, wycinamy nowe na kształt starych ale o te pare milimetrów grubsze (3 max. 5mm).
Na koniec możemy nakleić kawałek uszczelki okiennej w okolice przełącznika zasilania. Można też wsadzić tam przełącznik kołyskowy, czy inny, i wyprowadzić kable które potem się tylko w płytke wzmaka wlutuje, ale mi się nie chciało już wydziwiać. Uszczelka skutecznie zniwelowała świsty powietrza. Trzeba ją wkleić tak, aby maksymalnie 1.5mm wystawało poza krawędź otworu inaczej przycisk będzie się blokował. Chyba na tyle w tej kwestii
2. III. Bass Reflex.
Tutaj też fuszera wylazła. Aby łatwiej było zakładać panele i obniżyć koszt produkcji, panel nie jest w klejony w okolicach BR'a a otwór pod niego jest większy niż sam tunel przez co mamy widoczną szczeline. Dodatkowo sam tunel ma pełno kantów, przez co powietrze przelatując przezeń może świszczeć i furczeć. Więc bierzemy kawałeczek papieru ściernego i usuwamy wszelkie ostre krawędzie
Użyłem papieru 240A na płótnie. kiedu na wlocie i wylocie uzyskamy ładnie zaokrąglone krawędzie, można już zalać klejem szeline w płycie wiurowej. Oprócz uszczelnienia usztywniamy tym samym tunel w dodatkowym punkcie.
2.IV. Skrzynka - Reszta mankamentów i zabiegów
Już prawie wszystko zrobione w kwestii skrzynki suba. To co teraz trzeba zrobić, to pociągnąć wszystkie drewniane elementy łączenia wewnątrz pudła klejem wikolowym do drewna (wikolem). O ile wcześniej butapren nakładaliśmy różnorakim sprzętem o tyle teraz możemy swobodnie rozprowadzać wikol palcami. Nie zapominamy o niczym. Warto również pamiętać o otworze na głośnik - w miejscu w którym płyta styka się z panelem teoretycznie jest uszczelka, zawsze jednak warto pociągnąć to samemu klejem. Nie przesadzamy aby nie było problemów z przykręceniem głośnika. na koniec można położyć uszczelke wokół otworu z odstępem około 1mm. od krawędzi (uszczelka przy spłaszczeniu zwiększy swoją szerokość - nie chcemy aby coś ocierało się o zawieszenie górne głośnika).
3. Płytka wzmacniacza
Wszystko co tutaj zrobimy, to wymienimy podejżany kondensator który wydziela w trakcie pracy zbyt dużo ciepła (podróba nippona-chemicona patrząc po logo). W jego miejsce wszedł lepszy odpowiednik - Samsung 4700uF 25V (nowy, z zapasów). Dodatkowo od strony druku odlutowałem
kondensator MKT 470nF 100V Wimy (dla nadania estetyki poprawnie zbudowanego zasilacza do celów audio).
Wyższe pojemności raczej nie mają tutaj celu, przy tej mocy, i wątpie aby przyniosło to jakiś nieziemski skutek. Można ostatecznie spróbować wsadzić kondensator o pojemności 6800uF ale nie spodziewałbym się kolosalnych różnic. Pozostałe czynności jakie wykonałem to przelut potencjometrów i przewodów czyli elementów na które mogą oddziaływać siły mechaniczne. To wszystko.
4. Wygłuszanie, sładanie, porządki.
Jeśli wszystko już powysychało (minimum 24h) możemy zabrać się za składanie tego do kupy. Na uszczelce przy otworze głośnika, wyznaczamy sobie markerem punkty w których pod uszczelką są otwory po wkrętach, wystarczy podociskać palcem uszczelke aby je wyczuć, potem nie będzie problemów z właściwym ułożeniem głośnika. Nim umieścimy płytke ze wzmacniaczem spowrotem na orbicie, warto pospinać do kupy kable, jakie tam się plączą. Najpierw dwa sygnałowe, razem, ze sobą, a potem, po umieszczeniu już płytki spowrotem na miejscu, od głośnika niskotonowego. Aby wkleić spowrotem uchwyty wzmaka wsuwamy płytke w prowadnice, zakładamy na krawędzie uchwyty, tak jak miało to miejsce oryginalnie, smarujemy butaprenem pierwotne punkty klejenia i płytke docikskamy najpierw na dół, a potem do ścianki, aby przywarła jak należy. Pare minut trzymamy, aby w miare to się związało, a potem puszczamy i dajemy subowi spokój na jakąś godzinke. potem zakładamy na ośki, od przodu, pokrętła, trzymając od tyłu płytke, w trakcie ich dociskania a następnie podłączamy głośnik niskotonowy który powinien być już wkręcony. Kabel, z zachowaniem pewnej swobody, składamy i spinamy opaską.
Jeśli wszystko już powkładane, możemy nakleić uszczelki tak jak na zdjęciach poniżej
Uszczelki przycinamy ostrym nożem do papieru. Docinamy tak, aby nie powstawały żadne szczeliny - powietrze pod ciśnieniem nie zna kompromisów.
Jako że miałem końcówke uszczelki nakleiłem ją podwójnie. aby mi się jakieś ścinki nie walały potem. Teraz można przystąpić do umieszczenia wygłuszenia, robimy to tak aby zakryć równo wszystko co mamy w środku, z pewnym odstępem od tylnej ścianki aby wkręty które potem z niej wyjdą nie nawinęły tego wygłuszenia i zwinęły w jakiś kołtun. Trzeba będzie w materiale wygłuszeniowym wykonać owtór przez który przeciągniemy przewody sygnałowe i od zasilania
Na koniec wszystko łączymy (kabel sygnałowy ząbkami do gniazdka jack gdyż bez podstawki można włożyć przypadkiem odwrotnie wtyczke) i zamykamy. Zakręcamy wkrętami 4x35mm z podkładkami poszerzanymi 15mm. Zwracamy uwage aby podkładki leżały tylko na tylnej ściance a nie przy okazji na krawędzi pudła. Dokręcamy do momentu gdy nie poczujemy oporu przy wkręcaniu śrub i tylna ścianka nie schowa się poniżej ok. 1mm linii krawędzi skrzynki.
5. Satelity
Jeśli jeszcze nam się chce, można wygłuszyć i uszczelnić satelity. Właściwie nic nowego w porównaniu do poprzednich czynności tu nie ma. wszystko rozkręcamy, odlutowywujemy przewody, rozplątujemy supeł wciągamy przewodu 15cm więcej do srodka i zawiązujemy nowy,
zalewamy klejem, czekamy aż wyschnie,
wkładamy po kawałku maty w takiej ilości, aby nie utrudnić sobie potem złożenia ustroistwa (czyli aby nie dostało się to to w punkty łączenia śrubami).
podklejamy uszczelką otwór głośnika, wkręcamy głośnik,
na koniec, aby uszczelnić pudełko, stosujemy myk z naprzykład zwykłą taśmą izolacyjną 3M. Naklejamy jak na foto, zakręcamy (trzeba będzie prawdopodobnie ścisnąć pudełka ręcznie przed tym, ale to dobrze, wszystko jest teraz na ścisk).
Potem wystające krawędzie ścinamy czubkiem nożyka co powinno pójść bez trudu. Robimy to ostrożnie i spokojnie. aby nie pojechać nożem po obudowie lub palcach:).
I tyle w kwestii satelit. W dobrze uszczelnionej satce, membrana głośnika po wsunięciu palcem, powinna wrócić do pozycji z pewnym opóźnieniem i tak też jest u mnie.
5 Efekt końcowy.
No cóż. Tu można by się rozwodzić. Dół poprawił się zdecydowanie. Wreszcie mamy coś co można nazwać basem słyszalnym i wyczówalnym (np. na meblach w pokoju). Osiągnąłem efekt lepszy od zamierzonego. Jako że cała fala akustyczna ucieka teraz przez rurke BR a nie bokami,
szczelinami i innymi gniazdami, poprawiła się skuteczność basu. Porządne wygłuszenie sprawiło że jest niski i nieagresywny. Teraz już nic nie świszczy, nie furczy, można też więc posłuchać tego głośniej, co z poprawioną skutecznością sprawia przyjemność. Coś co grało przedtem jak mikrowieża firsta gra teraz lepiej od mikrowieży sony cmt-cp1 którą mam w stołowym (więcej dołu!!). Zestawu słucha się przyjemnie i czytelnie gdy łazi się po całym mieszkaniu (56m2). Na niższych głośnościach można spokojnie ustawić takie natężenie basu, że uszy zatka. Jak na sprzęt na który wyłożyłem w sumie 30-35 złotych to fenomen:). Jedyne czego może tu brakować to brak konkretnie wysokiego sopranu jako że za góry robią szerokopasmowe stożki grające od ok 200Hz do góry, ale i tak jest całkiem dobrze. Pozytywne wrażenia wyciągnąłem słuchając wszystkiego - od ambientu (di.fm), przez d'n'b (Tardis Sound) po klasycznego punk rocka (The Offspring). Subik brzmi (grzmi) teraz naprawde potężnie jak na swoje gabaryty. Mój brat który posiadał kiedyś nieobrobione SMS5100 zrobił teraz wymowne "Łooooo..." jak puściłem to głośniej.
Cały opis jest schematem potępowania jaki przyjąłem wobec zestawu Samsung SMS5100 jednakże z racji schematycznej budowy tego typu zestawów, możliwym do przyjęcia wobec sprzętu innych producentów. Jednakże nim zdecydujesz się na jakieś przeróbki swojego sprzętu upewnij się że:
- Wiesz co robisz
- Wiesz jak to zrobisz (podpierając się radami tutaj zawartymi)
- Masz narzędzia i materiały
- Masz miejsce pracy (przewiewne, nikt się nie będzie plątał pod nogami)
- Będziesz robił to na spokojnie (pośpiech nie służy niczemu)
- Będziesz dbał o porządek wokół siebie (używasz rozpuszalnika - odrazu zakręć butelke gdy przestaniesz go używać, itp.)
- Wiesz że nie odpowiadam za wyrządzone szkody
- Wiesz że należy wyciągnąć wtyczke z gniazdka nim zacznie się coś manipulować
Prosze też nie zadawać śmiesznych pytań gdzie co kupić lub jaki klej. Prosze nie pisać że to nie może grać bo to komputerowe. Prosze ogólnie nie śmiecić w temacie. A jeśli ktoś jest zainteresowany jak to zagra, to może sobie przyjść do mnie i posłuchać
W tym temacie chciałbym zaprezentować gronu forum elektrody szereg modyfikacji, jakie zastosowałem wobec zestawu 2.1 Samsunga. Temat będzie dosyć obszerny z racji na ilość poprawek więc proponuje się uzbroić w cierpliwość, myśle jednak że jest to lektura której użytkownicy mniej zaawansowani mogą poświęcić parenaście minut aby poszerzyć swoją świadomość z zakresu sprzętu audio dla PC.
Pare słów wstępu.
Wszyscy użytkownicy komputerów mieli zapewne doczynienia z jakimi kolwiek grajkami podłączanymi pod PC. Zapewne większość z nas posiada głośniki o wartości mniejszej niż 150 złotych. Czego można oczekiwać od pukawek za te kilkadziesiąt lub stokilkadziesiąt złotych?
Niewiele. Teoretycznie oferuje to jakiś bas jednak po skrajnym jego podbiciu coś tam furczy, charczy i ogólnie nieprzyjemnie się tego słucha więc można przyjąć że to basu nie ma. Poniżej opisuje metode, jak przerobić zestaw 2.1 (w tym wypadku "ofiarą padł" Samsung SMS5100) kupiony za 30 złotych przy nakładzie 10 złotych i środków ogólnodostępnych w każdym domu, tak, aby zjadł jakieś tam logitechy Z-3 czy coś takiego za co ludzie dają po 200zł i więcej, czy jakoś tak:).
Zaczynamy.
Oto obiekt naszego tematu.

Podłączamy bohatera do sieci i pod karte (SB Live 5.1 digital). Głośność główna na 75%, volume na subie do minimum. Puszczam nagranie w miare najlepszej jakości. Potencjometr głośności subwoofera ustawiam w pionowej pozycji, stopniowo podgłaśniam. Jest w miare dobrze na niskiej głośności. Schody zaczynają się gdy puszczam ustroistwo głośniej. Sub huczy, raczej nie moge zakwalifikować tego do basu, raczej do wysokiego buczenia. Puszczam jeszcze głośniej - słychać że to maksimum (jestem na 2/3 głośności). Okazuje się że częściową przyczyne za straszne zniekształcenia tonów niskich ponosi bardzo nieszczelna skrzynka suba w której więcej powietrza ciśnienie akustyczne wypycha szczelinami niż tunelem bass reflex co czuć gołą ręką.

Zjawisko nie dotyczy tylko panelu przedniego lecz też gniazdek zlokalizowanych w tylnej części. Siłą rzeczy zabieramy się za rozbiórke wszystkiego na części pierwsze.
1. Siatki ochronne.
Ściągamy siatki. Aby tego dokonać uzbroiłem się nóż do masła (czysty:P) którym podważałem stopniowo kołki przedniej kratownicy znajdujące się w takich przypadkach we wszystkich 4 rogach. Nie radze wypychać naraz całego kołka z gniazda, łatwo o połamanie maskownicy.

Na koniec po ściągnięciu wszystkich londują w zlewie z gorącą wodą i proszkiem do prania.

Pół godziny, maksymalnie godzina, powinny wystarczyć aby w dobrym proszku syfy i plamy widoczne na pierwszym foto puściły materiał. Od czasu do czasu bełtamy ustroistwem i postępujemy jak przy praniu zwykłej tkaniny kiedy wygląda na to że już wszystko zeszło a
woda nabrała wybitnie paskudnego odcieniu.

Spuszczamy i opłukujemy siatki w letniej wodzie, a następnie kładziemy w jakimś miejscu gdzie nikomu nie będą przeszkadzać i spokojnie będą mogły sobie wyschnąć. Gdy już nam wyschną, oczom naszym powinien zaprezentować się taki oto przyjemny widok.

2. Skrzynka subwoofera.
Sercem doskonałej większości zestawów komputerowych jest subwoofer w którym zawarta jest cała elektronika. Jest to wzmacniacz audio (najczęściej jakiś TDA) z filtrem dolnoprzepustowym aktywnym lub pasywnym na którymś z kanałów. Jest tam też często upchnięte zasilanie (jeśli do zestawu nie mamy zewnętrznego zasilacza). No i rzecz jasna w skrzyni jest też zamknięty głośnik basowy. Takie All-In-One. No ale niestety - takie czasy - taki produkt jest tańszy do wytworzenia. Tu akurat mamy wszystko złożone na TDA7375 (nota - klik). Jest to bardzo popularna kostka ze względu na swoją elastyczność w zastosowaniu (mniejsze Logitechy 2.1 lecą na niczym praktycznie nie różniących się TDA7377). Wzmacniacz 2.1 wykonano tutaj w banalny sposób. Kość 4 kanałowa posiada dwa kanały niczym nie zmostkowane i dwa zmostkowane w jeden kanał (dla subbasu). Układ posiada niskie zniekształcenia harmoniczne jak na TDA więc warto jest kombinować przy tym zestawie. Tak więc otwieramy nasze cudo.


Wnętrze prezentuje się surowo. Brak wygłuszenia, potworne szczeliny, kanciasty tunel BR. Zero uszczelnienia pomiędzy tylną przykręcaną ścianką a skrzynką która ostatecznie przykręcona jest na 8 marnych wkręcików. Dodatkowo po kilkunastominutowym graniu kondensator w sekcji zasilania zrobił się niepokojąco gorący. Ale wszystko po kolei.
2.I. Tylna ścianka.
Tutaj zawarte są gniazdka i trafo zestawu. Wszystko rozpinamy jako że jest to wsio na wtyczkach i rozkręcamy.

I tutaj leży problem. Prawdziwa bolączka tych Samsungów - płytka z gniazdami na którą w prawie 70-80% tych SMSów wdają się zimne luty przez co milkną satelity.


Tak więc lutownica w dłoń i wszystko dokładnie przelutowywujemy. Nie jest tego dużo. Ściereczką z czymś odtłuszczającym możemy wyczyścić gniazdka RCA po zewnętrznej strone. Dodatkowo proponuje zdjąć plastikową podkładke od złączki 6Pin. Do tego celu możemy wykorzystać miniaturowe kombinerki lub płaskoszczypy. Delikatnie ciągniemy raz z jednej, raz z drugiej strony aby powoli zsunąć tą podkładke. Nie ciągniemy na chama gdyż siłą możemy zrobić kuku płytce. Siły używamy ale z rozwagą. Możemy podłożyć uszczelke pod szczeline. Użyłem najtańszej okiennej uszczelki z castoramy 9x6mm.

Podobnie też wkręty pochodzą z casto. Wszystkie krótkie wkręty to uniwersalne 3x20mm z podkładkami M5 (chyba) a wszystkie długie to 4x30mm z podkładkami poszerzanymi 15mm. Wkręty o łbie płaskim od spodu i podkładki odgrywają tu kluczową role. Mocne dociąganie wkrętami o łbie stożkowym, bez podkładki, doprowadziłoby poprostu do rozstrzelenia płyty na krawędziach i byłoby po sprawie. Podobnie sprawa ma się z plastikiem od gniazdek. Jak widać na zdjęciu, nawierciłem tylny plastik jeszcze w dwóch miejscach aby przykręcić to na 6 wkrętów. Jest to konieczne aby równomiernie go docisnąć przy uszczelce pod spodem. Do tego celu użyłem wiertarki modelarskiej i wiertełka 2-2.5mm do stali. Trzeba zwrócić uwage aby nie wykonać otwórów zbyt blisko krawędzi w płycie. jeśli wszystko jest na miejscu, to wkręcamy plastik w otwór, dociągamy na tyle aby schował się on w płycie tylnej i nie wystawał poza nią.


Następnie wkręcamy przelutowaną płytke ze zgłączami i przykręcamy. Teraz przyjdzie pora na uszczelnienie wszystkiego klejem. W pierwotnym zamierzeniu myślałem że wystarczy sama uszczelka i zalanie gniazd wokół, jednak okazało się że sub wytwarzał wewnątrz takie ciśnienie iż świsty powietrza były nie do zniesienia. więc zalewamy wszystko. Zalanie klejem ma ten plus że usztywni nam gniazdka RCA i przygoda z ich wyłamaniem nie ma prawa się powtórzyć. Aby zakleić złącza RCA musimy zabezpieczyć wnętrze aby nie dostał się nam tam klej inaczej zaklei nam styki i po ptokach. Nie szukając daleko poprostu nałożyłem tam po trochu waty, aby klej mi się tam nie wlał. Można to też zakleić taśmą malarską.

Następnie wykałaczką czy czymś tam innym nakładamy duże ilości butaprenu i rozprowadzamy tak, aby zakryć wszystkie szczeliny. Gniazdko Jack 3.5 stereo traktujemy bez ceregieli, uważamy przy tym, aby nie pozaklejać i nadmiernie nie ubrudzić szpilek złaczki z której
zdjęliśmy podstawke (zdjeliśmy po to, aby móc zakleić od tyłu gniazdko line in - nie zrobiłem tego na początku i ze zdziwieniem swierdziłem, że plastik ten jest nieszczelny w okolicy szpilek na tyle, że świszczy tam powietrze - poprostu dmuchnąłem w gniazdo aby się o tym przekonać

Poniżej zdjęcia z kolejnych etapów zalewania klejem. Moja uwaga, jeśli włożymy tam waciki, jak ja, to nie dotykamy ich czymkolwiek, bo nam powyłażą a klej wlezie do gniazd.



Tak oto skończyliśmy wykańczać tylną ścianke.
2.II. Skrzynka - Uszczelnianie okolic potencjometrów.
W tym miejscu musimy usunąć płytke wzmaka. Ściągamy gałki z potencjometrów, odklejamy plastikowe uchwyty wzmaka które są tylko przyklejone, poprostu je przekręcając jakimś chwytnym narzędziem.

Płytka wzmaka uwolniona. SMS5100 ma paskudną wade konstrukcyjną. Skrzynka suba posiada dziure potworną na potencjometry. Widać na zdjęciu

oczywiście jest to nijak zabezpieczone. Powietrze krąży w te i wewte, ucieka wszystkimi stronami. Dostaje się pod frontpanel skąd droga wolna do wszystkich szczelin. Aby ten problem usunąć użyłem sztywnej gąbki o grubości 5.5cm

wykonałem przymiarke wewnątrz pudła i wyciąłem ostrym nożem do papieru profil w kształcie litery L


Następnie został on ułozony w szczelinie w pozycji widocznej na zdjęciu. Aby zabezpieczyć go przed przesuwaniem się i dodatkowo wszystko uszczelnić, ponownie do zalewania użyłem butaprenu który sporymi kroplami nakładałem na miejsca w których materiały ze sobą się stykają lub łączą. Nie żałujemy kleju, kładziemy tyle aby swobodnie wlewał się w szczeliny. Uważamy aby nie zabrudzić profili w które później spowrotem wsuniemy PCB ze wzmakiem. Należy również się zainteresować w jakim stanie są gąbki na ośkach potencjometrów. Jeśli są już mocno odkształcone i nie będą stanowić uszczelnienia, wycinamy nowe na kształt starych ale o te pare milimetrów grubsze (3 max. 5mm).
Na koniec możemy nakleić kawałek uszczelki okiennej w okolice przełącznika zasilania. Można też wsadzić tam przełącznik kołyskowy, czy inny, i wyprowadzić kable które potem się tylko w płytke wzmaka wlutuje, ale mi się nie chciało już wydziwiać. Uszczelka skutecznie zniwelowała świsty powietrza. Trzeba ją wkleić tak, aby maksymalnie 1.5mm wystawało poza krawędź otworu inaczej przycisk będzie się blokował. Chyba na tyle w tej kwestii

2. III. Bass Reflex.
Tutaj też fuszera wylazła. Aby łatwiej było zakładać panele i obniżyć koszt produkcji, panel nie jest w klejony w okolicach BR'a a otwór pod niego jest większy niż sam tunel przez co mamy widoczną szczeline. Dodatkowo sam tunel ma pełno kantów, przez co powietrze przelatując przezeń może świszczeć i furczeć. Więc bierzemy kawałeczek papieru ściernego i usuwamy wszelkie ostre krawędzie




Użyłem papieru 240A na płótnie. kiedu na wlocie i wylocie uzyskamy ładnie zaokrąglone krawędzie, można już zalać klejem szeline w płycie wiurowej. Oprócz uszczelnienia usztywniamy tym samym tunel w dodatkowym punkcie.
2.IV. Skrzynka - Reszta mankamentów i zabiegów
Już prawie wszystko zrobione w kwestii skrzynki suba. To co teraz trzeba zrobić, to pociągnąć wszystkie drewniane elementy łączenia wewnątrz pudła klejem wikolowym do drewna (wikolem). O ile wcześniej butapren nakładaliśmy różnorakim sprzętem o tyle teraz możemy swobodnie rozprowadzać wikol palcami. Nie zapominamy o niczym. Warto również pamiętać o otworze na głośnik - w miejscu w którym płyta styka się z panelem teoretycznie jest uszczelka, zawsze jednak warto pociągnąć to samemu klejem. Nie przesadzamy aby nie było problemów z przykręceniem głośnika. na koniec można położyć uszczelke wokół otworu z odstępem około 1mm. od krawędzi (uszczelka przy spłaszczeniu zwiększy swoją szerokość - nie chcemy aby coś ocierało się o zawieszenie górne głośnika).

3. Płytka wzmacniacza
Wszystko co tutaj zrobimy, to wymienimy podejżany kondensator który wydziela w trakcie pracy zbyt dużo ciepła (podróba nippona-chemicona patrząc po logo). W jego miejsce wszedł lepszy odpowiednik - Samsung 4700uF 25V (nowy, z zapasów). Dodatkowo od strony druku odlutowałem
kondensator MKT 470nF 100V Wimy (dla nadania estetyki poprawnie zbudowanego zasilacza do celów audio).


Wyższe pojemności raczej nie mają tutaj celu, przy tej mocy, i wątpie aby przyniosło to jakiś nieziemski skutek. Można ostatecznie spróbować wsadzić kondensator o pojemności 6800uF ale nie spodziewałbym się kolosalnych różnic. Pozostałe czynności jakie wykonałem to przelut potencjometrów i przewodów czyli elementów na które mogą oddziaływać siły mechaniczne. To wszystko.
4. Wygłuszanie, sładanie, porządki.
Jeśli wszystko już powysychało (minimum 24h) możemy zabrać się za składanie tego do kupy. Na uszczelce przy otworze głośnika, wyznaczamy sobie markerem punkty w których pod uszczelką są otwory po wkrętach, wystarczy podociskać palcem uszczelke aby je wyczuć, potem nie będzie problemów z właściwym ułożeniem głośnika. Nim umieścimy płytke ze wzmacniaczem spowrotem na orbicie, warto pospinać do kupy kable, jakie tam się plączą. Najpierw dwa sygnałowe, razem, ze sobą, a potem, po umieszczeniu już płytki spowrotem na miejscu, od głośnika niskotonowego. Aby wkleić spowrotem uchwyty wzmaka wsuwamy płytke w prowadnice, zakładamy na krawędzie uchwyty, tak jak miało to miejsce oryginalnie, smarujemy butaprenem pierwotne punkty klejenia i płytke docikskamy najpierw na dół, a potem do ścianki, aby przywarła jak należy. Pare minut trzymamy, aby w miare to się związało, a potem puszczamy i dajemy subowi spokój na jakąś godzinke. potem zakładamy na ośki, od przodu, pokrętła, trzymając od tyłu płytke, w trakcie ich dociskania a następnie podłączamy głośnik niskotonowy który powinien być już wkręcony. Kabel, z zachowaniem pewnej swobody, składamy i spinamy opaską.

Jeśli wszystko już powkładane, możemy nakleić uszczelki tak jak na zdjęciach poniżej

Uszczelki przycinamy ostrym nożem do papieru. Docinamy tak, aby nie powstawały żadne szczeliny - powietrze pod ciśnieniem nie zna kompromisów.

Jako że miałem końcówke uszczelki nakleiłem ją podwójnie. aby mi się jakieś ścinki nie walały potem. Teraz można przystąpić do umieszczenia wygłuszenia, robimy to tak aby zakryć równo wszystko co mamy w środku, z pewnym odstępem od tylnej ścianki aby wkręty które potem z niej wyjdą nie nawinęły tego wygłuszenia i zwinęły w jakiś kołtun. Trzeba będzie w materiale wygłuszeniowym wykonać owtór przez który przeciągniemy przewody sygnałowe i od zasilania

Na koniec wszystko łączymy (kabel sygnałowy ząbkami do gniazdka jack gdyż bez podstawki można włożyć przypadkiem odwrotnie wtyczke) i zamykamy. Zakręcamy wkrętami 4x35mm z podkładkami poszerzanymi 15mm. Zwracamy uwage aby podkładki leżały tylko na tylnej ściance a nie przy okazji na krawędzi pudła. Dokręcamy do momentu gdy nie poczujemy oporu przy wkręcaniu śrub i tylna ścianka nie schowa się poniżej ok. 1mm linii krawędzi skrzynki.

5. Satelity
Jeśli jeszcze nam się chce, można wygłuszyć i uszczelnić satelity. Właściwie nic nowego w porównaniu do poprzednich czynności tu nie ma. wszystko rozkręcamy, odlutowywujemy przewody, rozplątujemy supeł wciągamy przewodu 15cm więcej do srodka i zawiązujemy nowy,

zalewamy klejem, czekamy aż wyschnie,

wkładamy po kawałku maty w takiej ilości, aby nie utrudnić sobie potem złożenia ustroistwa (czyli aby nie dostało się to to w punkty łączenia śrubami).

podklejamy uszczelką otwór głośnika, wkręcamy głośnik,

na koniec, aby uszczelnić pudełko, stosujemy myk z naprzykład zwykłą taśmą izolacyjną 3M. Naklejamy jak na foto, zakręcamy (trzeba będzie prawdopodobnie ścisnąć pudełka ręcznie przed tym, ale to dobrze, wszystko jest teraz na ścisk).

Potem wystające krawędzie ścinamy czubkiem nożyka co powinno pójść bez trudu. Robimy to ostrożnie i spokojnie. aby nie pojechać nożem po obudowie lub palcach:).

I tyle w kwestii satelit. W dobrze uszczelnionej satce, membrana głośnika po wsunięciu palcem, powinna wrócić do pozycji z pewnym opóźnieniem i tak też jest u mnie.
5 Efekt końcowy.

No cóż. Tu można by się rozwodzić. Dół poprawił się zdecydowanie. Wreszcie mamy coś co można nazwać basem słyszalnym i wyczówalnym (np. na meblach w pokoju). Osiągnąłem efekt lepszy od zamierzonego. Jako że cała fala akustyczna ucieka teraz przez rurke BR a nie bokami,
szczelinami i innymi gniazdami, poprawiła się skuteczność basu. Porządne wygłuszenie sprawiło że jest niski i nieagresywny. Teraz już nic nie świszczy, nie furczy, można też więc posłuchać tego głośniej, co z poprawioną skutecznością sprawia przyjemność. Coś co grało przedtem jak mikrowieża firsta gra teraz lepiej od mikrowieży sony cmt-cp1 którą mam w stołowym (więcej dołu!!). Zestawu słucha się przyjemnie i czytelnie gdy łazi się po całym mieszkaniu (56m2). Na niższych głośnościach można spokojnie ustawić takie natężenie basu, że uszy zatka. Jak na sprzęt na który wyłożyłem w sumie 30-35 złotych to fenomen:). Jedyne czego może tu brakować to brak konkretnie wysokiego sopranu jako że za góry robią szerokopasmowe stożki grające od ok 200Hz do góry, ale i tak jest całkiem dobrze. Pozytywne wrażenia wyciągnąłem słuchając wszystkiego - od ambientu (di.fm), przez d'n'b (Tardis Sound) po klasycznego punk rocka (The Offspring). Subik brzmi (grzmi) teraz naprawde potężnie jak na swoje gabaryty. Mój brat który posiadał kiedyś nieobrobione SMS5100 zrobił teraz wymowne "Łooooo..." jak puściłem to głośniej.
Cały opis jest schematem potępowania jaki przyjąłem wobec zestawu Samsung SMS5100 jednakże z racji schematycznej budowy tego typu zestawów, możliwym do przyjęcia wobec sprzętu innych producentów. Jednakże nim zdecydujesz się na jakieś przeróbki swojego sprzętu upewnij się że:
- Wiesz co robisz
- Wiesz jak to zrobisz (podpierając się radami tutaj zawartymi)
- Masz narzędzia i materiały
- Masz miejsce pracy (przewiewne, nikt się nie będzie plątał pod nogami)
- Będziesz robił to na spokojnie (pośpiech nie służy niczemu)
- Będziesz dbał o porządek wokół siebie (używasz rozpuszalnika - odrazu zakręć butelke gdy przestaniesz go używać, itp.)
- Wiesz że nie odpowiadam za wyrządzone szkody
- Wiesz że należy wyciągnąć wtyczke z gniazdka nim zacznie się coś manipulować

Prosze też nie zadawać śmiesznych pytań gdzie co kupić lub jaki klej. Prosze nie pisać że to nie może grać bo to komputerowe. Prosze ogólnie nie śmiecić w temacie. A jeśli ktoś jest zainteresowany jak to zagra, to może sobie przyjść do mnie i posłuchać
