
Witam, chciałbym przedstawić swój wzmacniacz zrobiony w wolnych chwilach.
Obudowa, potencjometry suwakowe, włączniki pochodzą z uszkodzonego korektora unitra fs032 kupionego na allegro za śmieszne pieniądze.
Końcówki mocy to wszystkim znane LM3886 w typowej aplikacji. Płytki końcówek mocy jak widać pochodzą ze sklepu altrona. Miałem oczywiście robić własne, ale kolega miał robić 4 kanałowy wzmacniacz jednak się rozmyślił i zrobił 2 kanały, stąd za dobre piwko mam płytki

Przedwzmacniacz, zasilacz i selektor są mojej konstrukcji.
Zasilacz jest bardzo budżetowy jednak starannie i przemyślanie zaprojektowany. Jak widać zastosowałem jeden mostek dla zasilania symetrycznego oraz 2 kondensatory 10000µF. Dodatkowo kondensatory są zabezpieczone przed prądem udarowym rezystorami 0,3 Ω.
Zasilcz został wyposażony dodatkowo w jedno wyjście regulowane 0-30V. Z tego wyjścia jest zasilany selektor napięciem 24V.
Przedwzmacniacz jest wykonany na układach TL072, gra wyśmienicie, w odsłuchach znacznie lepiej niż LM1036. Przedwzmacniacz jest zasilany z tego samego źródła co końcówki mocy. Dodatkowo ma wbudowane 2 regulatory napięcia na +/- dzięki czemu ma idealne +/-15V. Pierwszy stopień przedwzmacniacza pracuje jako bufor, drugi reguluje barwe dźwięku.Świetnie podbija niskie tony i wyostrza górę.
Selektor posiada 4 wejścia stereo. Masy są połączone w selektrorze w gwiazde i podłaczone do obudowy. Masy zasilania są odizolowane. Zastosowane przekaźniki pochodzą z centrali telefonicznej SIEMENSA, dlatego doskonale nadają się do selektora audio. Zasilane napięciem 24V. Sterowanie selektorem odbywa się sekwencyjnie za pomocą prawego przycisku. Przekaźnikami steruje układ CD4017 oraz kilka tranzystorów npn.
Selektor ma dodatkowo wbudowany rezystancyjny dzielnik napięcia w torze audio przełaczany dodatkowym przekaźnikiem (lewy przycisk). Wbudowałem go z tego względu, że wcześniej był wbudowany cyfrowy potencjometr na DS1802 (z dzielnikami napięcia jak została opisana aplikacja), który źle znosił wyższą amplitudę od 2,5V. Jednak czasami się przydaję.
Pierwotnie selektro miał być zbudowany z multiplekserów lub kluczy analogowych, jednak miałem pod ręką zapas przekaźników.
Właczanie transformatora toroidalnego odbywa się poprzez stosowanie przekaźnika. Oryginalny włącznik ma za małą obciążalność prądową stąd też sterowanie za jego pomocą przekaźnika. Napięcie jest pobierane z mniejszego trafa. Trafo zasilało wcześniej potencjometr cyfrowy. Obecnie zasila układ opóźnionego właczania głośników.
Wszystko w obudowie sztywno się trzyma, konstrukcja jest zwarta i solidna. Obudowa będzie jeszcze malowana w wolnej chwili na czarny pół-mat. Przedni panel wyszpachlowałem, żeby zamaskować zbędne otwory i nałożyłem czarny podkład.
Dlaczego wersja EVO ? Dlatego, że wzmacniacz jest co jakiś czas ulepszany i modyfikowany. Pierwotnie był inny zasilacz, same końcówki itd. Zanim założyłem potencjometr analogowy, był potencjometr cyfrowy na DS1802 jak wcześniej wspomniałem. Działał dobrze jednak jego wadą było to. że nie wyciszał sygnału do końca. Przy trybie mute tłumił jedynie 65dB.
Co do odsłuchów, wzmacniacz gra bardzo czysto. Basy są głębokie (dzięki dużej pojemności w zasilaczu), nie dudnią, góra nie drażni. Wzmacniacz był podłączany do kolumn Tonsil Altus 200 oraz od wieży Sony (wyższy model). Jako źródła były podłączane: CD-ROM, odtwarzacz DVD Pioneera, komputer. Na wszystkich źródłach grał znakomicie, najbardziej mnie cieszy, że zwykły CD-ROM dobrze gra, ma wystarczająca ilość basu. Komputerem i DVD można programowo poprawić brzmienie.
Koszty całego wzmacniacz około 250 zł.
Tyle co do opisu.










Cool? Ranking DIY