Prawidlowa procedura polega na rozpuszczeniu zlota i miedzi w wodzie
krolewskiej (azotowy z solnym), zobojetnieniu do w miare ludzkiego pH,
straceniu zlota i miedzi pylem cynkowym, wymyciu cynku i miedzi
delikatniejszymi mieszankami trawiacymi (siarkowy z perhydrolem na ten
przyklad) i pozostaje szlam zawierajacy glownie zloto - mozna probowac
przetopic, mozna raz jeszcze w kwas chlorozlotowy przeprowadzac.
Jest to oczywiscie technologia wymagajaca niezlego obycia z technika
laboratoryjna (praca z bardzo zracymi substancjami) ale w miare
bezpieczna - alternatywna metoda rozpuszczania w roztworze cyjanku
potasu jest znacznie bardziej niebezpieczna...
--
A tak naprawde robi sie to zupelnie inaczej. Istnieja roztwory
rozpuszczajace tylko zloto, nie ruszajace miedzi i innych metali.
Sklad tych roztworow jest patentowany, patent mozna sciagnac z Urzedu
Patentowego, odplatnie, niestety. Oczywiscie, uzycie tego jest
nielegalne, bylo jednak powszechne w czasach komunizmu (bardzo wielu
zlotnikow odzyskiwalo zloto ze starych zegarkow i innego zlomu).
Skladu nie pamietam (byl tam tiomocznik i jeszcze pare innych
skladnikow), powstawal kompleks zlota. Bez zadnej wody krolewskiej czy
innego swinstwa.
Pozdrawiam,
Pawel
Dodano po 2 [minuty]: www.uspto.gov - patenty mozna obejrzec bezplatnie