Witam wszystkich.
Ja mam UPS-a Fideltronik model UPS-F450Pro.
Do niedawna jeszcze jakoś ze 2 minuty trzymał, ale teraz już chyba całkiem w nim bateria zdziadziała bo nawet sekundy nie potrzyma. nie ukrywam faktu, że trochę sprzętu jest podpięte do niego.
Jednostka z zasilaczem 680W, a w niej:
Trzy twarde dyski (w tym jeden Raptor), nagrywarka.
siedem wentylatorów, a wszystkie z dynamiczną regulacją.
Kompresor MPG, karta wi-fi, karta dźwiękowa, dodatkowy kontroler SATA, i tuner DVB. no i oczywiście grafika.
Monitor LCD 24 cale, i drugi monitor LCD 17 cali.
Dwa akces pointy.
Dodatkowy zasilacz do huba USB
Magnetowid VHS
Zdaję sobie sprawę, że to wszystko pobiera sporo prądu ale tak musi zostać.
Oczywiście ten UPS jakoś przez chwile dawał rade to utrzymać. (jak był nowy to chyba, ze 3 minuty)
Jasne i oczywiste, ze całe ten sprzęt nie pracuje non-stop., ale sam komputer i monitory prawie tak.
Poza UPS-em mam jeszcze podłączone dwa duże wzmacniacze kolumnowe, głośniki odsłuchowe, skaner, drukarkę, stację krótkofalarską, małą wiertarkę, ładowarke do kamery, i ładowarkę do laptopa, stacje lutowniczą, zasilacz laboratoryjny, kilka lamp stołowych, ładowarkę do komórki i do radiotelefonu, itd.
Ale to chyba niewiele ma znaczenia już.
Proszę nie pytać czy jestem szpiegiem bo pan który mi podłączał internet tak to żartobliwie nazwał.
Rozbierałem tego UPS-a i wymiana ogniwa w nim wiąże się z rozmontowaniem większości elementów i wydaje mi się że jest bezsensowna.
UPS muszę mieć ponieważ mieszkam na wsi, a sąsiad ma tokarkę i inny sprzęt na, którym pracuje. Czasami kiedy on coś tam robi to mi się nawet zegarek w kuchence mikrofalowej resetuje.
Nie mówiąc już o zachowaniu żarówek odbiorników itd. moim zdaniem część winy tego wszystkiego leży po stronie instalacji energetycznej w moim domu (stare budownictwo.. aluminiowe przewody).
Jak również i u niego w tej można by powiedzieć pracowni praktycznie wszystkie elementy instalacji są zrobione prowizorycznie, a jego sprzęt jest jak domniemam starszy ode mnie (chodzi mi głownie o tokarkę i spawarkę) bo zazwyczaj jak tego używa to mi komputer wyłączało, a w oświetleniu robiły się cuda-wianki.
Nosze się więc z zamiarem podłączenia do mojego UPS-a AKU z samochodu,
tyle że nie z malucha bo o ile pamiętam to w maluchach były AKU 34 albo 36 Ah.
Ja mam bez obsługowy AKU 74ah sprawny oczywiście tylko, że nie chce żeby mi następny klocek stał pod stołem i nie chce oparów z niego w mieszkaniu.
Mam zamiar umieścić AKU w pomieszczeniu w piwnicy gdzie się znajduje piec węglowy od centralnego ogrzewania.
Tam cały rok jest sucho, a w zimie ciepło.
Według moich wyliczeń potrzeba będzie jakieś 16-18 metrów przewodu żeby to podłączyć i niech mi ktoś poradzi jakiej grubości przewodu użyć?
Czy w ogóle ta cała zawierucha ma sens?
Rejon energetyki też jakoś nie kwapi się do zmuszenia sąsiada do zorganizowania sobie należytej instalacji elektrycznej, a u mnie w domu wymiana instalacji praktycznie odpada.
Dodam, że to wszystko u mnie jest bardzo dobrze uziemione.
Dzięki i pozdrawiam.
Poprawiłem TONI_2003