Witam Panowie.
Niebawem na laboratorium będę miał za zadanie dodanie efektu echa a dźwięku pobranego z mikrofonu.
Podczas ćwiczenia studenci piszą proste programy w języku C na płytę DSK320C6713
z procesorem TMS320C6713 firmy Texas Instruments oraz z przetwornikiem C/A typu sigma-delta:
TLV320AIC23 Stereo Audio Codec (kodek) firmy Texas Instruments.
Noi tu moje pytanie. Jak się robi takie echo.
Czy dobrze czajnikuję, że należałoby pobrać próbkę w jakimś tam czasie a potem ją odtwarzać zmniejszając jej amplitudę?
Pozdrawiam
Echo uzyskasz przesuwając sygnał o kilkadziesiąt milisekund (nawet dłużej) a co do amplitudy to równie dobrze możesz ją zwiększyć Ważniejszy jest odpowiedni czas opóźnienia.
Nie ma tak lekko nie wystarczy sama pętla opóźnieniowa A/C i C/A.
Generalnie opóźnienie nie wystarczy trzeba jeszcze zmiksować sygnał pierwotny z sygnałem wyjściowym.
W zależności od punktu miksowania i czasu opóźnienia można uzyskać szereg ciekawych efektów.
Zwykły delay to praktycznie 1 odbicie i jest realizowny jako suma na wyjściu - czyli na przetworniku wyjściowym dajesz sumę - sygnału wejściowego i sygnału opóźnionego - zakładamy że kolejne opóźnienia nie istnieją lub celowo je pomijamy - efekt charakterystyczny dla małych pomiesczeń.
jeśli opóźnienie jest < 30 ms to ucho ludzkie potraktuje taką sumę, jako przyjemnę pomieszczenie i odczujemy jedynie podbarwienie uzyskanego dźwięku wrażenie przestrzenności
Jeśli opóźnienie będzie = 30 ms otrzymamy efekt flanger, czyli coś na pograniczu kamery rozszerzającej z podbiciem niskich tonów
Jeli opóźnienie będzie dużo większe od 30 ms otrzymamy efekt twardej ściany i otwartej przetrzeni z jednym echem wyraźnie słyszalnym
Po to żeby zrealizować echo w sensie dosłownym musiałbyś stworzyć w procesorze zapętlenie tzn.
Podawać efekt pracy toru opóźniającego w pętli spowrotem na wejście układu i sumować z sygnałem wchodzącym wówczas przy opóźnieniu > 30 ms np rzędu 300 ms zaczyna się pojawiać echo czyli wielokrotnie powtórzona ta sama próbka kolejno przechodząca przez tor opóźnienia. Żeby echo było bardziej realistyczne warto byłoby sumować sygnał wejściowy z opóźnionym z jakimś znacznym tłumieniem , wówczas mamy efekt wygasania kolejnych przejść przez pętlę opóźnieniową
Dodano po 4 [minuty]:
To ostatnie było chętnie stosowane w maszynach pogłosowych sprężynowych - mikrofon piezo na wyjściu i głośniczek na wejściu.
Głośniczek był zasilany sumą wejścia np. z mikrofonu + wyjście z maszyny pogłosowej.
A te 30 ms wynika z zasady działania ludzkiego słuchu w "dawnych czasach" bardzo trudne do spełnienia , obecnie już nie koniecznie w zależności od rozmiaru buffora SRAM możne nieźle przyszaleć
Wzmacniacz wzmacniaczem, ale Piec z kamerą pogłosową to zawsze było coś
Dodano po 1 [minuty]:
Była taka śmieszna wersja układu TDA1022 z NRD. Niestety jej pasmo 300-5kHz.