zapowietrzone kaloryfery

Witam wszystkich.
Mam następujący problem z co.
Zapowietrzają się kaloryfery na piętrze.
Instalacja jest dość dziwna, bo jest to połączenie 2 instalacji kiedyś niezależnych, pracujących w układzie zamkniętym (gaz). Teraz jest kocioł na paliwo stałe, naczynie wzbiorcze na piętrze, woda do niego jest doprowadzona jednym pionem, który po drodze zasila tylko 1 kaloryfer na parterze. Zasilanie i powrót piętra odbywa się osobnym pionem. Na piętrze są zamontowane odpowietrzniki automatyczne. Naczynie wzbiorcze jest umieszczone jakieś 1,5 m ponad kaloryferami. W kotłowni (piwnica) jest zamontowany bojler. Nie mam żadnego mieszacza więc godzenie temperatury co i cwu odbywa sie poprzez zakręcanie odpowiedniego obiegu i grzanie na przemian. Zakręcenie pietra kończy się zapowietrzeniem kaloryferów z odpowietrznikami automatycznymi. (Fachowcy założyli 2 odpowietrzniki automatyczne na poziomych rurach i najbardziej zapowietrzają się kaloryfery najbliżej tych odpowietrzników). Naczynie wzbiorcze jest niezbyt duże ale szacuję, że nie jest mniejsze niż 4% (podobno tak ma być) objętości układu.

Teraz konkretne pytania:
1. Czy zastosowanie odpowietrzników automatycznych nie powoduje zapowietrzania układu przy stygnięciu grzejników?
2. Czy nie należałoby zamontować 2 naczynia wzbiorczego dla piętra?
3. Jak często należy uzupełniać wodę w układzie (parowanie), bo do tej pory 1 na tydzień to było minimum ale były nieszczelności które ostatnio usunąłem?

pozdrawiam i proszę o pomoc


dodałem schemat ( mam nadzieję ,że da się go oglądać)

odpowietrzniki nie zapowietrzają to po pierwsze. Sądząc z opisu to drugie naczynie by się przydało no i przydały by się dobre odpowietrzniki automatyczne na pionach nie podłączonych do naczynia. Co do ubytku płynu to trochę dziwne - zbyt często dolewasz, chyba że gotujesz wodę w centralnym..... przydałby się jakiś schemat instalacji bo z wyobraźnią róznie bywa:D . Co do odcinania piętra przy pracy na CWU to przetestuj zamykanie nitki powrotnej a nie zasilającej - to również powinno wpłynąć na stopień zapowietrzenia....

Dzięki za odpowiedź .
Wody nie gotuję na szczęście i odcinam powroty.
o schemat się postaram ale możliwy będzie dopiero po weekendzie

Quote:

odpowietrzniki nie zapowietrzają to po pierwsze.

obyś miał rację aawol, ale odpowietrznik działa chyba w ten sposób, że jest pływak który zamyka wyjście odpowietrznika i jest ok jeśli ciśnienie w kaloryferze jest większe niż atmosferyczne. A jeśli jest na odwrót, a to przy stygnącej wodzie chyba ma miejsce?..... Powietrze wtedy może dostać sie do odpowietrznika. Mam rację czy się mylę.?

pozdrawiam

fizycznie masz rację ale kiedy w instalacji ciśnienie jest niższe niż atmosferyczne, jeśli przyjąć że woda jest w naczyniu to niezależnie od temperatury wody jest nacisk słupa wody tworzący ciśnienie w instalacji, zresztą w instalacji z naczyniem otwartym zmiana ciśnienia przy wzroście temperatury jest znikoma ( woda rozszerzając się nie ciśnie bardziej bo rozchodzi się w naczyniu, a przecież nie zmienia wagi). żeby odpowietrznik zassał powietrze potrzebne by było ciśnienie w instalacji poniżej atmosferycznego a to raczej żadkość......
No i ostatnia sprawa odpowietrzniki na poziomych rurach ale mam nadzieję że nie w poziomie??? jeśli tak zamień na odpowietrzniki kątowe ( flamco) bo o ile wiem nie każdy odpowietrznik działa w poziomie....

dodałem schemat

Hmmm po mojemu to zbiornik wyrownawczy powinien byc podlaczony pod pion zasilajacy pietro.

Witam!
Dorzucę swoje trzy grosze.Odpowietrzniki montuje się w najwyższym punkcie ,czyli na zasilaniu przy grzejniku lub po przeciwnej stronie,na końcu grzejnika.Adam 1988 ma rację ,gdyby pion zasilający piętro był połączony z naczyniem byłoby odpowietrzanie samoczynne.

Na początek: połączenie dwóch instalacji zostało przeprowadzone dobrze i prawidłowo i niedoszukiwałbym się tam niczego.

Niestety są błedy w kotłowni:

1. Sposób podłączenia naczynia wyrównawczego. W twojej konfiguracji powietrze w wraz z wodą jest rozprowadzane po instalacji i dlatego zapowietrzają się grzejniki



Na rysunku powyżej przedstawiłem przykładowe rozwiązanie. Odejście na naczynie wyrównawcze powinno być na głównym rurociągu ponieważ przy zmianie kierunku przepływu powietrze jest ususwane do rury wznośnej.

2. Naczynie wzbuiorcze powinno mieć co najmniej 4% pojemności użytkowej. Na chłopski rozum jest pojemność naczynia między dnem a umiejscowieniem rury przelewowej. Naczynie 20l może mieć pojemność użytkową 15l, a kupujemy naczynie 20l.
Jaką masz pojemnoś kotła, instalacji i grzejników.
Jesli musisz zmienić naczynie to wyrzuć stare i zamontuj nowe nie kombinuj z dwoma naczyniami.

3. Odpowietrzniki

Pokazuje to rys. powyżej montuje się na pionach.

Są odpowietrzniki montowane w miejscu korka grzejnikowego, mogą one pracowac automatycznie bądź ręcznie. koszt ok. 18 zł.

4. Wystarczy jak będziesz uzupełniał wodę raz na tydzień.

Radzę przerobić wpięcie do naczynia i większosc problemów z zapowietrzaniem instalacji zniknie.

Odpowietrzniki nie powodują zapowietrzania (zasysania powietrza) instalacji. Pod wpływem temperatury powietrze jest wydzielane z wody krążącej w instalacji po pewnym czasie woda ta jest odtleniona i jest bardzo cenna ponieważ nie ma powietrza nie powoduje korzji, każde dopuszczenie świeżej wody powoduje ponowne wytracanie tlenu z wody

Odnośnie regulacji temperatury, wiem dość mocno lansowane są mieszacze do regulacji temperatury na grzejniki, moja propozycja to zawory termostatyczne na grzejnikach - ponieważ można sobie regulować temperaturę w każdym z pomiesczeń osobno i są łatwiej przystosowywalne do potrzeb oraz różnych grzejników.

Powodzenia!!!

Wielkie dzięki za rady!!!

Powoli zaczyna mi się rysować koncepcja, mam jednak dalsze pytania.:
1. Czy w związku z tym, że odtleniona woda jest cenna nie lepiej uzupełniać wodę dolewając ją do naczynia wzbiorczego (ja dolewam do kotła)?, czy można do tego użyć otworu w naczyniu na którym teraz jest odpowietrznik (rysunek)?
2. Jak powinno się odpowietrzać instalację.?(ja to robię w ten sposób, że odcinam naczynie przelewowe, dobijam do odpowietrzanej części 1,5 do 2 atmosfer i chodzę po domu odpowietrzając kolejne grzejniki, przy czym odpowietrzana część jest odcięta od reszty układu na zasilaniu i powrocie, a pompa pracuje w układzie z naczyniem i resztą budynku, jeśli mam pomocnika to on w kotłowni cały czas dopuszcza wody tak aby ciśnienie oscylowało wokół 1 atm). czy coś jest źle?
3. Czy rozwiązanie z 2 naczyniami jest z jakiegoś powodu złe? ( w grę tutaj wchodzą aspekty nietechniczne, po prostu jest 2 właścicieli (piętro i parter) i jeśli kiedyś dojdzie do rozdziału instalacji, to musi się to odbyć szybko i tanio, niedawno instalacje zostały połączone i jest tylko jeden pion
4. Czy takie umiejscowienie zbiornika wyrównawczego jest dobre dla instalacji z mieszaczem? (Planuję założyć taki a nawet 2, bo to chyba najlepiej pozwoli sterować centralnie temperaturą jednocześni różnicując temperaturę na piętrze i parterze)

Jeszcze raz dzięki za już i proszę o jeszcze pozdrawiam RS

Witam!
Jest błąd w kotłowni,rura wznośna do naczynia ma zawór na kolektorze,co jest niedopuszczalne.Ktoś może przypadkowo zakręcić zawór i mamy instalację ZAMKNIĘTĄ .Czym to grozi każdy wie.
Odpowietrzanie grzejników ;
wyłącz pompkę uzupelnij p o w o l i wodę i odpowietrzaj .
Nie napisałeś z czego wykonana jest instalacja i grzejniki.

Ad. 1 Co to jest ten odpowietrznik nieautomatyczny? Powinna to być wyprowadzona rurka, która sama będzie odpowietrzać, żadnych wynalazków nie wolno odpowietrzać.
Ogólnie większego znaczenia nie ma gdzie jest dolewana woda poza jednymprzypadkiem: gdy musimy uzupełnić dość znaczne ilości wody - dolewamy zimną, która idzie na rozgrzany kocioł i może go uszkodzić(popęka, różnica temperatur).

Jesli chce ci się biegać na strych i bankami wlewać wodę to twoja sprawa.

Ad.2 Jak przeczytałem 2 punkt to mi się trochę włos jeżył na głowie i należą się małe zjebki.

Nie wolno montować żadnych zaworów odcinających na rurrze prowadzonej do naczynia wyrównawczego. A w jaki sposób odpowietrzasz jest ciekawe i zastanawiające (sorki za ironię ale niestety czasami trzeba)

Jak odpowietrzasz to: wyłączasz pompę, uzupełniasz wodę w naczyniu do przelewu, i idziesz do zapowietrzonych grzejników, przy zapowitrzonym grzejniku zamykasz zawór na zasilaniu ( grzejnik zamocowany - tył wyżej niż początek) i odpowietrzasz na korku grzejnika, jeśli przód grzejnika jest wyżej od tyłu to: zamykasz zawór na zasilaniu i odpowietrzasz na śrubunku tego zaworu. Po odpowietrzaniu nie zapomnij odkrecić wcześniej zamknięte zawory. Cały czas kontrolujesz ile powietrza usuwasz i w razie potrzeby między czasie uzupełniasz wodę w naczyniu. Zawsze po skończeniu odpowietrzania należy uzupełnić wodę w naczyniu.
Dobrze się odpowietrza na ciepłej instalacji, wtedy po usunięciu powietrza widać jak zaczyna grzejnik nagrzewać sie i jeśli trzeba ponownie odpowietrzyć.

Ad. 3 Nie zrozumiałeś idei wpięcia naczynia, które przedstawiłem w poście wyżej. Muszą one być w pięte tak aby spełniały swoje zadania. Jesli się upierasz to:
- dwa takie same naczynia - muszą być umiejscowione na tej samej wysokości w innym przypadku będzie pracowało jedno naczynie, bądź będą działać połowicznie
- dwa różne - rury przelewowe muszą być natej samej wysokości, jeśli nie patrz wyżej

Skąd wiesz jaki kocioł później będziesz montował? Jeśli gazówkę to ma ona w sobie naczynie. Jeśli na paliwo stałe to gdzie będzie umiejscowienie tego pieca? (od pieca prowadzi się rurę do naczynia)

Z piętra chyba nie problem wyprowadzić rurkę nad strych i zamontować nowe naczynie - opcja z kotłownią na piętrze.

Ad.4 Wysokość montażu naczynia największe znaczenie ma dla pracy odbiorników ciepła umiejscowionych najwyżej.
Minimalna wysokość naczynia nad odbiornikiem to 0,5m ty masz 1,5m. Nie wpływa to na prace z mieszaczami.

jak dla mnie powinno wystarczyć doposażenie instalacji w dwa porządne odpowietrzniki automatyczne na szczytach pionów ( piętra i parteru) czyli w miejscu gdzie na twoim schemacie rura zasilająca jest najwyżej ( przechodzi z pionu w poziom ) no i obowiązkowo usunięcie lub unieruchomienie zaworu na rurze do naczynia wyrównawczego. czy twoja instalacja ( pomijając zapowietrzanie) działa poprawnie, równo grzeje??? . połączenie wydaje się być zrobione poprawnie choć ja widziałbym to inaczej ale jeśli grzeje to OK.

Dzięki za krytyczne uwagi.
po kolei:
odpowietrznik "nieautomatyczny" to odpowietrznik jaki chyba zakłada sie na pion, ale żeby wypuścić powietrze trzeba odkręcić zaworek, z tego co napisał Grześ4 rozumiem, że za odpowietrznik nie może robić rura która odprowadza nadmiar wody (szkoda);

Grześ4 jeszcze raz dzięki za ostre słowa, ale może niepotrzebnie przecież napisałem że reszta instalacji pracuje z pompą i naczyniem przelewowym ale rozumiem Cię Trzeba uświadamiać ludzi szczególnie jeśli ich niewiedza może prowadzić do tragedii (tak nawiasem mówiąc, jak zacząłem tą instalację użytkować to nie było naczynia przelewowego, czy przeponowego jak do instalacji gazowej ani nawet zaworu bezpieczeństwa!!!! wszystko spięte na sztywno!!!!! jedyny "zawór bezpieczeństwa" to był fakt, że instalacja była z genovy i może szybciej by poszła niż jakaś inna... ale na szczęście to już historia) dobra rada kolegi aawol - zdejmę rączkę z zaworu na pionie od naczynia i już będzie "idioten ziher" (idiotoodporne)
Wracając do tematu odpowietrzania:
Naczynie przelewowe jest w łazience - (strychu brak- stropo-dach)

Quote:

Cały czas kontrolujesz ile powietrza usuwasz i w razie potrzeby między czasie uzupełniasz wodę w naczyniu. Zawsze po skończeniu odpowietrzania należy uzupełnić wodę w naczyniu.

to jest logiczne, ale nie bardzo wiem jak kontrolować ilość wypuszczanego powietrza( na oko , albo po rozumie ), a zbiornik przelewowy też nie pokazuje ile w nim wody...
W ogóle to taka metoda jaką przedstawiłem wzięła się stąd, że zauważyłem, że przy wyższym ciśnieniu odpowietrzniki automatyczne działają (choć nie zawsze), a przy niższym nie (tzn dopiero po zwiększeniu ciśnienia w układzie zaczynają syczeć, albo trzeba je przegwałcić poprzez wsadzenie igły - dopiero wtedy uchodzi powietrze - tak mi ktoś kiedyś pokazał nie wiem czy to źle).

Quote:

Jesli chce ci się biegać na strych i bankami wlewać wodę to twoja sprawa.

pewnie, że mi się nie che dlatego myślę o automatyce ( jakieś ATtiny + elektrozawór ze starej wiatki+ czujniki i mądry program, który nie zaleje mieszkania gdyby coś pękło)

Quote:

Nie zrozumiałeś idei wpięcia naczynia, które przedstawiłem w poście wyżej. Muszą one być w pięte tak aby spełniały swoje zadania. Jesli się upierasz to:

wydaje mi się że zrozumiałem zadniem naczynia jest:
1. zabezpieczenie odpowiedniej ilości wody w układzie niezależnie od temperatury (zmiana objętości) i tu chyba mniejsze znaczenie ma jak będzie wpięte byleby najwyżej i było dostatecznie pojemne
2. odpowietrzanie układu i tu krytyczne znaczenie ma sposób wpięcia - od najwyższego punktu instalacji albo jako przedłużenie do góry pionu zasilającego( powietrze do góry, woda na boki)

Jeszcze raz dzięki czekam na dalsze uwagi (szczególnie te krytyczne) jeśli jakieś macie

pozdrawiam rs

sądząc ze schematu to ten "odpowietrznik" na naczyniu wzbiorczym to totalny pic na wodę, ale tam akurat odpowietrznik nie jest potrzebny bo naczynia się nie odpowietrza - ono prawie zawsze ma jakieś 25% pojemności wypełnione powietrzem ( to miejsce na rozszerzającą się wodę). Moim zdaniem dokładnie zrozumiałeś idee naczynia i odpowietrzenia, teraz pora ideę wprowadzić z życie czynem.

czyli zamiast tego odpowietrznika można by założyć węża z którego uzupełniana byłaby woda do zbiornika?

oczywiście a nawet mógłbyś zamontować tam automatyczny zawór napełniający, który samoczynnie uzupełniałby ewentualne braki wody. Ale to wiązałoby się z otworzeniem zbiornika ( w wersji hydraulicznie sterowanej) lub montaż elektrod w wersji elektrycznej.....

Wielkie dzięki za wszystko temat uważam, za wyczerpany. Pozdrawiam rs

Skoro musisz igłą odpowietrzać, to znaczy, że odpowietrzniki przez częste dolewanie wody są zakamienione i trzeba je wymienić na nowe.
Zapowierza Ci się układ, bo pompa (przy zamkniętym jednym zaworze) tworzy podciśnienie i powietrze zostaje zassane przez odpowietrzniki.