Wygluszenie w kolumnie typu zamkniętej, daje paradoksalny efekt powiększenia objętosci obudowy, jak wypełnisz ją w 100% materiałem dźwiękochłonnym (watą , luźno zbitą gąbką ) to dla głośnika pod kontem dobroci układu zamkniętego Qtc, traktuje się taką obudowę jak o 20% większą, przy połowicznym wypełnieniu o 10% większą itd....
Nie zmieni to zejścia basów do nizszych rejestrów ( częstotliwość rezonansowa układu głośnik-obudowa nie zmieni się ) ale można eksperymentować z dobrocią kolumny. Idealna charakterystyka dla kolumny zamkniętej to gdy jej dobroć Qtc wynosi 0,71, jednak mimo tego niektóre głośniki przenoszą ciszej bas, chociaż zchodzi on nisko to go słabo słychać, wtedy obudowe się zmniejsza, gra głośnik już głośniej ale Qtc się zwiększa - co grozi podbarwieniami niemiłymi dla ucha częstotliwościami, i tu przychodzi nam z pomocą wytłumienie kolumny.
Niech to będzie ocenione poprzez twój słuch, i twoje widzimisię, jak ci w/g ciebie zagra lepiej. Po mojemu 1/4 objętości wytłumienia w dowolnym miejscu obudowy, a może i bez wytłumnienia będzie dobrze - reguły nie ma. Nie sugeruj się co niektórzy piszą że poprzez wytłumienie bas bedziesz miał większy, albo lepszy - guzik prawda, wytłumieniem można sobie w pewien sposób podregulować charakterystykę w zakresie niskich częstotliwaści. Np: jak obudowa podbija bas w zakresie 70 - 90 Hz, to zagłusza te częstotliwości najniższe 30 - 50. Jak wytłumienie stłumi te podbarwiane częstotliwości to automatycznie i te najniższe będą lepiej słyszalne. Tak to działa. I jeszcze jedno - jak te kolumnienki postawisz na podłodze to lepiej zagrają w zakresie niskich czestotliwości.