Witam, po pierwsze trafa kosztowały mnie 2 'flaszki' u zbieraczy na złomowisku(4 szt.) ale to cena raczej nie wymierna po drugie trochę pospawałem i pomierzyłem i co się okazało:
Próby przeprowadziłem przy uzw. pierw.połączonych w gwiazdę 2 uzw. wt.połączonych równolegle, elektrodą 3,25 mm bez regulacji prądu, bez dławika i bez chłodzenia wentylatorem.Uwagi dotyczą połączeń transformatorów po stronie wtórnej.
-trafa połączone w gwiazdę-nap m-faz.48V, nap.wyprostowane 67V,prąd pierw.30A, prąd wt.240A/fazę,nie ma żadnych problemów z zajarzeniem łuku i nie ma mowy o spawaniu,elektroda topi się w kilka sekund, trafa i mostek dość szybko się nagrzewają.
-trafa połączone w trójkąt-nap m-faz 26V, nap. wyprostowane 39V prąd pierw.13A, prąd wt.180A.Prąd za duży do spawania elektrodą 3,25mm,brzegi spoiny wtopione, z łatwością przetapia blachę 5 mm, po zużyciu 2/3 elektrody reszta nagrzewa się do czerwoności.po zużyciu 3 elektrod (non stop) trafa i mostek lekko ciepłe.Na zanieczyszczonych powierzchniach niewielkie problemy z zajarzeniem łuku.Ze względu na prowizoryczne połączenia pomiarów dokonałem amperomierzem cęgowym w pobliżu transformatorów więc są tylko orientacyjne.Myślę że da się z tego zrobić spawarkę do majsterkowania.Niestety okoliczności zmuszają mnie do odłożenia tematu na czas bliżej nieokreślony.Dziękuję wszystkim za pomoc i zachęcam do eksperymentów.
Pozdrawiam.