Witam.Przeszukałem prawie całe forum na temat astry i problemu zapłonu,troche znalazłem tego na mój problem,ale?
Przez jakieś pół roku zmieniłem już dwie cewki od rozrusznika po każdej wymianie działało bez zarzutu.Dosyć niedawno znów nastała zmora jedna znów nie chce "gadać" rozrusznik.
Autko na popych za pierwszym razem pali,przekręcając kluczykiem do oporu na tablicy wszystko przygasa,słychać jak cewka w roruszniku pyka,pompkę od paliwa też słychać.Nieraz tak jest że kilka razy kręce kluczykiem i nic odczekam z 20sekund i załapie.
Świece mam nowe kable też/z kabli pozdejmowałem metalowe obudowy bo wiezcorem widać było iskrę przeskakującą na silnik.
Mam taki patent gdy stuknę rurką w rozrusznik/w cewkę/ silnik załapuje.
Wielu ludziom pomogliście i mi też podpowiedzcie co mam zrobić z tym fantem?
pozdrawiam zartur82
Przez jakieś pół roku zmieniłem już dwie cewki od rozrusznika po każdej wymianie działało bez zarzutu.Dosyć niedawno znów nastała zmora jedna znów nie chce "gadać" rozrusznik.
Autko na popych za pierwszym razem pali,przekręcając kluczykiem do oporu na tablicy wszystko przygasa,słychać jak cewka w roruszniku pyka,pompkę od paliwa też słychać.Nieraz tak jest że kilka razy kręce kluczykiem i nic odczekam z 20sekund i załapie.
Świece mam nowe kable też/z kabli pozdejmowałem metalowe obudowy bo wiezcorem widać było iskrę przeskakującą na silnik.
Mam taki patent gdy stuknę rurką w rozrusznik/w cewkę/ silnik załapuje.
Wielu ludziom pomogliście i mi też podpowiedzcie co mam zrobić z tym fantem?
pozdrawiam zartur82