Po bardzo dobrym wyniku, jaki uzyskałem budując poprzednią tubę (gruby karton) postanowiłem zrobić jeszcze jedną, tym razem monofoniczną, jako piecyk do klawisza. A wiadomo, że jeśli chciałbym uzyskać ciekawy dodatkowy efekt do syntezatora, jak i być może przyszłych organów elektrycznych - zamarzyło mi się zbudować coś, co będzie działać jak Leslie ('wirujący głośnik).
To, że będzie to w formie tuby nie pozostawia żadnych wątpliwości. Mam jednak problem co do kręcących się łopatek, jak i miejsca, w którym powinien znajdować się wylot.
Wlasciwie caly problem zobrazowany jest w pliku (patrz załącznik).
No, prawie cały. Jest jeszcze kwestia kształtu i kąta łopatek - powinny iść prostopadle, czy może pod kątem (jak śmigło) do głośnika?
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi (btw - prędkość obrotów będzie regulowana).
To, że będzie to w formie tuby nie pozostawia żadnych wątpliwości. Mam jednak problem co do kręcących się łopatek, jak i miejsca, w którym powinien znajdować się wylot.
Wlasciwie caly problem zobrazowany jest w pliku (patrz załącznik).
No, prawie cały. Jest jeszcze kwestia kształtu i kąta łopatek - powinny iść prostopadle, czy może pod kątem (jak śmigło) do głośnika?

Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi (btw - prędkość obrotów będzie regulowana).