Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Odbiornik nasłuchowy TECSUN S2000 AM/FM/SSB + AIR

Jap 05 Apr 2006 12:29 45747 71
  • #31
    lambers
    Level 12  
    Witam wszystkich.
    Jakby co, to mam numer radioelektronika z artykułem o sp5ww. Jest tam opis konstrukcji, zasady jej wykonania, schematy oraz rysunki płytek.
    Jeśli kogoś to interesuje, chętnie zamieszczę skany.
    Pozdrawiam.
  • #33
    redwings
    Level 11  
    Cześć
    Musze zrobić prosty odbiornik na pasmo KF i jeśli ktoś ma to dajcie jakieś schematy, projekty.
    Z góry wielkie dzięki
  • #34
    lakimen
    Level 11  
    Witam !
    Zabieram głos w dyskusji sprowokowany opinią SP8GSC, która nie dość, że krzywdzi sporą społeczność konstruktorów-amatorów, budujących i publikujących znakomite konstrukcje, to jeszcze może odebrać wiarę młodym adeptom radiotechniki w możliwość samodzielnego zbudowania porządnego odbiornika KF .
    sp8gsc wrote:
    Wszystkie schematy publikowane w czasobismach sa niewiele warte. Poza tym posiadanie schematu, plytki i czesci to tylko 1/3 odbiornika. Po zmontowaniu okazuje sie, ze albo wcale nie dziala albo ma takie parametry ze plakac sie chce. Do uruchomienia potrzebna jest wiedza, ktorej nie ma 99% chetnych na budowe i przyrzady pomiarowe ktore dostepne sa tylko u specjalistow.
    Mozna to budowac, ale wylacznie w celach poznawczo-zabawowych. Jako sprzet uzytkowy na pewno nic z tego nie bedzie. Moze sie zdarzyc ze jednemu na 100 przypadkowo akurat sie uda, bo ma troche wiecej wiedzy niz pozoastali, ale dalej prametry i wygoda uzytkowania beda niewystarczajace.

    Nie jest prawdą, że wszystkie schematy publikowane w czasopismach są niewiele warte. Każdy z nich wnosi wielką wartość poznawczą, daje możliwość zaprezentowania różnorodności realizacji poszczególnych bloków układowych, wykorzystania szerokiej gamy elementów elektronicznych, wreszcie nowych trendów w dziedzinie techniki radiowej. Fakt, nie każdą konstrukcję poleciłbym z czystym sumieniem do skopiowania w 100% przez początkującego amatora. Ale każdą da się uruchomić, jeśli nie samodzielnie, to z naszą (obecnych tu na forum) pomocą.
    Nie jest prawdą również, że samodzielna budowa sprzętu radiowego wymaga bardzo specjalistycznego oprzyrządowania. W skrajnym przypadku wystarczy miernik uniwersalny do zbudowania i uruchomienia urządzenia. Dopiero pomiar parametrów użytkowych wymaga przyrządów bardziej zaawansowanych.
    A teraz do rzeczy.
    Pragnę zainteresować chętnych do zmierzenia się z tematem "Odbiornik KF" do zainteresowania się z dziedziną odbioru radiowego w technologii bezpośredniej przemiany (lub homodynowego jak kto woli). Wpiszcie w przeglądarce hasło "direct conversion receiver" lub hasło "SDR" a dalej już podążając tym tropem znadziecie to czego szukacie. Konstrukcje OH7SV, US5MSQ, YU1LM i wielu innych znakomitych konstruktorów są czytelne i w pełni realizowalne w oparciu o dostępną bazę elementową. Nie wymagają też z natury rzeczy żadnego specjalistycznego oprzyrządowania do zbudowania i uruchomienia porządnego odbiornika KF. Dla licencjonowanych nadawców będą bazą do aplikacji nadawczych. Mam nadzieję, że ten post sprowokuje do głebszej wymiany zdań na temat możliwości i celowości samodzielnego budowania sprzętu radiowego w dobie Internetu i coraz dostępniejszego, choć nadal kosztownego sprzętu fabrycznego.
    Pozdrawiam

    Dodano po 25 [minuty]:

    Witam ponownie !
    Żeby nie być gołosłownym, zamieszczam zdjęcie kopii konstrukcji US5MSQ, zbudowanej i uruchomionej przeze mnie w tym roku. Pracuje w oparciu o bezpośrednią przemianę i wielofazowy przesuwnik dla eliminacji niepożądanej wstęgi bocznej. Dodam, że pracuje znakomicie. Przepraszam za nienajlepszą jakość zdjęcia (telefonem komórkowym).

    Odbiornik nasłuchowy TECSUN S2000 AM/FM/SSB + AIR
  • #35
    sp8gsc
    Level 26  
    lakimen wrote:

    krzywdzi sporą społeczność konstruktorów-amatorów, budujących i publikujących znakomite konstrukcje

    Tzn kogo? Poza sp5ddj nie znam nikogo. I gdzie sa te "znakomite konstrukcje". Gdyby były toby ludzie je budowali, a nie kupowali sprzęt fabryczny.
    lakimen wrote:

    ...może odebrać wiarę młodym adeptom radiotechniki w możliwość samodzielnego zbudowania porządnego odbiornika KF .

    Bo nie jest mozliwe zbudowanie porządnego odbiornika KF bez spełnienia warunków o których pisałem. Jesli nawet sie to uda będzie on miał szerg wad.
    lakimen wrote:

    Nie jest prawdą, że wszystkie schematy publikowane w czasopismach są niewiele warte. Każdy z nich wnosi wielką wartość poznawczą,

    Niewielką wartośc poznawcza - to zgoda.
    lakimen wrote:

    daje możliwość zaprezentowania różnorodności realizacji poszczególnych bloków układowych,

    Kazdy odbiornik (za wyjatkiem odbiorników bezposredniego wzmocnienia) składa się wyłacznie z trzech układów wzmacniaczy, generatorów i mieszaczy. Wiec nie jest potrzebna wielka różnorodność.
    lakimen wrote:

    Ale każdą da się uruchomić, jeśli nie samodzielnie, to z naszą (obecnych tu na forum) pomocą.

    Uruchomic - watpiwe - wiele z nich posiada błedy w schemacie. Po uruchomieniu korzystać w wiekszoście sie nie da, bo parametry odbiornika przewaznie są delikatnie mówiac kiepskie.
    lakimen wrote:

    Dopiero pomiar parametrów użytkowych wymaga przyrządów bardziej zaawansowanych.

    A po co komu pomiar jak nie wie co zrobić, żeby te parametry poprawic - tego w opisie żadnego odbiornika juz nie ma. Do tego potrzebna jest wiedza, której 99% biorących sie za budowanie nie ma.
    lakimen wrote:

    odbioru radiowego w technologii bezpośredniej przemiany (lub homodynowego jak kto woli).

    Ostrzegam są to odbiorniki posiadające barzdo złe parametry. Znacznie lepsze ma każdy odbiornik superheterodynowy i tylko takie stosuje się w transciverach krotkofalowych.
    Odbiorniki homodynowe dobre sa jako zabawki.
    Owszem działaja, ale nikt, oprocz autora wypowiedzi. nie twierdzi, ze nadają sie jako odbiorniki do radiostacji amatorskich, chyba ze do prostego sprzetu QRP, który nie musi mieć dobrych parametów by gwarantowac znakomita zabawę.
  • #36
    SP8JUX
    R.I.P. Meritorious for the elektroda.pl
    sp8gsc wrote:

    ......
    Ostrzegam są to odbiorniki posiadające barzdo złe parametry. Znacznie lepsze ma każdy odbiornik superheterodynowy i tylko takie stosuje się w transciverach krotkofalowych.
    Odbiorniki homodynowe dobre sa jako zabawki.
    Owszem działaja, ale nikt, oprocz autora wypowiedzi. nie twierdzi, ze nadają sie jako odbiorniki do radiostacji amatorskich, chyba ze do prostego sprzetu QRP, który nie musi mieć dobrych parametów by gwarantowac znakomita zabawę.


    W pełni popieram wypowiedź powyżej cytowaną.
    Jestem zdecydowanym przeciwnikiem składaków zawierających filtry drabinkowe wykonane z przypadkowych kwarców, o ile w Rx-ach coś tam zapiszczy, to w Tx-ach powoduje promieniowanie sygnału o nieprzewidzianych parametrach. Drugi problem to obwody LC, poprawność ich wykonania decyduje o czułości urzadzenia odbiorczego, a jak to ma się w kitach gdzie nie mają możliwości strojenia?
    Proste homodyny można stosować do łowów na lisa i w dużych aglomeracjach.
    Faktem jest że do wyjątków należą dziś w SP ludzie którzy zajmują się konstrukcjami urządzeń nadawczo-odbiorczych, ale i zainteresowanie tą tematyką spada,
    Marek
  • #37
    lakimen
    Level 11  
    Witam !
    Spodziewałem się takiej riposty od SP8GSC i jestem gotów do polemiki. Jednakże nie będę ciął wypowiedzi adwersarza na kawałki by wtrącić swoje zdania ale raczej postaram się postawić tezy i poprzeć je faktami. Jeśli dobrze zrozumiałem, SP8GSC twierdzi, że:
    - nie zna nikogo poza SP5DDJ, kto konstruuje i publikuje urządzenia warte uwagi,
    - nie jest możliwe zbudowanie w warunkach domowych porządnego odbiornika (transceivera) KF,
    - tylko sprzęt fabryczny, oparty o koncepcję superheterodyny daje gwarancję spełnienia wymogów niezbędnych dla komfortowego słuchania (nadawania) w pasmach KF.
    Rzeczywiście, takie wrażenie można odnieść pobieżnie wertując "Świat Radio" i słuchając przypadkowych rozmów amatorów w paśmie 80m. Lecz wkładając trochę więcej wysiłku i posługując się przeglądarką WWW łatwo przekonamy się, że prawda jest zgoła odmienna. Mnogość konstrukcji publikowamych w Internecie może przyprawić o zawrót głowy i wprawić w zakłopotanie początkujących amatorów. Bo co i jak wybrać, skoro nie mamy pojęcia "co z czym się je" ?
    Tu widzę podstawowy problem w rozpoczęciu przygody z samodzielnym konstruowaniem aparatury radiowej. Nie posiadając elementarnej wiedzy z dziedziny radiotechniki, początkujący radioamator zdany jest na gotowe rozwiązania, na ich często bezkrytyczne powielenie. Dlatego właśnie zapewne potrzebne jest wskazanie źródeł informacji, skąd można podpatrzeć "jak to się robi". Myślę, że to temat na osobny wątek i sądzę, że każdy bez problemu może wskazać takie, warte obejrzenia miejsca. Na pewno znajdą się tam konstrukcje W7ZOI, KK7B, LA8AK, SM0VPO, RA3AO, UT2FW czy też SP7LA, SP5WW, SQ9YF czy SP5AQT, że wymienię jednym tchem z pamięci.
    Starsi wiekiem radioamatorzy zapewne pamiętają "Biuletyn PZK" serię "Informatora krótkofalowca" czy publikacje SP5QU. W tamtych czasach to były jedyne źródła wiedzy na temat techniki radiowej i często powodem frustracji, bowiem trudno było cokolwiek kupić w naszych sklepach z elektroniką. Dziś mamy komfortową sytuację i wręcz znakomite możliwości uprawiania tego hobby. Dlaczego jednak nie ma eksplozji twórczości radioamatorskiej ? Sądze, że w dużej mierze za sprawą opinii podobnych do prezentowanych przez SP8GSC. Młody (stażem) radioamator umie liczyć i trzeźwo kalkuluje nakłady niezbędne do realizacji celu. Jeśli do tego przeczyta, że "nie warto" albo " sie nie da" to jasnym jest, że poczeka i kupi "fabrykę". O tym, że minęłą go wspaniała przygoda i odebrał sobie połowę przyjemności nie dowie się zapewne nigdy.
    Zatem:
    Co trzeba zrobić by obalić kolejne dwa twierdzenia SP8GSC ?
    Po pierwsze, określić co tak naprawdę potrzebujemy z wyposażenia by samodzielnie, w warunkach domowych zbudować i uruchomić porządny odbiornik (transceiver) KF.
    Po drugie, zdefiniować, jakie parametry cechować powinny "porządny odbiornik (transceiver) KF".
    I wreszcie, jaka koncepcja układowa realnie pozwoli na realizację dwóch poprzednich. Liczę na kolejne głosy w tym wątku.

    Pozdrawiam
  • #38
    Kwazor
    Level 32  
    Quote:
    Jestem zdecydowanym przeciwnikiem składaków zawierających filtry drabinkowe wykonane z przypadkowych kwarców, o ile w Rx-ach coś tam zapiszczy, to w Tx-ach powoduje promieniowanie sygnału o nieprzewidzianych parametrach.


    To jst akurat prawda. Wiem bo robie aktualnie filtr drabinkowy majac do dyspozycji wobuloskop.

    Pierwsze pomiary były bardzo zaskakujace w porównaniu do filtrów fabrycznych choc te tez nie były "idealne "

    NP tu filtr 3.3 Mhz z Kenwooda TS900 :
    Odbiornik nasłuchowy TECSUN S2000 AM/FM/SSB + AIR

    Tu filtr drabinkowy zbudowany przezemnie 4 kwarcowy F4.433 Fp 1500Hz
    Odbiornik nasłuchowy TECSUN S2000 AM/FM/SSB + AIR

    I ma bardziej ostre zbocza... nie jest jeszcze idealny to filtr
    ale buduje dalej..... i to ma WIELKA wartosc poznawcza.

    Tu jeszcze 1 zdjecie filtru 3 kwarcowego Fp 2100Hz :
    Odbiornik nasłuchowy TECSUN S2000 AM/FM/SSB + AIR

    Jest to Filtr na f 8.867 C=120pF Rterm 500R
    Odbiornik nasłuchowy TECSUN S2000 AM/FM/SSB + AIR
  • #39
    SP8JUX
    R.I.P. Meritorious for the elektroda.pl
    Kwazor wrote:
    ......ale buduje dalej..... i to ma WIELKA wartość poznawcza.


    Brawo Kwazor,
    Może sprobuj jakiegoś Mc-Coya?
    Moje drabinki z lat siedemdziesiątych miały dwa razy więcej trymerów niż kwarców i przynajmniej dwie górki na wobuloskopie różniące się o jakieś 20dB.
    Kwazor, czy mógłbyś rzucić na wobuloskop filtry 10,7 i 455 te z CB?
    Marek
  • #40
    Kwazor
    Level 32  
    Prosze bardzo :
    OMIG 10.7 Mhz A11 z radmora Fm-owego :
    Odbiornik nasłuchowy TECSUN S2000 AM/FM/SSB + AIR

    Filtr z radii na 11M tez zbadam bo mam Superstar 360FM i tam filtr woła o pomste do nieba....
  • #41
    lakimen
    Level 11  
    Zdjęcia Kwazora jakkolwiek ciekawe z punktu widzenia eksperymentatora, w interpretacji dyskwalifikują albo filtr albo metodę pomiarową. O czym bowiem świadczą "firanki" po prawej stronie filtra? Albo zbyt szybka częstotliwość przemiatania albo kompletny brak dopasowania. Prawidłowy pomiar, w skali logarytmicznej, jest możliwy w domowych warunkach w oparciu o metodę zaproponowaną przez 7N3WVM. Każda inna będzie z natury rzeczy o wiele bardziej skomplikowana.
    A oto link:
    http://www.qsl.net/7n3wvm/Fil_Meas.html

    Mając możliwość pomiaru częstotliwości szeregowej, równoległej i pojemności własnej rezonatora możliwe jest zaprojektowanie powtarzalnych filtrów drabinkowych. Pomocne będą programy UA1OJ lub ze strony AADE.

    Pozdrawiam.
  • #42
    sp8gsc
    Level 26  
    lakimen wrote:

    Rzeczywiście, takie wrażenie można odnieść pobieżnie wertując "Świat Radio" i słuchając przypadkowych rozmów amatorów w paśmie 80m.

    Kulą w płot. Świat Radio nie czytam - to czasopismo dla początkujących. Na 80m ssb nie słucham, bo w ogóle nie używam ssb. Tak więc moje doświadczenia pochodzą z zupełnie z innych źródeł niż kolega sugeruje.
    lakimen wrote:

    Na pewno znajdą się tam konstrukcje... SP5WW...

    Uważasz, ze konstrukcja SP5WW jest godna polecenia? Przecież w dzisiejszych czasach to przeżytek.
    lakimen wrote:

    Dlaczego jednak nie ma eksplozji twórczości radioamatorskiej ? Sądze, że w dużej mierze za sprawą opinii podobnych do prezentowanych przez SP8GSC.

    A kto by tam patrzył na czyjeś opinie. Jakby to było łatwe i konstrukcje te po zbudowaniu dawały sie używać to by je budowali. Nie budują, bo nie potrafią. Trzeba mieć wiedzę, doświadczenie i sprzęt. Z czego doświadczenie jest najważniejsze. Wiedza owszem jest w internecie, ale trudno ją tam odnaleźć. Sprzęt (przyrządy pomiarowe) można kupić - tylko gdzie go postawić? Nie każdy chce zamieniać mieszkanie w warsztat, a mało kto ma miejsce na urządzenie warsztatu gdzie indziej.
    Ja nie mówię że nie można zbudować. Można - tylko zdobycie wiedzy doświadczenia i czas poświęcony na kolejne próby przekroczy stukrotnie cenę nowego transcivera dobrej firmy. Niestety czas to też pieniądz...
    Wiekszość biorących sie za budowę nie bierze się za nią po to żeby "przeżyć przygodę" (z radiotechniką) tylko po to, żeby mieć na czym pracować i to niestety jest mylna koncepcja. Odradzam wszystkim którzy nie mają zacięcia konstruktorskiego branie sie za budowę czegokolwiek po to żeby to potem używać, bo nic z tego nie będzie. Bez doświadczenia nie da się uruchomić żadnej skomplikowanej konstrukcji radiotechnicznej. A transciver jest niestety taką skomplikowaną konstrukcją.
    Owszem konstruowanie jest świetną zabawą, ale tylko dla tych, którzy się tym pasjonują - inni tylko będą wściekli, że im nic nie wychodzi. Bo na początku to rzeczywiście nic nie wychodzi.
  • #43
    Jap
    Level 29  
    po 4 latach od założenia postu sam sobie odpowiadam - a moży by Digirex'a popełnić.... ale dziś stoją już umnie 2 zabytkowe (ale niesamowicie jare) odbiorniki KF SSB - Grundig Satellite i Globe ICF 2000. Z tym że są trochu wielkie (ok 8kg / szt) i nie idzie ich do łóżka zbyt łatwo wciągnąć... myślę o chińskim, chwalonym przez sporo krótkofalowców Dangeanie za jedyne 250pln :o) - za tą kasę nie opłaca się startować z budową odbiornika KF - no chyba, że dla przyjemności.
  • #44
    lakimen
    Level 11  
    Witam !
    Zatem czas na krótkie podsumowanie:
    - z jednej strony opinia licencjonowanego nadawcy z ponad trzydziestoletnim stażem, krótkofalowca o niekwestionowanych osiągnięciach sportowych, który twierdzi, że to co można zbudować samodzielnie w warunkach domowych psu na budę się nie zda i na dowód tego wydał kilka tysięcy złotych na zakup urządzeń "made in Japan" a śmiałkom gotowym mimo wszystko wejść na pole minowe jakim jest wg niego samodzielna budowa sprzętu kręcącego znaczące kółka na czole,
    - z drugiej zaś moje skromne zdanie, czynnego zawodowo elektronika, który całkiem niedawno doszedł do wniosku, że czas szybko leci i pora podzielić się swoim doświadczeniem z młodymi (stażem) radioamatorami, szukającymi wsparcia w trudnej i wymagającej dziedzinie jaką jest radiotechnika i przekonanego o celowości i realnej możliwości zbudowania sprzętu nie tylko dla celów poznawczych.
    Mała dygresja na marginesie:
    SP8GSC zarzuca mi umieszczenie w zacnym gronie konstruktorów SP5WW. To nie przypadek. Do dziś konstrukcja lampowego transceivera SP5WW pozostaje dla mnie niedoścignionym wzorem profesjonalnej konstrukcji dla amatorów. Kolejna, tranzystorowa odsłona "made by SP5WW" powielana jest po dziś dzień, o czym świadczą choćby wcześniejsze wpisy z tego wątku. Jeśli weźmiemy pod uwagę czym dysponował autor, jeśli się nie mylę blisko 30 lat temu , chcąc stworzyć w pełni powtarzalną konstrukcję, nie możemy się dziwić. Lecz jak ma powstać SP5WW A.D. 2007, jeśli już na etapie poszukiwania koncepcji zamiast życzliwego wsparcia słychać dezaprobatę.
    Zatem:
    czy ma sens wątek pod tytułem "Odbiornik KF" ? Czy jego autor znalazł odpowiedź na swoje wątpliwości ? Sądząc po liczbie użytkowników śledzących wątek, chyba nie. Biorąc jednak pod uwagę liczbę odsłon, zainteresowanych tematem jest sporo i może warto podjąć to wyzwanie ?
    Może jednak zamiast uczyć elektroniki ograniczymy się do nauki czytania ze zrozumieniem instrukcji obsługi ?
    Jak myślicie ?

    Pozdrawiam i czekam na dalsze opinie.
  • #45
    User removed account
    User removed account  
  • #46
    SP8JUX
    R.I.P. Meritorious for the elektroda.pl
    lakimen wrote:
    ...opinia licencjonowanego nadawcy z ponad trzydziestoletnim stażem, krótkofalowca o niekwestionowanych osiągnięciach sportowych, który twierdzi, że to co można zbudować samodzielnie w warunkach domowych psu na budę się nie zda i na dowód tego wydał kilka tysięcy złotych na zakup urządzeń "made in Japan"...

    ... a nawet QSL-kę skopiował ("Podręcznik Radiooperatora Krótkofalowca" wydII, praca zbior. WKŁ 1967, str. 163, żeby mieć wszystko fabryczne...

    lakimen wrote:

    SP8GSC zarzuca mi umieszczenie w zacnym gronie konstruktorów SP5WW. To nie przypadek. Do dziś konstrukcja lampowego transceivera SP5WW pozostaje dla mnie niedoścignionym wzorem profesjonalnej konstrukcji dla amatorów. Kolejna, tranzystorowa odsłona "made by SP5WW" powielana jest po dziś dzień, o czym świadczą choćby wcześniejsze wpisy z tego wątku. Jeśli weźmiemy pod uwagę czym dysponował autor, jeśli się nie mylę blisko 30 lat temu , chcąc stworzyć w pełni powtarzalną konstrukcję, nie możemy się dziwić. Lecz jak ma powstać SP5WW A.D. 2007, jeśli już na etapie poszukiwania koncepcji zamiast życzliwego wsparcia słychać dezaprobatę.
    Zatem:
    czy ma sens wątek pod tytułem "Odbiornik KF" ? Czy jego autor znalazł odpowiedź na swoje wątpliwości ? Sądząc po liczbie użytkowników śledzących wątek, chyba nie. Biorąc jednak pod uwagę liczbę odsłon, zainteresowanych tematem jest sporo i może warto podjąć to wyzwanie ?
    Może jednak zamiast uczyć elektroniki ograniczymy się do nauki czytania ze zrozumieniem instrukcji obsługi ?
    Jak myślicie ?

    Pozdrawiam i czekam na dalsze opinie.


    Wieczna cześć i chwała kol. Jurkowi SP5WW za jego konstrukcje, a przede wszyskim za to, co wypowiedział LAKIMEN, za powtarzalność i dostosowanie do podzespołów osiągalnych na ówczesnym rynku.
    W dobie kitomanii mam nadzieję, że znajdą się jeszcze chętni do sięgnięcia po sprawdzone konstrukcje.
    Marek
    ps.
    w załączeniu "...najnowsza.." karta kol SP8GSC z jego strony:
    http://www.sp8gsc.yoyo.pl/Moje%20QSL/Moje%20karty%20QSL.htm
    Rysunek na niej zamieszczony jest plagiatem ze źródła które wczesniej podałem.
    Tak więc i kolega ten sięga do historii poprzedniego wieku.
  • #47
    lakimen
    Level 11  
    Przeczytałem raz jeszcze Wasze wypowiedzi. I doszedłem do wniosku, że winien jestem dodatkowe wyjaśnienie. Nie jest moim celem deprecjonowanie kogokolwiek, w jakikolwiek sposób. Tym bardziej nie chcę tworzyć kolejnych podziałów na tych "co mają" i tych drugich. To domena naszych polityków i w tym są niedościgłymi mistrzami. Wcale nie wymagam, by każdy przyszły skrzypek-wirtuoz rozpoczynał karierę od samodzielnego wystrugania sobie skrzypiec. Irytują mnie jedynie próby zniechęcenia do samodzielnego poszukiwania własnej drogi do celu, do rezygnacji z eksperymentowania na rzecz prostego kupowania przedmiotów. Paradoksalnie, sceptycyzm SP8GSC może okazać sie bardzo pomocny, np. przy określeniu warunków brzegowych, parametrów minimalnych "porządnego odbiornika KF" czy testowaniu. Im szersze grono zainteresowanych uda się zgromadzić tym większe będą szanse na pomyślne doprowadzenie do szczęśliwego końca całego pomysłu. Kiedyś można było wybrać się do klubu, pogadać z kolegami, poradzić się. Dziś w dobie Internetu, przy totalnym upadku większości klubów, można potraktować to forum jako taki wirtualny klub, służący wymianie idei, pomysłów czy zwykłej samopomocy. A może się mylę ...

    Pozdrawiam
  • #48
    sp8gsc
    Level 26  
    SP8JUX wrote:

    ... a nawet QSL-kę skopiował ("Podręcznik Radiooperatora Krótkofalowca" wydII, praca zbior. WKŁ 1967, str. 163, żeby mieć wszystko fabryczne...

    Tak sie sklada, ze nie QSL-ke a tylko obrazek i nie z Podrecznika tylko z QSL-ki otrzymanej od innego kolegi za łaczność.
    I nie wszystko ma fabryczne. Dipole na niskie pasma ma własnej produkcji i przłacznik anten też. Wystarczająco długo pracowałem na sprzecie amatorskiej produkcji, zeby wiedziec ile jest wart. Niech każdy zroibi tyle krajów na amatorskim odbiorniku 100 na 80m i po 200 na kazdym podstawowym 7-14-21-28, a potem niech wypowiada sie ile jest wart odbiornik amatorski. Owszem możnana nim robić łaczności, ale swoje wady ma i nigdy nie dorówna sprzetowi fabrycznemu.
    Dlaczego przestałem uzywac tego odbiornika- dokładnie z tych właśnie powodów.
    lakimen wrote:
    A może się mylę ...

    Nie mylisz się. Ja przeciez też pisałem, że można zbudować, ale...
  • #49
    Kwazor
    Level 32  
    Quote:
    SP5WW. To nie przypadek. Do dziś konstrukcja lampowego transceivera SP5WW pozostaje dla mnie niedoścignionym wzorem profesjonalnej konstrukcji dla amatorów


    Wogole lampowka jest niedoscigniona :D

    Zobacz co buduje :
    Odbiornik nasłuchowy TECSUN S2000 AM/FM/SSB + AIR

    Narazie to surowa platforma doswiadczalna ..... Ten sprzet robie według ksiazek i roznych zródeł wiedzy ( niektóre bloki robie według swojego pomysłu )
    Oczywiscie na schemat SP5WW tez zagladam i daje on mi ciekawe pomysły.

    Chłopaki znacie powiedznie nie karmic trola ?
  • #50
    lakimen
    Level 11  
    Witam !
    Nie zrozumiałem: wymienione liczby krajów zostały zrobione na sprzęcie amatorskim czy fabrycznym ? Jeśli na tym pierwszym, to prosimy o schematy bo trudno o lepszą rekomendację. Jeśli nie to i tak gratuluję, to wynik ponad przeciętną w kraju, choć nie upoważnia do tak lekceważących sądów. Dobra. Przejdźmy do konkretów. Nadal podtrzymuję swoją propozycję zainteresowania Was technologią bezpośredniej przemiany. Dlaczego ? Ano dlatego że w ostatnich latach poczyniła ogromny skok jakościowy. Zasady przetwarzania sygnałów opracowano w latach trzydziestych i dopiero w dobie komputerów można było w pełni je wykorzystać. Tak narodziła się gałąź radia cyfrowego SDR przeżywająca burzliwy rozkwit. Czy jednak musimy od razu zaprzęgać komputer ? Nie, choć okaże się bardzo przydatny. Dużą część operacji da się realizować sprzętowo. Koncepcja superheterodyny powstała w wyniku niemożności pogodzenia wielu sprzecznych ze sobą warunków, w szczególności stabilności, wzmocnienia i selektywności odbiorników bezpośredniego wzmocnienia, jakie dominowały na początku rozwoju radiotechniki. Stąd pomysł przesunięcia widma radiowego sygnału na jedną, stałą częstotliwość, którą stosunkowo łatwo wyposażyć można było w kolejne wynalazki: filtry, ARW, ograniczniki itp. Stabilność podstawowych parametrów wymienionych wcześniej w szerokim zakresie częstotliwości zdecydowała o dominacji tej technologii przez blisko 100 lat. Ale coś za coś. Żeby przesunąć widmo do jednej (czy wielu) częstotliwości pośrednich potrzebny jest mieszacz i źródło sygnału częstotliwości pomocniczej (VFO). Mieszacz, z natury rzeczy jest elementem nieliniowym, więc po przetworzeniu z sygnałem VFO tworzy się szereg sygnałów kombinacyjnych, które trzeba odfiltrować. Wadą jest też odbiór sygnałów lustrzanych, które oczywiście również mogą podlegać mieszaniu z częstotliwością pomocniczą i jej harmonicznymi. W efekcie, kręcąc gałką odbieramy stacje, które nadają zupełnie gdzie indziej. Oczywiście im więcej przemian, tym więcej problemów z zakresem dynamicznym, z szumami wtrąconymi z kolejnych generatorów, koniecznością stosowania kolejnych filtrów. Jeśli jeszcze do tego dodamy konieczność zachowania dopasowania impedancji, utrzymania optymalnych poziomów generatorów pomocniczych, jakości filtrów w.cz. to wyjdzie, że SP8GSC miał rację. Bez przyrządów pomiarowych to zadanie trudne nawet jeśli chodzi tylko o powielenie gotowej, dopracowanej konstrukcji. A gdyby zamiast filtrowania częstotliwości lustrzanej, mieszania i filtrowania do częstotliwości pośredniej, wzmacniania i kolejnego mieszania do częstotliwości akustycznych, pobrać próbkę sygnału w.cz i sprawdzić, jak zmienia się jej wartość w czasie okresu odpowiadającego pożądanej przez nas częstotliwości ? To podstawa koncepcji odbiornika (nadajnika) bezpośredniej przemiany. I to jest do zrobienia !

    Pozdrawiam
  • #51
    albion1
    Level 17  
    Zaraz, czegoś nie rozumiem. Kolega sp8gsc pisze że własne konstrukcje nie osiągną takich parametrów co fabryczny sprzęt, a wy twierdzicie że jest inaczej. To teraz wytłumaczcie mi go dlaczego czołówka operatorów pracuje na sprzęcie fabrycznym ? Osobiście nie stać mnie na jakiś wypasiony sprzęt do KFu , więc składam konstrukcje podpatrzone w necie, w planach mam miniyes i konstrukcje SP5WW(obydwie wersje). Uważam że kolega sp8gsc ma dużo racji , chociaż nie ze wszystkim się z nim zgadzam. Ale nie rozumiem dlaczego tak najeżdżacie na niego.
  • #52
    1MAc
    Level 16  
    albion1 wrote:
    Zaraz, czegoś nie rozumiem. Kolega sp8gsc pisze że własne konstrukcje nie osiągną takich parametrów co fabryczny sprzęt, a wy twierdzicie że jest inaczej. To teraz wytłumaczcie mi go dlaczego czołówka operatorów pracuje na sprzęcie fabrycznym ? Osobiście nie stać mnie na jakiś wypasiony sprzęt do KFu , więc składam konstrukcje podpatrzone w necie, w planach mam miniyes i konstrukcje SP5WW(obydwie wersje). Uważam że kolega sp8gsc ma dużo racji , chociaż nie ze wszystkim się z nim zgadzam. Ale nie rozumiem dlaczego tak najeżdżacie na niego.


    Sprawa jet zdecydowanie niejednoznaczna.
    Wiele zależy od tego co uważamy za tzw dobry sprzęt.
    Jeżeli popatrzymy na parametry przeciętnego sprzętu - to okaże się, że można je bez większych kłopotów osiągnąć. Oczywiście trzeba przestrzegać zasad i stosować sensowne a nie archaiczne rozwiązania układowe. Zresztą nawet parametry takiej zabawki jak K2 - a nie ma tam nic genialnego - a raczej genialna jest prostota :-) - pokazują, że można znakomite parametry toru odbiorczego osiągnąć małym kosztem.
    O cdg2000 nie wspominam.
    Masowość produkcji sprzętu fabrycznego przekłada się niestety na jego ciągłe upraszczanie - a nie zawsze wychodzi to na dobre. Kiepskie filtry na wejściu, ograniczona odporność, pozorna dynamika - to wszystko powoduje, że przy pewnej dozie wiedzy i staranności da się zrobić RX o parametrach lepszych od typowego transceivera. Oczywiście nie mam na myśli pokonywania ic775 czy oriona - ale ic706 czy starsze radia są w zasięgu amatorskich konstrukcji.

    Pozostaje jeszcze kwestia -dlaczego zawodowcy pracują na fabrycznym sprzęcie. Powodów jest wiele. Np są dobrymi operatorami, ale wcale nie kochają lutownicy. Albo poświęcają czas na systemy antenowe. Albo po prostu wolą nadawać niż lutować :-)
    Nasze hobby po prostu ma wiele aspektów. Ot i tyle.

    73
    MAc
    mrn
  • #53
    User removed account
    User removed account  
  • #54
    dj_volt
    Level 25  
    RX2005 konstrukcji SP5AHT. Polecam. Montaż prosty, wykorzystuje MC3362P który jest tani i dostępny (w AVT ok. 7zł z tego co pamiętam).
    Swój RX odpaliłem tydzień temu. W sobotę będąc w lesie rozwinąłem antenę - 20 drutu po drzewach i około 19-20 usłyszałem QSO z Meksyku na 80m :-)

    Z mojej strony modyfikacją tego układu była wymiana potencjomentu strojenia na 10K 10-cio obrotowy + 1K (RIT) wzorowane na rozwiązaniu z Kajmana. Proste, skuteczne. Układ w obudowie plastikowej pracuje dobrze w centrum miasta przy antenie ok. 10m drutu między oknem i balkonem.

    73!
    SQ3LLX
  • #55
    lakimen
    Level 11  
    Witam !
    Kontynuując myśl Admena, jedni wolą skrojone na miarę garnitury, innym wystarczy fabryka, byle z metką od Armaniego. Wybaczcie ... Nie ma w tym nic złego! Rzeczywiście, wiele parametrów wypisywanych na pierwszych stronach dokumentacji użytkownika markowego sprzętu da się osiągnąć w warunkach domowych. Zwłaszcza jeśli chodzi o liczbę użytych półprzewodników :D. Dlatego tak ważne jest zdefiniowanie wymagań, określenie co jest ważne, co mniej a co zupełnie nieistotne. Pozwolę sobie zauważyć, że definicja ta powinna przystawać do realiów a nie pobożnych życzeń, bo te trzeba przesłać do Świętego Mikołaja i to szybko, żeby zdążyły na czas. Słyszałem relację pewnego zaawansowanego krótkofalowca, który chwaląc swój odbiornik stwierdził, że jest on tak czuły, że musi cały czas pracować z tłumikiem 70db na wejściu ! Rozwaga w definiowaniu założeń, konsultacje "społeczne" co do oczekiwań a dopiero na samym końcu takie czy inne rozwiązania układowe. Taką kolejność proponuję dla zdefiniowania jaki ma być "porządny odbiornik KF". Powinniśmy być świadomi naszych własnych oczekiwań, "wodotryski" zostawmy producentom. Też im się coś należy !

    Pozdrawiam

    Dodano po 4 [godziny] 42 [minuty]:

    Czy takie radio byłoby wystarczająco dobre ? A poważnie, zwróćcie uwagę na dwie rzeczy:
    - osobne wzmacniacze dla słuchawek i głośnika, coś czego zawsze mi brakowało,
    - duży, czytelny wyświetlacz częstotliwości pracy, bez żadnych dodatkowych informacji i wyświetlacze pomocnicze dla pozostałych nastaw.
    Ergonomia na piątkę z plusem, że nie wspomnę o parametrach. To tak dla zaostrzenia apetytu. Smacznego !
  • #56
    jedrzej1955
    Level 13  
    Witam Radiowców.Jest do kupienia heterodynka sterowana cyfrowo z 4-ro przyciskowej klawiatury,wszystko wyświetla na wyświetlaczu LCD.Steruje pięcioma generatorami pasmowymi,na przykład:3.5Mhz,7Mhz,14Mhzi28do30Mhz-mamy pięć pasm odbieranych SSB i FM.Jest to kit do samodzielnego montarzu w cenie około 180zł.Częstotliwość heterodyny jest sterowana pętląPLL.Po przyjemnym montarzu heterodyna działa jak szwajcar.Wyświetla tagrze częstotliwość odbieraną.Polecam i służę informacją.EMAIL-andrzejr1955@wp.pl.
  • #57
    sp8gsc
    Level 26  
    lakimen wrote:
    ...wymienione liczby krajów zostały zrobione na sprzęcie amatorskim czy fabrycznym ?

    Na amatorskim. Schematy mam, ale sa lampowe i nie jest to tak, ze wystarczy schemat zeby cos zbudowac i bedzie dobrze dzialalo.
    A te liczby krajow zostaly juz mocno podwyzszone ale juz na sprzecie fabrycznym, ktory nie ma takich ograniczen jak tamten amatorski...
    lakimen wrote:

    Nadal podtrzymuję swoją propozycję zainteresowania Was technologią bezpośredniej przemiany. Dlaczego ? Ano dlatego że w ostatnich latach poczyniła ogromny skok jakościowy.
    Co prawda to prawda, ale w dalszym ciagu lepsza jest superherorodyna jesli chodzi o walory uzytkowe. Koncepcja bezposredniej przemiany jest interesujaca, ale mysle ze nie ma dobrze dopracowanych projektoow dajacych przy odbiorze tyle samo mozliwosci co superheterodyna. Np zawężenie pasma odbieranego do 100 czy 250Hz.
    Niemniej kazdy kto tylko zechce moze sobie poeksperymentowac.
    1MAc wrote:

    -dlaczego zawodowcy pracują na fabrycznym sprzęcie. Powodów jest wiele. Np są dobrymi operatorami, ale wcale nie kochają lutownicy. Albo poświęcają czas na systemy antenowe. Albo po prostu wolą nadawać niż lutować :-)
    Nasze hobby po prostu ma wiele aspektów. Ot i tyle.

    Zawodowcy? Krótkofalowcy to amatorzy, a nie zawodowcy. To jest tak, że wśród krotkofalowców są też prawdziwi entuzjaści i to oni mają wysokiej klasy sprzęt i wieloelemetowe anteny kierunkowe na wiele pasm (na masztach kratownicowych).
    A z tym, że jedni wolą nadawać, a inni lutowac to uważam, że są po prostu dwa różne hobby. Krótkofalarstwo i radiotechnika. Krotkofalowiec może zajmować się również radiotechniką, ale wcale nie musi, może korzystać z gotowego sprzętu. Minęły te czasy kiedy każdy krotkofalowiec polski MUSIAŁ byc radiotechnikiem i sam sobie wszystko zbudować, bo nie miał możliwości kupienia.
    Ja twierdzę, że obecnie taniej i szybciej jest kupic gotowe niż samemu zbudować
    Owszem dobrze jest jak krótkofalowiec wie jak co działa i nie ma dwóch lewych rąk do lutowania, bo to sie przydaje, ale czyste krotkofalarstwo polega na robieniu łącznosci i na niczym innym więcej.
    Budowanie czy kupowanie sprzetu to po prostu stwarzanie możliwości uprawiania krótkofalarstwa.
  • #58
    1MAc
    Level 16  
    sp8gsc wrote:
    Koncepcja bezposredniej przemiany jest interesujaca, ale mysle ze nie ma dobrze dopracowanych projektoow dajacych przy odbiorze tyle samo mozliwosci co superheterodyna. Np zawężenie pasma odbieranego do 100 czy 250Hz.


    No, żebyś się nie zdziwił :-) Do tego to nawet DSP nie trzeba. stworzenie małoszumiącego filtru nie jest w dzisiejszych czasach żadnym problemem.
    No a jak się DSP do roboty zaprzęgnie....

    73
    MAc
  • #59
    sp8gsc
    Level 26  
    1MAc wrote:
    stworzenie małoszumiącego filtru nie jest w dzisiejszych czasach żadnym problemem.

    Napisz na jakiej zasadzie taki wąski filtr miałby działac w odbiorniku homodynowym. Czy to ma być układ cyfrowy i miałby działac tylko na m.cz?
  • #60
    1MAc
    Level 16  
    sp8gsc wrote:
    1MAc wrote:
    stworzenie małoszumiącego filtru nie jest w dzisiejszych czasach żadnym problemem.

    Napisz na jakiej zasadzie taki wąski filtr miałby działac w odbiorniku homodynowym. Czy to ma być układ cyfrowy i miałby działac tylko na m.cz?


    Ależ oczywiście tak. Istotą odbiornika o bezpośredniej przemianie jest uzyskiwanie zasadniczej selektywności w torze niskiej częstotliwości. Tu zresztą uzyskuje się też zasadnicze wzmocnienie. Ciągnie to za sobą pewne niedogodności - wzmacniacz m.cz ze względu nna gigantyczne wzmocnienie musi być wykonany niezwykle starannie.
    Niskoszumne wzmacniacze operacyjne, pozwalają z kolei na bezproblemowe robienie bardzo selektywnych filtrów m.cz. wysokiego porządku z wystarczjącą stromością. Współczynnik kształtu 1.1:1 a wprzypadku zastosowania DSP nawet 1.6:1 nie jest niczym zadziwiającym. Gdzieś to opracowanie z DSP mam, ale nie robiłem.

    Klasykiem wśród rozwiązań homodynowych są odbiorniki R1 i R2 zaprojektowane przez KK7B opublikowane w QST wielokrotnie sprawdzone jak również przemierzone w laboratorium ARRL.
    Polecam artykuł o R2 http://www.arrl.org/tis/info/pdf/t9301032.pdf a w szczególności srtonę 7 (38) na szarym polu oraz stronę 8(39) gdzie znajdziesz opinie wiarygodnego testera.
    Przy zastosowaniu rozwiązania jak w R2 znika nam jeden z podstawowych problemów homodyny - odbiór dwusygnałowy. Tłumienie niepożądanej wstęgi na poziomie 40dB daje ten sam komfort pracy co w przypadku odbiornika superheterodynowego. To tyle jeżeli chodzi o kwestie techniczne (oczywiście w skrócie i uproszczeniu). Jeżeli masz jakieś wątpliwości, to proszę pytaj.


    Pozostaje nam oczywiście kwestia komfortu pracy.
    Część kolegów pracuje na fabrycznych urządzeniach mających po kilka czy kilkanaście lat i uważa to za wielkie szczęście. A pomiędzy fabrycznym sprzętem też są gigantyczne różnice. Patrząc na Twoje FT990 z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to świetne radio. No ale patrząc na używanego przeze mnie przez dłuższy czas TS 440 to byłbym daleki od opinii, że nie da się w domu za mniejsze pieniądze zrobić lepszego odbiornika.
    Solidny fabryczny transceiver - to na przykład taki IC775 - ma wszystko co radio mieć powinno. wygodne duże gałki, łatwość ustawiania i zmiany parametrów, przemyślaną ergonomię. Do tego dochodzi znakomity układ i wynikające z niego perfekcyjne parametry. To jest radio, którego się nie da skopiować - ale myślę, że nikomu o to nie chodzi. Tyle, że cena tego cuda oscylująca w Polskich warunkach na poziomie zbliżającym się do 10.000 a bywa, że i przekraczającym tę kwotę - mówi sama za siebie.
    Natomiast radio o parametrach porównywalnych z IC706 jest wykonalne. Tym bardziej, że ergonomia tego transceivera w zasadzie zniechęca do wykorzystania jego potencjalnych możliwości. Ale to już wykracza poza rozważania o homodynach a raczej skręciło w kierunku dyskusji o zabawie w lutowanie :-) A w tym zakresie popieram zdecydowanie lakiman'a

    73
    MAc