Witam.
Mam problem ze wzmacniaczem Regent 60. Ojciec wygrzebał go gdzies na strychu, razem z dwoma kolumnami, całosc w dobrym stanie, nawet ma kopa. Tylko cos go boli :
-Przy regulacji glosności glownym potencjometrem strasznie trzeszczy, a pozatym trzeba nim troche "poruszac" zeby zaskoczył dzwiek, bo inaczej ledwo slychac.Łudze sie, ze poprostu potencjometr jest dojechany i wystarczy go wymienić, ale pierwszy raz widze wzm lampowy wiec wole zapytac. Wystarczy ze włoze zwykły potncjometr o tych samych parametrach?? czy musze znalesc orginalny?
A jescze jedno, kiedy do wzm nie jest podlaczone zrodło dzwieku, albo jest sciszone do min slychac szum (dosc glosny), czy to normalne??
Magiczne oko reguje bardzo zywo na to co wzm przenosi i ma zielony(turkusowy) kolorek.
Mam problem ze wzmacniaczem Regent 60. Ojciec wygrzebał go gdzies na strychu, razem z dwoma kolumnami, całosc w dobrym stanie, nawet ma kopa. Tylko cos go boli :
-Przy regulacji glosności glownym potencjometrem strasznie trzeszczy, a pozatym trzeba nim troche "poruszac" zeby zaskoczył dzwiek, bo inaczej ledwo slychac.Łudze sie, ze poprostu potencjometr jest dojechany i wystarczy go wymienić, ale pierwszy raz widze wzm lampowy wiec wole zapytac. Wystarczy ze włoze zwykły potncjometr o tych samych parametrach?? czy musze znalesc orginalny?
A jescze jedno, kiedy do wzm nie jest podlaczone zrodło dzwieku, albo jest sciszone do min slychac szum (dosc glosny), czy to normalne??
Magiczne oko reguje bardzo zywo na to co wzm przenosi i ma zielony(turkusowy) kolorek.