Gracja PDG 585 - Jak złożyć programator

Witam.
Problem z programatorem Gracji PDG-585.
Był co prawda nie raz opisywany, ale u mnie przybrał inną postać.
Objawy: bez względu na program i ręczne ustawienie
pokrętła, programator stoi w jednym miejscu.
Przeczytałem kilka postów i wziąłem się do roboty.
Teraz wiem, że podobne objawy mogą mieć inną przyczynę, ale
wczoraj po prostu za mało postów przeczytałem.

Sprawdziłem silniczek - działa.
Więc myślę, trybiki. Rozłożyłem tę część programatora z
kolorowymi trybikami i wszystko tam wyglądało idealnie,
żadnych pęknięć czy wyrobionych zębów. Więc złożyłem.

I tu właśnie pytanie. Czy składając te trybiki (są na pewno
we właściwych miejscach) ważne jest położenie początkowe
trybika, czy one się same ustawią podczas pracy silniczka.

To samo pytanie dotyczy tego czerwonego pierścienia na
zewnątrz modułu z trybikami (który łączy wyjście z tych trybików na resztę programatora).

Teraz wiem, że powinienem sprawdzić odpływ, termostat itd.
bo być może programator był dobry, ale teraz po jego
rozłożeniu i złożeniu nie wiem czy nie będzie działało
właśnie z jakiejś innej przyczyny czy z powodu źle
złożonego programatora.
Bardzo proszę o pilną pomoc, może ktoś ma jakieś fotki
ułożenia tych trybików, a w szczególności tego pierścienia
łączącego wyjście trybików z resztą krzywek programatora.

Przed świętami bez pralki, trochę przerąbane...

Nowy programator nie jest taki drogi.

Około 180 zł! Dla mnie to drogo.
A jak wspominałem przyczyna mogła być (jest) gdzie indziej.
Wydam 180 zł i okaże się, że skarpetka była w odpływie.

Znalazłem na forum fotkę tych trybików i potwierdzam, że kolejnoś i sposób ich włożenia jest poprawny.
Chodzi mi czy mogą być dowolnie ustawione, a przede wszystkim to czerwone kółko z zębatką po wewnętrznej stronie o średnicy około 3 cm które przekazuje napęd dalej. Ma ono takie wycięcie w jednym miejscu, czy w tym wycięciu powinien być ten czarny języczek od takiej zapadki?

W wycięcie w zębach powinien wchodzić podwójny ząb białego kółka z mimośrodowym trzpieniem na środku. Natomiast czarna zapadka napędza duży bęben programatora, co 4 obroty powinna wpadać w inne wycięcie w małym bębnie i wtedy zahaczać o duży.
Tutaj co nieco napisałem, może się przyda: https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic881366.html

PS. O ile pamiętam, kółko z mimośrodem musi być zgrane z kółkiem przesuwającym blokadę 16' - tym z jednym dużym zębem.
Inaczej źle będzie działać blokada.

---
To "zgranie" nie musi być co do jednego zęba - sam zobaczysz o co chodzi - po przesunięciu o 8 ząbków, występ w kole blokady powoduje odblokowanie pazura - i w tym momencie pazur musi przesunąć duży bęben, jeśli tak się nie stanie, blokada pozostanie na kolejne 16 minut, i tak w kółko.

Wielkie dzięki!
Właśnie o takie konkrety mi chodziło. Po południu to złożę, zobaczę czy w ogóle będzie można przekręcić programator ręcznie. Jeśli będzie działał tak jak przed rozłożeniem, to już sukces, bo usterka leży raczej poza programatorem. No chyba, że silniczek wyjęty chodzi a włożony w programator nie chodzi i się zacina.
Pozdrawiam.

Tak może być z tym silniczkiem - jeśli rozsypał się magnes albo poluzowały te plastikowe kółeczka które go trzymają.
Złap za oś w czasie pracy (uwaga na napięcie), powinien dość mocno się "wyrywać". Jeśli tak nie będzie, rozkręć go, sklej kółka z ośką i magnesem na kropelkę i złóż z powrotem, powinien chodzić.

Oczywiście zacinanie się programatora może też wynikać ze złego ustawienia małego bębna względem kółka które go napędza (tego z mimośrodem) - jeśli podwójny ząb nie trafia w nacięcie, zatnie sie po pierwszym obrocie.

Dzięki movzx.
Myślę, że dzięki Twoim wskazówkom z trybikami dam sobie radę. Od linka, który podałeś dotarłem nawet do rysunku tych wszystkich kółek.

Niestety wczoraj nie miałem czasu, może dziś.
A jeśli chodzi o silniczek, to ja czytałem posty o klejeniu go ale... on nie jest skręcany tylko ten dekielek jest wprasowany. Jak to poodginam to czy uda mi się go poprawnie zamknąć. Mam jeszcze drugi ze starego programatora, bo już kiedyś wymieniałem. On też kręci (choć z zewnątrz jest trochę pordzewiały).

Z silniczkiem się nie zabawiaj, jest tego dużo na złomowiskach więc możesz powyciągać.Również na dobry programator można trafić ponieważ ludzie wyrzucają dziurawe pralki na złom.W dużych firmach sprzedających sprzęt AGD posiadają całe stosy starego sprzętu zdanego przez kupujących.

Pomysł dobry. Nawet odwiedziłem 2 złomowiska po drodze z pracy, ale niestety żadnych części do pralek.
Przed chwilą sprawdziłem działanie obydwu silniczków, z obecnego programatora i ze starego, który już kiedyś był wymieniany.
Obydwa zachowują się tak samo, tzn. ręcznie można przekręcić ośką w jedną stronę, w drugą kawałeczek i się blokuje.
Po podłączeniu zasilania silniki kręcą ale przytrzymując palcami ośka zatrzymuje się.
Tak więc po wszystkich odpowiedziach i przeczytaniu wieeeelu wątków, chyba raczej to wina tego silniczka. Muszę tylko złożyć poprawnie te trybiki (chyba dopiero w niedzielę, bo w sobotę też pracuję), a silniczek jeśli kosztuje 40-5- zł to kupię nowy. Dydaktycznie zaraz jeden rozbiorę.

Jeśli rozbierzesz go delikatnie, to jest spora szansa że złożysz Tylko nie poniszcz za mocno tych ząbków które trzymają pokrywę, najlepiej podważ pokrywę nożem. Jak będziesz miał jeden pewny silniczek (nawet zrobiony chałupniczo), będzie ci latwiej dalej diagnozować. Uważaj tylko żebyś nie złożył silniczka odwrotnie (da się, kręci się w drugą stronę )

Stary silniczek zamontowałem do programatora. Sprawdziłem tylko w kilku miejscach programu i wydaje się, że pralka działa. Teraz tylko kwestia czy dobrze umiejscowiłem ten czerwony pierścień. Dziś sprawdzę cały cykl.
A odnośnie trybików, rady movzx były jak najbardziej słuszne i właściwe. Podwójny ząb w białym trybiku musi wejść w przerwę w czerwonym kółku, bo inaczej się zaklinuje. Czerwone kółko ma na
zewnątrz 7 wypustek, które popychają blaszkę styku. ALE! ma także dwa wcięcia, jedno głębsze a drugie nieco płytsze. Zastanawia mnie czy w związku z tym nie ma ono jakiegoś ustalonego położenia początkowego. Ale po południu sprawdzę czy przechodzi cały program.

Wyjęty silniczek rozebrałem. Jest tam obudowana cewka, wewnątrz której jest wirnik (chyba magnes lub ferryt). Ten wirnik jest przyklejony z dołu i z góry do plastikowych tarczek, które go centrują. Dolna tarczka się ukręciła, dostał luzów i się zacinał. Konstrukcja jest tak prosta, że nie powinno być kłopotu ze sklejeniem tych elementów.

A więc na 100 procent, wina silniczka. Można nawet wyciągnąć ogólny wniosek, że jak programator nie kręci w dowolnym miejscu programu nawet po ręcznym przestawieniu na kolejne punkty, to winny jest na pewno silniczek.

Właściwie problem uważam za rozwiązany, ale tematu jeszcze nie zamykam, bo może będę miał jeszcze problem z czerwonym kółkiem. A może w przypływie radości zrobię jakieś fotki tego silniczka.

Wszystkim ogromnie dziękuję za rady i za cierpliwość. W szczególności koledze movzx za konkrety i linki. Rewanżuję się przyznaniem przyznaniem punktów.

A więc sprawdziłem. Po rozpoczęciu prania wstępnego zatrzymuje się i pierze i pierze i pierze... popchnięta idzie do końca programu poprawnie. Widziałem taki wątek na forum więc poczytam.

Zrobiłem fotki:
1. Wygląd silniczka programatora


2. Widok z boku.
W srodku wirnik z magnesu (to czarne), z góry i z dołu plastikowe krążki, które powinny trzymać wirnik.
Krążek u góry jest odłamany od reszty. Trzeba go przkleić.


3. Częsci A, B, C potraktować klejem i odpowiednio złożyć.

UWAGA! Wirnik B ma z jednej strony wcięcie, w które mają wejsć wypustki z plastikowego krążka.
Włożenie wirnika do góry nogami spowoduje obracanie wirnika w drugą stronę niż potrzeba.


W związku z tym, że nie wiem czy teraz działa niepoprawnie ze względu na jeszcze jakieś uszkodzenie czy w wyniku tego, że źle złożyłem programator, przedstawiam też fotki czerwonego krążka, o którym wcześniej pisałem. Na jednym z nich widać dokładnie o czym pisał kolega movzx. Na fotce Pierścien_4 widać wypustki, jest ich 7, ale pomiędzy 2 z nich jest większy odstęp, a na dole są dwa wcięcia, więc czy nie ma znaczenia jak włoży się pierścień w położeniu zerowym?

I jak tam prace z programatorem? Temat mi umknął, ale może to się jeszcze przyda - jedyne co jest ważne to zgranie podwójnego zęba w kółku napędowym (to jest jakby oczywiste) oraz takie ustawienie wewnętrznego wycięcia w pierścieniu, żeby pazur zahaczał w momencie przesuwania koła blokady 16'. Inaczej właśnie tak jak piszesz - pierze, pierze pierze... notabene powinno prać 16 minut, po każdych 2 minutach koło blokady idzie o 1 ząb do przodu naciągając sprężynę
Jest kilka możliwości ustawiania tego wycięcia, najwygodniej jest chyba regulować jednozębowym kółkiem które napędza koło blokady.
Ja radziłem sobie w ten sposób, że znalazłem okrągły otwór w tylnej blasze, przez który widać koło blokady - i cienkim flamastrem napisałem sobie przez niego na kole cyferki, żeby widzieć czy się przesuwa Sposób trochę harcerski, ale pomógł.

Przede wszystkim muszę stwierdzić, że to niesamowite, że movzx odpowiada na takie posty! Ja raczej oscyluję w HI-Fi , wzmacniaczach i autoelektronice.
Jeśli chodzi o AGD to z musu.
Nic więcej nie robiłem z tym programatorem ze względu na Święta, lepiej ręcznie przesunąć niż niż nie prać w ogóle.
Muszę dodać, że jak składałem programator, to był on na pkt, 4

Myślę, że wystarczy ustawić programator na 0, potem złożyć a będzie dobrze.