Przedstawiam schemat ideowy układu zabezpieczenia głośników który
zastosowałem we wzmacniaczu fabrycznym WS-432.
Zdjęcia sposobu zabudowy tego zabezpieczenia oraz inne ulepszenia tego wzmacniacza opisałem w artykule:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic563587.html
Układ podzielony jest na dwa moduły:
- moduł wykonawczy wlutowany w miejsce przeznaczone na fabryczny układ
zabezpieczenia
- moduł zasilająco-sygnalizujący (na oddzielnej płytce)
Mój układ, w stosunku do fabrycznego został mocno zmieniony.
Układ fabryczny ma bowiem dwie wady:
1) reaguje tylko na dodatnią składową stałą napięcia
2) nigdy nie był zabudowywany w krajowych egzemplarzach wzmacniacza
Teraz pokazuję przebiegi napięć i prądów w kilku punktach układu (symulacja w LTSpice).
Po ok. 3 sekundach od włączenia zasilania załącza się przekaźnik (wykres czerwony).
Po 6 sekundach zasymulowałem pojawienie się składowej stałej na wejściu (wykres zielony).
Układ wyłącza głośniki po następnych 0.2 sek.
Po 8 sek. wyłącza się zasilanie (jeśli przepali się bezpiecznik, inaczej należy ręcznie wyłączyć wzmacniacz).
Parę uwag:
Rezystor R9* zmniejszyć nawet do kilku kOm jeśli układ wyłącza się przy głośnym graniu (u mnie wcale nie jest potrzebny).
Rezystor R11* dobrać aby dioda na panelu przednim świeciła z podobną
jasnością jak diody od wskaźnika mocy (tj. na prąd ok. 12-15mA).
Tranzystor MOSFET dowolny z napięciem 6V>UgsON>4V, RdsON<1Om
Uds>50V.
Większość IRF i BUZ spełnia ten warunek, ja zastosowałem SGSP311.
Tranzystor ten nie wymaga radiatora.
Uwaga: dioda D5 (typ 1N4002) i kondensator C9 do niej równoległy co najmniej na napięcie 100V. Dioda D5 na schamcie ma złe oznaczenie
(na schemacie są elementy które były w bibliotece LTSpice).
Diody Zenera użyłem C6V8 (a nie 6V2 jak w schemacie).
C4 - elektrolit na napięcie min. 35V
C7 - elektrolit na napięcie min. 25V (mozna go pominąć).
C3,C2,C1 na min. 16V.
Przekaźnik Pu na napięcie 12V ok. 240 Om (typ RM-2 pasuje do płyty wzmacniacza).
D3 i R6 zapewniają rozładowanie układu po zaniku napięcia zasilania.
Pojemności C2 i C3 nie należy zmniejszać (układ będzie wyłączał głośniki przy dużych sygnałach).
Zwiększanie też nie jest korzystne (układ będzie miał dużą zwłokę). Zwłoka zadziałania dla podanych elementów wynosi ok. 200mS.
Dioda D7 to po prostu czerwona dioda na płycie czołowej która do tej pory pokazywała napięcie zasilania a teraz pełni ważniejszą funkcję.
Zgaśnięcie diody świadczy o zadziałaniu układu zabezpieczenia (wyłączeniu głośników).
W celu adaptacji płyty głównej należało przeciąć jedną ścieżkę (którą normalnie szło zasilanie z +37V wzmacniacza) i wywiercić parę dodatkowych otworów.
W tym rozwiązaniu napięcie do zasilania pobieram z odczepu ~21V transformatora TS-120/13.
C4 nie może być dużej pojemności (max. 220uF) aby układ wyłączył się zanim rozładują się kondensatory we wzmacniaczu.
Filtrowanie napięcia zapewnia stabilizator 15V (z tranzystora Q2).
Stabilizacja napięcia jest konieczna , przekaźnik bowiem swoim polem magnetycznym powoduje wraźny przydźwięk.
Tranzystor Q2 BD139 wymaga niewielkiego radiatora (15x20mm).
Dioda D8 pozornie zbędna, pełni ważną funkcję: chroni przed przebiciem złącze BE tranzystora Q2 (po starcie napięcie w pkt. B przekracza znacznie napięcie bazy) - nie należy jej wyrzucać.
Tranzystor Q1 dowolny m.cz. z h21e od 100-200.
Dioda D4 polaryzuje lekko kondensatory elektrolityczne (ja użyłem diody germanowej ostrzowej).
Mozna z niej zrezygnować a kondensatory same się spolaryzują. Uznałem jednak, że dioda ta wydłuży ich żywotność.
zastosowałem we wzmacniaczu fabrycznym WS-432.

Zdjęcia sposobu zabudowy tego zabezpieczenia oraz inne ulepszenia tego wzmacniacza opisałem w artykule:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic563587.html
Układ podzielony jest na dwa moduły:
- moduł wykonawczy wlutowany w miejsce przeznaczone na fabryczny układ
zabezpieczenia
- moduł zasilająco-sygnalizujący (na oddzielnej płytce)
Mój układ, w stosunku do fabrycznego został mocno zmieniony.
Układ fabryczny ma bowiem dwie wady:
1) reaguje tylko na dodatnią składową stałą napięcia
2) nigdy nie był zabudowywany w krajowych egzemplarzach wzmacniacza

Teraz pokazuję przebiegi napięć i prądów w kilku punktach układu (symulacja w LTSpice).
Po ok. 3 sekundach od włączenia zasilania załącza się przekaźnik (wykres czerwony).
Po 6 sekundach zasymulowałem pojawienie się składowej stałej na wejściu (wykres zielony).
Układ wyłącza głośniki po następnych 0.2 sek.
Po 8 sek. wyłącza się zasilanie (jeśli przepali się bezpiecznik, inaczej należy ręcznie wyłączyć wzmacniacz).

Parę uwag:
Rezystor R9* zmniejszyć nawet do kilku kOm jeśli układ wyłącza się przy głośnym graniu (u mnie wcale nie jest potrzebny).
Rezystor R11* dobrać aby dioda na panelu przednim świeciła z podobną
jasnością jak diody od wskaźnika mocy (tj. na prąd ok. 12-15mA).
Tranzystor MOSFET dowolny z napięciem 6V>UgsON>4V, RdsON<1Om
Uds>50V.
Większość IRF i BUZ spełnia ten warunek, ja zastosowałem SGSP311.
Tranzystor ten nie wymaga radiatora.
Uwaga: dioda D5 (typ 1N4002) i kondensator C9 do niej równoległy co najmniej na napięcie 100V. Dioda D5 na schamcie ma złe oznaczenie
(na schemacie są elementy które były w bibliotece LTSpice).
Diody Zenera użyłem C6V8 (a nie 6V2 jak w schemacie).
C4 - elektrolit na napięcie min. 35V
C7 - elektrolit na napięcie min. 25V (mozna go pominąć).
C3,C2,C1 na min. 16V.
Przekaźnik Pu na napięcie 12V ok. 240 Om (typ RM-2 pasuje do płyty wzmacniacza).
D3 i R6 zapewniają rozładowanie układu po zaniku napięcia zasilania.
Pojemności C2 i C3 nie należy zmniejszać (układ będzie wyłączał głośniki przy dużych sygnałach).
Zwiększanie też nie jest korzystne (układ będzie miał dużą zwłokę). Zwłoka zadziałania dla podanych elementów wynosi ok. 200mS.
Dioda D7 to po prostu czerwona dioda na płycie czołowej która do tej pory pokazywała napięcie zasilania a teraz pełni ważniejszą funkcję.
Zgaśnięcie diody świadczy o zadziałaniu układu zabezpieczenia (wyłączeniu głośników).
W celu adaptacji płyty głównej należało przeciąć jedną ścieżkę (którą normalnie szło zasilanie z +37V wzmacniacza) i wywiercić parę dodatkowych otworów.
W tym rozwiązaniu napięcie do zasilania pobieram z odczepu ~21V transformatora TS-120/13.
C4 nie może być dużej pojemności (max. 220uF) aby układ wyłączył się zanim rozładują się kondensatory we wzmacniaczu.
Filtrowanie napięcia zapewnia stabilizator 15V (z tranzystora Q2).
Stabilizacja napięcia jest konieczna , przekaźnik bowiem swoim polem magnetycznym powoduje wraźny przydźwięk.
Tranzystor Q2 BD139 wymaga niewielkiego radiatora (15x20mm).
Dioda D8 pozornie zbędna, pełni ważną funkcję: chroni przed przebiciem złącze BE tranzystora Q2 (po starcie napięcie w pkt. B przekracza znacznie napięcie bazy) - nie należy jej wyrzucać.
Tranzystor Q1 dowolny m.cz. z h21e od 100-200.
Dioda D4 polaryzuje lekko kondensatory elektrolityczne (ja użyłem diody germanowej ostrzowej).
Mozna z niej zrezygnować a kondensatory same się spolaryzują. Uznałem jednak, że dioda ta wydłuży ich żywotność.
Cool? Ranking DIY