Uprawnienia budowlane dla elektryka.

Witam.

Wiem ze temat wielokrotnie poruszany na łamach forum ale po przeczytaniu tylu postów mam mętlik w głowie...

Otóż chce dowiedzieć sie jednego. Jakie uprawnienia, dokumenty itp muszę posiadać żeby w pełni legalnie wykonywać instalacje elektryczne w budownictwie (max 400V)

Z jakimi kosztami się to wiąże i gdzie mogę zdobyć potrzebne uprawnienia??

Z góry dziękuje za odpowiedzi
Pozdrawiam Damian

uprawnienia sepowskie do 1 kV

No ale z tego co czytałem to to są uprawnienie eksploatacyjne a nie na wykonywanie instalacji

Zależy którą kategorie sobie zrobisz. Jest i montaż i remonty.
Ale dokładniej dowiesz sie na stronach SEPu i podobnych.

Wykonywać(montaż) jako szeregowy pracownik -> wystarczy "E".
Ty tylko montujesz instalację, którą ktoś zaprojektował. O niczym nie decydujesz(jaki osprzęt, jakie przewody, jak ułożone). Jesteś robol.

Wykonać i zmierzyć -> "E" z zakresem Kontrolno-Pomiarowym. Takie uprawnienia są już "coś" warte(i byle kto z ulicy, bez wykształcenia elektrycznego, takiego zakresu nie powinien otrzymać), choć dalej nic nie możesz sam.

Wykonać, zmierzyć, stworzyć ważny protokół -> poza "E"(z pomiarami), potrzebny będzie ktoś z "D"(kolega/przełożony), kto Ci ten protokół w zaufaniu podpisze. Jeśli masz zespół pracowników, to zależnie od pełnionej funkcji(dopuszczający, kierownik, itp), muszą mieć różne uprawnienia("E" i/lub "D").

Robienie jakichś poważniejszych ingerencji w strukturze budynku -> uprawnienia budowlane(bo inaczej nie wolno Ci przebijać ścian na wylot, itp).

Projektowanie instalacji -> poza wiedzą techniczną(z Wydziału Elektrycznego z Politechniki), uprawnienia budowlane o specjalności elektrycznej.

Podsumowując...
Posiadanie samego "E", nie pozwala na samodzielność w branży.
A poza kosztami zdobycia "papierków", taka praca wiąże się też z odpowiedzialnością za życie ludzkie i mienie.

Oczywiście możesz pracować bez żadnych uprawnień i bez elementarnej wiedzy(np. co to jest charakterystyka czasowo-prądowa bezpiecznika), tak jak to wielu baranów robi(a później ich pokazują w programie "Usterka" na TVN).

Ostatnio co rozmawiałem ze specem od prawa budowlanego to literka "E" oznacza uprawnienia eksploatacyjne i oznacza że można zajmować się tylko eksploatacją to jest(dotykać się do nacięcia powyżej 50V): naprawą, konserwacją ,utrzymaniem, pomiarami urządzeń elektrycznych. Uprawnienia te nie pozwalają rozbudowywać ani modernizować instalacji elektrycznych. Można tego dokonywać pod nadzorem elektryka z uprawnieniami budowlanymi wykonawczymi albo bez ograniczeń.
Aby starać się o uprawnienia budowlane trzeba mieć skończone studia elektryczne no i co najmniej 3 lata udokumentowanej praktyki pod nadzorem osoby z uprawnieniami lub 4 lata do starania się o uprawnienia pełne. Dotyczy to aktualnie każdych uprawnień budowlanych oczywiście związanych z konkretną specjalnością.

Ogólnie Ci co kiedyś dostali za free uprawnienia bo gdzieś pracowali mogą się tylko cieszyć!! Młodzi ludzie muszą się kształcić kupę czasu. Dlatego też za 10 do 20 lat elektryk z uprawnieniami budowlanymi w Polsce będzie podobnie zarabiał co Niemiecki gdyż będzie ich mało!

Zgadzam się z kolegami. Ja sam mam uprawnienia "sepo E" od kilkunastu lat. Z tego co wiem to inspektor budowlany obbiera wszystkie instalacje łącznie z elektryczną.Można komuś zrobić instalacje w nowym domu . Ale większość i tak zależy od inspektora.

Dodano po 9 [minuty]:

Na kurs można zapisać śię samemu póżniej jest egzamin teoretyczny. Nie pamiętam kosztów.Mnie na kurs skierowała firma.