Po co męczyć taki mały silniczek od malucha. Przecież on sie dusi nawet na takiej lekkiej konstrukcji. czy nie lepiej wsadzić tam na przykład 2.0i od na przykład opla omegi? podobno silniki nie do zdarcia. na złomach tego pełno. mocy nigdy nie za wiele i w tym przypadku będziesz miał niezły jej zapas. jeszcze zrobić ewentualnie z napędem na 4x4 ale nie koniecznie. a jaka wtedy frajda....... niemam obecnie czasu na prace w warsztacie, ale śni mi sie od dawa taka konstrukcja
Zainteresował mnie temat buggy, czy moglibyście mi polecić jakieś książki dla totalnego laika w tej dziedzinie aby trochę wprowadziły mnie w ten świat?
Po co męczyć taki mały silniczek od malucha. Przecież on sie dusi nawet na takiej lekkiej konstrukcji. czy nie lepiej wsadzić tam na przykład 2.0i od na przykład opla omegi? podobno silniki nie do zdarcia. na złomach tego pełno. mocy nigdy nie za wiele i w tym przypadku będziesz miał niezły jej zapas. jeszcze zrobić ewentualnie z napędem na 4x4 ale nie koniecznie. a jaka wtedy frajda....... niemam obecnie czasu na prace w warsztacie, ale śni mi sie od dawa taka konstrukcja
Chyba nie wiesz o czym mówisz....
Silnik z omegi jest bardzo ciężki, do tego bardzo długa skrzynia, wał napędowy i most tylni - to wszystko waży prawie tyle co co cały maluch.
Taki wynalazek już buggy nie będzie, to długo kolos z silnikiem z przodu podatny na pogięcie wału w terenie.
No i te silniki nie są na złomach za darmo (chyba że zajechanie i bez osprzętu).
tez chciałbym sobie skonstruować szayowoz. Tylko że potrzebowałbym jakiejś lekturki z opisem i zdjęciami ( jak jest zbudowany ) silnika od maluszka ( oraz skrzyni biegów ) . W dziedzinie silników samochodowych jestem laikiem , i no nie wiem co by trzeba wymienić w maluchu ze szrotu ( ale takim na chodzie ) żeby w miare bezawaryjnie działał .
Sam przymierzam sie do konstrukcji buggiego, tyle ze na podzespolach fiesty (koła, piasty, amortyzatory) oraz jawy 350 (silnik, przeniesienie napędu). narazie jestem na etapie gromadzenia materiałów(jak ktos ma jawe 350 albo silnik z ostpprzetem to z przyjemnoscia kupie). Silnik taki ma moc zblizoną do mocy malucha a wagowo wypada owiele lepiej, poza tym jest prostszy w montazu. Tylne kola bez zadnego dyfru, kola na sztywno ze soba polączone. Full klatka, z okrąglych rur jedno calowych grubo i cienkosciennych.
Co do waszej konstrukcji... hmmm ... to jakis gniot, wykonany bez pomyslunku, bezpieczenstwo... widac na filmie... ja bym usunal ten temat bo ktos jeszcze odpatrzy od was to cos i sie zbije albo zrobi z siebie kaleke, a pozniej bedzie sie domagal odszkodowania.
Jestem w trakcie budowy, kilka rad ode mnie:
- materiał na budowę klatki i całej ramy - pałąk główny, półpałąki -> szczegóły "załącznik J artykuł 283." ogólnie : pałąk główny: np. średnica rury 50mm gr. ścianki 2 mm wytrzymałośc Rm >= 350 Mpa, gięcie na zimno. Półpałaki np. 40mm x 2 mm Rm>= 350 Mpa. Oczywiście rury bezszwowe. Spawanie- preferowane w osłonie gazowej, pełny przetop itd.
Najważniejsze to posiadać dobry plan realizacji zadania. Lepiej popełnic kilka błędów w trakcie projektowania( rysunki, może program komputerowy 3d ) niż później tracić pieniądze na poprawki projektu. Poniżej efekty mojej pracy od projektu 3d do końca ( w miarę możliwości będę umieszczał nowe zdjęcia):
@doktor_lubicz ciekawy projekt ramy, w jakim programie robiłeś?
@Raffy Sorki, że tak temat odgrzebuje, ale jakie amory są w tym pojeździe? Gratuluję koledze konstrukcji, może i nie najlepsze przekazania napędu z silnika ale za to jakie oryginalne . Zobaczymy jak się rozwinie pomysł z poduszkowcem.
Rama zrobiona w Catia, przy wykorzystaniu punktow montażowych podzespołów od malucha, z jakiegoś opracowania. Wygląda to tak, że określamy w przestrzeni położenie tych punktów w konkretnej odległości od punktu bazowego, do którego przy rzeczywsistym montażu będziemy się odnosić np .mierząc coś. Następnie prowadzi się rury czy inne elementy ramy w okolicach tych punktów. Tak to mniej więcej w skrócie to wygląda.
pomysł fajny, nawet sam się zastanawiam nad wydłubaniem czegoś podobnego, ale jakość wykonania i nieprzemyślna kostrukcja mi się nie podobają. choć muszę uczciwie przyznać, że bywają gorsze projekty i to o wiele.
-> doktor_lubicz :
coś (jak widać) o "montażu konstrukcji stalowych" wiesz (nawet kątownik się tam znalazł plusik za to)...
Proszę jednak bez "obrazy" za tą uwagę ale z tego co widzę po wykonaniu to nie za wiele wiesz o "obciążalności" materiału (choć i tak rozumiesz więcej niż autor tematu).
Zrobiłem już 2 buggy...
Pierwsze to rama i silnik z TARPANA + 220 litrów beczka z wodą nad tylnym mostem do "dociążenia"...
Następne powstało z "malucha" ale nie aż taka prostacka konstrukcja jak te które do tej pory tu się ukazują To co ukazuje się tu do tej pory to totalne przegięcie wszelkich norm wytrzymałości materiału oraz BEZPIECZEŃSTWA!!!
Jak już wspomniałem miałem 2 buggy...
Pierwsze na "żyletki" poszło bo... ...za duży (za mocny) silnik był.. Dodałem gazu i wypadałem z toru (co jest nieuniknione przy dużej pojemności silnika, mocy oraz tylnym napędzie...)
Drugie buggy owszem... Cacunio... Silnik z "malucha" ALE... zawieszenie również a nawet przede wszystkim!!!!!!!!!!
Zamiast podłogi bagażnika przyszła belka (rura 100mm + płaskownik z blachy 5mm przyspawany wzdłuż w celu wzmocnienia rury)
mocowania resorów ocaliłem w oryginale i dorobiłem tylko dodatkowe łączenia między moją "ramą - klatką" a fabrycznym zawieszeniem i było cacy i co najważniejsze BEZPIECZNIE!!!.
forte39
Foty kolego foty........
Opowiadać można godzinami różne rzeczy..... ale estetykę trzeba zobaczyć zatem dawaj foty.
Ja się nie zajmuję budowaniem czegoś takiego ale lubię popatrzeć na pomysłowe rozwiązania.
Pozdrawiam.
z tymi rurkami to tak jest, ze takie sa przepisy -nic na to nie poradze. A z drugiej strony nie ma sie co oszukiwac, to tylko silnik od malucha + kierowca. A rura jaka mam to- pałak głowny 50mmx2mm i reszta rur- 40 x 2 mm,bez szwu, kształtownik głowny 50x50x3 mm. I to w zupelnosci wystaczy. Klatka zrobiona wedlug zał J., wiec ktos juz sprawdził te rozwiazania i je zaaprobował. Zadnej kolizji kol i zawieszenia z rama, kierowca nie stuknie glowa w polpalak boczny itp. Poza tym rama jest sprawdzona 'MES-em', bez obaw.
Podstawowa zasada - robic bezpiecznie, lekko i sensownie. Nie sztuka jest, zbudowac pancerny czolg;)
P.S a i ten rysunek nie byl dokonczony (nie bylo mocowania przekladni kierowniczej itp.) na dzien dzisiejszy wyglada to tak,
siemanko jak zrobić takie cudo samemu co wiem że są potrzebne rózne częścinp:silnik,kierownica,licznik,siedzenie.itd.Ale jak by mi mugł ktoś przesłać na e meila plany to by było super zrobił bym to cudo
Ile wyniosło Cie wykonanie całego buggy?? mam fiata 126p i zainponowałeś mi Twoim projektem... Spróbuje zrobić coś podobnego:D Jaką spawarką to spawałeś i ile potrzebowałeś tych kątowników i jakiej długosci... tujest moj adres jak by co: dropsik10(malpa)wp.eu
Miałem coś podobnego ale o wiele mniejszego, i na 3 kołach, właściwie 4 bo przednie "bliźniaczki". silnik był od WSK, obcięta skrzynia biegów i na wał zamontowane śmigło której rozpiętości nie pamiętam, ok 60-70cm. nie miałem z tym problemu bo wyjołęm to z samorobnego poduszkowca., rama była leciutka, z rurek grubościennych, małe siedzenie plastykowe, zawieszenie "na sztywno" i tak dalej. koła jak najlżejsze i powszechne- od motorynki, zamocowane na widełkach, problemu z hamulcem nie było (oryginalne bębny).
Witam all. Czytając ten temat przyszło mi na myśl żeby do takiego buggy wsadzic silnik od poloneza, np. 1.6, lub łady samary (gdzie niegdzie duzo ich jest na szrotach), oraz napęd na 4 koła, nie musi to być tak zaawansowany jak w np. Lancerze. Można poszukać mostu napędowego ( czy jak to sie tam nazywa) z jakiegos terenowca 4x4. No i klatka najlepsza z rur, poniewarz rura ma taką sama wytrzymalośc niezależnie jak ja umiescimy. Przeciwnie jest z rurami o przekroju kwadratowym, nie mozna(... nie nalezy) ich ustawiac kątami do góry, bo przy napręzeniach mogły by sie zlozyc jak romb.
witam. kiedyś będąc z bratem w pracy zaczeliśmy sie zastanawiać nad skonstruowaniem pojazdu prostego i niezawodnego. powstała koncepcja stworzenie i po kilku miesiącach zabrałem sie do roboty. i powstało coś. jak to działa? prosto> silnik od 126p zespolony ze swoja skrzynią napedza 2 dyfry, przedni od peugota 607 i tylni od forda. i w ten sposób mamy 4x4 z malucha. możliwości w terenie przeszły samego autora:) może i jest wolniejszy od malucha ale w terenie i tak mało kiedy można " zapiąć" 4 bieg.
pytania? > misio.sybir(malpa)wp.pl
z poważaniem
michał
Bezpieczeństwo to podstawa. Ja swoje buggy robiłem tak żeby przeżyć fajnie wakacje z naciskiem na przeżyć. I jeżdze nim od trzech lat raz było drzewo i trzy razy wywrotka przy drifcie i nadal śmigam. Zainwestujcie w pasy!!! Wierzcie pomagają.
]
Najlepiej, na samym początku projektowania, zainwestować w 1 bądź 2 fotele kubełkowe (nie muszą być takie jak w WRC, ale zawsze to coś ) oraz pięcio-punktowe pasy bezpieczeństwa.
Z tego co wiem, wielu zostawia tą kwestię na ostatnią chwilę, gdzie brakuje już funduszy na takie rzeczy, a potem wychodzą kwiatki... połamane kości i inne nieszczęścia.
Oczywiście nikt, nikomu nie każe kupować nowego wyposażenia. Zawsze na allegro, można znaleźć coś na swoją kieszeń