Mam problem z tym wzmacniaczem taki, że gdy słuchałem muzykę na maxa to po pewnym czasie popaliło mi bezpieczniki-po włożeniu nowych to samo pali je. Przyrządem sprawdziłem tranzystory końcowe 2sc2565 i 2sa1095 są spalone- mają przebicie(przewodzą w oba kierunki).głośniki podłączone to 8 ohm 260 wat-wofery w tubach bez zwrotnic-są sprawne nie mają zaniżonej impedancji.Kable i złącza nie robiły zwarcia.
Nie wiem o co chodzi, czyżby nie wytrzymują te końcówki? Co można zrobic by od takiego obciążenia nie paliło więcej tranzystorów-może zainstalowac po dwie takie pary tranzystorów na jeden kanał lub jakieś mocniejsze zamienniki zamiast tych co mi poszły z dymem.
Proszę też o zamienniki tych tranzystorów (może nie dostanę w okolicy takich półprzewodników) i jakiej mocy jest transformator w tym wzmacniaczu i ile mocy sinus ma każdy kanał w tym ustrojstwie (jak ktoś wie). Proszę o odpowiedź w rozwiązaniu problemu.
Nie wiem o co chodzi, czyżby nie wytrzymują te końcówki? Co można zrobic by od takiego obciążenia nie paliło więcej tranzystorów-może zainstalowac po dwie takie pary tranzystorów na jeden kanał lub jakieś mocniejsze zamienniki zamiast tych co mi poszły z dymem.
Proszę też o zamienniki tych tranzystorów (może nie dostanę w okolicy takich półprzewodników) i jakiej mocy jest transformator w tym wzmacniaczu i ile mocy sinus ma każdy kanał w tym ustrojstwie (jak ktoś wie). Proszę o odpowiedź w rozwiązaniu problemu.
