Automatyzny włącznik świateł w motocyklu

Witam!

Na początek szukałem na elektrodzie ale nt motocykla nic nie znalazłem wobec tego piszę ten post.
Chodzi mi o włącznik/wyłącznik świateł w moim moto. Problem polega na tym iż w moimmoto Honda Varadero NIE ma włącznika świateł. Po przekręceniu zapłonu światła zapalają się automatycznie - nie ma nawet włącznika świateł (ach te japończyki).
Chciałbym zapodać taki układ, który najpierw rozłączy światła a po zapaleniu moto znów je włączy. Chcę to zamontować ponieważ bardzo często zdaza się coś robić przy włączonym zapłonie i wtedy światła palą się non stop i jak można przewidzieć aku po kilku minutach jest wyczerpane.

Z góry dziękuję za pomoc

Pozdrawiam Sławek

Potrzebny jest układ, który będzie załączał światła po rozpoczęciu ładowania akumulatora, np. taki:
https://obrazki.elektroda.pl/9_1181992919.jpg

Zgadza się ale ten układ włącza światła a ja potrzebuję 'coś' co najpierw je wyłączy i po zapaleniu włączy.

Właściwie to KIEDY chciałbyś, by światła były wyłączane a kiedy włączane?
Piszesz, że włączasz zapłon i swiatła świecą...... Potem, że nie chcesz, by świeciły kiedy coś robisz przy włączonym zapłonie, bo akumulator pada....

A układ miałby wyłączać światła na moment rozruchu, czy kiedy coś robisz przy motorku??

Jeśli ten układ jest ci potrzebny tylko na czas serwisu, to po co kombinować z elektroniką. Moim zdaniem wystarczy ci zwykły mechaniczny wyłącznik , lub nawet kostka z mostkiem, albo złączka na kablu zasilającym światła. Po prostu jak coś robisz z moto, na włączonym zapłonie, to wyłączasz lub wyjmujesz mostek. Po zakończeniu roboty załączasz lub zakręcasz mostek czy złączasz kabel i po krzyku. Przy sprawnym akumulatorze układ wogóle nie jest ci do niczego potrzebny, bo i tak jeździ się na światłach. A jak aku słabe, to i tak w pewnym momencie układ nic nie pomoże wyłączając światło na czas zapłonu.

Zasada działania jest taka:
-włączam zapłon światła świecą
-podczas rozruchu są wyłączane
-jeśli moto zgaśnie np. przy ruszaniu światła dalej świecą
-po wyłączeniu zapłonu gasną

Chciałbym taki układ, który:
-po włączeniu zapłonu wyłączy mi światła
-po uruchomieniu silnika włączy światła
-w przypadku awaryjnego wyłaczenia silnika (często się zdarza ze silnik w układzie V przy ruszaniu potrafi zgasnąć) niewyłączy mi świateł np. na skrzyżowaniu w nocy

No i to by było na tyle

Układ podany w linku kilka postów wyżej spełnia wszystkie Twoje założenia. Podejrzewam, że po prostu nie rozumiesz zasady jego działania.
Po włączeniu zapłonu, światła się nie włączą, bo dioda zenera nie dopuści do włączenia tyrystora, bo jest zbyt małe napięcie (brak ładowania). Po uruchomieniu silnika pojawi się wyższe napięcie (ładowania), i tyrystor się włączy, a tym samym światła. Zatrzymanie silnika nie spowoduje wyłączenia świateł, gdyż aby wyłączyć tyrystor trzeba pozbawić go zasilania, czyli wyłączyć zapłon. Światła zgasną dopiero po wyłączeniu zapłonu, a więc nie zgasną przy przypadkowym zatrzymaniu silnika, o co nie trudno w czasie jazdy np. w ruchu miejskim.
Proponuję prześledzić cały ten temat:
https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic677898.html

Dalej uważam, że to niepotrzebna komplikacja sprzętu. To że silnik jest V i gaśnie przy ruszaniu, to jakaś totalna bzdura. Albo masz totalnie zarżnięty motocykl, albo nie potrafisz jeździć.

Zgadzam się - układ który zaproponował kolega Marian B powinien sobie poradzić z Twoimi oczekiwaniami. Koszt wykonania < 10-20zł.

a jeszcze prościej jeśli masz czujnik rozłożonej kosy to włącz sobie do niego cewkę przekaźnika do rozłączania świateł i dopóki kosa rozłożona światło nie świeci składasz kose światło się zapala ot i cała filozofia

Przecież do tego wystarczy jeden przekaźnik i jedna dioda.

Układ po włączeniu zapłonu czeka na rozruch silnika .
Jeśli silnik zapali i kontrolka alternatora zgaśnie zapalą się światła.
Układ wyłączy światła dopiero po wyłączeniu klucza stacyjki a nie przypadkowym zgaśnięciu silnika.
Stosuje to w samochodach i doskonale działa.

arktik1 wrote:

Przecież do tego wystarczy jeden przekaźnik i jedna dioda.

Układ po włączeniu zapłonu czeka na rozruch silnika .
Jeśli silnik zapali i kontrolka alternatora zgaśnie zapalą się światła.
Układ wyłączy światła dopiero po wyłączeniu klucza stacyjki a nie przypadkowym zgaśnięciu silnika.
Stosuje to w samochodach i doskonale działa.

ot i kolejny znawca motocykli toć kontrolek alternatora jest tyle że tylko przebierać . Ciśnienie oleju a i owszem ale to odpada bo często gaśnie na rozruszniku zanim sztuka zapali .

Jeśli nie masz kontrolki to podłącz to do wzbudzenia regulatora napięcia ,nie rozumiem w czym masz problem?
A jeśli nie masz regulatora to podłącz to przez 3 diodowy wskaźnik ładowania dostępny w sklepach motoryzacyjnych za 10zł. W tedy będzie działało nawet gdy twoje ładowanie będzie pochodziło z baterii słonecznych.
Przynajmniej napisz jaki to motor ,może będzie łatwiej.

arktik1 wrote:

Jeśli nie masz kontrolki to podłącz to do wzbudzenia regulatora napięcia ,nie rozumiem w czym masz problem?
A jeśli nie masz regulatora to podłącz to przez 3 diodowy wskaźnik ładowania dostępny w sklepach motoryzacyjnych za 10zł. W tedy będzie działało nawet gdy twoje ładowanie będzie pochodziło z baterii słonecznych.
Przynajmniej napisz jaki to motor ,może będzie łatwiej.

Kolega jak sądzę nigdy w życiu nie widział układu ładowania w nowoczesnym motocyklu... Nie ma czegoś takiego jak wzbudzenie. Jedynym rozsądnym pomysłem wydaje się podłączenie pod boczną stopkę.

Mam ten sam problem. Włączanie świateł tylko wówczas, gdy jest ładowanie, to problem, gdy trzeba kawałek dojechać awaryjnie bez ładowania, albo podłubać bez świateł na pracującym silniku. Włącznik kosy to też kiepski pomysł. Najlepiej, gdy światła włączą się w momencie, gdy wrzucimy bieg inny niż "N" i pozostaną już włączone. Czyli - ustawiamy "N" przekręcamy kluczyk - światła zgaszone. Włączamy silnik - światła nadal zgaszone. Wrzucamy bieg, światła się zapalają i pozostają zapalone aż do wyłaczenia zapłonu. Nigdy nie zapomnisz włączyć świateł do jazdy, MOŻESZ użyć świateł na wyłączonym silniku JEŚLI CHCESZ, możesz mieć wyłączone lub włączone światła bez względu na to, czy moto stoi na "kosie" czy nie, czy silnik pracuje, czy nie itd... tylko nie możesz zgasić świateł na czas jazdy. To chyba dobrze?
Rozwiązań jest sporo - ale najprostsze wymaga albo dodatkowego przekaźnika ze stykami zwiernymi i rozwiernymi oraz diody, albo standardowego przekaźnika, tyrystora (ok. 15 pln), opornika i diody. No i troszkę kabli i końcówek.