Hej Wam.
Chciałem się z Wami podzielić wrażeniami odsłuchowymi po skonstruowaniu mojego pierwszego subwoofera aktywnego. Od wielu lat zajmuję się konstruowaniem kolumn głośnikowych. Preferuję czysty i dynamiczny dzwięk. Nie jestem zwolennikiem nieograniczonego basu którego uzyskanie wiąże się zwykle z wieloma "kompromisami" takimi jak : utrata impulsu, spadek dynamiki i natężenia dzwięku itp - za sprawą większego litrażu. Mając to na uwadze przystąpiłem do projektu obudowy. Pierwsze i jak mi się wydaję najcięższe pytanie dotyczyło wyboru odpowiedniego głośnika. Na rynku jest wiele atrakcyjnych modeli np firmy : Intertechnik, Peerless itp jednak ja postawiłem na dobrze mi znany i lubiany model firmy Tonsil gdn 20/80/2. Głośnik ten oprócz ciekawych parametrów takich jak fs = 32hz i bdb Qts = 0,32 dysponuje bardzo przyjemną barwą dzwięku mnie osobiście odpowiadającą. Następnie przystąpiłem do projektu samej obudowy. Nie jestem zwolennikiem programów obliczeniowych typu WiNIsd itp, gdyż bazują one na uproszczonych algorytmach i generują ostatecznie wynik który mija się daleko z prawdą. Skorzystałem z programu Bass Box 6 pro, który wedłóg mnie jest najbardziej wiarygodny. Jako wyjściową obudowę przyjąłem 20l zamkniętą mimo, że niski Qts głośnika predysponuje go raczej do obudów otwartych. Wynikiem były bdb charakterystki impulsowe i czasowe przy stosunkowo dobrym spadku 3dB. Znając oczywiste zalety obudowy zamkniętej, zasymulowałem jednak kilka obudów otwartych jednak otrzymane charakterystki zdecydowanie nie odpowiadały moim wymaganiom - efektywność co prawda wysoka jednak kosztem odpowiedzi impulsowej, charakterystyki fazowej itp.. Obudowy otwarte oferują z regóły śliski, wolny, średnio skontrolowany bas, który mnie zdecydowanie nie odpowiada.
Do napędzenia całości użyłem wzmacniacza z subwoofera firmy AMTECH model SUB-10B. Dysponuje on mocą 100W przy 4 Ohm i dobrą, wedłóg mnie kontrolą głośnika.
Kontrukcja i montaż :
Przystąpiłem więc do konstruowania obudowy zamkniętej o wymiarach
50x28*32 cm (z zastowanie przegrody odzielającej komorę głośnika i komorę wzmacniacza), czego efektem jest 20l netto w komorze głośnika.
Obudowę wykonałem z Płyt MDF o grubości 22 mm. W odróżnieniu od moich wcześniejszych kontrukcji, tą wykonałem bez użycia nawet jednego wkrętu... (nie licząc tych zastosowanych do lepszego przytwierdzenia odgrody). Zależało mi zdecydowanie na precyzji wykonania i prostocie obróbki gdyż "klasycznie" zbijane obudowy wymagają zawsze ogromnego nakładu pracy, a i efekt końcowy nie zawsze bywa satysfakcjonujący - płyty mogą się nie zgrać itp, szpachlowanie wkrętów itp... Poza tym zakupiona przeze mnie płyta była bez laminatu, a MDF ze względu na bardzo zagęszczoną konsystencję doskonale nadaję się do klejenia. Użyłem kleju "Pattex" ze względu na stosunkowo niski czas zasychania i bdb parametry wytrzymałościowe - w przeszłości miałem z nim do czynienia i spoiny były zawsze ultra mocne w odróżnieniu np od "wikolu". Jak już obudowę miałem gotową kolejnym krokiem było wykończenie.. Postawiłem na fornir - drewno naturalne. Jest ono ciężkie w obróbce ze względu na kruchość, łamliwość i łatwość odbarwiania. Zapewnia jednak śliczne wrażenia wizualne do którym klasycznej okleinie bardzo daleko. Problem pojawił się w momencie oklejania. Kleje typu Wikol, pattex do drewna wnikały w strukturę forniru powodując jego odbarwianie, plamy itp. Tym razem postawiłem na... "Budapren" też firmy pattex. Wybór uzasadniam tym, że klej ten ma małe właściwości penetracyjne nie wnika w strukturę tworzywa nie powodując odbarwień i daje możliwość ewentulnej korekcji ustawienia. Po oklejeniu całości, pracach czysto wizualnych jak obróbka krawędzi, polerowaniu powierzchni w celu pozbycia się nierówności i nadaniu drewnu szlachetnego koloru przystąpiłem do lakierowania. Po pierwszej warstwie (najważniejszej) ponownie wypolerowałem całość do gładzi i położyłem drugą. Całość wytłumiłem, na "ścisk", watą mineralną by do minimum zmniejszyć fale stojące i rezonanse wewnątrz obudowy.
Efekt wizualny jest moim zdaniem bdb.
Wrażenia odsłuchowe :
Odsłuchy rozpocząłem od doskonale mi znanych i lubianych płyt Jana Garbarka (Twelve moons, My songs, Ragas). Od razu zauważyłem, że bas był tam gdzie być powinien tzn w centrum dzwięku, a nie obok jak ma to miejsce w tańszych ogólno dostępnych kontrukcjach. Nie był natarczywy ani dominujący co szczególnie pozytywnie wpływało na odtwarzanie bębnów, które ciekawie komponowały się z całością stanowiąc jej element a nie odłam. Ponieważ jestem miłośnikiem muzyki gitarowej nie mogłem się oprzeć i kolejną płytą jaką odsłuchałem była płyta zespołu Metallica "Best ballads". Szczególnie ciekawy byłem utworu "Bleeding me" w którym są wyraźnie zarysowane gitary basowe. Tym razem też przeżyłem miłe zaskoczenie. Ich brzmienie było gorące i bardzo naturalne. Na koniec zostawiłem sobie "muzykę" techno, której osobiście nie lubię ale nie mogąc oprzeć się pokusie przystąpiłem do odsłuchów. Tym razem pozytywne cechy które opisałem wyżej zaczęły "negatywnie" wpływać na wrażenia odsłuchowe. Obudowa zamknięta, która z zasady działania nie nadaje się do produkcji dużych ciśnień akustycznych wyraźnie była wąskim gardłem - uzyskane ciśnienie akustyczne odbiegało od norm określających dzwięk jako "czad"
. Jednak, że moim celem jest muzyka, jej jakość naturalność i klarowność, a nie ilość zupełnie się tym nie przejąłem..
Reasumując : Uzyskałem to co chciałem - dynamikę, neutralność, naturalność i ciekawą kompozycję z całością.
Na codzień używam sprzętu : Wzmacniacz JVC A-X55 (Dynamic Super-A), DVD Pioneer DV-470 i samodzielnie skontruowanych kolumn na bazie głośników Visaton. W przyszłości planuję zakup jakiegoś detykowanego odtwarzacza CD z funkcją Up-Samplingu. Póki co wydatek ten przerasta mój budżet.
Tak wygląda efekt finalny i jedno zdjęcię z okresu montażu:
Chciałem się z Wami podzielić wrażeniami odsłuchowymi po skonstruowaniu mojego pierwszego subwoofera aktywnego. Od wielu lat zajmuję się konstruowaniem kolumn głośnikowych. Preferuję czysty i dynamiczny dzwięk. Nie jestem zwolennikiem nieograniczonego basu którego uzyskanie wiąże się zwykle z wieloma "kompromisami" takimi jak : utrata impulsu, spadek dynamiki i natężenia dzwięku itp - za sprawą większego litrażu. Mając to na uwadze przystąpiłem do projektu obudowy. Pierwsze i jak mi się wydaję najcięższe pytanie dotyczyło wyboru odpowiedniego głośnika. Na rynku jest wiele atrakcyjnych modeli np firmy : Intertechnik, Peerless itp jednak ja postawiłem na dobrze mi znany i lubiany model firmy Tonsil gdn 20/80/2. Głośnik ten oprócz ciekawych parametrów takich jak fs = 32hz i bdb Qts = 0,32 dysponuje bardzo przyjemną barwą dzwięku mnie osobiście odpowiadającą. Następnie przystąpiłem do projektu samej obudowy. Nie jestem zwolennikiem programów obliczeniowych typu WiNIsd itp, gdyż bazują one na uproszczonych algorytmach i generują ostatecznie wynik który mija się daleko z prawdą. Skorzystałem z programu Bass Box 6 pro, który wedłóg mnie jest najbardziej wiarygodny. Jako wyjściową obudowę przyjąłem 20l zamkniętą mimo, że niski Qts głośnika predysponuje go raczej do obudów otwartych. Wynikiem były bdb charakterystki impulsowe i czasowe przy stosunkowo dobrym spadku 3dB. Znając oczywiste zalety obudowy zamkniętej, zasymulowałem jednak kilka obudów otwartych jednak otrzymane charakterystki zdecydowanie nie odpowiadały moim wymaganiom - efektywność co prawda wysoka jednak kosztem odpowiedzi impulsowej, charakterystyki fazowej itp.. Obudowy otwarte oferują z regóły śliski, wolny, średnio skontrolowany bas, który mnie zdecydowanie nie odpowiada.
Do napędzenia całości użyłem wzmacniacza z subwoofera firmy AMTECH model SUB-10B. Dysponuje on mocą 100W przy 4 Ohm i dobrą, wedłóg mnie kontrolą głośnika.
Kontrukcja i montaż :
Przystąpiłem więc do konstruowania obudowy zamkniętej o wymiarach
50x28*32 cm (z zastowanie przegrody odzielającej komorę głośnika i komorę wzmacniacza), czego efektem jest 20l netto w komorze głośnika.
Obudowę wykonałem z Płyt MDF o grubości 22 mm. W odróżnieniu od moich wcześniejszych kontrukcji, tą wykonałem bez użycia nawet jednego wkrętu... (nie licząc tych zastosowanych do lepszego przytwierdzenia odgrody). Zależało mi zdecydowanie na precyzji wykonania i prostocie obróbki gdyż "klasycznie" zbijane obudowy wymagają zawsze ogromnego nakładu pracy, a i efekt końcowy nie zawsze bywa satysfakcjonujący - płyty mogą się nie zgrać itp, szpachlowanie wkrętów itp... Poza tym zakupiona przeze mnie płyta była bez laminatu, a MDF ze względu na bardzo zagęszczoną konsystencję doskonale nadaję się do klejenia. Użyłem kleju "Pattex" ze względu na stosunkowo niski czas zasychania i bdb parametry wytrzymałościowe - w przeszłości miałem z nim do czynienia i spoiny były zawsze ultra mocne w odróżnieniu np od "wikolu". Jak już obudowę miałem gotową kolejnym krokiem było wykończenie.. Postawiłem na fornir - drewno naturalne. Jest ono ciężkie w obróbce ze względu na kruchość, łamliwość i łatwość odbarwiania. Zapewnia jednak śliczne wrażenia wizualne do którym klasycznej okleinie bardzo daleko. Problem pojawił się w momencie oklejania. Kleje typu Wikol, pattex do drewna wnikały w strukturę forniru powodując jego odbarwianie, plamy itp. Tym razem postawiłem na... "Budapren" też firmy pattex. Wybór uzasadniam tym, że klej ten ma małe właściwości penetracyjne nie wnika w strukturę tworzywa nie powodując odbarwień i daje możliwość ewentulnej korekcji ustawienia. Po oklejeniu całości, pracach czysto wizualnych jak obróbka krawędzi, polerowaniu powierzchni w celu pozbycia się nierówności i nadaniu drewnu szlachetnego koloru przystąpiłem do lakierowania. Po pierwszej warstwie (najważniejszej) ponownie wypolerowałem całość do gładzi i położyłem drugą. Całość wytłumiłem, na "ścisk", watą mineralną by do minimum zmniejszyć fale stojące i rezonanse wewnątrz obudowy.
Efekt wizualny jest moim zdaniem bdb.
Wrażenia odsłuchowe :
Odsłuchy rozpocząłem od doskonale mi znanych i lubianych płyt Jana Garbarka (Twelve moons, My songs, Ragas). Od razu zauważyłem, że bas był tam gdzie być powinien tzn w centrum dzwięku, a nie obok jak ma to miejsce w tańszych ogólno dostępnych kontrukcjach. Nie był natarczywy ani dominujący co szczególnie pozytywnie wpływało na odtwarzanie bębnów, które ciekawie komponowały się z całością stanowiąc jej element a nie odłam. Ponieważ jestem miłośnikiem muzyki gitarowej nie mogłem się oprzeć i kolejną płytą jaką odsłuchałem była płyta zespołu Metallica "Best ballads". Szczególnie ciekawy byłem utworu "Bleeding me" w którym są wyraźnie zarysowane gitary basowe. Tym razem też przeżyłem miłe zaskoczenie. Ich brzmienie było gorące i bardzo naturalne. Na koniec zostawiłem sobie "muzykę" techno, której osobiście nie lubię ale nie mogąc oprzeć się pokusie przystąpiłem do odsłuchów. Tym razem pozytywne cechy które opisałem wyżej zaczęły "negatywnie" wpływać na wrażenia odsłuchowe. Obudowa zamknięta, która z zasady działania nie nadaje się do produkcji dużych ciśnień akustycznych wyraźnie była wąskim gardłem - uzyskane ciśnienie akustyczne odbiegało od norm określających dzwięk jako "czad"

Reasumując : Uzyskałem to co chciałem - dynamikę, neutralność, naturalność i ciekawą kompozycję z całością.
Na codzień używam sprzętu : Wzmacniacz JVC A-X55 (Dynamic Super-A), DVD Pioneer DV-470 i samodzielnie skontruowanych kolumn na bazie głośników Visaton. W przyszłości planuję zakup jakiegoś detykowanego odtwarzacza CD z funkcją Up-Samplingu. Póki co wydatek ten przerasta mój budżet.
Tak wygląda efekt finalny i jedno zdjęcię z okresu montażu: