Mam problem z kompem coś się nagle stało i system win xp nie chce startować z dysku twardego.Pojawia się ekran z opcjami uruchomienia systemu w trybie awaryjnym ,trybie awaryjnym z obsługą sieci itd.ale po wybraniu którejkolwiek opcji pojawia się mrugający kursor i tak wisi.Płyta główna to k7s5a i to ją podejrzewam o awarię.Początkowo podejrzewałem dysk twardy ale podmieniłem od drugiego komputera i bez zmian a gdy włożyłem ten dysk do sprawnego komputera to startował bez problemu.Podmieniałem też pamięci i grafikę ale nic to nie daje ciągle to samo.Resetowałem go też przez przełożenie zworki i wyciąganie baterii z płyty wszystko na nic.Z płyty linux ubuntu system startuje bez problemu i można normalnie pracować na linuxie ale to tylko z napędu.W biosie chyba wszystko dobrze poustawiane zresztą próbowałem wielu różnych ustawień i zawsze tak samo.Początkowo chciałem zrobić reinstalke systemu ale po formatowaniu partycji i ponownym uruchomieniu wszystko zaczyna się od początku ładowanie sterowników itd w kółko.