Witam,
zaczęło sie od tego ze słuchałem muzyki na jednej kolumnie (drugi, lewy kanał był bez obciążenia). Ze wzmacniacza poszedł dym.
Kanał prawy działał nadal dobrze.
W lewym kanale wymieniłem tranzystory mocy BD911 i BD912, do tego BD140 i dwa BD139, czyli wszystkie (lewego kanału) jakie były , do tego spalił sie rezystor (82ohm) tez go wymieniłem, włączyłem sprzęt i z tranzystorów w drugim, prawym kanale poszedł dym.
Wymieniłem tranzystory z obydwu kanałów, odpaliłem wzmacniacz na samych słuchawkach.. ucieszyłem sie ze nie święci i nie dymi, a nawet gra,
podłączyłem kolumny, włączyłem wzm na chwilkę, z kolumn usłyszałem pisk i buczenie.
włączyłem za drugim razem i poszedł dym z tranzystora bd911 lub z czegoś w pobliżu (w prawym kanale)
Czytałem na forum o podobnym wzm sanyo ze wystarczy wymienić te tranzystory i powinno grac, ale w moim wypadku to nie pomogło.
załączam zdjęcia które przedstawiają bebechy wzmacniacza..
http://ko5a.neostrada.pl/SanyoJA250/DSC01196.JPG
http://ko5a.neostrada.pl/SanyoJA250/DSC01195.JPG
http://ko5a.neostrada.pl/SanyoJA250/DSC01190.JPG
Wiem, ze sprzęt jest stary i nie warty kasy żeby w niego inwestować ale grał bardzo ładnie, miękko, pasował do kolumn które mam.
Do tego pomyślałem ze warto by było sie czegoś nauczyć.
Niestety nie posiadam do niego schematu.. być może ze tranzystory które były wlutowane to nie oryginały tylko jakieś zamienniki.
Jak myślicie,
co mogę sprawdzić, co wymienić żeby zaczął działać.
zaczęło sie od tego ze słuchałem muzyki na jednej kolumnie (drugi, lewy kanał był bez obciążenia). Ze wzmacniacza poszedł dym.
Kanał prawy działał nadal dobrze.
W lewym kanale wymieniłem tranzystory mocy BD911 i BD912, do tego BD140 i dwa BD139, czyli wszystkie (lewego kanału) jakie były , do tego spalił sie rezystor (82ohm) tez go wymieniłem, włączyłem sprzęt i z tranzystorów w drugim, prawym kanale poszedł dym.
Wymieniłem tranzystory z obydwu kanałów, odpaliłem wzmacniacz na samych słuchawkach.. ucieszyłem sie ze nie święci i nie dymi, a nawet gra,
podłączyłem kolumny, włączyłem wzm na chwilkę, z kolumn usłyszałem pisk i buczenie.
włączyłem za drugim razem i poszedł dym z tranzystora bd911 lub z czegoś w pobliżu (w prawym kanale)
Czytałem na forum o podobnym wzm sanyo ze wystarczy wymienić te tranzystory i powinno grac, ale w moim wypadku to nie pomogło.
załączam zdjęcia które przedstawiają bebechy wzmacniacza..
http://ko5a.neostrada.pl/SanyoJA250/DSC01196.JPG
http://ko5a.neostrada.pl/SanyoJA250/DSC01195.JPG
http://ko5a.neostrada.pl/SanyoJA250/DSC01190.JPG
Wiem, ze sprzęt jest stary i nie warty kasy żeby w niego inwestować ale grał bardzo ładnie, miękko, pasował do kolumn które mam.
Do tego pomyślałem ze warto by było sie czegoś nauczyć.
Niestety nie posiadam do niego schematu.. być może ze tranzystory które były wlutowane to nie oryginały tylko jakieś zamienniki.
Jak myślicie,
co mogę sprawdzić, co wymienić żeby zaczął działać.