Witam. To może nie pozwólmy umrzeć tematowi, ponieważ naszym problemom i sposobom ich rozwiązywania przygląda się nadal wiele osób i dzięki temu może i oni popełnią mniej błędów przy regeneracji swoich zestawów...
Pozdrawiam wszystkich.
Tematów, gdzie namawiamy do regeneracji na oryginalnych częściach jest mnóstwo i jeden temat dużo nie czyni. Jak ktoś nie dowidzi albo się uprze to i tak dokona jej na tym, czym chce. Mi serwisant próbował wcisnąć GDN 25/40/3 regenerowane na gumie i lakierowanej celulozie. Odmówiłem, gdyż wyraźnie zaznaczałem, ze chcę na pełen oryginał i zaraz podał mi parę zrobioną innemu człowiekowi, który tydzień się nie pojawiał w celu odbioru.
Dodam, ze ostatnio porównywałem świeżo zregenerowane Perfecty 150 z Dynamic Speaker HX 80 i wygrały... HX-y. Bardzo dziwna sprawa. Myślałem, że będzie zupełnie odwrotnie, w końcu Perfect wydają się lepiej obliczone i zaprojektowane, a zagrały bardziej konturowo i nieco natarczywie, nie spodobało to mi się. A może ja jestem przyzwyczajony do spokojnego brzmienia moich?
Tylko ja przy małych głośnościach testowałem, na większych to myślę, że Perfect będzie miał nad HX przewagę, gdyż te drugie przy sporej mocy mają takie nieprzyjemne rezonanse w niektórych miejscach pasma - okolice 200 Hz, dalej jest garb przy jakichś 3-4 kHz i to nie w każdej muzyce, poza tym naprawdę wspaniale grają!
Porównując Altusy z tymi HX to... nie kontynuuję, bo to nie ma sensu. Dopowiem, że bardzo szybko mi Altki zbrzydły i już do nich bym nie wrócił. Do Altonów też czuję taki lekki wstręt.
Może niektórych zaskoczę, ale słyszałem większość wymienionych na forum zestawów głośnikowych (a to z racji m.in. zawodu). Wypowiem się więc co nieco.
Na wstępie, bardzo drażnią mnie komentarze ludzi niekompetentnych w tej dziedzinie. Jak już ktoś wspomniał, zachwycanie się produktami, które sam Tonsil w swoim rankingu stawiał na jednej z niższych półek (a wiadomo, chciał trafić ze swoimi produktami do wszystkich, nie tylko do zamożnych melomanów, więc i takie produkował) godzi w markę. Zakład w Dzierżoniowie (Unitra-Diora, później DIORA SA) również produkował sprzęt lepszy i gorszy, więc i zróżnicowanie kolumn musiało istnieć. Pisząc "zróżnicowane" nie mam na myśli "dobrych" i "bubli". Tonsil nigdy nie robił "bubli", jedynie różnicował pod względem jakości brzmienia i ceny (podkreślam! brzmienia, a nie wykonania!). Stąd pewnie zachwyty młodych ludzi nawet najskromniejszymi kolumnami Tonsilu, bowiem nawet kolumny do AMATORA-STEREO z lat '70 były staranniej wykonane niż większość dzisiejszych kolumn, które można kupić w hipermarketach. Do AMATORA były dołączane ZGC10 (AMATOR-STEREO 4W/kanał), AMATORA 2a, 2b ZGC15 itd. Była to klasa najniższa (miarą klasy było pasmo przenoszenia oraz minimalna moc znamionowa). Klasa średnia to ZODIAK-STEREO 15W/kanał, więc i do niego musiał być adekwatny zestaw głośnikowy produkcji zakładu we Wrześni. Klasa wyższa to ELIZABETH-STEREO. Kolumny musiały więc mieć pasmo sprzętu HI-FI (ZGC25). I podkreślam, w szczególności najmłodszym czytelnikom forum, że wszystkie te zestawy były wykonywane z taką samą starannością. O "bublach" nie było mowy przy stole projektowym. Tylko w zależności od tego, jak "wypadł" konkretny egzemplarz, kontrola jakości nadawała odpowiednią kategorię (na eksport szły najlepsze egzemplarze). Tyle o kolumnach do amplitunerów najniższej mocy. Nieco mocniejsze, np amplituner Radmor z lat 70 (pseudo kwadro 25W/kanał + 15W/kanał tył) lub Radmor lat '80 (35W/kanał 50W max, z diodowymi wskaźnikami mocy i punktem świetlnym LED na skali) to ówczesna klasa wyższa w kategorii sprzętu średniej mocy. Do nich sugerowane były przez Tonsil odpowiednio: ZGC40 "pasywna membrana" oraz ALTUS 75 (takie "duuże", może ktoś pamięta, potem były znacznie mniejsze o tym samym oznaczeniu). Nie posługuje się szczegółową symboliką, by nie robić czytelnikom papki z mózgu. Ja np. wiem co się kryje pod jakimś symbolem, a do czytelnika lepiej trafi opis "pasywna membrana", bo skojarzy momentalnie o co mi chodzi, po symbolu - niekoniecznie.
Tyle wstępu. Zmęczeni? Jak nie, to pisze dalej
Obiektywnie, które zestawy Tonsilu są najlepsze, nie da się napisać. Zależy do czego (tzn. do jakiego zestawu muzycznego). To tak, jakby ktoś zapytał, jaki samochód jest lepszy. Kabriolet, klasyczne coupe, sedan czy ciągnik siodłowy. Takie pytanie pozbawione jest głębszego sensu. Zależy kto co do czego potrzebuje. Można jedynie dyskutować, np. który sedan jest lepszy dla czteroosobowej rodziny (wygoda, wyposażenie, ekonomika silnika). Chyba wiadomo, o co mi chodzi. Podobnie z kolumnami. Jako że poziom forum jest dość wysoki, podejrzewam, że pytanie należy rozumieć w kategorii kolumn domowych do sprzętu klasy Hi-Fi. Tak też postaram się na nie odpowiedzieć.
Na starcie wykluczam ZG603(2), bo to były kolumny robione dla Bydgoskiej Eltry do wzmacniaczy estradowych serii Eltron (były różne Eltrony, tj. Eltron30, Eltron60 i Eltron100). Są to doskonałe kolumny na estradę (rewelacyjna efektywność, grubo ponad 100dB). Zalety twardych resorów, zastosowanych w tych kolumnach można docenić jedynie na wolnym powietrzu lub dużej sali (kwestia ciśnienia akustycznego). Konstruktorowi chodziło o to, by ZG603 na wolnym powietrzu przez ucho ludzkie były odbierane tak, jak np Altus 110 w kilkunastometrowym pokoju. Rozważanie testowania Altusa na estradzie, jak i ZG603 w domu jest nierozsądne. Altus "wypluje" membranę, nim dźwięk dotrze do słuchacza, natomiast ZG603 "zabije nas krzykliwymi średnimi tonami" (za sprawą dodatkowej kopułki w GDS30/30) w małym pokoju, nim zacznie dobrze reprodukować niskie tony. Chyba jasne, o co mi chodzi? Po prostu to porównywanie dostawczaka z osobówką.
Jakie najlepsze? To zależy do jakiej muzyki. Brzmienia popowo-rockowe lepiej zabrzmią na "konturowym" sprzęcie. Tutaj polecam zestawy RADMOR+ZGC40 lub DIORA (wzmacniacz np TRAWIATA, WS442) + ALTUS. Mocy nie podaję, bo to z kolei zależy od wielkości pomieszczenia i ilości słuchaczy, którą sprzęt ma "przekrzyczeć". Jeśli słuchamy umiarkowanie głośno - wystarczy WS502 i Altus110, jeśli często organizujemy większe przyjęcia rodzinne, wybrałbym WS504 i Altus200.
Jakie kolumny na mnie zrobiły najlepsze wrażenie? Dobre były ALTUS110 (70W mocy znamionowej, dla jasności), ale lepsze ALTON 70 (70W mocy znamionowe), bo regulacja dynamiki średnich i wysokich tonów przy pomocy potencjometrów pozwalała lepiej dopasować brzmienie kolumny do zastosowanego wzmacniacza. ALTUS szedł na eksport, więc w symbolu pisali moc muzyczną . Tak swoją drogą, dziwny ten parametr...
"Pudełkowate" brzmienie, nawet w swojej kasie, miały moim zdaniem trójdrożne Space'86. Spodziewałem się po nich czegoś więcej, tym bardziej, że to konstrukcja trójdrożna. Przypominają Tico. Niby pięciodrzwiowy, ale nadal Maluch Bardzo dobrze za to oceniam serię SOUNDFINDER i VOYAGER z lat '90. Klasyka to Bolero, Maestro itp. Dobre, ale wyczuwałem tam jednak "dziury" w pasmie przenoszenia. Ton200/400 to już raczej do klubu, więc nie porównuję. Scherzo były bardzo dobre, ale w pokoju z dużą ilością materiałów tapicerskich sprawiały wrażanie mułowatych w sekcji niskotonowej. Bas niski, głęboki, ale zbyt długo następowało jego wyciszenie (ktoś już to wcześniej zauważył). Bardzo dobre do polskiego rocka, ale już eurodance na nich wypadał blado. Może to wina akustyki pokoju, w którym u mnie stały. Całkiem dobre były też trójdrożne zestawy produkowane dla Diory-Dzierżoniów, do kompletu z WS504. Chyba 100W mocy znamionowej, 140W muzycznej, dokładnie nie pamiętam (nie występowały raczej z logo Tonsil, tylko Diora, ale nie są to też kolumny Diora-Świdnica). Najlepsze, w moim subiektywnym odczuciu, są Challenger, zwane także Mazurkiem, w kategorii do 100W. W kategorii do 40W natomiast kolumny Mini 30. Moim zdaniem to najlepsze projekty f-my Tonsil. Oczywiście proszę mnie nie skrytykować, po prostu moje ucho najlepiej odbierało fale z tych zestawów. Jak wspomniałem, ocena jest subiektywna. Na pewno wpływ miały warunki akustyczne pokoju. W komorze bezechowej ich nie testowałem. Nie każdy słucha tej samej muzyki w tych samych warunkach otocznia. No i kwestia gustu. A o gustach się nie dyskutuję, gust się ma
Obecnie rolę moich flagowych kolumn pełnią zestawy trójdrożne, zbudowane w oparciu o przetworniki Visaton i zwrotnice Canton-Pullman. Współpracują z amplitunerem H/K AVR25. Jest to moja autorska konstrukcja, którą mam nadzieję, że kiedyś wprowadzę do masowej produkcji. Są uwieńczeniem wieloletnich "dźwiękowych poszukiwań". Powstały, gdy w moim odczuciu Tonsil nie był mi w stanie nic zaproponować do tego amplitunera (ówczesny High-End, pobór mocy 680W, moc znamionowa 60W/kanał, wg mojego ucha charakterystyka liniowa w całym paśmie). Niemniej, cały czas jestem właścicielem ówczesnego flagowego modelu wieży segmentowej produkcji ZR Eltra w Bydgoszczy oraz Diory SA w Dzierżoniowie, w stanie jak z fabryki. Z nimi oczywiście współpracują zestawy ze znakiem Tonsil. Do charakterystyki wzmacniaczy w tych zestawach, kolumny te są wg mnie najlepsze.
Pozdrawiam gorąco wszystkich miłośników polskiego sprzętu elektroakustycznego!
O, takie wypowiedzi jak prodarton'a chciałbym czytać No i się w dużej mierze zgadzam, w rzeczy samej co do tych modeli, które miałem okazję słuchać.
Radmor nigdy nie sugerował żadnych konkretnych kolumn w instrukcjach obsługi w przeciwieństwie do Diory. Acz, faktycznie do 5102 często podłączano ZG40C/x z membrana bierną, natomiast z 5412 nie wiem jak było - choć raczej Altusy 75 pasują datą i mocą, poza tym to niczym innym. Zresztą oszczędzę już czytania mojego narzekania.
Teraz posidam Zestaw sony TA-F470 i Bolero 200. Jestem zachwycony tymi kolumnami , są soldine i cięzkię , zapewniaja sporą dawkę basu:D Mam pokoj około 16m2 , być może trochę za mały pod te kolumny. Bolero 200 według mnie są dosyć uniwersalne , ale jakiś imprezek to bym nimi nie robił . Po prostu ich szkoda na coś takiego , droższe i trochę cięzej dostępne głosniki w razie ewentualnej naprawy.
Najfajniesze są reakcje znajomych którzy do mnie przyjdą i sobie posłuchają tych kolumn , "2 głośniki na jednej kolumnie a taki basior mają" hehe:D
Witam. Posiadam w domu kolumny ZGC 60-8-670. Dla mnie do spokojnego słuchania pod wzmacniaczami Diora ws-354 i Kenwood Kr-4060 są wystraczające. Góra z celulozowego GDW 9/60/2 jest spokojna i nie wybija się, papierek ma swój urok. Środek z GDM 12/60 lekko się wybija przy głośniejszym słuchaniu i mam wrażenie że "krzyczy" ale przy odsłuchu Dżemu czy "Candy Dulfer Lily was here" bardzo ładnie słychać gitarkę czy saksofon. Dół z Gd 20/20 jak na obudowę zamkniętą jest go sporo choć nie schodzi bardzo nisko ale dla mnie jest go wystarczająco. Pozdrawiam.
Temat można ciągnąć bo wiele ludzi może z niego skorzystać.
Ja zamówiłem Tonsil Viking,identyczne do Scherzo/Voyager i co?
Wszystkie Altusy mogą się nakryć swoim wykonaniem i przetwornikami.
Bas jest taki w tych Vikingach,jaki w żadnych chyba Tonsilowskich (które ja słyszałem) kolumnach nie ma.Głęboki,mocny,GŁOŚNY.
Średnicy nie da się zbyt opisać,jest dość wyrównana co ma wielkie znaczenie w (w zasadzie) każdym rodzaju muzyki.Wysokie,kopułeczki 9/80,łagodne,ale przy odpowiedniej equalizacji,potrafią ryknąć,i to nie jak jakieś STXy 1000000000000 watt,tylko ja prawdziwy 80W głośnik,pięknie grają przy płycie G.Michael'a...wrażenia odsłuchowe niesamowite.
Model niezwykle mało znany,niedoceniony może...ale myślę,że są o niebo lepsze niż(opinia nie z kosmosu,tylko z wrażeń odsłuchowych):
cała seria altusów...,alton 110(mimo iż są porównywane do Altusów,jednakże bardziej cenione za niższy bas),Perfect 150.
Więcej nie miałem okazji słuchania Tonsilowskich wyrobów(jeszcze tylko bandpass tonsila który ciągle mam;) ) ale w końcu nie będę co tydzień kupował nowych kolumn,heh...a taki już jestem,od VK po Infinity i wyższej półki kolumny,jednakże te Vikingi,zadowoliły mnie niezwykle.To co ja lubię-popołudiowe słuchanie,czyli cała para z kolumn;) Oraz wieczorny jazz...spokojna,relaksująca muzyka-kolumny wszechstronne i świetne!Polecam jakby jakiś ''maniak''(bez urazy oczywiście)Tonsilowskiego sprzętu chciał właśnie tej firmy coś kupić...jakby były na jakimś serwisie aukcyjnym w danym momencie,to polecam-BRAĆ!Pozdrawiam!
Dodano po 2 [minuty]:
A propos,przetworniki zastosowane w Vikingach to 2xGDN 20/60/3,GDM 16/80 bodajże,bo nie rozkręcałem,i GDWK 9/80.
I ja odkopię troszke temat
Ja jestem uzależniony od Tonsil Alton 80.
Również dla mnie cudownie grają Mildton 110, Soundfinder 250 (obie cenie za bas).
Alton 110 oraz Altus 200, 300 oraz Zeus lubię za typowo dyskotekowe brzmienie
Scherzo/Voyager 200/350 uwielbiam za głębię dźwięku. Bas niski, średnie dobrze wyczuwalne i miękkie i czyste wysokie tony (GDWK).
Wybierając z tych wszystkich jednoznacznie postawię na Voyager 350
DJ Volt napisał:A ja dokonałem zakupu membrany do GDN 30/100/11 i była kompletną porażką. Jedyne co było podobne do oryginału to przetłoczenie na rancie, poza tym była do kitu. Całkowicie inny "papier", w zasadzie to właśnie papier, zainteresowanie za pewne wiedzą jak wygląda membrana w trzydziestkach tonsilu, jest chropowata, ma takie jakby małe kropeczki. No nie wiem jak to opisać, wystarczyło dotknąć umifona ręką i już było wiadomo, że szajs. Gładkie, miękkie, poprostu kiepskie. Nie opanowali sztuki produkcji membran 30 cm. Od tamtej pory membran od nich nie kupuję. 25 cm też miałem, ale ciężko mi powiedzieć czy to było od nich czy nie, bo nie spojrzałem czy jest przetłoczenie z napisem na piance, ale było ok. Tylko jakoś nie chce mi się wierzyć, że membrany 25 robią dobre, a 30 tak kompletnie do kitu smrody.
Rafal_JSN napisał:I ja odkopię troszke temat![]()
Ja jestem uzależniony od Tonsil Alton 80.
Również dla mnie cudownie grają Mildton 110, Soundfinder 250 (obie cenie za bas).
Alton 110 oraz Altus 200, 300 oraz Zeus lubię za typowo dyskotekowe brzmienie![]()
Scherzo/Voyager 200/350 uwielbiam za głębię dźwięku. Bas niski, średnie dobrze wyczuwalne i miękkie i czyste wysokie tony (GDWK).
Wybierając z tych wszystkich jednoznacznie postawię na Voyager 350
Kupisz membrane do GDN 16/30 Jego "słabsze" wersje od dawna nie są produkowane. Na GDN 16/30 nie widzę "kropeczek" - ale mam je tylko na zdjęciu wiec może źle widzę - a to praktycznie to samo do OZ co GDN 16/15 i 16/12. Tamte to już zabytki.
I mowa była o 30 cm głośnikach na których nigdy nie widziałem "kropeczek"
Dodano po 32 [minuty]:
Tutaj kolejne - które już ? ? ? wcielenie Tonsilu.
http://www.tonsilproducent.pl/
Van Helsing osikowym kołkiem chyba byłby ich w stanie dobić.
_arwas_ napisał:
Membrana w trzydziestkach ni ema kropeczek. Kropeczki - czyli przetłoczenia w postaci takiego nakrapiania maja membrany GDM 16 i 18. Wszystkie inne membrany 20cm, 25cm i 30cm Tonsilu sa gładkie - za wyjątkiem przetłaczanych celem poprawy łamania, ale te sa rzadziej spotykane.
W oryginalnych głośnikach Tonsila jest jeszcze coś takiego jak powleczenie membrany - zależnie od wykonania - różnymi materiałami.
_arwas_ napisał:
najlepiej brzmiącymi kolumnami z Tonsilu jakie do tej pory słyszałem -(pomijając egzotyczne TLC serii Cladssic i LT - prawie niedostępne w Polsce) były Mestro I 130 - układ podłogowy 2.5 drożny po nich Maestro 70 - podstawkowe zbierające bardzo dobre opinie w Czechach gdzie sprzedawane były pod nazwa Dexon jeszcze długo po zaprzestaniu produkcji w Polsce..
Podkreślę że chodzi o serię pierwszą Maestro, bo były zbudowane zupełnie inaczej niż seria II. W dodatku w serii I były też knoty - knot nazywał się Mestro I 80 i był podłogową wersją monitora Maestro 70 z niewiadomych dla mnie powodów grającą fatalnym rozlazłym basem. Ten model był bardzo krótko w produkcji.
Pozostałe dawa Maestro I - 130 i 70 rewelacyjne w swojej cenie, tak pod względem wykonania - wyglądu jak i zastosowanych technologii i brzmienia. Bardzo sensowny dobór cech, które można było porównywać wtedy z Elac 121 (około 1996 roku - wersje na wklęsłych membranach aluminiowych z czasów przed wysokotonowym głośnikiem emit-r). Maestro I 130 grały przyjaźniej dla ucha.
DJ Volt napisał:
Ale to nie są "kropeczki". To jest chyba odciśnięty rysunek silta albo prasy. Prawidłowo zrobiona membrana i dobrze sprasowana, a taką mam w GDN20/100/3 (mam tez stare GDN25/60/1 ale zapakowane i nie chce mi się ich teraz odpakowywać), jest gładka. Na wygląd z odległości pół metra i gładka w dotyku.
Żeby zobaczyć te miniaturowe wgłębienia trzeba spojrzeć ze światłem i najlepiej użyć lupy.
Tonsil miał prasy do membran o nacisku 800ton czym się kiedyś nawet chwalił wiec membrany powinny być gładkie jak pupcia niemowlaka.
Jeśli to wzór stempla prasy, to nie ma znaczenia czy jest bardziej czy mniej widoczny.
Dodano po 3 [minuty]:
A jeśli to kogoś niepokoi to najlepiej zatelefonować do p. Umińskiego - do Umifonu i zapytać o co chodzi z widocznością tego wzorku. Jestem przekonany że nie będzie z tego żadnej tajemnicy. Nie wszystkie elementy które oferuje na stronie internetowej Umifon są jego produkcji.
Ja bym się raczej martwił gdy ten rysunek jest nierówno widoczny na membranie, bo może oznaczać że membrana rozmięka.
Dodano po 45 [minuty]:
Bolero 300 natomiast miało cały tor średnio-wysokotonowy na tytanowych kopułkach Visatona. Tonsilowski był tam nisko-średniotonowy z polipropylenu oraz "rewelacyjnie" buczący filtr akustyczny. Kolumny były demonstratorem w ilości kilkudziesięciu sztuk podobno więc to nie był seryjny produkt. A miałem go okazje kiedyś słyszeć w saloonie Tonsilowskim jak grały w porównaniu z innymi i na twarz nie rzucało. Za mniejszą cenę można zrobić było wtedy cały kit Visatona na przykład VIB 2 albo Atlas MkIII w klasycznym układzie bez FA o kiepskiej odpowiedzi impulsowej. Wiec Bolero 300 w ogóle nie do sprzedaży tylko takie ćwiczenie inżynierskie.
A ja napisałem o najlepiej brzmiących kolumnach Tonsilu sprzedawanych i zbudowanych na głośnikach Tonsilu. I to były Maestro I 130 oraz 70. Dodatkowo to były chyba pierwsze kolumny które od razu powstały z zamiarem sprzedaży na kraj i eksport. Bo wcześniej było regułą że na eksport szły modele specjalnie zamawiane oraz dokładniej wykonane, a na kraj puszczali takie ich ersatze lekko zmodyfikowane, albo konstrukcje, które już wyszły ze sprzedaży eksportowej.
_arwas_ napisał:Lekko licząc 5 albo 6 na przestrzeni ostatnich 15lat. Znów padnie po roku. Może mnie za to znienawidzicie, ale gdybym miał kasę, kupiłbym prawa do znaku i marki Tonsil i schował je głęboko w szafie aby nikt już się za to nie brał.
Tutaj kolejne - które już ? ? ? wcielenie Tonsilu.
http://www.tonsilproducent.pl/
Van Helsing osikowym kołkiem chyba byłby ich w stanie dobić.
_arwas_ napisał:Wreszcie ktoś ma takie same odczucia co ja i nie wychwala Bolero300 jako najlepszych zestawów świata. One grają, jak na swoją półkę, przeciętnie. To były zestawy pokazowe, a wręcz prototypy, które owiane są dziwnym mitem.A miałem go okazje kiedyś słyszeć w saloonie Tonsilowskim jak grały w porównaniu z innymi i na twarz nie rzucało.
_arwas_ napisał:
Jeśli to wzór stempla prasy, to nie ma znaczenia czy jest bardziej czy mniej widoczny.
[quote="telecaster1951"]
_arwas_ napisał:
Mam do Ciebie pytanie. Co ze znakiem Foniki? Bo widzę że na szczęście łożyska go nie używają.
DJ Volt napisał:
Mój post na temat jakości membran 30 cm z Umifonu nie poruszał tylko kwestii 'kropeczek". Zdaję sobie sprawę, że mają one nikłe znaczenie przy reprodukcji dźwięku (dodatkowo w późniejszym okresie były również idealnie gładkie trzydziestki z Tonsilu). Jednak ten brak kropeczek był jednym z pierwszych rzucających się w oczy defektów tej membrany. Tak jak wcześniej napisałem- i to było sednem mojego przekazu, a nie żadne kropeczki - membrana była miękka, miała inny kolor niż oryginalna, była lekko błyszcząca (jeśli ktoś miał styczność z zamiennikami z allegro, to właśnie one mają taki lekki połysk). Zawieszenie przyklejone do membrany było skrajnie miękkie- przy zastosowaniu oryginalnego resoru dolnego cewka uderzała o nadbiegunnik. Wszystko było nie takie jak trzeba. Jedyne co się zgadzało to rant membrany. Była to marna kopia i tyle w tej kwestii.
Jeżeli chodzi o umifon to zawiasy mają różne, w zaleznosci jak wyjda tak dają, co z tego ze forma ta sama, jak mogą przydazyć sie różne grubości. Wiekszosć realizacji to wysyłka, gdyby jednak była możliwość odbioru osobistego juz tak rózowo by nie było.
Natomiast membran nikomu nie polecam, kolega wyzej opisał dokładnie to, nie będę powielac jego slów.
Nie wiem dlaczego tutaj taką reklamę mu robicie?
ps. w bolero 300 nie tylko był nasz GDN 16/50/4 była wersja w visatonem tam, widziałem na własne oczy. W ogóle było 6 wykonań, niestety nie mam rzetelnych danych o ilości wyprodukowanych sztuk. A powielać informację "młotków" z sieci nie będę. Co raz częściej słyszę ze ludzie maja po domach B300. Więc wiekszość informacji z sieci dot. ilości wyprodukowanych sztuk to bzdury niczym nie poparte.
ps2 arwas owe prasy 800tonowe to raczej były do tłoczenia koszy i innych elementów metalowoblaszanych
_arwas_ napisał:Complex SA utworzył spółkę Fonica Audio. Mają stronę internetową i wyprodukowali dwa hi-endowe gramofony. Sukces marki wydaje się dyskusyjny ze względu na nisze nisz, w której chcą działać, ale przynajmniej nie poszli od razu na łatwiznę jak właściciele marki Diora.
_arwas_ napisał:
Bolero 300 natomiast miało cały tor średnio-wysokotonowy na tytanowych kopułkach Visatona. Tonsilowski był tam nisko-średniotonowy z polipropylenu oraz "rewelacyjnie" buczący filtr akustyczny. Kolumny były demonstratorem w ilości kilkudziesięciu sztuk podobno więc to nie był seryjny produkt. A miałem go okazje kiedyś słyszeć w saloonie Tonsilowskim jak grały w porównaniu z innymi i na twarz nie rzucało. Za mniejszą cenę można zrobić było wtedy cały kit Visatona na przykład VIB 2 albo Atlas MkIII w klasycznym układzie bez FA o kiepskiej odpowiedzi impulsowej. Wiec Bolero 300 w ogóle nie do sprzedaży tylko takie ćwiczenie inżynierskie.
A ja napisałem o najlepiej brzmiących kolumnach Tonsilu sprzedawanych i zbudowanych na głośnikach Tonsilu. I to były Maestro I 130 oraz 70. Dodatkowo to były chyba pierwsze kolumny które od razu powstały z zamiarem sprzedaży na kraj i eksport. Bo wcześniej było regułą że na eksport szły modele specjalnie zamawiane oraz dokładniej wykonane, a na kraj puszczali takie ich ersatze lekko zmodyfikowane, albo konstrukcje, które już wyszły ze sprzedaży eksportowej.
_arwas_ napisał:
Szczerze to na tym zdjęciu nie widzę dramatycznej różnicy. Ale można po prostu Umińskiego zapytać co to za membrana skąd i do czego. A przede wszystkim czy jest w stanie znaleźć oryginały lub technologicznie jednakowe zamienniki.
DJ Volt napisał:Zawieszenie przyklejone do membrany było skrajnie miękkie- przy zastosowaniu oryginalnego resoru dolnego cewka uderzała o nadbiegunnik.
wkj napisał:Jeżeli chodzi o umifon
Nie wiem dlaczego tutaj taką reklamę mu robicie?
wkj napisał:w bolero 300 nie tylko był nasz GDN 16/50/4 była wersja w visatonem tam, widziałem na własne oczy. W ogóle było 6 wykonań, niestety nie mam rzetelnych danych o ilości wyprodukowanych sztuk. A powielać informację "młotków" z sieci nie będę. Co raz częściej słyszę ze ludzie maja po domach B300.
Pablo1964 napisał:Znam osobiście właścicieli Complex S.A. Postrzegam ich raczej jako amatorów szybkiego zysku. Skierowanie Foniki na drogę niszową jest dla mnie miłym zaskoczeniem
_arwas_ napisał:Spółce prezesuje Radek Łodziato i podobno on był pomysłodawcą rejestracji znaku Fonica i podjęcia takiej produkcji, a nie wł. aściciele Complex SA. Co znaczy mniej więcej tyle, że nie wleją w nią za wiele środków i wcale się temu nie dziwię.
Każda próba rozwinięcia produkcji wiąże się z nakładami. Nie chodzi o budowanie fabryki, bo fabryki już istnieją i czekają na zamówienia, pieniędzy potrzeba na opracowanie produktu, marketing i sprzedaż. A Fonica nie ma raczej na to pieniędzy. Na razie widać że nie popełnili błędu Diory i nie zaczęli pchać chińskiego stufu. Ale myślę, że w gramofonach, a przynajmniej w takich jak teraz mają, nie rozwiną skrzydeł. I znak Fonica w niczym nie pomaga.
_arwas_ napisał:Projekt był za drogi dlatego zaniechano jego produkcji a wdrożono model oszczędnościowy jakim były bolero 200. Uważam że 200ki przy 300kach to porażka.Bolero 300 słyszałem zbyt krótko żeby stwierdzić czy grały podobnie, ale nie odniosłem wtedy wrażenia dominacji basu.
Typ prezentacji niskich tonów wynika z zastosowania obudowy pasmowo-przepustowej i niezależnie od producenta każdy ma tę sama cechę. Producenci stosowali różne zabiegi żeby ją zminimalizować. Dlatego Tango 200 i Classic 1 miały obudowy pasmowo przepustowe z jedna komorą zamkniętą (tak samo jak Jamo 707) ale w liczbie dwóch filtrów (tak jak Jamo Oriel).
W przypadku Bolero 300 bezsensowna jest dyskusja o jego brzmieniu i rozważanie wartości cena/jakość, bo tego zestawu nie ma na rynku od 20 lat! A kiedy był produkowany, to też tylko na zamówienie i nie miał ceny katalogowej.
_arwas_ napisał:Między obiema powyższymi, zacytowanymi wypowiedziami jest ponad dwa lata, cóż to za konformizm, widzę że to raczej czysto teoretyczne dywagacje po przeanalizowaniu wiadomości z sieci. Jednemu buczacy bas się podoba innemu nie, o gustach nie ma co debatować. Wspomniane DSMy tytanowe, prócz bolero były montowane w Atlasach i Casablancach, wg mnie fajnie brzmią.
Bolero 300 natomiast miało cały tor średnio-wysokotonowy na tytanowych kopułkach Visatona. Tonsilowski był tam nisko-średniotonowy z polipropylenu oraz "rewelacyjnie" buczący filtr akustyczny. Kolumny były demonstratorem w ilości kilkudziesięciu sztuk podobno więc to nie był seryjny produkt. A miałem go okazje kiedyś słyszeć w saloonie Tonsilowskim jak grały w porównaniu z innymi i na twarz nie rzucało. Za mniejszą cenę można zrobić było wtedy cały kit Visatona na przykład VIB 2 albo Atlas MkIII w klasycznym układzie bez FA o kiepskiej odpowiedzi impulsowej. Wiec Bolero 300 w ogóle nie do sprzedaży tylko takie ćwiczenie inżynierskie.
_arwas_ napisał:Zapomniałem że ludzie mieszkajacy dalej od Wrześni nie mają za dużej wiedzy dotyczącej produkcji części, trwajcie w swej (nie)wiedzy.
Zapewne dlatego że nie znamy nikogo innego kto by produkował i sprzedawał membrany do starych tonsili.
Znasz jakąś dobra firmę??? Moze Kurt Mueller UK Ltd.??? Dawny konkurent Tonsil
_arwas_ napisał:Razem z panią z magla mało widziałeś. Nie zajmuję sie pierdołami, ale z bdb skutkiem wynalazłem conajmniej 6 par tych kolumn, wiec takie twoje pisanie to wiesz, o kant...
ja widziałem tylko wersję z GDN16/50/4 i nie widzę żeby "ludzie mieli po domach". Ciągle natykam się na zdjęcia jednej pary w biały lakierze, tak samo wykonana jak ta które dawno temu widziałem w sklepie Tonsila w Łodzi. I czasem jakieś wypowiedzi że ktoś tam gdzieś tam ma jeszcze jedną - na zasadzie powiedziała jedna pani drugiej pani z magla.
Rafal_JSN napisał:
Obecnie mam z "Wolumenu" niby Umifonu ale bez loga, ale są sztywniejsze, grubsze i odporniejsze na uszkodzenia... Przy montażu nie raz "zajechałem" ostrym płaskim śrubokrętem przez przypadek i nie widać nawet śladu rysy, a tym bardziej pęknięcia...
GDN na tej piance zachowuje się bardziej, rzekłbym agresywniej... Ma mniejszy skok, ale za to jest znacznie "mocniejszy" i co najważniejsze po godzinie dość ostrego słuchania (napęd HK980) kopułki są zimne, tzn w temp. pokojowej, nie jak na tych delikatnych zamiennikach, kiedy głośnik, żeby mógł wydobyć dynamiczniejszy bas, musiał złapać maksymalny wychył, żeby coś z siebie wydobyc i przy powrocie uderzyć cewką w magnes. Na szczęście cewka jest cała i zdrowa ale pianki zmieniłem na wcześniej wspomniane i nie ma takich problemów. Głośnik pracuje znacznie inaczej, lepiej...