Od strony elektronicznej/montażowej oceniam na jakąś "4". Widać niedoróbki ale jak na amatorską spawarkę nie jest źle. Przed chwilą byłem ją sprawdzić jeszcze raz, szkoda że wywiozłem złom i nie bardzo na czym mam się rozpędzić. Do rzeczy: bardzo łatwo zajarzyć łuk, przykleić elektrody można powiedzieć, że nie da się zrobić. Bardzo pozytywne wrażenia. Z reguły spawalem w domu ER146 Φ2,5 mm i takimi próbowałem ale znalazlem też Φ 4mm i idzie też pięknie, nawet przy małych prądach łuk stabilny. W pracy mam inweterówkę esaba 150A i tam mam wrażenie spawa się gorzej - czasem klei - tu uklad regulacji prądu ma szersze pole działania (prawie do 200A) więc elektroda zamiast się przykleić i tak trzyma łuk. Można wcisnąć elektrodę w jeziorko a łuk i tak się pali. W cenie kilkuset złotych mam wrażenie, że to niezły sprzęt, mam nadzieję, że nie zbyt awaryjny. Jak się będzie dbać aby nie spadła, zakurzyła się (opiłki od szlifowania) czy zawilgociala (plyty elektroniki nie są laminowane) to powinna posłuzyć dość długo.
Aha, jeden wielki minus, choć w tej cenie nie ma się czemu dziwić - stanowczo zbyt krótkie przewody spawalnicze - masowy ok 1,2 a z uchwytem około 1,8 m - to już nie oszczędność a raczej jakaś paranoja!