Witam, kilka dni temu pojechałem do warsztatu samochodowego żeby zrobić diagnostykę komputerową. Niestety okazało się że komputer nie wykrywa "samochodu". Mechanik zmierzył napięcia w gnieździe diagnostycznym i powiedział że to wina modułu klimatyzacji lub modułu liczników. Najpierw został odłączony panel automatycznej klimatyzacji ale niestety nic nie pomogło. Dopiero po odłączeniu liczników można było zrobić diagnostykę auta. Mechanicy z warsztatu w którym robiłem diagnostykę powiedzieli mi że uszkodzony jest jakiś moduł w licznikach i że chyba nie da się tego naprawić.
Postanowiłem więc poszukać specjalisty od liczników. Znalazłem bardzo dobrą firmę w Legnicy. Opisałem im mój problem (przez e-mail) i dostałem odpowiedź że to nie jest najprawdopodobniej wina modułu liczników ale wina instalacji i że trzeba byłoby przyjechać do nich autem. Niestety do Legnicy mam kawał drogi a w Lublinie oraz okolicy trudno znaleźć specjalistę który pojąłby się naprawy elektryki (ewentualnie licznika) w bmw.
Auto kupiłem jakieś 2 tygodnie temu, może poprzedni właściciel celowo pomieszał coś w elektronice żeby nie można było zrobić diagnostyki? A może kable zostały zalane wodą podczas mycia i jest zwarcie? (chyba był myty pod maską gdyż jest bardzo czysto jak na auto z 96 roku...)
Czekam na jakieś podpowiedzi co z tym fantem zrobić gdyż nic mi nie przychodzi do głowy. Wie ktoś może jakie powinny być napięcia w tej wtyczce diagnostycznej? A może jest ktoś z lubelskiego kto podjąłby się naprawy?
Postanowiłem więc poszukać specjalisty od liczników. Znalazłem bardzo dobrą firmę w Legnicy. Opisałem im mój problem (przez e-mail) i dostałem odpowiedź że to nie jest najprawdopodobniej wina modułu liczników ale wina instalacji i że trzeba byłoby przyjechać do nich autem. Niestety do Legnicy mam kawał drogi a w Lublinie oraz okolicy trudno znaleźć specjalistę który pojąłby się naprawy elektryki (ewentualnie licznika) w bmw.
Auto kupiłem jakieś 2 tygodnie temu, może poprzedni właściciel celowo pomieszał coś w elektronice żeby nie można było zrobić diagnostyki? A może kable zostały zalane wodą podczas mycia i jest zwarcie? (chyba był myty pod maską gdyż jest bardzo czysto jak na auto z 96 roku...)
Czekam na jakieś podpowiedzi co z tym fantem zrobić gdyż nic mi nie przychodzi do głowy. Wie ktoś może jakie powinny być napięcia w tej wtyczce diagnostycznej? A może jest ktoś z lubelskiego kto podjąłby się naprawy?