Ford FIESTA 95r. 1.1L - problem z obrotami silnika - jeszcze niższe
Problem jest dziwny - ponieważ każdy narzeka na zbyt wysokie obroty , które nie schodzą z ssania na te minimalne - u mnie schodzi ze ssania a czasem nawet niżej - oto opis - krótki
Co to może być, że jak jeżdżę na zimnym silniku do momentu rozgrzania go - czyli mija to tak ze 7km, i jak już jest ciepły to się zaczyna to dziać co napisze poniżej:
Więc tak startuję normalnie czyli 1-> 2-> 3-> 4-> 5->, zbiera się dobrze ( no wiadomo był remoncik - zawory rozrząd itp. - chodź mam wrażenie czy nie jest taki trochę muł - ale to może być jeszcze normalne chyba )
Ale natomiast w drugą stronę zmieniam biegi czyli zwalnianie - hamowanie silnikiem z 5-> na 4-> 3 -> 2 - to już jest ten problem :
- jak jadę już tą piątką i rozpędzam się tak by już wrzucić tą "6" - czyli jadę na "max" prawie bo szanuję autko, i gdy zwalniam czyli odejmuje mu gaz zdejmuję mu lekko gazu to gdy już dochodzi do momentu gdy mam zmienić na 4 to tak zaczyna "szarpać" - i to samo jest jak z 4->3 a jak już z 3->2 to to najmocniej czuć - a już nie mówię o tym jak jadę np: na parkingu w markecie - taki przykład tylko bo tam szybciej niż 2 nie zezwalają ! to gdy rozpędzę autko do momentu gdy mam wbić już 3 a nie wbijam tylko zaczynam mu gazu ujmować czyli takie hamowanie silnikiem, tak jakby wam to opisać, to zaczyna robić jak by tak przekładnia rwało tak poszarpuje raz zerwie się do przodu raz tak przyhamowuje i zaś zerwie się do przodu i tak do momentu gdy nie dodam mu większych obrotów - ni to duszenie ni to zrywanie - i to się dzieje jak schodzi do poziomu niskich obrotów.
A jeszcze jedno - może to da przybliżyć usterkę - kiedyś tak ze 2 tyg. temu to gdy stałem na parkingu - był silnik ciepły to gdy mu tak przygazowałem i momentalnie puściłem to zszedł do obrotów takich jak chodzi na wolnych i zszedł jeszcze niżej - i wrócił się z powrotem do tych swoich prawidłowych wolnych - czyli minimalnych, tak jakby se wskoczył na jeszcze niższe ponowne takie przygazowanie i puszcze pedała gazu spowodowało powtórną reakcję, a za 3 razem gdy to powtórzyłem to zgasł
silniki - odpalił normalnie
- akum.ostatnio wymieniałem bo musiałem pożyczać 12V od sąsiednich aut poprzez kable
ale to nie ma nic wspólnego.
Jeden mi powiedział ze to mogą być styki elektroniki ale mnie się wydaje że nie... ale się kłócić nie będę bo się zaczynam poznawać na autkach.
Czyszczę co w mojej mocy ( wtyczki zaśniedziałe itp. ) i z czym se daję radę - no chyba że się coś rozregulowało i teraz mam problem - wcześniej tego nie robił, a schodziłem z obrotami niżej i wtedy było, że się silnik dławi to wiem, że za nisko pewnego progu schodziłem - więc to wykluczam takie dławienie
Jest to podobne ale nie myśleć że to takie dławienie - jak bym wjeżdżał na 2 czy 3 pod górę bez gazu - to nie taki objaw lecz podobny.
On tak jakby - przekładnia tak se poszarpywał - że aż (natankowanym) do "pełna" baku słychać chlupot paliwa.
Co to jest i gdzie tego szukać - czy dam to radę samemu zrobić- jeżeli to elektronika se poradzę ale jeżeli coś poważnego będę musiał oddać do serwisu gdzie zaś mi powymieniają pół auta i $ braknie.
Dlatego czytam i szukam i się pytam i moje pytanie padło na nie jaki "krokowiec" - np: w CD-romach komputerowych takie mamy do przesuwania głowicy optycznej.
Poradźcie laikowi - serdecznie pozdrawiam- Damiano.
Problem jest dziwny - ponieważ każdy narzeka na zbyt wysokie obroty , które nie schodzą z ssania na te minimalne - u mnie schodzi ze ssania a czasem nawet niżej - oto opis - krótki

Co to może być, że jak jeżdżę na zimnym silniku do momentu rozgrzania go - czyli mija to tak ze 7km, i jak już jest ciepły to się zaczyna to dziać co napisze poniżej:
Więc tak startuję normalnie czyli 1-> 2-> 3-> 4-> 5->, zbiera się dobrze ( no wiadomo był remoncik - zawory rozrząd itp. - chodź mam wrażenie czy nie jest taki trochę muł - ale to może być jeszcze normalne chyba )
Ale natomiast w drugą stronę zmieniam biegi czyli zwalnianie - hamowanie silnikiem z 5-> na 4-> 3 -> 2 - to już jest ten problem :
- jak jadę już tą piątką i rozpędzam się tak by już wrzucić tą "6" - czyli jadę na "max" prawie bo szanuję autko, i gdy zwalniam czyli odejmuje mu gaz zdejmuję mu lekko gazu to gdy już dochodzi do momentu gdy mam zmienić na 4 to tak zaczyna "szarpać" - i to samo jest jak z 4->3 a jak już z 3->2 to to najmocniej czuć - a już nie mówię o tym jak jadę np: na parkingu w markecie - taki przykład tylko bo tam szybciej niż 2 nie zezwalają ! to gdy rozpędzę autko do momentu gdy mam wbić już 3 a nie wbijam tylko zaczynam mu gazu ujmować czyli takie hamowanie silnikiem, tak jakby wam to opisać, to zaczyna robić jak by tak przekładnia rwało tak poszarpuje raz zerwie się do przodu raz tak przyhamowuje i zaś zerwie się do przodu i tak do momentu gdy nie dodam mu większych obrotów - ni to duszenie ni to zrywanie - i to się dzieje jak schodzi do poziomu niskich obrotów.
A jeszcze jedno - może to da przybliżyć usterkę - kiedyś tak ze 2 tyg. temu to gdy stałem na parkingu - był silnik ciepły to gdy mu tak przygazowałem i momentalnie puściłem to zszedł do obrotów takich jak chodzi na wolnych i zszedł jeszcze niżej - i wrócił się z powrotem do tych swoich prawidłowych wolnych - czyli minimalnych, tak jakby se wskoczył na jeszcze niższe ponowne takie przygazowanie i puszcze pedała gazu spowodowało powtórną reakcję, a za 3 razem gdy to powtórzyłem to zgasł

- akum.ostatnio wymieniałem bo musiałem pożyczać 12V od sąsiednich aut poprzez kable

Jeden mi powiedział ze to mogą być styki elektroniki ale mnie się wydaje że nie... ale się kłócić nie będę bo się zaczynam poznawać na autkach.
Czyszczę co w mojej mocy ( wtyczki zaśniedziałe itp. ) i z czym se daję radę - no chyba że się coś rozregulowało i teraz mam problem - wcześniej tego nie robił, a schodziłem z obrotami niżej i wtedy było, że się silnik dławi to wiem, że za nisko pewnego progu schodziłem - więc to wykluczam takie dławienie

Jest to podobne ale nie myśleć że to takie dławienie - jak bym wjeżdżał na 2 czy 3 pod górę bez gazu - to nie taki objaw lecz podobny.
On tak jakby - przekładnia tak se poszarpywał - że aż (natankowanym) do "pełna" baku słychać chlupot paliwa.
Co to jest i gdzie tego szukać - czy dam to radę samemu zrobić- jeżeli to elektronika se poradzę ale jeżeli coś poważnego będę musiał oddać do serwisu gdzie zaś mi powymieniają pół auta i $ braknie.
Dlatego czytam i szukam i się pytam i moje pytanie padło na nie jaki "krokowiec" - np: w CD-romach komputerowych takie mamy do przesuwania głowicy optycznej.
Poradźcie laikowi - serdecznie pozdrawiam- Damiano.