Chciałem przedstawić spawarkę którą zbudowałem 4 lata temu lecz teraz dorabiam do niej regulator.Transformator jeszcze zakupił świętej pamięci mój ojciec. Trafo miało spalone uzw wtórne na jednej cewce zostało przewinięte. Jak dotychczas regulacja odbywała się za pomocą grzałki z bardzo dużego pieca włączałem ją w szereg z minusem. Postanowiłem dorobić regulator aby można było spawać jak i używać jako urządzenie rozruchowe oraz do ładowania akumulutarów.
Co do trafa do moc na tabliczce wynosi 3500VA praca C
Diody 6 sztuk 250A
W mojej spawarce wszystko jest z odzysku nielicząc trafa.
Spawać można nawet 8 elektrodą.
Co do regulatora jest w trakcie montażu został oparty na triakach 40A
3500 VA przy napięciu spawania koło 30V to 115A więc o jakiej elektrodzie 8mm mówimy?
Grzałka włączana w szereg z minusem...czego? Obwodu spawania??? Wyobrażam sobie tą grzałkę i spawy wykonane taką metodą - tylko nie wiem wierzyć,
śmiać się czy płakać?
diody, a gdzie dławik? zasilasz to jedną czy trzema fazami? Po za tym jaka to konstrukcja? Ani to ładne, ani funkcjonalne, nawet jak sam piszesz urządzenie niedokończone.
Pozdrawiam
Bez żartów. Transformator z dopiętymi diodami , moc 3,5kVA i spawanie elektrodą 8 mm ?. Rozumiem że zapalić łuk się da, ale do spawania to jeszcze daleko.
Może kolega skończone urządzenie by pokazał?
Witam:) Ciekawa spawarka jednak nie rozumniem czego sa tam diody prostownicze? Nie znam sie na spawarkach ale wydaje mi sie ze nie trzeba wyprostowanego pradu aby spawac... chyba ze sie myle Widzial ktos kiedys takie jakies malutkie spawareczki ktore by dlay rade pospawac np. obudowe do wzmacniacza ? Bo chyba jakiejs ogromnej mocy nie trzeba Ale moge sui mylic...
Spawanie prądem stałym daje lepsze rezultaty niż przemiennym ze względu na zróżnicowanie mocy wydzielanej w spawanych elementach i w elektrodzie. W przypadku spawarek 3-fazowych (a taką jest ta przedstawiona) prostownik jest wręcz niezbędny.
Ciekaw jestem jak koledze wyjdzie ten sterownik na triakach, już wiele osób na tym poległo w spawarkach 3-fazowych... Jedynie prostownik sterowany lub półsterowany (3 diody i 3 tyrystory) ma tu sens.
@HeloMelo
Poszukaj na Elektrodzie pod hasłem "minispawarka".
Zgadzam się z przedmówcami, że zamieszczanie w tym dziale niedokończonej konstrukcji narusza panujące tu zasady...
3500 VA przy napięciu spawania koło 30V to 115A więc o jakiej elektrodzie 8mm mówimy?
Grzałka włączana w szereg z minusem...czego? Obwodu spawania??? Wyobrażam sobie tą grzałkę i spawy wykonane taką metodą - tylko nie wiem wierzyć,
śmiać się czy płakać?
diody, a gdzie dławik? zasilasz to jedną czy trzema fazami? Po za tym jaka to konstrukcja? Ani to ładne, ani funkcjonalne, nawet jak sam piszesz urządzenie niedokończone.
Pozdrawiam
Napiecie jest 80V a prad z 200A ostatnio paliłem szyny z starego budynku
Powiem wam tyle że mój sąsiad jest spawaczem instalacji CO i spawał tą spawarką i powiedział że lepiej spawa niż originalna
A co do estetyku to pisałem że nie jest gotowa bo jest wszystko odkęcone
Powiem tyle że kable do spawania mam 10^ i przy ciągłym spawaniu są gorące
Witam:) Ciekawa spawarka jednak nie rozumniem czego sa tam diody prostownicze? Nie znam sie na spawarkach ale wydaje mi sie ze nie trzeba wyprostowanego pradu aby spawac... chyba ze sie myle Widzial ktos kiedys takie jakies malutkie spawareczki ktore by dlay rade pospawac np. obudowe do wzmacniacza ? Bo chyba jakiejs ogromnej mocy nie trzeba Ale moge sui mylic...
A w jaki sposób chciałeś spawać prądem przemiennym z transformatora typowo 3-fazowego??
Co do dławika to na pewno by się przydał, ale nie koniecznie. W sobotę testowałem swoje jednofazowe trafo do migomatu z mostkiem pół-sterowanym i bez dławika i spawało się bardzo dobrze, dużo lepiej niż kupną spawarką 140A na prąd przemienny.
Co do nie dokończonej konstrukcji to kolega nie mógł się doczekać do ukonczenia i wtedy zamieścić projekt?
Estetycznie może to nie wygląda ale najważniejsze że spawa i nie kosztowało strasznych pieniędzy. Nie raz widzę osoby które kupują sprzęt po 3-5tyś a potem ich rozczarowane miny. A na pewno nie zapomnę miny kolegi spawacza który kupił sobie migomata bestera 250A za 5 tyś jak mu pokazałem mój migomacik "sam" też 3-fazowy który kosztował mnie 600zł.
3500 VA przy napięciu spawania koło 30V to 115A więc o jakiej elektrodzie 8mm mówimy?
Grzałka włączana w szereg z minusem...czego? Obwodu spawania??? Wyobrażam sobie tą grzałkę i spawy wykonane taką metodą - tylko nie wiem wierzyć,
śmiać się czy płakać?
diody, a gdzie dławik? zasilasz to jedną czy trzema fazami? Po za tym jaka to konstrukcja? Ani to ładne, ani funkcjonalne, nawet jak sam piszesz urządzenie niedokończone.
Pozdrawiam
Tak w obwód w spawania grzałka jest
Jeszcze sie pytasz ile fazami to zasilam LOL to naprawde się znasz chyba widać trzy cewki i 6 diód
Co do estetyczności to mnie nie przeszkadza obudowa ma 25 lat!! a spawarka stoi w jednym miejscu nie przenoszę jej ze względu na gabaryty (około 100kg) do tego mam 50m kabla.
Witam!!
Ten transformator ma 3,5 kVA ale przy ustabilizowanej, ciągłej pracy. Przy przeciążeniu ten trafo spokojnie odda 10 kVA i jedynym ograniczeniem jest obciążalność cieplna ( sprzężenie magnetycznie jest na tyle dobre że transformator pozwala się przeciążyć wielokrotnie). 200 A przy 30V to 6 kW czyli dla tego transformatora całkiem realne. W prezentowanej spawarce dławik jest absolutnie zbędny, przy mostku 6D tętnienia prądu są bardzo niewielkie. Po dobudowaniu regulatora fazowego taki dławiczek jest potrzebny. Odradzam stosowanie regulatorów fazowych po stronie pierwotnej transformatora ( wiem że takie konstrukcje istnieją), dużo lepsze rezultaty daje sterowanie po stronie wtórnej. Zapowiada się wspaniała spawarka, spokojnie 200 A można targać i sądzę że przy 50% trybie pracy. Można pomyśleć nad chłodzeniem wymuszonym, ale tu trzeba by zastosować coś więcej niż wentylator komputerowy
Witam!!
Ten transformator ma 3,5 kVA ale przy ustabilizowanej, ciągłej pracy. Przy przeciążeniu ten trafo spokojnie odda 10 kVA i jedynym ograniczeniem jest obciążalność cieplna ( sprzężenie magnetycznie jest na tyle dobre że transformator pozwala się przeciążyć wielokrotnie). 200 A przy 30V to 6 kW czyli dla tego transformatora całkiem realne. W prezentowanej spawarce dławik jest absolutnie zbędny, przy mostku 6D tętnienia prądu są bardzo niewielkie. Po dobudowaniu regulatora fazowego taki dławiczek jest potrzebny. Odradzam stosowanie regulatorów fazowych po stronie pierwotnej transformatora ( wiem że takie konstrukcje istnieją), dużo lepsze rezultaty daje sterowanie po stronie wtórnej. Zapowiada się wspaniała spawarka, spokojnie 200 A można targać i sądzę że przy 50% trybie pracy. Można pomyśleć nad chłodzeniem wymuszonym, ale tu trzeba by zastosować coś więcej niż wentylator komputerowy
W końcu jeden coś zrozumiał i pochwalił
Co z przeciążalnością to hmmm.. uzwojenia pierwotne jak i wtórne są nawijane płaskownikiem miedzianym który się zagrzewa do max 50 C przy ciagłej pracy
Triaki bedą pracowały w zerze tzn. do góry uzwojeń dochodzi napięcie zaś dół uzw do triaków w których będzie gwiazda
Dodano po 4 [minuty]:
Adam940 wrote:
Witam!!
Ten transformator ma 3,5 kVA ale przy ustabilizowanej, ciągłej pracy. Przy przeciążeniu ten trafo spokojnie odda 10 kVA i jedynym ograniczeniem jest obciążalność cieplna ( sprzężenie magnetycznie jest na tyle dobre że transformator pozwala się przeciążyć wielokrotnie). 200 A przy 30V to 6 kW czyli dla tego transformatora całkiem realne. W prezentowanej spawarce dławik jest absolutnie zbędny, przy mostku 6D tętnienia prądu są bardzo niewielkie. Po dobudowaniu regulatora fazowego taki dławiczek jest potrzebny. Odradzam stosowanie regulatorów fazowych po stronie pierwotnej transformatora ( wiem że takie konstrukcje istnieją), dużo lepsze rezultaty daje sterowanie po stronie wtórnej. Zapowiada się wspaniała spawarka, spokojnie 200 A można targać i sądzę że przy 50% trybie pracy. Można pomyśleć nad chłodzeniem wymuszonym, ale tu trzeba by zastosować coś więcej niż wentylator komputerowy
Co do wentylatora to nie jest to komputerowy lecz starszy domowy średnica 20cm
Triaki bedą pracowały w zerze tzn. do góry uzwojeń dochodzi napięcie zaś dół uzw do triaków w których będzie gwiazda
Tak ale to jest strona pierwotna i bardzo rzadko taka regulacja dobrze wychodzi. Proponuje zmienić zamierzenia i zastosować tyrystory/triaki po stronie wtórnej w mostku 3T 3D. Najlepiej sprawuje się w spawarkach, pomiar prądu i zamknięta pętla regulacji. Pomiar prądu bocznikiem lub ostatecznie przekładnikiem (można samemu nawinąć na kolanie).
Triaki bedą pracowały w zerze tzn. do góry uzwojeń dochodzi napięcie zaś dół uzw do triaków w których będzie gwiazda
Tak ale to jest strona pierwotna i bardzo rzadko taka regulacja dobrze wychodzi. Proponuje zmienić zamierzenia i zastosować tyrystory/triaki po stronie wtórnej w mostku 3T 3D. Najlepiej sprawuje się w spawarkach, pomiar prądu i zamknięta pętla regulacji. Pomiar prądu bocznikiem lub ostatecznie przekładnikiem (można samemu nawinąć na kolanie).
Ja dobrze o tym wiem tyle że za 100zł +radiator mam gotowy sterownik a na tyrystorach to by te 100zł nie starczyło na dużo
Wiem że przekładnik można wykonać ma ktoś jakieś propozycje. Trzeba chyba płaskownik które siedzi cewce??
Witam! a ten trafo nie ma czasem odczepów po pierwotnej ... bo jeżeli pochodzi z DEP'a czy jak one się tam nazywały to daj sobie spokój z tyrystorami.. z doświadczenia wiem że "DEP" z regulacją skokową był niezniszczalny w przeciwieństwie do TEP - z mostkiem regulowanym... może zwyczajnie coś konstruktorzy zawalili ale wiadomo jak coś jest proste to i niezawodne.. w tych DEP'ach była regulacja zgrubna i dokładna za pośrednictwem dwóch przełączników dzięki temu uzyskiwaliśmy dość dokładną regulacje
Witam! a ten trafo nie ma czasem odczepów po pierwotnej ... bo jeżeli pochodzi z DEP'a czy jak one się tam nazywały to daj sobie spokój z tyrystorami.. z doświadczenia wiem że "DEP" z regulacją skokową był niezniszczalny w przeciwieństwie do TEP - z mostkiem regulowanym... może zwyczajnie coś konstruktorzy zawalili ale wiadomo jak coś jest proste to i niezawodne.. w tych DEP'ach była regulacja zgrubna i dokładna za pośrednictwem dwóch przełączników dzięki temu uzyskiwaliśmy dość dokładną regulacje
Wiem że przekładnik można wykonać ma ktoś jakieś propozycje. Trzeba chyba płaskownik które siedzi cewce??
Proponuje tak choć jeszcze tego nie próbowałem:
Mały toroid ok. 20VA, rozbebeszyć uzwojenie wierzchnie czyli wtórne, zostaje nam tylko pierwotne, przez środek toroida przewlekamy przewód prądowy po stronie nap. zmiennego. Powinno wyjść ok. 1 do 400. UWAGA nie wolno zostawiać nieobciążonych przekładników prądowych - w najlepszym wypadku przebije izolacje uzwojenia. Obciążenie możę być dużym opornikiem powiedzmy 8 ohm to przy 1/400 i 200A da nam 4V i moc strat 2W .
no tak ale te 200A pewnie już jest wyprostowane i taki przekładnik będzie działał ale tylko przy prądzie przemiennym w przewodzie mierzonym... gdyż stałe pole w rdzeniu nie wyindukuje SEM w uzwojeniu.
Proponuje zwyczajny bocznik na którym mierzymy spadek napięcia.. proste i skuteczne... aż tak nie jest konieczna galwaniczna separacja.. no i działa przy prądzie przemiennym jak i stałym
Nie trzeba żadnego przekładnika na 3 fazy tylko jeden najzwyklejszy bocznik za mostkiem. Poza tym po co ta zbędna dyskusja skoro autor i tak nie chce robić sterowania na tyrystorach na wtórnym, chyba że sprzężenie zwrotne można też wykorzystać do sterowania triakami na pierwotnym??
Dodano po 2 [minuty]:
Poza tym to w tym dziale nie chodzi o to abyśmy pomagali w budowie jakiegoś urządzenia. Proponuję zamieszczać pytania w innych działach jeśli kolega ma problemy z budową spawarki, a tu zamieścić już gotowe i działające w 100% urządzenie!
no tak ale te 200A pewnie już jest wyprostowane i taki przekładnik będzie działał ale tylko przy prądzie przemiennym w przewodzie mierzonym... gdyż stałe pole w rdzeniu nie wyindukuje SEM w uzwojeniu.
Proponuje zwyczajny bocznik na którym mierzymy spadek napięcia.. proste i skuteczne... aż tak nie jest konieczna galwaniczna separacja
Tak, miałem na myśli prąd przemienny ale pomyliłem się co do wartości nie 200A a jakieś 160A na fazę. SEPARACJA GALWANICZNA STRONY WTÓRNEJ OD PIERWOTNEJ JEST KONIECZNA!! Stosowanie boczników(trzech) po stronie pierwotnej(by zlikwidować konieczność separacji galwanicznej) nie jest dużo prostsze od zastosowania przekładników. Zostaje jeszcze ostatnia możliwość tj. zastosowanie bocznika na prądzie stałym i separacja tranzoptorem.
Quote:
Nic więcej nie napisze tylko to:
BHP
A szkoda bo przydałyby się tu konstruktywne uwagi, a do BHP można sie czepiać wtedy gdy urządzenie jest ukończone i przeznaczone do eksploatacji, a to jest tylko materiał do eksperymentów, podczas których uwaga eksperymentatora jest cały czas napięta.
Odnoszę wrażenie,że wszystko w tej konstrukcji jest przypadkowe. Tak w skrócie: napięcie na elektrodzie powinno wynosić 20 + 0,04 I [V], gdzie I to prąd spawania i to jest optymalna wartość do spawania elektrodami otulonymi. Napięcie na biegu jałowym ok. 70-90 V, chociaż w spawarkach inwertorowych może być 20V (jałowe i spawania). Prąd spawania wiadomo jak się mierzy – miernikiem cęgowym lub na boczniku, a pisanie, że wyciąga 200A nie jest zbyt dokładne. Dla poglądowego zobrazowania zagadnienia zamieszczam wykres prądu spawania (mierzony na boczniku 0,0002Ω) i napięcia oraz prądu i napięcia na biegu jałowym mierzone jednocześnie – spawarka transformatorowa.
napięcie na elektrodzie powinno wynosić 20 + 0,04 I [V]
Zaprzeczasz sam sobie.
Te diagramy są dla spawarki prądu zmiennego a tu rozmawiamy o trójfazowej spawarce prądu stałego.
A może jednak ma racje To napięcie ustala sie samoczynnie i w miarę wzrostu prądu spawania rośnie-prawo Ohma. Oczywiście, że opór między elektrodą a elementem spawanym maleje w miarę wzrostu prądu(między innymi - większy przekrój łuku) ale wolniej niż prąd rośnie. Dla np. 250 A wynosi około 30V a dla 500A to 40V
To jest teoria i tak jest przy prawidłowo zaprojektowanej spawarce-takiej co spawa cały dzień (z odpowiednimi przerwami) i jest tylko ciepła. Teoria teorią a praktyka praktyką-czyli tak: nawija się tak wtórne żeby było np. 100V jałowego albo zaniża ilość zwojów na wolt i transformator jedzie na zwarciu i cieszymy się, że taka mała i spawa grubymi elektrodami. Jedna dwie, czasami dziesięć elektrod i robimy przerwę 30 min. Liczymy i okazuje się , że spawarka pracowała 5 min na godzinę-PJ8,3 ...hehe.
Nie wiem jak autor to rozumie "80V i 200A" bo to raczej niemożliwe, chyba w jakimś dziwnym gazie ale nie w powietrzu. Chyba, że podpina opornik do wyjścia 0,4 Ω i wtedy mierzy albo uzwojenie wtórne jest z nadprzewodnika i nie ma spadku na nim napięcia:D Jeszcze te grzałki, ile to one mają oporu? Przy mocy grzałek nawet 10 KW i nap. pracy 220V to wychodzi coś koło 5 Ω. Przy prądzie 200A (zakładam, że na wtórnym jest to wpięte) to spadek jest 1000V-ciekawe . Podsumowując: "Moja spawarka" jak to dumnie brzmi... konstrukcja wybitnie amatorska i nie ma się czym chwalić.
napięcie na elektrodzie powinno wynosić 20 + 0,04 I [V]
Zaprzeczasz sam sobie.
Te diagramy są dla spawarki prądu zmiennego a tu rozmawiamy o trójfazowej spawarce prądu stałego.
A może jednak ma racje To napięcie ustala sie samoczynnie i w miarę wzrostu prądu spawania rośnie-prawo Ohma. Oczywiście, że opór między elektrodą a elementem spawanym maleje w miarę wzrostu prądu(między innymi - większy przekrój łuku) ale wolniej niż prąd rośnie. Dla np. 250 A wynosi około 30V a dla 500A to 40V
To jest teoria i tak jest przy prawidłowo zaprojektowanej spawarce-takiej co spawa cały dzień (z odpowiednimi przerwami) i jest tylko ciepła. Teoria teorią a praktyka praktyką-czyli tak: nawija się tak wtórne żeby było np. 100V jałowego albo zaniża ilość zwojów na wolt i transformator jedzie na zwarciu i cieszymy się, że taka mała i spawa grubymi elektrodami. Jedna dwie, czasami dziesięć elektrod i robimy przerwę 30 min. Liczymy i okazuje się , że spawarka pracowała 5 min na godzinę-PJ8,3 ...hehe.
Nie wiem jak autor to rozumie "80V i 200A" bo to raczej niemożliwe, chyba w jakimś dziwnym gazie ale nie w powietrzu. Chyba, że podpina opornik do wyjścia 0,4 Ω i wtedy mierzy albo uzwojenie wtórne jest z nadprzewodnika i nie ma spadku na nim napięcia:D Jeszcze te grzałki, ile to one mają oporu? Przy mocy grzałek nawet 10 KW i nap. pracy 220V to wychodzi coś koło 5 Ω. Przy prądzie 200A (zakładam, że na wtórnym jest to wpięte) to spadek jest 1000V-ciekawe . Podsumowując: "Moja spawarka" jak to dumnie brzmi... konstrukcja wybitnie amatorska i nie ma się czym chwalić.
spadek 1000V z kosmosu chyba jak już to wydzielana moc na grzałce to na oko 1KW
regulator na triakach zamontowany i mam regulacje od
20-80V bez obciążenia spawa się o niebo lepiej niż bez regulatora. Jak zrobie fotki to wstawie całość