Elektroda.pl
Elektroda.pl
X
Please add exception to AdBlock for elektroda.pl.
If you watch the ads, you support portal and users.

Radmor 5102 - wysoka cena, dlaczego ?

benek161 12 May 2019 19:22 75998 339
Wago
  • #241
    ^ToM^
    Level 40  
    Artur k. wrote:
    Tyle że u nas mimo wszystko nadal działa analogowe FM, a nie DAB+. DAB+ działa chyba jedynie testowo i prawdę mówiąc nie da się tego słuchać (a przynajmniej mnie razi w uszy).


    FM na razie ma się dobrze. Jednak DAB+ działa już dobrze w prawie całym kraju, choć nie ma na razie 100% pokrycia.
    Aktualna mapa zasięgu:
    PR

    Wykaz stacji nadawczych DAB+
    Link
    W żadnym razie nie testowo, ale działa już to docelowo. Testowy charakter mają niektóre stacje.

    Co do jakości. No tak samo jak w telewizji naziemnej. Jakość BDB. Żadnych szumów, trzasków, zakłóceń. Bitrate oczywiście to sprawa dyskusyjna. Dla większości słuchaczy będzie to satysfakcjonujące.
  • Wago
  • #242
    Artur k.
    Admin of Audio group
    ^ToM^ wrote:
    W żadnym razie nie testowo, ale działa już to docelowo. Testowy charakter mają niektóre stacje.

    Jest tylko PR, a więc dla mnie dopóki nie zaczną tam nadawać komercyjne stacje, to dalej będzie jedynie test - ogólnopolski. :)

    ^ToM^ wrote:
    Co do jakości. No tak samo jak w telewizji naziemnej. Jakość BDB. Żadnych szumów, trzasków, zakłóceń. Bitrate oczywiście to sprawa dyskusyjna. Dla większości słuchaczy będzie to satysfakcjonujące.


    Dla mnie jakość jest niesatysfakcjonująca. Niby wszystko jest ok, szumów, trzasków nie ma ale brzmi to sztucznie.
  • #243
    ^ToM^
    Level 40  
    Artur k. wrote:
    ^ToM^ wrote:
    W żadnym razie nie testowo, ale działa już to docelowo. Testowy charakter mają niektóre stacje.

    Jest tylko PR, a więc dla mnie dopóki nie zaczną tam nadawać komercyjne stacje, to dalej będzie jedynie test - ogólnopolski. :)


    Naturalnie są też komercyjne stacje.

    Przykładowo:
    10 grudnia br. Radio Bielsko uruchomiło nowy multipleks DAB+, który obejmuje kilka stacji radiowych: Radio Bielsko, Radio Express, Radio Profeto i Radio Maryja, a także zupełne nowości - Disco Radio, Mega Radio i Radio Nuta. Co ciekawe Radio Bielsko i Radio Express zostały oznaczone zostały jako HD.
  • #244
    Artur k.
    Admin of Audio group
    ^ToM^ wrote:
    Naturalnie są też komercyjne stacje.

    Przykładowo:
    10 grudnia br. Radio Bielsko uruchomiło nowy multipleks DAB+, który obejmuje kilka stacji radiowych: Radio Bielsko, Radio Express, Radio Profeto i Radio Maryja, a także zupełne nowości - Disco Radio, Mega Radio i Radio Nuta. Co ciekawe Radio Bielsko i Radio Express zostały oznaczone zostały jako HD.

    A to nawet nie wiem. Ostatnio DAB włączałem ze 2-3 lata temu i stwierdziłem że nie da się tego słuchać.
  • #245
    pawelr98
    Level 39  
    Pisząc o dzisiejszej jakości FM miałem na myśli iż stacje celowo przesterowują sygnał dając kompresję.

    Efekt ten widoczny jest na starszych radioodbiornikach, często lampowych które nie radzą sobie z takim sygnałem.

    Dlatego twierdzę iż nie ma zbyt dużego sensu posiadanie "wypasionego" tunera UKF.

    Czułość, selektywność są ważne bo pozwalają na prawidłowy odbiór ale niski poziom zniekształceń sygnału z demodulatora czy dekodera stereo nie jest zbyt ważny bo przekazywana przez stacje treść jest już dosyć zniekształcona.

    Jest to pokłosie "loudness war".

    Co innego KF, tutaj wypasiony tuner jest na wagę złota.
    Mam Tamburyna to przy odbiorze KF na 7305kHz muszę robić za "ręczne Arcz" bo stacja(Chińskie Radio Międzynarodowe) jest pomiędzy dwoma innymi silnymi stacjami i mi lubi "uciekać". Dobry filtr audio też pomaga. Zwykle używam wbudowanego prostego korektora(obcina wysokie tony) do tłumienia "gwizdania" i innego szumu które przebija się z eteru. Mowę da się spokojnie zrozumieć a nie męczą mnie zakłócenia.

    Swoją drogą tą stację traktuję jako fajną ciekawostkę do posłuchania wieczorem(audycja w języku Polskim punktualnie 22-23).
    Sygnał idzie bowiem prosto z Chin a mimo to odebrać można na kawałku przewodu zamiast anteny.
  • #246
    Artur k.
    Admin of Audio group
    pawelr98 wrote:
    Pisząc o dzisiejszej jakości FM miałem na myśli iż stacje celowo przesterowują sygnał dając kompresję.

    Kompresja przesterowuje sygnał? Ciekawa teoria.

    pawelr98 wrote:
    Efekt ten widoczny jest na starszych radioodbiornikach, często lampowych które nie radzą sobie z takim sygnałem.

    A to nie jest tak, że kiedyś była mniejsza dewiacja (brak stereo itd.)?
  • #247
    Arkadyo
    Level 31  
    Artur k. wrote:

    Nie oszukujmy się, tuner w Radmorach 51XX jest taki sobie. O ile część w.cz. jest całkiem ok., o tyle stereodekoder oparty o UL1601 jest wyjątkowo marny.
    Odkąd pamiętam ludzie narzekali właśnie na stereodekoder (nie tylko w Radmorach), pojawiło się też kilka projektów alternatywnego dekodera do Radmora, właśnie ze względu na kiepską jakość oryginalnego.
    Prawdą jest, że większość współczesnych urządzeń bije na głowę jakością dźwięku tuner z Radmora.
    Najwyraźniej Koledzy po prostu nie słyszą różnicy, ale to że się czegoś nie słyszy albo nie widzi, nie oznacza że tego nie ma.

    Pełna zgoda. Pierwsze co wywaliłem w swoim starym radku to ten stereodekoder.
    Masakra, jakiej kiepskiej był on jakości.
  • #248
    andrew54
    Level 27  
    Zawsze mnie intrygowało i chyba nie zrozumiem nigdy podejścia konstruktorów do Radmora, zainwestowali z bardzo atrakcyjną jak na tamte czasy obudowę,przesadnie solidnie wykonaną, drewniane boki sygnujące że mamy do czynienia z klasą premium - a w środku najzwyczajniejsze unitrowskie rozwiązania, przecież Radmor w tamtych latach jako producent sprzętu łączności dla wojska miał dostęp do znacznie lepszych zagranicznych komponentów
  • Wago
  • #249
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Mnie zawsze intrygowało coś zupełnie innego - co im przyszło do głowy, żeby zrobić sprzęt szerszy niż standard. Jeszcze gdyby do tego był komplet to ok, ale poza tunerem AM do serii 51XX nie było nic, znacznie później powstał korektor. Magnetofonu, czy gramofonu nie było (a przynajmniej nie kojarzę). Z założenia więc, nie dało się mieć ładnie wyglądającego zestawu, bo przynajmniej jeden "klocek" był nie od kompletu.
  • #250
    marian1981.02
    Unitra equipment specialist
    Wiele sprzętów do siebie nie pasowało. Merkury, Zodiak, Kleopatra chyba też. Więc czemu tylko się Radmora się czepiacie?
  • #251
    andrew54
    Level 27  
    Bo jak pisałem wcześniej Radmor to miała być klasa "premium" a od niej wymagamy więcej niż od popularnego zodiaka czy elizabetki
  • #252
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Kleopatra miała standardową szerokość, a Merkury, Zodiak, Amator to tak samo głupie rozwiązania jak i Radmor.
    O ile Zodiaka czy Amatora można jakoś wytłumaczyć, o tyle Merkury i Radmor to już były urządzenia z wyższej półki, które raczej były pomyślane do współpracy w większym zestawie (szczególnie Radmor, do którego potem wyszedł nawet korektor).
    Co więcej, Radmor kontynuował swoją dziwną politykę wymiarową w nowszej serii - 54XX. Te też były szersze niż standard 44, ale węższe niż 51XX

    Dopiero ostatnia seria Radmora 55XX miała standardową szerokość. 44cm.
  • #253
    marian1981.02
    Unitra equipment specialist
    Elizabeth to już wyższa klasa niż Amator. Zodiak w sumie też. Kleo miała 430mm.
  • #254
    andrew54
    Level 27  
    Zodiak to wogóle masakra z przyciskami na górze i gałką strojenia z boku. W sumie misz-masz niezły z tymi rozmiarami dobrze że chociaż wychodziły Unitrowskie kompletne wieże o rozmiarze 43cm czy węższe midi to chociaż to ładnie wyglądało na półce.

    Teraz też nie jest tak kolorowo, pionner ma 42cm, kenwood 44cm a sony 43 cm jak chcesz dźwiękowo dopasować wieże pod siebie na różnych klockach to może być problem bo ten centymetr w tą i tamtą niestety widać.
  • #255
    Artur k.
    Admin of Audio group
    marian1981.02 wrote:
    Kleo miała 430mm

    A radmor 506 i 524 (zgodnie z instrukcją).
    W każdym razie jakiejkolwiek konsekwencji brak - trzy serie sprzętu i trzy różne szerokości.
    Różnica pomiędzy 5102, a 5412 to różnica o drewniane boczki. Gdyby zdjąć boczki to będzie tyle ile ma 5412.
    Z tego co pamiętam inaczej jest w 5100 - tutaj już frontpanel ma większą szerokość, boczki wchodzą "pod" panel.
  • #256
    PZ IX
    Level 34  
    pawelr98 wrote:

    Wzmacniacz m.cz inna sprawa ale po co koledze dobry tuner UKF ?

    Kolega, co się pyta po co dobry tuner UKF to tak na poważnie? Nie wiem, jakoś moje uszy nawet nz Zetce słyszą wyraźnie różnicę między torem FM z Radmora a obecnie posiadanym KT-9X.
    Skoro obecne ponoć wszystkie stacje mocno kompresują dźwięk to co można powiedzieć o brzmieniu z 3 pierwszych programów Polskiego Radia oraz z Radio Gdańsk? RMF Classic też nadaje z przyzwoitą jakością. Czy może mi Kolega wyjaśnić czemu słyszę tę różnicę i w tunerach i w przytoczonych stacjach?

    Co do różnic w szerokości to jakoś to akurat mi nigdy w 5102 nie przeszkadzało. :) Na nim stał sporo węższy Sony CDP-590 (niestety czarny) i moim zdaniem nawet dobrze to wyglądało. :)
  • #257
    pawelr98
    Level 39  
    Artur k. wrote:
    pawelr98 wrote:
    Pisząc o dzisiejszej jakości FM miałem na myśli iż stacje celowo przesterowują sygnał dając kompresję.

    Kompresja przesterowuje sygnał? Ciekawa teoria.

    pawelr98 wrote:
    Efekt ten widoczny jest na starszych radioodbiornikach, często lampowych które nie radzą sobie z takim sygnałem.

    A to nie jest tak, że kiedyś była mniejsza dewiacja (brak stereo itd.)?


    Przepraszam, pomyliłem się.

    Obecne stacje często nadają z silną kompresją na granicy przesteru.

    O tym zjawisku można przeczytać choćby na forach dla DJ-ów którzy chcą uzyskać efekt "radiowej" kompresji w swoich utworach. Są specjalne urządzenia do kompresji stosowane przez stacje radiowe.

    Chodzi o to aby uzyskać maksymalną dewiację FM.
    Widać to dosyć nieźle jeśli porównać normalny utwór wpuszczany na generator w.cz z modulatorem FM a następnie porównać jak wygląda to co w eter puszczają stacje.

    A czy taki sygnał wiernie oddaje oryginał ? Nie sądzę.

    Stare radia nie lubią takiego poziomu dewiacji.
  • #258
    Artur k.
    Admin of Audio group
    Eeetam, DJ na forach to nie jest żadne źródło wiedzy, prędzej mitologii.

    W kwestii samej emisji radiowej, podałem wcześniej przykład jednego z czołowych producentów procesorów emisyjnych dla radiofonii. Takie urządzenie ogólnie rzecz biorąc załatwia wszystko i to nie jest tylko kompresor dynamiki. To dość zaawansowany procesor DSP. DJ-e nie mają o tym bladego pojęcia, dlatego szukają czegoś co będzie to udawać.

    Jeśli sygnał modulujący będzie za słaby, jakość dźwięku będzie gorsza - spadnie głośność i dynamika. Z kolei zbyt silny sygnał modulujący doprowadzi do przesterowania nadajnika i dużej ilości zniekształceń oraz śmieci.
    W audycji radiowej skala dynamiki jest bardzo różna - inną dynamikę będzie miała mowa, a inną muzyka (jeszcze kwestia jaka muzyka).
    Dlatego potrzebny jest procesor dynamiki, który jakoś to wyrówna i spowoduje by całość brzmiała prawidłowo. Taką funkcję (oraz wiele innych) spełniają właśnie procesory emisyjne i tutaj właściwie wszystko zależy od wiedzy i umiejętności tych, którzy te urządzenia konfigurują.

    W studiu gdzie zespół nagrywa płyty też jest taka końcowa obróbka - nazywa się to mastering.
    Zresztą, cały proces rejestracji i obróbki nagranego materiału to mniejsza lub większa ingerencja w brzmienie i to co otrzymujemy na końcu też często bywa dalekie od oryginału.
    Słyszałeś kiedyś żeby nagranie na płycie brzmiało identycznie jak to grane podczas koncertu?
    Nie ma takiej opcji, bo i na koncercie realizator poddaje dźwięk obróbce. Często jakbyś posłuchał tego co wchodzi do konsolety, a co wychodzi to byś się nieźle zdziwił.
    Nawet mikrofony bezprzewodowe, które od dobrych 20 lat są powszechnie używane na scenie mają procesory dynamiki, dziś robi to DSP, a dawniej były to układy NE572 i podobne.
    Co do tego jednak nie słyszę zastrzeżeń, za to o kompresji w radiu ciągle ktoś mówi albo pisze jakieś dziwne rzeczy.

    Owszem, są stacje na których to słychać - np. RMF (choć tu akurat mają dość zaawansowane algorytmy kompresji) choć mimo to brzmienie RMF należy uznać za jak najbardziej prawidłowe. Są też takie gdzie mamy wrażenie jakbyśmy słuchali płyty CD - np. niektóre stacje PR ale też i kilka komercyjnych.

    To tak jakbyś miał płyty CD z różnych wydawnictw masterowane przez różnych ludzi - też każda będzie brzmiała inaczej.
    Mnie się zdarzyło kupić nowsze wydanie płyty i okazało się że brzmi inaczej niż starsze które posiada mój kolega.
  • #259
    PZ IX
    Level 34  
    Artur k. wrote:
    Są też takie gdzie mamy wrażenie jakbyśmy słuchali płyty CD - np. niektóre stacje PR ale też i kilka komercyjnych.

    Też mam takie wrażenie, kiedy zdarza mi się słuchać właśnie:
    PZ IX wrote:
    3 pierwszych programów Polskiego Radia oraz z Radio Gdańsk

    PZ IX wrote:
    RMF Classic

    Nie chciałem tylko tego tak nazywać, gdyż bezpośrednio nigdy z CD nie porównywałem.

    Program 4 Polskiego Radia też miał dość dobre jakościowo audycje, przynajmniej 5 lat temu jak grali prawie wyłącznie jeszcze alternatywną muzykę.

    Wspomnę też, że w moim regionie mam bardzo mały odstęp między Radiem Złote Przeboje a Kaszebe i zdarzało się nakładanie stacji na siebie. Wtedy doceniłem posiadanie funkcji zwiększonej selektywności w tunerze.

    Jednoznacznie na podstawie powyższych argumentów stwierdzam, że dobry tuner UKF jest potrzebny - jeśli oczywiście zależy nam na jakości, a zakładam że tak. Owszem, zdaję sobie sprawę, iż nie zawsze można sobie na taki pozwolić (dostępność, cena, czy jakość wbudowanego toru FM w ulubionym amplitunerze) i się lubi co się ma, ale trzeba mimo wszystko być uświadomionym o konsekwencjach użytkowania takich konstrukcji. :)
  • #260
    Artur k.
    Admin of Audio group
    PZ IX wrote:
    Jednoznacznie na podstawie powyższych argumentów stwierdzam, że dobry tuner UKF jest potrzebny

    Hehe, zależy komu. Jak widać po wypowiedziach choćby w tym temacie - większości ludzi nie jest potrzebny.

    PZ IX wrote:
    Wspomnę też, że w moim regionie mam bardzo mały odstęp między Radiem Złote Przeboje a Kaszebe i zdarzało się nakładanie stacji na siebie. Wtedy doceniłem posiadanie funkcji zwiększonej selektywności w tunerze.

    Pewnie łapiesz stacje z różnych RTCN, dlatego masz taki mały odstęp. Częstotliwości stacji są tak dobierane przez KRRiT żeby w obrębie jednego RTCN zapewniony był niezbędny odstęp. Niestety przy takiej ilości stacji nie da się tego zapewnić w przypadku sąsiednich RTCN, dlatego zdarzają się nakładki.
    W takich przypadkach potrzebny jest co najmniej tuner z PLL. Klasyczny analogowy tuner z A.R.Cz. prawdopodobnie się nie sprawdzi.

    Co do jakości współczesnych tunerów w amplitunerach to wcale nie jest tak źle. Trzeba jednak kupić amplituner z przyzwoitej półki. Chwalony przez wszystkich Radmor nie był przecież w swoich czasach urządzeniem tanim. Radmor w 1984r. kosztował ok. 62000, przeciętna pensja wówczas to ok. 17000. Czyli na Radmora trzeba było 3.5 pensji.
    Dziś przeciętna pensja to 3500zł kto kupuje amplituner za 12000zł? Na samą myśl wielu popuka się w głowę. A potem czytamy jaki to współczesny sprzęt jest kiepski w porównaniu ze starym. :) Tylko że porównywać trzeba analogicznej klasy sprzęt, a nie jeden który kiedyś kosztował kilka pensji z takim co dziś kosztuje pół pensji. Niestety, cena nie bierze się z niczego. Trzeba pamiętać, że koszt wytworzenia czegokolwiek to w najlepszym przypadku 30% (bo często mniej) ceny detalicznej. Reszta ceny to marża producenta, dystrybutora, sprzedawcy itd.
    Koszt wytworzenia amplitunera za cenę sklepową 3000zł to w najlepszym przypadku 1000zł.
  • #261
    PZ IX
    Level 34  
    @Artur k. dokładnie, to bardzo niesprawiedliwe porównywanie. No i przykre jest wywyższanie Radmora ponad sprzęt, który zdecydowanie go wyprzedza. Niektórzy zwyczajnie nie przyjmują tego do wiadomości, że ta wspaniała polska myśl techniczna jest gorsza od Japonii. :cry:

    Co do częstotliwości to masz rację - Złote Przeboje w ogóle nie są na liście RTCN Chwaszczyno, czyli odpowiedź jest jasna. Podejrzewam, że leci lokalnie np. z Gdyni Chyloni.
  • #262
    kortyleski
    Level 43  
    Artur k. wrote:
    . Radmor w 1984r. kosztował ok. 62000, przeciętna pensja wówczas to ok. 17000. Czyli na Radmora trzeba było 3.5 pensji.
    Dziś przeciętna pensja to 3500zł kto kupuje amplituner za 12000zł?

    Nie sądzę by takie przeliczenie było zbyt szczęśliwe. Policz koszty produkcji nowego klocka gdzie większośc robią maszyny a koszt polutowania choćby jednego radmora i jego poskładania gdzie zautomatyzowany był ułamek procesu a większośc robiona ręcznie.
    Dalej, jakość komponentów taka sobie, mało tego potężne tolerancjie w zakresie nawet jednej partii produkcyjnej ( słynna "dokładność" cemi i innych.)

    Jednak na tamte czasy radmor wystarczał, w swoim czasie FM było pewnym wyznacznikiem jakości, w studio muzykę odtwarzano z wielościeżkowych magnetofonów a w domu królował winyl i kaseta. Przy czym w kaseciaku do drugi użytkownik kręcił głowicą na wszystkie strony a prawie każdy nagrywał z radia swoje kasety. Efekt? Kaseta nagrana u jednego u drugiego nirzadko brzmiała iak słuchana z wiadra. Jakość wzmacniacza nie miała tu większego znaczenia. Teraz gdy w domu dostępne są niezłe źródła dźwięku radmor wypada średnio nawet na tle klocków za 2/3 przeciętnej pensji... Chyba że ktoś podłącza laptopa czy komórkę i dźwiękiem mp3 z wyjśca słuchawkowego już na starcie przesterowuje resztę sprzętu a nawet wielu moich znajomych tak właśnie robi. Później jest na sprzęt narzekanie a nie na głupotę
  • #263
    marian1981.02
    Unitra equipment specialist
    kortyleski wrote:
    Teraz gdy w domu dostępne są niezłe źródła dźwięku radmor wypada średnio
    A jakie to są niby niezłe źródła? Yutube czy inne mp3 z telefonu? Nie dzięki. Wolę posłuchać dobrze nagranej taśmy szpulowej czy winyla na Radmorze.
    Tak swoją drogą to zastanawiam się skąd ten wysyp Radmorów od kilku lat mamy? Jak pamiętam za dzieciaka lata świetności to w domach widywałem tylko Amatory, Zodiaki i Elizabeth. Nawet Merkurego nie widziałem u nikogo.
  • #264
    PZ IX
    Level 34  
    kortyleski wrote:
    Chyba że ktoś podłącza laptopa czy komórkę i dźwiękiem mp3 z wyjśca słuchawkowego już na starcie przesterowuje resztę sprzętu a nawet wielu moich znajomych tak właśnie robi. Później jest na sprzęt narzekanie a nie na głupotę


    Jak nie dopasuje poziomu i przesteruje stopień wstępny, bo głośność jest wpięta pomiędzy blokami to owszem. Poza tym dobra dźwiękówka w laptopie czy telefonie to niezłe źródło. Problem w tym, że sporo plików mp3 brzmi jak przytoczone wyżej "wiadro". Pytanie jak teraz brzmią te urządzenia nawet ze średniej półki, póki co na swojego poczciwego Lenovo T61 i Samsunga N7100 raczej nie narzekam.
    marian1981.02 wrote:
    Yutube czy inne mp3 z telefonu? Nie dzięki. Wolę posłuchać dobrze nagranej taśmy szpulowej czy winyla na Radmorze

    No nie wiem, CD? Widocznie mamy analogomaniaka. To nam się kolega zdemaskował. :D
    PS. Wiem, wiem, dobry winyl fajnie gra. Robi klimat, ale za to do precyzyjnego grania jak dotąd nie przemówił do mnie.
  • #265
    kortyleski
    Level 43  
    marian1981.02 wrote:
    jakie to są niby niezłe źródła? Yutube czy inne mp3 z telefonu?

    Nie marianku. Flac plus karta premium, cd audio.

    Dodano po 18 [minuty]:

    PZ IX wrote:
    , wiem, dobry winyl fajnie gra.

    Tylo za każdym odtworzeniem traci na jakości... Po setnym to już zauważalne, nawet na dobrym sprzęcie.taśma magnetofonowa to samo. Kurz też robi krecią robotę.
    Natomiast jest to rzecz tylko gustu. I lenistwa. Bo o winyl trzeba dbać, o gramofon też. A o dane cyfrowe już nie. Być może nieco gorsza jakość na początku ale stała przez cały czas. W kuchni gra mi boombox i nauczyłem się z nim żyć. W salonie stareńki telefunken jako końcówka mocy(tylko) i cd. Wystarczy na moje potrzeby.
  • #266
    marian1981.02
    Unitra equipment specialist
    kortyleski wrote:

    Tylo za każdym odtworzeniem traci na jakości... Po setnym to już zauważalne, nawet na dobrym sprzęcie.taśma magnetofonowa to samo. Kurz też robi krecią robotę.
    To przyjedz i Ci pokażę jak pięknie grają 30 letnie, zadbane taśmy czy winyle. Jestem pewnie, że Twoje cyfrowe nośniki CD tyle nie dożyją.
  • #267
    Artur k.
    Admin of Audio group
    PZ IX wrote:
    Złote Przeboje w ogóle nie są na liście RTCN Chwaszczyno, czyli odpowiedź jest jasna. Podejrzewam, że leci lokalnie np. z Gdyni Chyloni.

    https://radiopolska.pl/wykaz/obiekt/293
    https://radiopolska.pl/wykaz/obiekt/354
    https://radiopolska.pl/wykaz/obiekt/75

    https://radiopolska.pl/wykaz/program/38

    kortyleski wrote:
    Nie sądzę by takie przeliczenie było zbyt szczęśliwe. Policz koszty produkcji nowego klocka gdzie większośc robią maszyny a koszt polutowania choćby jednego radmora i jego poskładania gdzie zautomatyzowany był ułamek procesu a większośc robiona ręcznie.

    Porównanie może nie jest w 100% idealne choćby z powodów "produkcyjnych" o których wspomniałeś, ale kwota 6000-7000zł za współczesny sprzęt podobnej klasy jak kiedyś Radmor jest jak najbardziej realna.
    Radmor jak i większość ówczesnych sprzętów zrobiona była solidnie - gruby aluminiowy front, aluminiowe gałki, metalowe chassis, porządny transformator (o ile dobrze pamiętam 120VA w sprzęcie oddającym raptem ok 2x30W do obciążenia) drewniane boczki itd. Na owe czasy (lata 70) parametry techniczne też były bardzo dobre - pasmo przenoszenia FM do 15kHz (inni do 12kHz) i pasmo m.cz. do 30kHz.
    Spróbuj znaleźć dziś tak wykonane urządzenie, mógłbym się założyć że za 3000-4000zł nie znajdziesz nowego. Bardziej realne kwoty to właśnie 5000zł i więcej.
    Kto ma w domu taki amplituner? Ja nie znam nikogo, wszyscy mają tanie amplitunery za kwotę 2000 max 3000zł. Nie mówiąc o wynalazkach typu kino domowe - BD, tuner i wzmacniacz w jednym, do tego zestaw 6 kolumn i całość za 1500zł.

    Porównywanie taniego współczesnego sprzętu z 40 letnim sprzętem ale za to najwyższej klasy nie ma żadnego sensu.

    marian1981.02 wrote:
    To przyjedz i Ci pokażę jak pięknie grają 30 letnie, zadbane taśmy czy winyle.

    Maniek, nie da się zadbać o taśmy. O ile nieużywany winyl leżący 30 lat w odpowiednich warunkach nie straci wiele, o tyle taśma, choćbyś dbał o nią najlepiej jak to możliwe - straci część magnetyzmu, a to oznacza przecież utratę jakości.
    Taśma po 30 latach znacznie bardziej szumi, wynika to właśnie z utraty części zapisanej na niej informacji.
  • #268
    pawelr98
    Level 39  
    marian1981.02 wrote:
    kortyleski wrote:

    Tylo za każdym odtworzeniem traci na jakości... Po setnym to już zauważalne, nawet na dobrym sprzęcie.taśma magnetofonowa to samo. Kurz też robi krecią robotę.
    To przyjedz i Ci pokażę jak pięknie grają 30 letnie, zadbane taśmy czy winyle. Jestem pewnie, że Twoje cyfrowe nośniki CD tyle nie dożyją.


    Nośniki może i nie dożyją ale ich zawartość można bez żadnych strat skopiować tyle razy ile się chce.
    A zresztą kto teraz używa CD/DVD ? Nośniki optyczne wymierają niczym dyskietki.

    Mam 15-letnie dyski twarde które wciąż są w pełni sprawne.
    Do tego jeszcze gry na PSX-a (płyty CD) mające ponad 20lat.

    Także nie byłbym tak pochopny jeśli chodzi o trwałość płyt oraz innych nośników cyfrowych. Płyty na dodatek można sobie polerować ale zaczyna być problem ze znalezieniem ludzi, którzy wciąż się tym zajmują.

    Jak ostatnio oddawałem to mówili że płyn do maszyny to już zapasy i nie mogą już go dostać.

    Z "użytecznych" taśm to mam napęd LTO-3(400GB/taśmę) ale coś w nim padło.

    Większość danych to ja mam na dużej macierzy HDD.
    Blisko 2TB muzyki w formatach bezstratnych.

    Dla mnie we wzmacniaczach liczy się już obecnie tylko wejście liniowe do podłączania urządzeń zewnętrznych.
    Mam DAC-a Hi-Fi i tyle mi wystarczy.

    Radio to już bardziej dodatek.
    Diorę AS632 wyciągam do posłuchania fal średnich albo od biedy UKF-u(zwykle nie chce mi się go znosić ze strychu), Tamburyn za to pracuje sobie głównie na falach krótkich.
    No chyba że akurat skończę zabawę na krótkich i robię sobie szybki przegląd co grają na UKF-ie.
  • #269
    marian1981.02
    Unitra equipment specialist
    Artur k. wrote:
    Taśma po 30 latach znacznie bardziej szumi, wynika to właśnie z utraty części zapisanej na niej informacji.
    Taśmy zawsze miały dość duże szumy ale słychać to tylko w przerwach między nagraniami przy dużej głośności. Mi to akurat nie przeszkadza.
    A co do dbania. Można zadbać bo taśmy przechowywane w suchym miejscu w pokojowej temperaturze niezagniecione, dobrze zwinięte nie tracą na jakości. Oczywiście mówimy tu o taśmach nie Orwo czy niektórych Stilonkach które się sypały od nowości. To jest naturalny dźwięk, schodzący nisko bass, a nie skrzeczące tony wysokie czy pukające tony niskie z mp3 czy byle jakiej płyty CD.

    pawelr98 wrote:

    Nośniki może i nie dożyją ale ich zawartość można bez żadnych strat skopiować tyle razy ile się chce.
    No Pawełku Ty to akurat jesteś pokolenie cyfrowe i mp3 więc o taśmach wiesz tyle co o przestrajaniu radioodbiorników. Bez urazy ale czyli nie wiele.
  • #270
    kortyleski
    Level 43  
    marian1981.02 wrote:
    Jestem pewnie, że Twoje cyfrowe nośniki CD tyle nie dożyją.

    A na jakiej podstawie tak twierdzisz? Proszę opowiedz mi o tym przytaczając choćby dostępną ilość odczytów płyty cd. O karcie sd czy dysku ssd nie wspomnę.
    Artur k. wrote:

    Porównywanie taniego współczesnego sprzętu z 40 letnim sprzętem ale za to najwyższej klasy nie ma żadnego sensu.

    W tym momencie zabłysnę branżą samochodową. Bentley S1 w latach swojej świetności był wspaniałym autem. Super silnik, skrzynia automat, super komfort, radio fabryczne. Elektryczne szyby. Dziś lanos z piątej ręki jest szybszy, bezpieczniejszy, mniej paliwożerny i bardziej komfortowy.... Wtedy by był wart pięć razy tyle co bentley. Ale za to teraz takie auto jak wtedy bentley kosztuje milion. Rozumiesz te zależności? To co kedyś było najwyższą klasą teraz jest śmieciem. Za to w normalnej kasie można teraz kupić współczesną klasę średnią albo znowu najwyższą za krocie. Można oczywiście też kupić bubla za krocie ale to już znak naszych czasów.

    Choć osobiście uważam że radmor do domowego codziennego odsłuchu spokojnie wystarczy bez żadnych modyfikacji o ile sprawny o tyle dla bardziej wysublimowanego słuchu jest po prostu kiepski.

    Ktoś tu wspominał o imprezach na radmorze czy elizabeth.
    Znowu przytoczę motoryzację. Lanosem ciężko będzie orać a ciągnikiem się ścigać.
    Radmor a współczesne mu eltrony czy vermony służyły do innych celów i po to były konstruowane.