witam spotkał sie juz ktos z was z sygnalizatorem ( czujnikiem ) cisnienia wody . Chodzi o to ze mam swiniarnie i czesto sie zawieszaja poidełka i woda w jedną noc jest w stanie napełnic szambo. Czujnik miałby miałby sygnalizować alarm po 20 minutach poboru wody. czujnik cisnienia mysle ze ało by sie kupic ale co zrobić zeby alarmował dopiero po 20 minutach ? jakis układ opuzniający czy co ? PS mam w domu centrale alarmową i tam mam zamiar to podłaąćzyc sygnalizoator . pzodrawiam
Gdy ciśnienie spadnie do zadanej wartości i upłynie czas nastawiony na przekaźniku czasowym - styki na nim zostaną przełączone i zostaną w nowej pozycji aż do naciśnięcia przycisku 2 - reset.
Układ niezawodny, działa tylko gdy ciśninie w instalacji jest obniżone (nie 365 dni w roku), nie wymaga żadnych zasilaczy itp.
Na Twoim miejscu zastanowiłbym sie nad urządzeniem dozującym: przepływomierz + programowany licznik z wyjściem sterującym elektrozaworem i masz komfort - zadajesz taką ilość wody, jaką świnki mają dostać i urządzenie je podaje do osiągnięcia zadanej ilości niezależnie od n.p. cisnienia wody w instalacji.
Kuup na Allegro przetwornik ciśnienia ( np Aplisens) na zakres 0-0,6 MPa - czyli ok 6 atm . najlepiej z wyjśćiem 0-10V ( jeśli takiego nie będzie zwróć się do firmy Aplisens - wpisz w Google i tam znajdziesz adres ). W firmie TELMATIK ( namiary w Googlach) kup najtańszy sterownik FAB z wejściem analogowym 0-10V . Skontaktuj się z Telmatikiem i zapytaj czy mają sterowniki z wejściem 4-20 mA - bo taki przetwornik ciśnienia napewno znajdziesz na Allegro za małe pieniądze . Przetwornik zamontuj na rurociągu , a jesli nie poradzisz sobie z programem ( TELMATIK moze zaprogramować sterownik pod Twoje potrzeby ) i dorysować schemat połączeń . I jeszcze prosty zasilacz + syrenka alarmowa, masz profesjonalne rozwiazanie problemu .
Kuup na Allegro przetwornik ciśnienia ( np Aplisens) na zakres 0-0,6 MPa - czyli ok 6 atm . najlepiej z wyjśćiem 0-10V ( jeśli takiego nie będzie zwróć się do firmy Aplisens - wpisz w Google i tam znajdziesz adres ). W firmie TELMATIK ( namiary w Googlach) kup najtańszy sterownik FAB z wejściem analogowym 0-10V . Skontaktuj się z Telmatikiem i zapytaj czy mają sterowniki z wejściem 4-20 mA - bo taki przetwornik ciśnienia napewno znajdziesz na Allegro za małe pieniądze . Przetwornik zamontuj na rurociągu , a jesli nie poradzisz sobie z programem ( TELMATIK moze zaprogramować sterownik pod Twoje potrzeby ) i dorysować schemat połączeń . I jeszcze prosty zasilacz + syrenka alarmowa, masz profesjonalne rozwiazanie problemu .
Może od sterownik Simatic S7 i falownik , do tego powiadamianie GPS
Nie widzę sensu stosowania przetwornika w celu wykrywania progu ciśnienia.
Odnośnie rzepływomierza i licznika to na każdym "stanowisku" musiał by być odzielny zestaw....
Szanowny kolego "Moulder" - mowimy o rozwiązaniu profesjonalnym a więc pewnym w działaniu . Rozwiązanie proponowane jest prawidłowe ( a może się mylę) i stanowi kompromis pomiędzy ceną i jakością (pewnościa działania ) .Proponowanie Simatika S7 jest przejawem złośliwości .
Pozdrawiam
"Wybór należy do CIebie"
Zauważyłem,że wszyscy chcą sterować alarmem przez pomiar ciśnienia,którego wartość niewiele się zmienia w stosunku do przepływu.Poza tym w sieciach wodnych zdarzają wahania ciśnienia niezależne od przepływu w danej gałęzi.Moim zdaniem najprościej jest zastosowanie zwykłego czujnika przepływu i przekaźnika czasowego.
Ja może autorowi postu bardzo nie pomogę ale może naprowadzę na jakieś rozwiązanie. Robiłem dla znajomego układ do podlewania kwiatów w szklarni, chodziło o to by na określoną jednostkę czasu (kilka godzin) dozować odpowiednią ilość wody. Kupiłem więc na allegro za astronomiczną sumę 5 zł zwykły licznik wody z wieloma zegarami liczącymi poszczególne części dziesiętne setne, tysięczne metra sześciennego. Na wskazówce licznika 0,01 m³ dałem kawałek magnesika neodymowego i w pobliżu czujnik halla który przy każdym z obrotów dawał sygnał do mikrokontrolera który to z kolei po odmierzeniu odpowiedniej ilości wody zamykał elektrozawór i czekał do następnego cyklu.
W problemie autora można by zastosować nawet jakiś analogowy układ który jeśli zliczył by w jakiejś jednostce czasu ilość impulsów świadczącą o ciągłym wypływie wszczynał by alarm lub odcinał elektrozawór. Na mikrokontrolerze rozwiązanie super tanie i banalnie proste.
Do tego nauczyć się programowania mikrokontrolerów, zaopatrzyć się w programator (super tanie i banalnie proste - ale jak ktoś się tym zajmuje na codzień), opanować sztukę produkcji płytek drukowanych itd.
Bez urazy - odnoszę wrażenie, że w niektórych propozycjach widać przerost formy nad treścią. W gruncie rzeczy chodzi przecież tylko o to, aby "blondynki" dostały odpowiednią ilość wody, a kolega 85pablo nie zbankrutował z tytułu przepełnianego nieustannie szamba. Upierałbym się przy sugerowanej przeze mnie idei dozowania zaprogramowanej ilosci wody, a kolega michal2666 w jasny sposób pokazał, jak można to zrobic za niewielkie pieniądze ( notabene - też myślałem o wodomierzu jako najprostszym przepływomierzu, choć w praktyce zawodowej stosuję raczej bardziej profesjonalne rozwiązania). Jeżeli ktoś nie radzi sobie z mikrokontrolerami - wystarczy za kilkadziesiąt złotych nabyć kit licznika impulsów n.p. firmy Jabel, pobawić się parę minut lutownicą i jest gotowy programator z wyraźnym odczytem LED i wyjściem przekaźnikowym do elektrozaworu. A za zaoszczędzone na programatorach mikrokontrolerów i fabryce płytek drukowanych pieniądze kupić świnkom miniwieżę i puszczać Mozarta - będzie smaczniejsze mięsko!
Po co elektronika. Zwykły czujnik przepływu + czasówka. Po odpowiednim czasie wyłancza dopływ wody lub załancza alerm. Stosowałem podobne ale one miały ząłanczać gdy przepływ zanikał. Kwestia odpowiedniego wpięcia.
Jest jeszcze prostsze rozwiązanie:
Czasówka
Sygnalizator alarmowy
Elektrodowy czujnik poziomu cieczy.
Poziom szamba rośnie niebezpiecznie - załącza czasówkę, a ta po 20 minutach włącza sygnalizator.
Zauważyłem,że wszyscy chcą sterować alarmem przez pomiar ciśnienia,którego wartość niewiele się zmienia w stosunku do przepływu.Poza tym w sieciach wodnych zdarzają wahania ciśnienia niezależne od przepływu w danej gałęzi.Moim zdaniem najprościej jest zastosowanie zwykłego czujnika przepływu i przekaźnika czasowego.
Można przed czujnikiem dać odpowiednio dobraną kryzę i po problemie. Zakładamy że ciśnienie w sieci przed kryzą masz w miarę stabilne. Jeżeli nie, no to już dwa czujniki by trzeba było (przed i za kryzą), a sygnał proporcjonalny do przepływu byłby różnicą sygnałów z obu czujników (w przybliżeniu). Ale to już wyższa szkoła jazdy, tak jak piszą przedmówcy za dużo zachodu jak dla takiego problemu.
Wg mnie wystarczy czujnik przepływu, takie dozowniki nigdy nie działają ciągle, a dłużej trwający ciągły sygnał z takiego czujnika byłby sygnałem do rozpoczęcia alarmowym. Od czasu do czasu używamySI2200 oraz SI2210 prod IFM spisują sie bardzo dobrze choć w znacznie odmiennym zastosowaniu. Podsumowując wystarczy czujnik przepływu i odpowiednia czasówka wyzwalana odpowiednio długim czasem sygnału sterujacego.
Pozdrowienia.