Lodówka Polar CP140 - jak się wyłączy, to już się nie włącza

Problem z lodówką Polar CP140. Pewnego dnia przestał pracować agregat. Po złączeniu na sztywno przewodów termostatu zaczął chodzić, więc wymieniłem termostat. Nie pomogło. Po pierwszym cyklu pracy nie zaskakuje kolejny raz (zasilanie jest). Zaskakuje dopiero po ponownym złączeniu ze sobą przewodów termostatu. Pomocy ! Lody waniliowe w niebezpieczeństwie!

Sprawdź, czy przy załączonym termostacie jest przejście pomiędzy stykami 3-4 lub 6-4- to one decydują o pracy ale czy nie opylili Ci termostatu od dwu-komorowej lodówki- on załaczy ponownie jak temp. wzrośnie do +5,+6 stopni C.

Termostat dokładnie ten sam P3139, więc powinien być OK.

Witam.Złącz styki jak poprzednio bez termostatu niech pracuje 15-20 minut, potem wyłącz na 10 -15 min z sieci i znów włącz po tym czasie, jak się załączy normalnie to termostat do bani ostatnio zdarza się to niestety.Pozdrawiam Ps. Sprawdź oczywiście temperaturę w pomieszczeniu.Czy jest 16-20°C ?

marqs-60 wrote:

Sprawdź oczywiście temperaturę w pomieszczeniu.Czy jest 16-20°C ?

Od tego zacznij.

W pomieszczeniu są 23 stopnie.

Jakieś pomysły? Wątpię, żeby termostaty były uszkodzone, skoro oba zachowują się tak samo. Może ten bat nie wlazł tam do końca do tyłu? Można to jakoś sprawdzic? Ja po prostu wepchałem ile się da.

Pewnie jak napisałeś bat (kapilara ) a właściwie jej koniec jest w innym miejscu jak powinien.

Trudno by mu było wepchnąć koniec kapilary termostatu w inne miejsc, ale niech mu będzie- tam gdzie mógłby się znależć może być tylko wyższa temperatura więć -pracowała by CIĄGLE.
Pozostaje uszkodzenie kapilary podczas wkładania do kanału , które zaowocowło ucieczką czynnika z termostau - i efektem jak opisał autor wątku- tylko nowy termostat i staranne obchodzenie się z kapilarą podczas wkładania, bo jak nie ....to przyjdzie zakupić fabrykę termostatów!

Nic z termostatu nie wyciekło - wygląda jak po zakupie. Właśnie wyciągnąłem go i zamontowałem jeszcze raz. Nie ma możliwości sprawdzenia od strony "pleców" do którego momentu można wsuwać kapilarę, więc wsuwam do momentu gdy już dalej nie można. Wygląda tak, jakby wchodziło tyle, ile wchodziło w starym termostacie.

Dodano po 1 [godziny] 17 [minuty]:

Zamieszczam zdjęcia starego i nowego termostatu:

STARY:


NOWY:


Dodatkowo sposób podłączenia w lodówce:

kunio2003 wrote:

Po pierwszym cyklu pracy nie zaskakuje kolejny raz (zasilanie jest)

Jak długo czekałeś żeby "zaskoczył" ponownie?

Bo ja wiem - ze dwie godziny....

Wszystko wskazuje na wadliwy termostat...Coraz częściej spotykane podróby, nie działają prawidłowo lub wcale. Ten Twój nowy to też chińszczyzna, a nie Ranco - to widać na zdjęciu.

OK - zakupię jakiś firmowy termostat i zobaczymy. Objawy wskazują faktycznie, że to on, ale żeby nowe były uszkodzone...

A czy tam gdzie wchodzi kapilara nie ma przypadkiem wody? Bo jak ona zamarznie to termostat też nie załączy dopóki się nie rozmrozi.Ostatnio to przerabiałem z jakimś Polarem.

Bo ja wiem... zamontowałem kolejny termostat i czekam. W razie porażki odmrożę na dobre wszystko i sprawdzę co będzie.

No i chyba jest gitara Kolejny termostat chyba rozwiązał problem. Lodówa się załącza - jeszcze ją poobserwuję.

kunio2003 wrote:

No i chyba jest gitara Kolejny termostat chyba rozwiązał problem. Lodówa się załącza - jeszcze ją poobserwuję.

Wniosek prosty - unikać chińskich zamienników!....chociaż jest to coraz trudniejsze