Witam,
postanowiłem jedną z posiadanych - częściowo uszkodzonych słuchawek użyć jako "alarmu" informującego domowników że należy odebrać telefon. Rzecz w tym, że pozostałe 2 słuchawki mają zbyt cichy dzwięk dzwonka nawet przy ustawieniu na maksimum - użytkownicy są w podeszłym wieku i słuch niestety nie ten. Rozpołowiłem słuchawkę i stwierdziłem, że najprościej byłoby podpiąc się pod styki głośniczka lub diody sygnalizacyjnej. Czy ktoś z kolegów mógłby mi pomóc zrobić następny krok: powiedzmy, zamianę dotychczasowego głośniczka słuchawki na małą syrenę; - bardzo małą, ale syrenę
Oczywiście syrena miałaby swój niezależny zasilacz.
Z góry dziękuję za wszelkie porady.
postanowiłem jedną z posiadanych - częściowo uszkodzonych słuchawek użyć jako "alarmu" informującego domowników że należy odebrać telefon. Rzecz w tym, że pozostałe 2 słuchawki mają zbyt cichy dzwięk dzwonka nawet przy ustawieniu na maksimum - użytkownicy są w podeszłym wieku i słuch niestety nie ten. Rozpołowiłem słuchawkę i stwierdziłem, że najprościej byłoby podpiąc się pod styki głośniczka lub diody sygnalizacyjnej. Czy ktoś z kolegów mógłby mi pomóc zrobić następny krok: powiedzmy, zamianę dotychczasowego głośniczka słuchawki na małą syrenę; - bardzo małą, ale syrenę
Oczywiście syrena miałaby swój niezależny zasilacz.
Z góry dziękuję za wszelkie porady.
) . Gotowego rozwiązanie nie mam . Jak dobrze poszukasz i przerobisz do własnych potrzeb, babka usłyszy telefon ( ale, żeby nie musiała brać kropli na uspokojenie 
Jedno odegranie melodyjki = jedno "on" przekaźnika, to przełoży mi się ładnie na jedno "uuuuu..." syreny. 
Jestem za cienki, żeby zaprojektować taki układ. Sygnał przychodzący na głośnik słuchawki nie dosyć, że jest modulowany (głośnik odgrywa melodyjki), to ma mikroskopijną moc, trzeba go pewnie wzmocnić (?), a tu już potrzebna jest wiedza, której niestety nie posiadam 
